Reklama

Geopolityka

Rosja zacieśnia stosunki wojskowe z Chinami. Mniejsze państwa Azji zaniepokojone

Rosyjski minister obrony generał Siergiej Szojgu wraz z dużą grupą specjalistów wojskowych przebywał z oficjalna wizytą u swojego odpowiednika w Chinach generała Chang Wanquan, spotykając się dodatkowo z przewodniczącym Ludowej Politycznej Konferencji Konsultatywnej Yu Zhengshengiem. Wspólne cele polityczne oraz współpraca wojskowa obu mocarstw coraz bardziej niepokoją kraje odczuwające agresywne działanie Chińczyków – szczególnie na morzu.

W oświadczeniu wydanym z okazji tej wizyty Szojgu wskazał, że „w dziedzinie współpracy wojskowo-technicznej mamy poważne osiągnięcia. Doszliśmy do poziomu około 3 miliardów dolarów rocznie”. Podkreślił również, że umowy są realizowane „w ramach wzajemnie korzystnej współpracy wojskowo-technicznej”.

Yu Zhengsheng zwrócił natomiast uwagę, że właśnie zakończyło się dwudzieste pierwsze posiedzenie międzyrządowej, rosyjsko-chińskiej Komisji Współpracy Wojskowo-Technicznej, na którym „opracowane ambitne porozumienia oraz podpisano szeregu dokumentów i umów”. Ich szczegółów jak na razie nie ujawniono.

Fot. mil.ru

W trakcie rozmów wojskowych Szojgu cały czas jednak podkreślał, że rosyjsko-chińska „dwustronna współpraca wojskowa nie jest skierowane przeciwko innym państwom, nie niesie dla nich zagrożenia, a także przyczynia się do pokoju i stabilności na euroazjatyckim kontynencie i w jego sąsiedztwie”. Wyjaśniał również, że współpraca ta „koncentruje się na budowaniu zdolności do zwalczania współczesnych zagrożeń i wyzwań, przede wszystkim - międzynarodowego terroryzmu”.

Rosjanie podkreślali, że są zainteresowana dalszym wzmacnianiem współpracy z Chinami w ramy Szanghajskiej Organizacji Współpracy. O jej zakresie ma świadczyć liczba żołnierzy i sprzętu przesłanego z Chin na międzynarodowe zawody wojskowe, które co roku są organizowane w kilkunastu konkurencjach na terytorium całej Federacji Rosyjskiej (w tym sławny „biatlon czołgowy”).

Fot. mil.ru

Szojgu ocenił, że „stosunki rosyjsko-chińskie są na niespotykanie wysokim poziomie i stale się rozwijają. Regularne spotkania konsultacyjne przywódców naszych krajów nadają niezbędną dynamikę rozwojowi wszechstronnego partnerstwa strategicznego, w tym także współpracy w sferze militarnej”.

Te deklaracje nie są wcale gołosłownymi deklaracjami politycznymi, ale faktem, ponieważ prezydent Rosji Władimir Putin spotkał się już pięć razy w tym roku z prezydentem Chin Xi Jinpingiem. Praktycznie zawsze najważniejsze tematy rozmów dotyczyły obronności i współpracy wojskowo-technicznej. Rosjanie cały czas bowiem podkreślają, że „rozszerzenie związków z Chinami poprzez sprawy obronne jest absolutnym priorytetem”.

To właśnie dlatego spotkanie szefów resortów obrony odbyło się w tym roku trzykrotnie (w kwietniu, czerwcu i listopadzie) i sami Chińczycy podkreślają, że „wszystkie one odbywały się w przyjaznej i konstruktywnej atmosferze”.

Oba państwa mają w tym współdziałaniu wiele do ugrania. Przede wszystkim są to kraje mające prawo weta w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Dlatego wspierają się one w tak kontrowersyjnych sprawach jak działanie Rosji na Ukrainie i w Syrii, czy agresywna polityka władz Chin w odniesieniu do spornych wysp na Morzu Południowochińskim i na Morzu Wschodniochińskim.

O tym współdziałaniu może świadczyć chociażby fakt przeprowadzenia w tym roku komputerowych ćwiczeń dowództw obrony przeciwrakietowej obu państw w ośrodku badawczym rosyjskich Sił Obrony Powietrznej i Kosmicznej oraz manewry chińsko-rosyjskie na Morzu Śródziemnym („Morskoje Wzaimodziejstwo-2015”) i na wodach północnej części Morza Południowochińskiego - u („Morskoje wzaimodiejstwo-2016”) - w tych ostatnich nawet z faktycznym desantowaniem pododdziałów piechoty morskiej na wybrzeżu prowincji Guangdong.

Fot. mil.ru

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (23)

  1. Wojmił

    Do "nie/rozbawiony rusofobami": 1) Ależ ja nie jestem rusofobem... ani rusofilem także nie jestem - chociaż po rosyjsku władam biegle a nawet bywałem... 2) kierunek moich studiów niech zostanie tajemnicą, 3) nie ma nic rasistowskiego w żarcie że "szojgu niski jak chińczyk" ani w tym, że twierdzę, że wyglądają jak ludzie rasy białej, ale ze względu na historię, która zbudowała u nich określoną kulturę zachowań (zwłaszcza na poziomie państwowym) charakterystyczną dla despotii wschodnich (to pojęcie funkcjonuje już od czasów starożytności!) - toż to prawda... political correctness nie będę stosował gdyż to by była nieprawda zwyczajnie.. 4) a już kompletnie prawdą jest co napisałem: nie mają żadnych dokonań w sferze pokojowej - może oprócz gadania (swego czasu dużo nt temat gadali). Tylko w wojowaniu widzą dla siebie szanse... Niestety... Więc są to azjaci - despotia wschodnia - wynika to z ich organizacji społeczno-narodowo-państwowej i sposobu myślenia - to dla nich tradycja... ale ludźmi białej skóry są... podobni do nas - tak - słowianie z wyglądu... azjaci z zachowania i myślenia (przykładów można mnożyć z czasów ich stacjonowania w Polsce np). Także bez urazy i z szacunkiem do Rosjan - ale prawda jest taka o nich jak to powyżej napisałem... Pozdrawiam

  2. Naiwny

    "Azjatyckie dzikie wpływy.." - a słyszeliście kiedyś może co Chińczycy czy Japończysu sądzą o "cywilizacji zachodu" i kogo uważają za dzikusów? A Chiny i Rosję łączy wspólny kontynent Azja i kilka tysięcy km wspólnej granicy - a nie wrogość wobec USA. Będą robić wspólne interesy w tym militarne niezależnie jaki będzie ich stosunek do UE i USA. I powinniśmy w naszych planach brać to pod uwagę.

  3. wróżbita

    Żeby tylko Rosja nie sprzedała atomowych okrętów podwodnych do Chin. Gdyby Chiny uzyskały możliwości budowy kopii Boreji 955, to USA będą miały kosmiczny problem, a ruskie mogliby uzyskać sporo dolarów ze sprzedaży takich okrętów. Ruskie budują 955A to w zasadzie 955 mogą sprzedać (podobnie jak S-400, czy Su-35S).

    1. Xx

      Chińczycy pracują nad najnowocześniejszą łodzią podwodna na świecie o nazwie Type 097 Qin class, według różnych źródeł prace się już zakończyły.

  4. jarek

    Chiny i Rosję jednoczy tylko wspólny przeciwnik - USA. To wystarczy do tego żeby współpracować, ale o sojuszu opartym na wspólnocie wartości i przyjaźni nie można mówić. W dodatku oba reżimy mają rozbieżne interesy. Rosja chce zagrozić stabilności Europy, która dla Chin jest ważnym rynkiem, a Chiny chcą hegemonii w Azji, co oznacza, że zagrożą również Rosji. Już teraz praktycznie wyrzuciły Rosję z Mongolii, która była praktycznie ruską kolonią. Syberia bardzo się Chińczykom podoba, zwłaszcza, że uważają, iż jej część została im zabrana (Kraj Nadamurski). No i jeszcze jeden problem: demografia. Po rosyjskiej stronie granicy mieszka ok. 8mln ludzi i... ubywa ich. Po chińskiej - 110 i tych przybywa. Wg szacunków na Syberii jest już milion Chińczyków, a w ciągu 20stu lat może ich być nawet 5-6mln. W perspektywie mogą się stać większością, co przeraża ruskich. Osobiście uważam, że spełni się inny scenariusz - Rosja ostatecznie przekona się, że sojusz z Chinami oznacza tak naprawdę ich dominację, a wojny nie jest w stanie wygrać i będzie zmuszona zwrócić się o pomoc do Zachodu. To będzie coś podobnego do zbliżenia chińsko-amerykańskiego z lat 70tych

