Reklama

Siły zbrojne

Czechy modernizują szturmowe odrzutowce

Fot.Milan Nykodym/CC BY-SA 2.0
Fot.Milan Nykodym/CC BY-SA 2.0

Czeska firma Aero Vodochody dostarczyła tamtejszym siłom powietrznym pierwszy wyremontowany i zmodyfikowany lekki samolot uderzeniowy L-159 ALCA.

Samoloty L-159 przechodzą remonty z doposażeniem (m.in. w systemy pozwalające na wykorzystanie gogli noktowizyjnych NVG) po szesnastu latach eksploatacji. Dzięki temu będą one mogły być używane przez kolejne osiem lat. Te lekkie maszyny są zdolne do lotów z prędkością poddźwiękową i mają możliwość przenoszenia szerokiego spektrum uzbrojenia, jak choćby pocisków powietrze-powietrze Sidewinder, bomb kierowanych Paveway i pocisków Maverick.

Czeskie lotnictwo ma obecnie na wyposażeniu łącznie 24 samoloty L-159 – 16 w wersji uderzeniowej, pięć w wersji szkolno-treningowej L-159T1 i trzy w wersji szkolno-bojowej do treningu zaawansowanego L-159T2. Większość z tych maszyn (m.in. jednomiejscowe i L-159T2) ma dość rozbudowane wyposażenie, jak choćby radary FIAR Grifo, czy systemy samoobrony, włącznie ze stacjami ostrzegania o opromieniowaniu radiowym i wyrzutnikami pułapek.

Pierwotnie Czesi zamówili 72 samoloty tego typu, aby zastąpić posiadane jeszcze w latach 90. Su-22 i Su-25. Ostatecznie jednak większość z nich zmagazynowano i nie trafiły do eksploatacji lub były używane jedynie przez krótki czas, z uwagi na redukcje w siłach zbrojnych. Dużą część „nadwyżkowych” maszyn udało się jednak Czechom sprzedać – do Iraku, gdzie wykonywały zadania bojowe, oraz do firmy Draken International, wykorzystującej je jako „agresorów” w wersji L-159E (ich atutem jest np. posiadany radar). Z kolei ich producent, Aero Vodochody, nadal ma możliwość produkcji własnych odrzutowców, czego przykładem jest nowy projekt L-39 NG.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama