Białoruś: parada w Mińsku z Rosjanami i Chińczykami w tle [FOTO]

W części wojskowej parady, która odbyła się w środę 3 lipca, wzięło udział ponad 5000 żołnierzy z Białorusi, Rosji, Azerbejdżanu, Kazachstanu, Kirgistanu, Chin, Tadżykistanu i Uzbekistanu. Przez centrum Mińska przejechały kolumny ponad 300 jednostek sprzętu wojskowego z Białorusi i Rosji. W części lotniczej wzięło udział 47 samolotów i śmigłowców również z Białorusi i Rosji. Wśród zaproszonych przez prezydenta Aleksandra Łukaszenka zagranicznych gości były również delegacje zaprzyjaźnionych ministerstw obrony oczywiście łącznie z Andriejem Biełousowem, rosyjskim ministrem obrony. Warto odnotować również obecność chińskiej delegacji wojskowej oraz udział chińskiego pododdziału pieszego w paradzie. Co prawda Chińczycy nie przywieźli swojego sprzętu kołowego, ale w uroczystym przejeździe wzięły udział chińskie pojazdy, które zakupiły Siły Zbrojne Białorusi.

Kolejność prezentacji sprzętu lądowego pozwoliła na rozdzielenie sprzętu wojskowego już używanego w białoruskiej armii oraz tego, który jest bieżącą ofertą białoruskiego przemysłu zbrojeniowego.

Kolumnę kołową tradycyjnie rozpoczęły historyczne czołgi T-34. Za nimi jechały zmodernizowane w Rosji, na razie w niewielkiej liczbie, czołgi T-72B3 oraz bojowe wozy piechoty BMP-2 z przeciwpancernymi pociskami kierowanymi 9M113 Konkurs. T-72 i BMP-2 są podstawowym białoruskim uzbrojeniem, ponieważ armia posiada ich po około 1100 każdego z typów. Następnie pokazano kołowe transportery opancerzone BTR-82A i BTR-70MB1. Te pierwsze w liczbie 70 szt. zostały niedawno zakupione w Rosji. Natomiast BTR-70MB1 jest białoruską modernizacją starego transportera BTR-70. Posiadają one dodatkowe kratownicowe osłony na kadłubie, ale jest to modernizacja jeszcze sprzed wojny na Ukrainie. Na paradzie tymi transporterami przewożeni byli strzelcy wyposażeni w ręcznie zestawy przeciwlotnicze 9K38 Igła.

Kolumna artyleryjska składała się ze znanych samobieżnych haubic i armat kalibru 122 mm 2S1 Goździk oraz 152 mm 2S3 Akacja i 2S5 Hiacynt-S. Łącznie Białorusini posiadają około 450 takich maszyn. Białoruska artyleria ma około 170 wyrzutni niekierowanych rakiet kalibru 122 mm Grad. Większość z nich została już przebudowana na Białorusi do wariantu BiełGrad. Przebudowa polega na zamianie podwozia, które pozwala na zabranie zapasowych rakiet. W takiej wersji wyrzutnie te zostały pokazane w Mińsku.

Interesująco wyglądał przejazd lekkich pojazdów bojowych. Były wśród nich pickupy z wyrzutniami przeciwpancernych rakiet kierowanych 9K111 Fagot oraz pojazdy Bogatyr czyli chińskie Dongfeng EQ2050 będący kopią amerykańskich HMMWV oraz Drakony czyli chińskie wozy Dajiang CS/VN3. Następnie zaprezentowano białoruskie wozy Lis-PM, które są licencyjną wersją rosyjskich Tigrów produkowanych na Białorusi pod oznaczeniem MZKT-233036 oraz białoruskie Kajmany. Kolejną kolumnę tworzyły oryginalne importowane z Rosji wozy Tigr-M oraz rozpoznawcze białoruskie pojazdy MZKT-4190100 Volat-V1. Samochody ciężarowe Volat MZKT-500200 w układzie jezdnym 4x4 przewoziły na skrzyni ładunkowej 120 mm moździerze 2S12 Sani, a kolejne holowały moździerze 120 mm 2B23 Nona-M1.

Obecnie na Białorusi przebywa stosunkowo niewielu żołnierzy rosyjskich. Oprócz stałych obsad stacji radiolokacyjnej uprzedzającej o ataku rakietowym oraz węzła łączności Marynarki Wojennej rotacyjnie przebywają tam małe grupy żołnierzy wojsk lądowych, obsługi rakiet przeciwlotniczych S-400 oraz pojedynczych samolotów i śmigłowców. W dużej mierze służą oni jako pomoc szkoleniowa dla armii białoruskiej. Z takich żołnierzy składała się kołowa rosyjska kolumna samochodów Ural-4320 ze 120 mm moździerzami 2S12 Sani i samochodów KazAZ-63 ciągnących haubicoarmaty kalibru 152 mm 2A65 Msta-B. Następne haubicoarmaty tego samego typu należały już do armii białoruskiej i były holowane ciągnikami MAZ-6317.

