Reklama

Siły zbrojne

Czesi kupią najtańsze z oferowanych śmigłowców wielozadaniowych?

Mi-24 - fot. army.cz
Mi-24 - fot. army.cz

Czeskie ministerstwo obrony ze względu na ograniczone fundusze skłania się ku najtańszej ofercie w przetargu na śmigłowce wielozadaniowe. - Mamy plus - minus sześć miliardów (na ten cel – przyp. red.). Jeśli będzie trzeba więcej, musimy załatwić to z Ministerstwem Finansów – stwierdził w rozmowie z mediami Daniel Koštoval, wiceminister obrony ds. uzbrojenia.

W wyniku analizy niezbędnych programów modernizacyjnych czeskie ministerstwo obrony zmuszone jest do zaciskania pasa. Podobnie jak Polska, Czechy w najbliższym czasie muszą pozyskać m.in. nowoczesny system przeciwlotniczy, bojowe wozy piechoty oraz śmigłowce wielozadaniowe, a w dalszej perspektywie również uderzeniowe. Zmodernizować samoloty bojowe, działa samobieżne i inne rodzaje uzbrojenia. W związku z istotną kumulacją tego typu wydatków i znacznie wyższymi niż pierwotnie planowano kosztami, zapadła decyzja aby np. w programie śmigłowców wielozadaniowych wybrać ofertę najtańszą.

Czechy poszukują 12 maszyn, mogących przenosić silne uzbrojenie kierowane i niekierowane, w tym rakiety przeciwpancerne - zdolnych przy tym do przewożenia niewielkiego desantu. Wymagana jest też zgodność ze standardami NATO i zdolność do operowania w dzień i nocą, w dowolnych warunkach pogodowych. De facto chodzi bowiem o zastąpienie używanych obecnie śmigłowców Mi-24. Wśród rozważanych maszyn znalazł się AgustaWestland AW139MBell Helicopters UH-1Y VenomSikorsky UH-60M lub S-70i Black Hawk oraz Airbus Helicopters H145M.

Spośród tych propozycji jedynie oferta H145M firmy Airbus Helicopters mieści się w określonym przez wiceministra Koštovala zakresie 6 mld koron. Jak podaje czeski portal EURO, wartość transakcji dotyczącej 12 śmigłowców H145M oszacowano na 5,712 mld koron. Kolejna co do wartości oferta Leonardo Helicopters to tuzin AW139 z sumą 9,3 mld koron, jednak przedstawiciele włoskiego producenta twierdzą, że nie tylko są skłonni obniżyć cenę, ale też proponują bardzo szeroką współpracę z czeskim przemysłem. Znacząco wyższe były obie amerykańskie oferty: śmigłowce Sikorsky Black Hawk za około 13 mld koron i Bell UH-1Y za 19,3 mld koron. 

Proces cięcia kosztów czeka również inne czeskie programy zawarte w planie modernizacji na lata 2015-2025. Podobnie jak w Polsce, głównym powodem będzie tu znaczny koszt odtworzenia zdolności obrony powietrznej i modernizacja samolotów bojowych. 

Czytaj też: Czechy podwoją wydatki obronne. "Modernizacja, zwiększenie liczebności armii, nowe jednostki"

Reklama
Reklama

Komentarze (22)

  1. Zbulwersowany podatnik

    A ja powtórzę enty raz. Zapotrzebowanie Polski na śmigłowce to ok. 270 sztuk śmigłowców wielozadaniowych/specjalistycznych oraz przynajmniej 32 uderzeniowe (a to wersja minimalna ze względu na duże koszty, bo powinniśmy mieć 64-96), ok. 20 ciężkich których w obecnej chwili nie posiadamy w ogóle. Sama armia to więc 330-400 śmigłowców według REALNEGO zapotrzebowania, A NIE TEGO NA ILE NAS STAĆ. Dochodzą jeszcze śmigłowce dla Straży Pożarnej, Straży Granicznej, Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, GOPRu, TOPRu. Pomijając fakt że LPR ma zbyt małą ilość śmigłowców ratowniczych, a Policja czy Straż pożarna nie ma w ogóle śmigłowców dyspozycyjnych w ilości jednego na województwo (skandal!) to potrzeba nam poza armią jeszcze przynajmniej 80 maszyn. Łączna suma to 400-500 śmigłowców które na dłuższą metę (prędzej czy później) zakupić będzie musiał nasz kraj. Czy w obliczu zaistniałej sytuacji nie opłacałoby się odkupić zakładów z Mielca lub Świdnika oraz licencji np. na BH w podstawowej wersji jak zrobili to Turcy oraz mniejszej maszyny (np. Puszczyk/Sokół)? Gdyby zainwestować w zakłady i licencję na 2-3 typy maszyn to w dłuższej perspektywie zaoszczędzimy duże pieniądze i zyskamy niezależność produkcyjno-modernizacyjną. Być może zaczniemy coś eksportować

  2. Roshedo

    A naszych W-3 głuszec z ukraińskimi silnikamiMotor-Sicz ( dla taniości i obniżenia ceny ofertowej) nie dałoby radę im sprzedać ? Co jak co ale są milion razy lepsze od tej plastikowej taksówki H-145M... Mówie serio taka prawda: Porównajcie osiągi załadunek i mozliwości bojowe (dostosowanie do innych rakiet czy czego tam sobie życzy zamawiający nasz PZL Świdnik zrobiłby bez problemu)

    1. Marek1

      Niestety, taki W-3 z ukraińskim silnikiem istnieje tylko 1. Na własny koszt stworzyła go firma ukraińska, by zaprezentować stronie polskiej potencjał takiej maszyny. Polacy popatrzyli, poklaskali i jak zwykle sprawa zdechła ...

  3. nordx

    H145M to jest już desperacja. Może jako śmigłowiec ratowniczy, lub dyspozycyjny, ale.. jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma!

    1. say69mat

      Mówisz ... desperacja??? Czyżby B-wehra w akcie desperacji wybrała H145M na maszyny dla jednostek specjalnych??? Bodaj 15 sztuk. Dalej, UH72 Lakota, to akt desperacji w wydaniu US Army??? 349 sztuk - w akcie permanentnej desperacji???

  4. Maniek

    Bral bym włoskie, ale i tak przy tej ilości typ nie ma znaczenia.

  5. BUBA

    Ja bym odkupił od nich Mi-35,zmodernizował i zastąpił nasze najstarsze Mi-24D. Kolejny raz Czesi pozbyli by się przyzwoitego uzbrojenia jak w przypadku swoich MiGów-29 na nasza korzyść. Resztę naszych Mi-24 bym zmodernizował(Mi-24W) a zaoszczędzone pieniądze wydal na samoloty myśliwskie lub wielozadaniowe. Te są najbardziej potrzebne wraz z OPL. Mamy bazę remontową dla Mi-24/35, a nowe śmigłowce szturmowe nawet nie mają szans dolecieć na pole walki w naszych warunkach frontowych co udowodniono wielokrotnie na ćwiczeniach polskiej OPL kontra amerykańskie AH-64 przed pustynna burza w 2003 roku. Niestety takie są realia, a Apache tyle kosztuje co używany WSB przyzwoitej klasy np izraelski F-16, a jest mniej przydatny w Polsce.

    1. PAULO

      STRATEGU BUBA CZESI POZBYWAJĄC SIĘ MIGÓW POZBYLI SIĘ KŁOPOTU.

    2. AspenY

      A mógłby Pan coś napisać o tych ćwiczeniach ? Jakich zestawów używano przeciwko Apache'om ? Kubów i Os ? zmodernizowanych w Grudziądzu ? jakich efektorów ? A może tylko MANPADS Grom ??

    3. AspenX

      z branzowego portalu: te Osy miały symulować iracką OPL i nie były po modernizacji ! the American 11th Aviation Regiment equipped with Longbow Apaches and Kiowas came to Poland for the Victory Strike exercise. Apaches were practicing the "deep strike" missions and were supported by the MLRS and Polish BM-21 Grad systems. Their task was to destroy a mechanized battalion protected by the non upgraded SA-8 Gecko systems ( currently the Polish SA-8's are domestically upgraded to the Osa-P variant ) . During the simulation, the Apaches were unable to complete their task - 30 helicopters were "shot down" for the loss of 2 SA-8s, destroyed by... the MLRS. The key to the success of Polish AD crews, was a skillful use of the terrain and rapid change of the firing positions. Keep in mind that the first versions of the SA-8 were much less advanced system than the Tunguskas. Reasumując polscy operatorzy pokazali kunszt jednocześnie udowadniając że w polskich warunkach inwestowanie w śmigłowce uderzeniowe rzeczywiście nie ma sensu. Ma za to sens dalsza modernizacja Os, używanie maksymalnie pasywnych systemów OPL (koniec spamu :-))

  6. xyz470

    H145M nie są według mnie rasowymi śmigłowcami wojskowymi. Na pewno na dziś są lepsze od naszych Sokołów. Jeżeli chodziło o zastąpienie naszych W-3 to dobra decyzja. H145 są dla mnie maszynami super nadającymi się do służb pomocniczych tj. policja, straż graniczna, szkolenia. Funkcje patrolowe będą wypełniały w sposób doskonały, natomiast inne potrzeby wojska na słabą trójkę. Czesi jak zawsze chcą się pokazać jako sojusznik z dobrej strony i nie wydać przy tym zbyt dużo. Takie oszukiwanie wzajemne stron w NATO to chyba rutynowe działanie wielu udawanych członków tej szacownej organizacji.

