Reklama

Siły zbrojne

Eurosatory 2016: Włoski „czołg na kołach” z armatą 120 mm

Fot. A. Hładij/Defence24.pl.
Fot. A. Hładij/Defence24.pl.

Włoskie konsorcjum Iveco-Oto Melara prezentuje na targach Eurosatory 2016 kołowy wóz wsparcia ogniowego Centauro II, z wieżą wyposażoną w armatę 120 mm. Wejdzie on na uzbrojenie sił zbrojnych Włoch.

Uzbrojenie wozu Centauro II stanowi armata 120 mm, z lufą o długości 45 kalibrów. Pojazd jest zdolny do wykorzystywania standardowej amunicji NATO tego kalibru, jaka jest używana we współczesnych czołgach podstawowych sił zbrojnych państw Sojuszu. Dotyczy to zarówno pocisków podkalibrowych (kinetycznych), jak i wielozadaniowych.

Pojazd jest wyposażony także w opcjonalne zdalnie sterowane stanowisko strzeleckie typu Hitrole. Wyposażenie systemu kierowania ogniem stanowi m.in. dzienno-nocny panoramiczny przyrząd obserwacyjny dowódcy, co umożliwia prowadzenie działań w trybie hunter-killer.

Podwozie pojazdu zostało przekonstruowane w celu zwiększenia stopnia ochrony przeciwminowej, choć zachowano układ dna kadłuba w kształcie litery „H”. Zmodernizowano także układ napędowy, Centauro II otrzymał m.in. nowy silnik i elementy układu przeniesienia mocy. W razie potrzeby pojazd może otrzymać pakiet dodatkowego opancerzenia, zwiększający ochronę balistyczną.

Centauro II stanowi rozwinięcie pojazdu typu Centauro B-1, pierwotnie wprowadzonego na wyposażenie armii włoskiej na początku lat 90. XX wieku. Pojazd, uzbrojony w armatę 105 mm, miał być zdolny do szybkiego przerzutu za pomocą rozwiniętej sieci drogowej i być wykorzystywany m.in. jako kołowy niszczyciel czołgów. Według Defense News w siłach zbrojnych Włoch ma się znaleźć około 140 wozów Centauro II.

Reklama

Komentarze (8)

  1. kronan

    Wilk na Rosomaku na za wysoką sylwetkę.I to nawet nie chodzi o to czy Will fiknie kozła przy strzale bocznym z działa.Pewnie mozna to nawet obliczyć ile procent więcej tak wysoka sylwetka Wilka "złapie" tafień.Radzę zerknąć na Rooikata.Pod każdym względem konstrukcja lepiej dopracowana od Wilka.I proszę się nieoszukiwać.Opozycja pzreciw KTO z dzaiełm 120 mm tym jednym argumentem utrąci cały program.I niestety słusznie :-(

    1. GUMIŚ

      Zarzut zbyt wysokiej sylwetki dla WWO WILK jest niewątpliwie uzasadniony , ale KTO ROSOMAK ma takie same rozmiary a nikt nie kwestionuje sensu utrzymania go na uzbrojeniu naszego wojska z tego tylko powodu. W trakcie walki rosyjscy czołgiści będą strzelać zarówno do ROSOMAKÓW jak i do WILKÓW. Twierdzenie o niskiej wartości bojowej WWO WILK wynikającej z jego wysokości i w związku z tym podatności na trafienia wobec prawie identycznych rozmiarów ROSOMAKA nie ma uzasadnienia. Wartość bojowa WWO WILK jest podobna jak w przypadku KTO ROSOMAK . Dotychczas nikt nie kwestionował zasadności produkcji ROSOMAKA ale wszyscy robią to w odniesieniu do WWO WILK.

    2. kotlet

      Wilk miał armate 105 mm a nie 120 mm. W KTO wieża taka nie ma racji bytu tylko dlatego ze KTO utracił by zdolności pływania. O ile wiem to z mozdziezem mieli podobny problem. Armata 105 mm miała duży zakres ruchu w płaszczyźnie pionowej co dawało jej możliwości haubicy (zasięg 10km) oraz duże możliwości walki w terenie zurbanizowanym (czego nie maja czołgi i wwo z armata 120mm)

  2. SZELESZCZĄCY W TRZCINOWISKU

    DOBRA OPCJA u nas też przydałoby się wdrożyć biorąc pod uwagę że charakter działań wojsk w dzisiejszych konfliktach ma charakter czysto strikte operacyjny a zanikają funkcje taktyczne wojny .. zanikają stałe linie stacjonowania wojsk, a walka coraz częściej polega na nagłych starciach mobilnych jednostek.działających w dużej dynamice przemieszczania .. Przydałoby się reaktywować naszego "Wilka" (a nawet Andersa) w wersji z armatą 120 mm oczywiście po głębokiej modernizacji od pierwowzoru a uprawianie dywagacji (że ugrzęźnie w naszych warunkach itp a jaki problem dać mu większe koła choćby od ciągników rolniczych lub że mogą tego typu funkcje uzupełniać nasze Rosomaki z systemami ppanc .to niedorzeczność ..nasz teatr działań wojennych jakim jest nasz cały kraj potrzebuje sprzętu szybkiego ....i powinny być usadowiony na naszych wschodnich i północno -wschodnich rubieżach by móc jak najszybciej się rozwinąć do działań z nplem i opóźniać jego działania aż do przyjścia "procesji i całego teatrzyku leopardów itp sprzętu zabezpieczającego" ..cała północna wschodnia rubież i wschodnia kraju powinna być wyposażona w sprzęt o dużej dynamice przemieszczania a umiejscawianie sprzętu ciężkiego gąsienicowego na wschodzie kraju mija z celem ..obszary te w 100 % procentach pokryte są środkami bojowymi npla.....czołgi i tym podobny sprzęt gąsienicowy potrzebuje 3-4 x wiecej czasu do zajęcia pozycji wyjściowych do walki oraz potrzebuje 3x wiecej zaplecza technicznego-logistycznego ...zanim to ruszy z koszar lub MSD to zostanie uziemione w 50% w miejscu stałej dyslokacji . Nawiązując do wozu wsparcia ogniowego dla nas widziałbym go poprzez zastosowanie pomysłów z wariantu jordańskiego,czyli posadzenie na kadłubie wieży bezzałogowej z działem RUAG 120mm CTG L52. ..RUAG CTG daje identyczną szybkość wylotową pocisku jak Rheinmetal 120mm L55 i posiada automat ładowania.Do tego nasz przemysł ma przećwiczone opracowanie wieży do tej armaty przy okazji programu Anders. ...Po prostu zbudować wersje Andersa na kołach i na gąsienicach ..

    1. wolf

      U Włochów to dobra biorąc pod uwagę górzysty teren, ukształtowanie terenu. U nas jedynie jako wsparcie oddziałów zmechanizowanych. Jako czołg NIE. U nas klasyczny MBT o masie max 60 ton. Na Anakondzie stwierdzali że w naszym terenie lepiej sprawdzają się Leo i PT-91 niż 70 tonowe kolosy (szybkość, zwrotność i możliwość wykorzystania terenu).

  3. Szyk Cech

    Na bazie jakiego KTO? Co to za okrągłe "tarcze" na bokach w przedniej części wierzy? Czy to elementy aktywnej ochrony?!?

    1. a

      To KTO Frescia powstał na bazie Centauro

    2. terefere

      Na bazie żadnego, Centauro było pierwsze, później powstała Freccia, i Draco, i wóz inżynieryjny, a teraz opracowują Centauro 155.

    3. vicenza

      Okrągłe tarcze - osłonięte czujniki opromieniowania laserem

  4. maniek

    Z zaskoczenia czołg może załatwić... ale co jeżeli nie położy go pierwszym strzałem - riposta będzie opłakana w skutkach

    1. poi

      Ile ja jeszcze komentarzy w polskim internecie będę musiał przeczytać że lepiej mieć KTO z 30mm niż ze 120mm armatą? A postaw się jeden z drugim w sytuacji czołgisty potencjalnego agresora i odpowiedz sobie na pytanie jakbyś się czuł gdybyś wiedział że przeciwnik ma setkę wozów z 30mm a jakbyś się czuł gdyby przeciwnik miał setkę wozów z armatą 120mm?

  5. dim (Ateny)

    Inny jest skład gruntu we Włoszech, czy na Bałkanach, inny w Polsce. We Włoszech raczej nigdzie nie ugrzęźnie.

    1. ja

      Cały region Wenecja to jedno wielkie bagno i jednocześnie obszar, który nadaje się do lądowania łagodne plaże.

  6. MONdrala

    Czyli program Wilk ma sens. http://www.defence24.pl/119841,woz-wsparcia-ogniowego-na-podwoziu-kolowym

    1. Wojtek 39

      Nie, nie ma. Inne są wymagania włoskiej armii i warunki terenowe i inne są w Polsce.

    2. Mietek

      Ma sens dla kogoś kto ma takie potrzeby.

  7. GUMIŚ

    Jeżeli kupimy licencję na wieżę OTO-MELARA z armatą wysokociśnieniową 120 mm z CENTAURO II i zamontujemy ją na ROSOMAKU XP to mamy gotowego WWO WILK bez żadnych komplikacji technicznych. Zastosowanie tej wieży wymaga podwozia o masie 30-35 T czyli Rosomak XP będzie idealny do tego celu. Niechęć wojska do WILKA wynikała z faktu zastosowania w poprzednim wariancie WWO wieży belgijskiej z armatą niskociśnieniową 120 mm lub wysokociśnieniową 105 mm. WWO WILK zbudowany z nowej włoskiej wieży z CENTAURO II i ROSOMAKA XP spełnia wszystkie wymagania wojska z wyjątkiem pływalności , a stosowanie w nim amunicji identycznej jak w LEOPARDZIE pozwoli na radykalne zwiększenie możliwości ppanc naszych Sił Zbrojnych.

    1. Mietek

      Za wysoki kadłub.

  8. dominick

    Przypomina wóz rodziny BTR.

Reklama