Reklama

Siły zbrojne

Bayraktar Akıncı w służbie

Fot. Baykar Makina
Fot. Baykar Makina

Tureckie Siły Powietrzne odebrały pierwsze siedem bojowych bezzałogowców klasy HALE (High Altitude Long Endurance) Bayraktar Akıncı. W czasie towarzyszącej temu wydarzeniu uroczystości prezydent Turcji chwalił się, że jego państwo jest jednym z trzech na świecie wiodących jeżeli chodzi o bezzałogowce bojowe. Padło też wiele deklaracji na temat dalszego rozwoju tureckiego przemysłu i systemów BSP.

Bayraktar Akıncı powstały w firmie Baykar, znanej m.in. z produkcji sprawdzonych w walce i święcących triumfy eksportowe BSP Bayraktar TB2, które kupiła m.in. Polska. Ceremonia ich odbioru została przeprowadzona na terenie zakładów Baykar Defence Facilities wspólnie z ceremonią zakończenia szkoleń na tych maszynach przez pierwszych 125 operatorów tych maszyn. Do tej pory, począwszy od 26 kwietnia br. odbyli oni na tej maszynie łącznie ponad 1000 lotów. Oznacza to że pierwsza siódemka maszyn (wcześniej w ramach programu skonstruowano też trzy prototypy) będzie mogła bardzo szybko osiągnąć wstępną gotowość operacyjną, a tureckie siły zbrojne zamówią zapewne ją w dziesiątkach egzemplarzy.

Selçuk Bayraktar, szef pionu technicznego firmy Baykar podkreślił w czasie ceremonii, że 70 proc. przychodów tej firmy pochodzi z eksportu. Wymienił klientów na Bayraktara TB2, w tym Azerbejdżan, Katar, Ukrainę i Polskę, a następnie dodał, że prowadzone są porozumienia  „z 10 państwami".

Reklama
Reklama

Dwusilnikowy Akıncı, nazwany tak na cześć lekkiej tureckiej kawalerii niosących pożogę na granicach Imperium Osmańskiego, to duża gabarytowo maszyna zdolna do przenoszenia jednocześnie dużej ilości uzbrojenia w tym broni precyzyjnej produkcji tureckiej. Wśród nich wymienia się małe pociski naprowadzane MAM-L, pociski powietrzne-powietrze Gökdoğan i Bozdoğan ale także pociski cruise SOM o zasięgu 240 km, a zatem niewiele ustępujące pod tym względem pociskom JASSM. Maszyna przenosi ponadto tureckiej produkcji radiolokator stworzony z elektronicznie aktywnie skanowanym szykiem antenowym (AESA), może operować na wysokościach porównywalnych z dużymi samolotami pasażerskimi i pod względem wysokości lotu pobiła niedawno rekord w swojej klasie (leciała na wysokości 11,594 m). Jak informują Turcy jest też zdolna do w dużej mierze autonomicznego bezpiecznego działania dzięki potrójnie redundantnemu autopilotowi.

Na uroczystości poinformowano, że Akıncı nie są ukoronowaniem, a jedynie etapem na drodze rozwoju przemysłu tureckiego. W przyszłym roku oblatany zostać ma taktyczny Bayraktar TB3 – ulepszona i większa wersja TB2, zdolna do operowania z pokładu kończonego obecnie śmigłowcowca Anadolu. Ma ona stanowić jego grupę lotnicza wspólnie właśnie z Akıncı. Z kolei  w 2023 roku oblatany ma zostać odrzutowy bezzałogowy „myśliwiec” MIUS.

Po osiągnięciu pozycji lidera w dziedzinie bezzałogowców Turcja ma, zdaniem jej prezydenta, znaleźć się „o krok dalej” niż gdyby była posiadaczem myśliwców 5. generacji, których jej „odmówiono”.

Reklama
Reklama

Komentarze