Pokaz ukraińskiej siły rakietowej składał się z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych BM-27 Uragan, BM-30 Smiercz, ukraińskich Polonez-M oraz wyrzutni rakiet operacyjno-taktycznych Iskander-M. Warto zwrócić uwagę, iż była to chyba pierwsza publiczna prezentacja białoruskich Iskanderów. W niewielkiej liczbie zostały one zakupione w Rosji. W czasie przejazdu wyrzutnie oraz dwie rakiety balistyczne 9M720 na pojeździe transportowo-załadowczym oznaczone były żółtymi znakami promieniowania radiacyjnego. Niewątpliwie był to propagandowy chwyt mający zwrócić uwagę na możliwość przechowywania na Białorusi rosyjskich głowic jądrowych i możliwość ich użycia przez białoruskie nośniki. Niedawno w czasie wspólnych rosyjsko-białoruskich ćwiczeń pozorowano transport broni atomowej do samolotów Su-25 i właśnie wyrzutni kompleksów Iskander-M. Białoruś zapowiada zakupy kolejnych wyrzutni tego typu w Rosji. W drugim pojeździe transportowo-załadowczym znajdowały się dwie rakiety manewrujące 9M728. Białoruś w chwili ujawnienia pierwszych zdjęć białoruskich wyrzutni Iskander-M, zaprezentowała je zarówno z rakietami balistycznymi 9M720 jak i z rakietami manewrującymi 9M728.

Następnie po raz pierwszy zaprezentowano w białoruskich barwach bezzałogowe statki powietrzne Gerań-2 wyprodukowane w Rosji na irańskiej licencji Shahed 136. Białoruski dron oprócz nazwy Gerań-2 miał wymalowaną również białoruską nazwę Koczewnik. Pomimo, iż numer seryjny drona Y3502 wskazuje na jego rosyjską produkcję spiker parady zapewnił widzów, iż jest to wyrób białoruskiego przemysłu. Obecnie wiadomo, iż w Rosji otwarto fabrykę licencyjnych Shahed 136, ale na razie nie wiadomo czy kooperuje ona z białoruskim przemysłem czy Białoruś również zamierza otworzyć swoją fabrykę. Jedno jest natomiast pewne, za naszą granicą białoruskie wojsko ma już Shahedy na swoim uzbrojeniu.

Kolejnym fragmentem parady były systemy przeciwlotnicze zaprezentowane w postaci wyrzutni Osa-AKM, Tor-M2K z białoruskim podwoziem, S-300PS oraz oczywiście najnowszych S-400 Triumf. Te ostatnie zakupione przez Ukrainę również na razie w niewielkiej liczbie też są białoruskim priorytetem zakupowym na kolejne lata.

Część wojskową parady zakończyły liczne pojedyncze egzemplarze wozów łączności, walki radioelektronicznej, nowe pojazdy ewakuacji medycznej oparte o BTR-80, pojazdy ewakuacji technicznej BRM-AK oraz kołowe zestawy transportowe do przewozu ciężkiej techniki wojskowej.

Następnie przejechały pojedyncze egzemplarze sprzętu wojskowego, który jest oferowany przez białoruską zbrojeniówkę, ale widocznie nadal nie zostały zakupione przez własną armię. Wśród nich był m. in. zmodernizowany zestaw przeciwlotniczy 9A33-2B Osa na nowym podwoziu MAZ-6317 w układzie jezdnym 6x6, dwa prototypy transporterów opancerzonych BTR-2V inaczej oznaczanych jako Volat-V2 MZKT-690003, kilka typów dronów w układzie samolotu, śmigłowca oraz quadrocoptera.

Po części kołowo-gąsienicowej nastąpiła część lotnicza parady. Wzięły w nich udział białoruskie samoloty Su-30SM, Su-25, Jak-130, L-39, Ił-76, An-26 oraz śmigłowce Mi-8MTW5 i Mi-35M. Lotnictwo rosyjskie reprezentowały śmigłowce Mi-28 i Ka-52 oraz połączone zespoły pokazowe Striż i Witjaź z pięcioma samolotami Su-30SM oraz czteroma MiG-29. W tej chwili obecność rosyjskiego lotnictwa na Białorusi jest wręcz symboliczna. W bazie w Baranowiczach są cztery samoloty Su-30SM, w Lidzie jest jeden samolot Su-25, a w Moczuliszczach pięć śmigłowców Mi-28, 5 Ka-52 i jeden Mi-26. Prezentowane w powietrzu rosyjskie śmigłowce pochodziły właśnie z Moczuliszcz, a zespoły pokazowe przyleciały na Białoruś 25 czerwca. Nie zagościły one na Białorusi dłużej ponieważ jeszcze tego same dnia, po pokazach odleciały do Rosji.

Rocznicowa parada dla władz w Mińsku była niewątpliwie ważnym wydarzeniem propagandowych. Udział w niej zaprzyjaźnionych państw, a w szczególności Rosji i Chin pokazał, iż Białoruś ma na świecie sojuszników. Co prawda, armia białoruska jest niewielka liczebnie, ale stanowi bazę do wojennej rozbudowy mobilizacyjnej, a przede wszystkim zabezpiecza bezkolizyjny ewentualny przemarsz rosyjskich wojsk w kierunku Ukrainy, Polski czy też Litwy i Estonii. Prezydent Łukaszenka w miarę stosunkowo skromnych możliwości finansowych dba również o systematyczne zakupy broni dla swojej armii. Składa się na nie import z Rosji i Chin oraz własna produkcja zbrojeniowa, ale przy tym nie są zaniedbywane akcje modernizacyjne w postaci chociażby wspomnianych przenosin wyrzutni Osa czy Grad na własne nośniki i modyfikacji ich wyposażenia elektronicznego.

Jako, iż doświadczamy obecnie najgorszych w historii stosunków polsko-białoruskich warto bacznie przyglądać się siłom zbrojnymnaszego sąsiada. A parady tego typu są kolejnym miejscem zdobywania ciekawych informacji i wyciągania z nich obserwacji oraz wniosków.