Francja zaproponowała Indiom sfinalizowanie projektu współpracy nad rakietą przeciwlotniczą krótkiego zasięgu, co miałoby być związane między innymi z transferem technologii. Podobne rozwiązanie Francuzi prawdopodobnie zaproponują Polsce, gdy rozpocznie się postępowanie na system przeciwlotniczy krótkiego zasięgu Narew.
Progiem budowy dla Indii nowej rakiety krótkiego zasięgu „ziemia-powietrze” SR-SAM (short-range surface-to-air missile) jest wyceniany na 30 miliardów rupii (około 5 miliardów dolarów). Dlatego w rozmowy ze swoim odpowiednikiem zaangażował się osobiście minister obrony Francji Jean-Yves Le Drian. Było to konieczne, ponieważ francusko-indyjski projekt był bez powodzenia negocjowany od ponad pięciu lat.
Obiekcje, jakie miały siły powietrzne Indii zostały jednak prawdopodobnie wyeliminowane między innymi dlatego, że Francuzi zagwarantowali spełnienie jednego z najważniejszych warunków, jaki postawiła strona indyjska – a więc uzyskanie maksymalnej autonomii w wykorzystaniu systemu. Pozwoli to Indiom nie tylko na zabezpieczenie własnych potrzeb, ale być może stworzy produkt, który będzie można eksportować.
Dwustronna współpraca miałaby polegać na stworzeniu joint venture, w którym ze strony Francji uczestniczyłby koncern MBDA, natomiast ze strony Indii organizacja zajmująca się pracami badawczo – rozwojowymi dla wojska DRDO (Defence Research and Development Organisation).
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie