Siły zbrojne
Chiny testują swój niszczyciel czołgów w górach
W sierpniu chińskie wojska lądowe przeprowadziły próby ogniowe przeciwpancernych pocisków kierowanych AFT-9/HJ-9 krajowej produkcji, zintegrowanych na podwoziu kołowego transportera opancerzonego WZ550 4x4 na wysokości 5200 metrów nad poziomem morza.
Ćwiczenia miały na celu przetestowanie rodzimej produkcji ppk w warunkach wysokogórskich, w których to może dojść do konfrontacji chińsko-indyjskiej. Indie specjalnie w celu operowania w takim środowisku chcą pozyskać czołgi lekkie o lepszych właściwościach pokonywania tego typu terenu względem czołgów podstawowych. Pociski były wystrzeliwane z kontenerów startowych zamocowanych na dachu kołowego transportera opancerzonego WZ550, będącym dzięki tej integracji rakietowym niszczycielem czołgów.
Czytaj też
AFT-9/HJ-9 to chińskie przeciwpancerne pocisk kierowany opracowany przez chiński koncern Nornico. Przeznaczony jest on do eliminowania ciężko opancerzonych celów jak czołgi na dystansie 100-5000 metrów. HJ-9 posiada tandemową głowicę kumulacyjną, pozwalającą według producenta, na przebicie pancerza o ekwiwalencie 1100-1200 mm RHA. Może on być także wyposażony w głowice odłamkowo-burzącą lub termobaryczną do eliminacji celów słabo opancerzonych, siły żywej przeciwnika lub pozycji umocnionych.
Czytaj też
Podczas defilady wojskowej w Pekinie w dniu 1 października 2009 r. zaprezentowane zostały po raz pierwszy kołowe transportery opancerzone WZ550 4x4 z zamontowaną wyrzutnią z czterema pociskami HJ-9. Do samoobrony pojazdu wykorzystuje się 4-lufowe wyrzutnie granatów dymnych kalibru 75 mm zamontowane po obu stronach kadłuba.
Ajot
a przód żywcem od BRDM-a :) Ciekawe kiedy oni sami coś wreszcie stworzą.
VIS
Raczej VAB zresztą Francuzi maczali palce w tym projekcie.
Jaszczur
III wojnę światową wygra ten co będzie w stanie zmobilizować jak najwięcej ludzi , wyposażyć ich w lekki ale też zaawansowany sprzęt p-panc , i p-lot sprzęt który będzie jak najbardziej zaawansowany ale przy tym jak najtańszy oraz zdolny do produkcji w czasie totalnego załamania światowego łańcucha dostaw. Też tyczy się to artylerii . Reszta jak czołgi , samoloty , floty ciężkie wielkie statki się nie liczy - fajne zabawki ale po paru miesiącach słuch o nich zaginie bo się skończą , będą zniszczone albo popsute i nie będzie jak ich i czym naprawić bądź nie będą miały czym atakować. Czy skończy się wojna atomową - oczywiście że nie rządy to ludzie rządni władzy a ostatnie co chcą to śmierci
VIS
Cóż za strateg... czyli sądząc po tym co tutaj insynuujesz wygra Korea Północna i jej doktryna dżucze. Czołgi, samoloty, statki (zapewne chodzi o okręty) i inne fajne zabawki się po prostu zepsują lub zostaną zniszczone, zakładam że wszystkie ale już artyleria nie zostanie zniszczona i się nie popsuje. Czyli zakładasz że wygra ten kto wyposaży w lekki sprzęt kilka milionów spieszonych żołnierzy. KURIOZUM!
Jaszczur
VIS artyleria ciągnąca bądź MRLS są o wiele mniej skomplikowane i łatwiejsze w produkcji jak i naprawie jak czołgi czy samoloty
Jaszczur
VIS możesz myśleć że kuriozum tylko zastanów się nad stanem przemysłu obu stron po kilku miesiącach wymian ciosów . Ja po prostu widzę jak odbywały się wojny ale ja (mówię o masowych)zawsze i że zawsze najprymitywniejsze uzbrojenie było w swej masie zwycięskie. Z tym że w czasie II WŚ nie było środków ataku zdolnych rozwalać elektrownie i fabryki na dalekich tyłach wroga . Niemcy nie mieli tak dobrze i przegrali bo im fabryki rozwali USA i ZSRR mogły bezkarnie produkować. Dziś nie ma miejsca na ziemi w które rakieta nie doleci . I tak uważam że ten co wyposaży lepiej wielką masę wygra . Zastanawia mnie tylko w takich jak ty jedno .... Skoro dziś jest 4x więcej ludzi niż w czasie II WŚ to jakim cudem myślicie że III wojna światowa będzie konfliktem gdzie zetrą się ze sobą mniejsze armia niż wtedy ?
Ajot
Ten transporter jest niemal identyczny jak Cadillac Gage Commando z 1962, którego zresztą sporo egzemplarzy Chińczycy przechwycili po chińskiej agresji na Wietnam z 1979.