Reklama

Siły zbrojne

„Czerwona linia” łączy dowódców NATO i Rosji. Niezbędna redukcja ryzyka

Fot. MoD UK.
Fot. MoD UK.

Najwyżsi dowódcy sił NATO dysponują połączeniem z wojskowymi z Federacji Rosyjskiej, które może być używane do komunikacji w sytuacja kryzysowych – donosi Frankfurter Allgemeine Zeitung. Ma to na celu ograniczenie ryzyka wystąpienia niebezpiecznych wypadków pomiędzy siłami zbrojnymi NATO i Rosji.

Zgodnie z doniesieniami „FAZ” NATO potwierdziło, że istnieje połączenie telefoniczne z Rosją, z którego mogą korzystać zarówno najwyższy dowódca sił Paktu Północnoatlantyckiego w Europie, jak i szef Komitetu Wojskowego NATO. Zwrócono uwagę, że jest ono regularnie testowane i pozostaje cały czas otwarte.

Decyzja o ustanowieniu „czerwonej linii” pomiędzy wojskowymi z Paktu Północnoatlantyckiego i Federacji Rosyjskiej wiąże się z działaniami, podjętymi przez szefa niemieckiej dyplomacji Franka Waltera-Steinmeiera. W świetle kryzysu na Ukrainie Pakt Północnoatlantycki zawiesił bowiem w ubiegłym roku praktyczną współpracę wojskową z Federacją Rosyjską.

W założeniu istnienie tego typu połączenia ma na celu usprawnienie komunikacji w sytuacji kryzysu, aby zapobiec niekontrolowanemu rozwojowi wydarzeń. Biorąc pod uwagę np. przebieg przechwyceń samolotów wojskowych w rejonie Morza Bałtyckiego, nie można bowiem wykluczyć, że w trakcie tego typu incydentów dojdzie do nieprzewidzianych wypadków, powodujących ryzyko eskalacji sytuacji.

Należy przy tym rozróżnić konieczność stanowczego, ale planowego reagowania na ewentualne prowokacje, czy nawet prawidłowo odczytane agresywne działania wobec państw NATO, od utrzymywania otwartych kanałów komunikacyjnych. Jak wskazano wcześniej, nie można bowiem wykluczyć sytuacji, wskutek której wydarzenia będą się rozwijać w sposób niekontrolowany, sprzeczny z planami i założeniami obydwu stron, z uwagi na dynamikę sytuacji i niebezpieczeństwo wystąpienia błędu ludzkiego.

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. konik

    Oby to nie była "cieńka, czerwona linia" :P