    1. zzzz

      Podaj jakieś argumenty, bo po obrazku to może się bardziej podoba niż W-3....Śmigłowiec z obudowanym śmigłem ogonowym raczej średnio nadaje się do wojska. Do tego jest mniejszy od W-3...

    2. zol

      H145M można zastąpić co najwyżej MI-2, ale nie Sokoła/Głuszca (zwłaszcza kiedy zostałby zremotoryzowany) - to zupełnie inna klasa maszyny.

  7. qqqq

    To nie jest żadne zastąpienie. Po prostu wycofują śmigłowce szturmowe a kupują maszyny wsparcia. Jedyne sensowne rozwiązanie dla krajów które muszą liczyć się z pieniędzmi i chcą mieć zachowane zdolności bojowe to combo: Viper + Venom. Lepiej zapłacić za nie więcej przy zakupie ale korzystać na wspólnej obsłudzie 2 typów maszyn. To sprzęt Marine Corps, czyli jest idealnie dostosowany do działań nad akwenami nad czym u nas każdy płacze. Porządny sprzęt dostosowany do uproszczonego serwisowania i jest masa tego naprodukowana przez lata. Nie ma problemu z częściami a za 10 lat będzie można dokupić kolejne po amerykanach.

    1. belkow

      W 100% popieram! Zalety pary śmigłowców Bell Venom i Viper są nieocenione z punktu widzenia kosztu zakupu, a szczególnie utrzymania samej floty przez przynajmniej 30 lat użytkowania...

    2. QVX

      Przy takim marketingu... Polska i Czechy to nie Pakistan, któremu obecnie USA za wiele nie sprzedadzą, więc można windować cenę do oporu.

    3. Qba

      Co jest rozsądnego w trzy razy wyższej cenie Venoma?

  8. wasaty janusz

    Mogli by zrobic gruntowna modernizacje swoich Mi-24 zamiast kupowac cywilne maszyny. Aero Vodochody ma doswiadczenie w integracji zachodniej avioniki, silnikow i uzbrojenia (L-159) oraz produkcji komponentow do smiglowcow.

    1. Qba

      Nie ma co modernizować, bo ich Mi-24 nadają się na złom tak jak nasze

  9. Czu

    Czesci po prostu kupia nie ogladajac sie specjalnie za swoim przemyslem. Caracale byly dobrym wyborem. Jedna platforma to oszczednosci. Ale my jako mocarstwo mozemy miec 3 rozne heli.

    1. Pewny

      Caracale były bardzo złym wyborem. Kosztownym nie zaspokajającym naszych potrzeb i blokującym potężne ilości gotówki

    2. Konvi

      Kupiliśmy już 3 różne? Chyba nie, więc nie twórz teorii spiskowych i nie pisz bzdur. Caracal nie był ideałem, wystarczy realnie popatrzeć na nasze potrzeby, to był jedynie kompromis i tyle (co nie oznacza że BH i konkurencja były lepsze).

    3. andy

      Caracale były bardzo dobrym wyborem ... szkoda tylko że dla Airbusa a nie dla Polski ... - LM za F-35 zchodzi poniżej 100 mln $ ... a my za starą konstrukcyjnie maszynę z wyczerpanym pakietem modernizacyjnym mieliśmy zapłacić ~ 65 mln$ za jakimiś marnymi koralikami - proponuję zejść na ziemię

  10. Ja

    Ile cooo za staro nowego UH-1Y 19,3mld koron można kupić za to cała eskadrę Bleck Hawk albo dwa dywizjony H145 jedna eskadra wsparcia i druga jako niszczyciel broni pancernej Bell chyba zwariował nie wieże

    1. QVX

      Właśnie - Bell jest zbyt pazerny.

  11. b

    Nie chca Caracali? Niemozliwe.

    1. aby

      Nie stać ich jak i nie mają aż takich wymogów.

    2. WWW

      Możliwe przecież podali nie stać ich na nic porządnego

  12. Chow

    Przynajmniej kupują.

