Brytyjskie fregaty proponowane Grecji

W obliczu konfliktu z Turcją o akweny morskie na Morzu Egejskim i Śródziemnym Grecja rozpoczęła ambitny program zbrojeń. Jest to zrozumiałe biorąc pod uwagę, że dysponuje mniejszym potencjałem, a jej flot nawodna jest skromniejsza od sił potencjalnego nieprzyjaciela. O ile bowiem Turcja ma na ukończeniu śmigłowcowiec desantowy Anadolu, a w służbie 16 fregat, 10 korwet i 19 okrętów rakietowych, to Grecja dysponuje jedynie 19 okrętami rakietowymi i 13 fregatami. Z tych ostatnich tylko cztery można uznać za w pełni nowoczesne i są to okręty typu Hydra, czyli Meko-200HN. Pozostałe jednostki to holenderski typ Kortenaer z lat 80. w Grecji nazywany typem Elli.

Obecnie grecka flota nawodna ma zostać wzmocniona czterema nowymi jednostkami. W grze o ten kontrakt znajduje się pięciu graczy: Lockheed Martin z okrętem Multi-Mission Surface Combatant (MMSC) bazowanym na LSC typu Freedom, TKMS z MEKO A200NG lub MEKO A300, Damen (nieznana na razie jednostka), Francja (grupa firm: Naval Group, Thales, MBDA) z fregatą Frégate de défense et d'intervention (FDI) i właśnie Babcock.

Propozycję ws. Arrowhead 140 złożyła greckiemu ministrowi obrony Nikosowi Panagiotopoulosowi brytyjska ambasador Kate Smith. Fregaty te to typowe jednostki wielozadaniowe, konfigurowane w ramach elastycznego projektu w zależności od potrzeb użytkownika. Dla Royal Navy zostaną zbudowane dość skromnie wyposażone wersje, bo te okręty być tańszym dopełnieniem bardziej kosztownych fregat Type 26. Tych ostatnich ma powstać dla marynarski wojennej Zjednoczonego Królestwa osiem, podczas gdy jednostek Type 31 – pięć.

Jednakże, jednostki Arrowhead 140 dzięki modułowej konstrukcji mogą być dużo silniej uzbrojone w stosunku do Type 31, włącznie z dysponowaniem uzbrojeniem przeciwlotniczym średniego zasięgu czy nawet zdolnością obrony przeciwrakietowej. Taki potencjał w ramach modernizacji otrzymują właśnie duńskie fregaty typu Iver Huitfeldt. Fregaty Arrowhead 140 są też proponowane Polsce, w ramach programu fregat Miecznik.