Reklama

Siły zbrojne

Górski Karabach: kolejne armeńskie systemy S-300 zniszczone

Rosyjski S-300 - zdjęcie poglądowe. Fot. Vitaly V. Kuzmin/CC BY-SA 4.0
Rosyjski S-300 - zdjęcie poglądowe. Fot. Vitaly V. Kuzmin/CC BY-SA 4.0

Jak donoszą władze Republiki Azerbejdżanu, w trakcie ostatnich walk w Górskim Karabachu azerskie siły zbrojne miały zniszczyć całą azerską baterię systemu obrony przeciwlotniczej S-300PS. Uderzenia zostały przeprowadzone przy wykorzystaniu amunicji krążącej izraelskiej produkcji.

Informacje o zniszczeniu łącznie 4 systemów S-300 przekazał prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew. Z kolei Ministerstwo Obrony Republiki Azerbejdżanu opublikowało kilka dni temu materiał wideo prezentujący ataki izraelskiej amunicji krążącej, w tym systemów IAI Harop należących do azerskiej armii na elementy baterii tego typu systemów.

Od samego początku konfliktu azerski resort obrony groził Armenii zniszczeniem tego typu systemów w przypadku rozmieszczenia ich w spornym obszarze Górskiego Karabachu. W ostatnich dniach strona azerska publikowała informacje i nagrania o zniszczeniu kolejnych elementów armeńskich S-300. Za każdym razem ataki dokonywane są przy wykorzystaniu wspomnianych wcześniej izraelskich dronów-samobójców i kończą się unieszkodliwieniem rażonego systemu.

Na uzbrojeniu Armeńskich Sił Zbrojnych znajdują się dwa lub trzy dywizjony przeciwlotnicze uzbrojone w systemy obrony przeciwlotniczej S-300PS. Każdy dywizjon składa się z dwóch baterii, a w każdej baterii znajdują się cztery wyrzutnie. Tym samym Armenia dysponuje od 16 do 24 wyrzutniami systemu S-300PS, które zostały zakupione od Rosji. Systemy te są jedną z wersji systemu S-300 i są uzbrojone w pociski przeciwlotnicze 5W55U o zasięgu 150 kilometrów.

W nocy z soboty na niedzielę 17-18 października br. weszło w życie drugie, już z kolei zawieszenie broni. Ministerstwa spraw zagranicznych obu państw poinformowały o tym fakcie sobotę wieczorem po spotkaniu z ministerem spraw zagranicznych Sergiejem Szojgu. Decyzja o "humanitarnym rozejmie" miała zostać podjęta w zgodzie z oświadczeniami przywódców Grupy Mińskiej OBWE, czyli Francji, Rosji i USA.

Następnego dnia obie strony po raz kolejny oskarżyły się o wzajemne łamanie nowego porozumienia poprzez wznowienie ataku i ostrzału. W ostatnim czasie azerskiej armii z powodzeniem udało się znacząca rozszerzyć swój przyczółek w południowo-wschodniej części Górskiego Karabachu. W obliczu znacznych postępów przeciwnika armeńska armia ma prowadzić obecnie kontrofensywę w tym rejonie.

Reklama
Reklama

Komentarze