  13. v_v

    Wujek Goo mówi: Trzecie zamówienie - Serbii "Serbia has ordered nine Airbus Helicopters H145Ms, becoming the third nation"

  14. Szach-Mat

    dlaczego nie możemy wspólnie z Czechami negocjować zakupu jednego typu śmigłowców? więcej kupujemy = otrzymujemy lepsze warunki

    1. Tom

      Ponieważ Czesi biorą śladowe ilości i domagają się bycia równorzędnym partnerem. Uważają że np. korzyści przemysłowe należy podzielić po połowie nie biorąc pod uwagę faktu że nasze zamowienie jest kilkukrotnie większe. Taka sytuacja np. była kiedyś z BWP.

    2. nikt2

      @Szach-Mat Pewnie dlatego, że Czesi nie chcą, nie potrzebują "spółek" zwłaszcza z nami...

    3. LOL

      Bo ich interesuje inna klasa maszyn niż nas.

  15. Dzidek

    Na cokolwiek z wymienionych powyżej wymienią to i tak będzie to znaczny regres możliwości. A już pomysł zastąpienia Mi-24 małymi H145M to jak wymiana starego i solidnego mercedesa z napędem 4x4 na nowego Citroena C1...

    1. Danisz

      Uwielbiam takie kwieciste porównania, ale powiedz proszę, co konkretnie rozumiesz przez regres, bo wg mnie na co by nie zamienili gratów których nie da się tanio i bezpiecznie serwisować, a tym bardziej modernizować, które nie mogą latać w nocy, przenosić nowoczesnego uzbrojenia, nie mają skutecznych systemów samoobrony - zamiana takich "mercedesów 4x4" to jedyna szansa, by np. specjalsi w ogóle dotarli do celu. Zwróć uwagę, że nie bez powodu Mi-24 są sukcesywnie wycofywane z europejskich armii, a kupują je państwa afrykańskie.

  16. Heli

    Nawet czesi wyprzedza nas ze smiglowcami.

    1. fx

      Czytać nie potrafisz ? H145M chcesz dla naszej armii ?

  17. zol

    H145M jest tańszy od maszyny Leonardo, bo i dużo mniejszy - AW 139 jest droższy, ale oferuje również większe możliwości transportu żołnierzy i zabiera więcej uzbrojenia.

    1. zdziowiony

      A to jakoś przy przetargu u nasz nie działało i takie bzdety nie miały znaczenia.

    2. Qba

      Ale oni szukają mniejszych, bo mają transportowe Mi-17 i Mi-171.

  18. Stelle

    Nad caracalami nie mysleli?

    1. Qba

      Nie potrzebują, bo niedawno kupili Mi-17 i Mi-171. Szukają średnich do zastąpienia awaryjnych i drogich w eksploatacji W-3 Sokół.

  19. krzysiek

    tyle samo warty co nasz Głuszec przy czym Głuszec tańszy

    1. andrzej.wesoly

      Głuszec ma za słabe silniki, żadnej rezerwy udźwigu - zatem nie da się modyfikować ilości pobieranego uzbrojenia i ilości zabieranych zołnierzy z dodatkowym oporządzeniem

    2. Qba

      Przy czym Głuszec nieuzbrojony i ledwo lata

  20. Szczepko

    A dlaczego my nie startujemy ze swoim Głuszcem? czyżby Włosi nie chcieli konkurencji? Tak na marginesie - szkoda Głuszca. Na prezentacjach wygląda całkiem całkiem i z tego co czytałem/oglądałem na YT to Świdnik odwalił kawał dobrej (niestety nikomu nie potrzebnej) roboty.

    1. zol

      "A dlaczego my nie startujemy ze swoim Głuszcem?" Bo Głuszec jest własnością Włochów, a oni chcą się pozbyćkonkurencji. Dla nas najtańszą opcją dla wojsk lądowych byłby właśnie zremotoryzowany Głuszec.

    2. qwqee

      Głuszec ?? pewnie wiedzą ile trwa serwis hehe....dlatego taniej i szybciej nowe śmiglaki kupić gdzie indziej.

    3. Qba

      Czesi nie chcą złomu po ostatnich katastrofach Sokołów z powodu wad fabrycznych.

  21. Marek

    Wniosek z tego taki, że cwaniactwo nie popłaca. Dla całej bez mała UE.

  22. janusz 94

    Nic dodać a raczej nic ująć ? Oszczędności w każdym kraju należącym do NATO ? Putin wysoko zawiesił poprzeczkę ? Na nie wiele zda się utyskiwanie na brak kasy ?