Film opisuje cztery dni walk w irackim mieście Karbala. W czasie ważnego muzułmańskiego święta Aszura wybuchło tam powstanie, w które zostali wciągnięci żołnierze II polskiej zmiany. Otrzymali zadanie obrony ratusza City Hall – siedziby lojalnych władz i policji, w której przetrzymywano aresztowanych terrorystów.
Osiemdziesięciu polskich i bułgarskich żołnierzy, którzy mieli zapasy jedzenia oraz amunicji jedynie na 24 godziny walk broniło się w okrążeniu przez 3 dni zabijając ponad 100 napastników i mając jedynie jednego rannego.
Film reżyseruje Krzysztof Łukaszewicz, za zdjęcia odpowiada Arek Tomiak natomiast w obsadzie są m.in. Bartłomiej Topa, Antoni Królikowski, Leszek Lichota, Michał Żurawski, Piotr Żurawski, Hristo Shopov i Atheer Adel.
Zdjęcia terenowe będą kręcone w Kurdystanie, sceny z efektami pirotechnicznymi i helikopterami były realizowane w Opolu, natomiast ulice Karbali z posterunkami policji, bazarami i sklepami odtworzono na warszawskim Żeraniu, gdzie zbudowano „…jedną z najbardziej spektakularnych scenografii w historii polskiej kinematografii”. Konsultantem merytorycznym filmu jest podpułkownik Grzegorz Kaliciak, który w 2004 roku dowodził obroną City Hall.
Film „Karbala” to punkt zwrotny w tej całej historii. Do dzisiaj nie wiadomo bowiem, dlaczego Polacy i Bułgarzy walczący w Karbali nie zostali odpowiednio uhonorowani przez swoich przełożonych. Może po premierze kinowej filmu, która jest planowana na 2015 r. dowiemy się, co jest potrzebne by odwaga i poświęcenie w walce polskiego żołnierza były odpowiednio docenione. Tym bardziej, że patronat nad projektem objęło Ministerstwo Obrony Narodowej.
Dodajmy, że producentem filmu jest Wytwórnia Filmów Fabularnych i Dokumentalnych w Warszawie, a koproducentem jest Agora S.A. i bułgarski producent Miramar Films . „Karbala” jest współfinansowany ze środków Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Za dystrybucję odpowiada Next Film.
10. rocznica bitwy w Karbali. Polscy żołnierze w oblężeniu i bez wsparcia obronili City Hall (video)
NARODOWIEC
Przestancie juz z tym "Największe starcie polskich żołnierzy od II wojny światowej"! Przez kilka lat po wojnie bylo, co najmniej, kilka bitew i kilkadziesiat wiekszych strac Wojska Ludowego z partyzantka niepodleosciowa.. Wiecej osób zginelo w walkach z banderowcami po wojnie lub w Grudniu 70...
Marcin
No właśnie widzę, że tu cały ból jest w tym, że nikt nie zginął. Toż to się nie godzi...
Mirosław Znamirowski
"Do dzisiaj nie wiadomo bowiem, dlaczego Polacy i Bułgarzy walczący w Karbali nie zostali odpowiednio uhonorowani przez swoich przełożonych." Gdyby nasi żołnierze ponieśli wtedy sromotną porażkę okupioną w dodatku sporymi stratami, to wtedy zostali by uznani przez nasze władze za bohaterów i odpowiednio uhonorowani (pośmiertne awanse i odznaczenia, uroczyste pogrzeby). Ale skoro wygrali i to praktycznie bez strat, to nasi rządzący mają ich wiadomo gdzie.
JanKS
To chyba niestety trafna diagnoza. To takie polskie.....
Marcin
Nie było ani widu, ani słychu, bo nie było strat. A misja niepopularna, to po co ujawniać jak nie trzeba, że jest ciężej, niż na planowanej "misji stabilizacyjnej"? Wszyscy żywi? Dobrze, sprawy nie ma. No a poza tym, po co prasa ma pisać coś pozytywnego o misji, którą tak wielu Polaków w swej mądrości uważa za powód do wstydu? Jedyne o czym wtedy pisano, to wypadek drogowy pod Karbalą, w którym zginęło dwóch Polaków. Artykuł podsumowano zgrabną puentą: "Ile jeszcze takich tragedii musi mieć miejsce, aby Polacy zrozumieli, że to nie ma sensu?" - słowa takie padły w momencie, gdy nasi kilkanaście kilometrów dalej wysłali do raju Allaha najmniej setkę sadrystów i to bez strat własnych.
mason
będzie biały fosfor?
Marcin
Nie, na premierach filmowych nie używa się białego fosforu, to bardzo niebezpieczna substancja. W Karbali też go nie używano, ale znając zacięcie naszych filmowców do szargania naszej historii, to wszystkiego można się spodziewać. Na przykład takiej ignorancji, jak ta w Pana wydaniu.
[sic!]
Wolałbym Orszę 1514r. 500 lecie przypada
podbipieta
Pełna zgoda.Taki Grunwald to przy tym mały ale to naprawdę b.mały ....uik.
ostry
Super
jaku
oby nie wyszła z tego kolejna 'bitwa warszawska'. Przy poziomie realizatorów ostatnich 'polskich' produkcji, nawet nie ma co myśleć o dorównaniu chociażby napisom wstępnym z 'Kompanii Braci'. Ta seria miała ducha, a te produkowane obecnie przez warszawę, tanie efekty. Szkoda bitwy naszych żołnierzy i ich głębsze przemyślenia miałyby olbrzymi potencjał. Coś zupełnie przeciwnego do Małaszyńskiego, czy Szyca z kozackimi tekstami rodem z US&A i jakąś dziunią w tle.
as
Byle tylko nie wyszła druga "Operacja Samum". Superprodukcja, której teraz nie da się oglądać
sec
Kwestia gustu. Ja tam mogę dalej to oglądać. Jedynie ostatnie sceny są nieco paździerzowe.
yhy
Ja tam lubie samum.mozliwosci na miare tamtych czasow ale przyjemnie sie ogladalo.chicby dla duetu Lindy i Lubaszenki
Rauber
Jak przez ogromną większość filmu będzie strzelanka jak w "Helikopter w ogniu" gdzie dzielny polski żołnierz kosi terrorystów to ok., sam bym chętnie zagrał w czymś takim. Ale jak ma się przewijać krytyka działań wojennych w stylu kina lewackiego z hollywood to niech sobie to wsadzą gdzieś, z armii mamy być dumni a nie się jej wstydzić.
wróg
No przecież Agora to kręci. No to lewactwo będzie kipiało z filmu. Tak samo jak z całej tej misji. Przypominam, że prokurator śmiał ciągać żołnierzy po sądach. I ten prokurator o dziwo żyje. Wstyd być w takiej armii.
humker
prawie jak helikopter w ogniu
Victor
To sytuacja kiedy można być dumnym z polskiego żołnierza. Nawet jeżeli nikt z przełożonych i władz kraju tego nie docenił. Sam chętnie obejrzę ten film. Odrębnym pozostaje tylko pytanie: po co nam to było? Ale to nie pierwszy raz w historii...
Myśliciel
nie zostali docenieni, bo Polska m.in. nie jest wolnym krajem ... murzyni również nie cenią swoich żołnierzy ...
iron
Zdjęcia w artykule są pierwszorzędne...mniam