Sekretarz generalny Sojuszu Anders Fogh Rasmussen podczas konferencji po spotkaniu z Prezydentem RP - fot. NATO
Przebywający w Polsce z oficjalną wizytą sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen spotkał się z Prezydentem RP, szefami MSZ i MON oraz z parlamentarzystami.
Zarówno prezydent Bronisław Komorowski, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, jak i minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak zgodnie podkreślali, że esencją sojuszu jest kolektywna i solidarna obrona państw członkowskich, czego Polska może być najlepszym przykładem.
Czytaj też: NATO pozostanie w Afganistanie po 2014 r. Ministrowie przyjęli założenia nowej misji
Ze swojej strony Rasmussen chwalił Polskę za udział w operacjach sojuszniczych w Kosowie i Afganistanie, przy czym wyraził nadzieję, że polscy żołnierze pozostaną obecni w tym drugim kraju także po 2014 r. w ramach nowej misji. Docenił wysiłki w celu modernizacji polskiej armii, jak również przyjęcie na polskie terytorium elementów natowskiej tarczy antyrakietowej. Pogratulował również Polsce utrzymania (bardzo zbliżonego do) określonego przez NATO poziomu wydatków na obronność w wysokości 2% PKB.
Na spotkaniu z parlamentarzystami sekretarz generalny zapowiedział, że będzie chciał uzyskać na szczycie NATO w 2014 r. deklaracje zaprzestania cięć w budżetach obronnych państw członkowskich, jak również zwiększenie wydatków po wyjściu z kryzysu ekonomicznego.
Prezydent RP podkreślił znaczenie Sił Odpowiedzi NATO, których wrześniowe ćwiczenia pk. Steadfast Jazz odbędą się na terenie Polski i krajów bałtyckich. W jego ocenie te pierwsze poligonowe ćwiczenia sił Sojuszu w Polsce mają potwierdzić "istnienie realnej zdolności i gotowości do obrony do obrony krajów członkowskich w związku z istniejącymi planami ewentualnościowymi." W związku z tym prezydent oraz ministrowie zaprosili sekretarza generalnego do wzięcia udziału w tym wydarzeniu.
Czytaj też: Steadfast Jazz 2013: Ćwiczenia NATO w Polsce znacznie mniej liczne od zeszłorocznych manewrów
Jeśli chodzi o operację w Afganistanie, Anders Fogh Rasmussen stwierdził, że była ona poważnym ciosem dla al-Kaidy i doprowadziła do wzmocnienia afgańskich sił bezpieczeństwa. Tymczasem Bronisław Komorowski wezwał do dokonania całościowej analizy tej operacji, pod kątem przyszłego funkcjonowania Afganistanu i Sojuszu.
(MMT)
sponsorowane 
WIDEO: Czy wojsko zdało egzamin? Rosyjskie drony nad Polską