    1. jiklo

      chiny zaczna polykac tereny rosyjskie z czasem

  5. Wojmił

    Od czasu studiów twierdziłem, że rosjanie to azjaci w białej skórze... Spójrzcie tylko: nawet taki Szojgu niski jak chińczyk.. A tak poważnie: azjatyckie, dzikie wpływy w Rosji zawsze mocne były.. setki lat okupacji złotej ordy a wcześniej kultura bizancjum, kontynuacja w postaci "samodzierżawia" musiały doprowadzić do tak brutalnej wersji komunizmu... oni myślą jak hunowie, działają jak hunowie.. tylko wyglądają jak europejczycy.. naród ten nie ma żadnych dokonań w pokojowych dziedzinach - nie są ani potęgą farmaceutyczną, medyczną, ani technologii cywilnych, nie wyróżniają się poziomem organizacji społecznej - nawet samochodów nie potrafią konstruować normalnych... jedynie na maszynach do zabijania się koncentrują.. azjaci w białej skórze...

    1. Urko

      Tylko że Szojgu nie jest Rosjaninem białej rasy tylko "Rosjaninem" pochodzenia tuwińskiego (takie mongolskie plemię) A co do Azjatów którzy niczego światu nie dali i nie potrafią robić ani samochodów ani elektroniku.... Rozumiem, że nie zaliczasz do Azjatów ani Chińczyków, Koreańczyków ani też Japończyków...

    2. szajswaffe

      Ale co poskładają to ich. Polacy składają tylko wg instrukcji: volkswageny i black hawki i to po ćwierć wieku "wolności". Wcześniej składali T-55 i maluchy, taka tylko różnica. A o Rosjanach to ty nie masz żadnego pojęcia. Wpisz sobie np. w gogle kto to był Igor Sikorski, takich było więcej. USA zyskało technologicznie głównie na uciekinierach z Rosji i Niemiec hitlerowskich.

    3. maj

      Tak, tak Rosjanie zeszli później z drzew niż reszta ludzkości. BTW Szojgu nie jest Rosjaninem tylko Tuwińcem. Tuwę włączono do Rosji w 1944 roku Wcześniej należała do Chin później przez jakiś czas była niepodległa. Tuwińcy to lud turecki.

  6. Terrier

    A jednak Rosja z Chinami. To tyle jakoby konflikt między nimi miał nastąpić. Wbrew brednią tu wypisywanym więcej ich łączy niż dzieli ale gdzie tam rusofoby to zauważą.

    1. rusofob

      Ta "przyjaźń" skończy się tak, jak skończyła się słynna przyjaźń tygrysa z kozłem w rosyjskim zoo :) Rosję będzie bolało, oj mocno bolało :)

    2. Rusofob

      Tak jak ich laczylo z hitlerowskimi Niemcami w 1939 roku. Tylko z kim skończyli wojne?

  7. KrzysiekS

    Rosja działa jak przed II wojna światową che zacząć z Chinami i skończyć z USA jako wygrana!!!!!

    1. Harry Hipnotyzer

      Podobnie chcą zrobić Chiny. Napuścić Rosję na Europę, a przejąć kontrolę nad Azją Środkową i Pacyfikiem. Problem w tym (dla Rosji), że jest w tym układzie nie niedźwiedziem, a misiem. Jej siłą jest umiejętne balansowanie pomiędzy wschodem, a zachodem. Jej słabością fakt bardzo silnej współpracy gospodarczej między Chinami a USA. Czy Chiny pójdą na wojnę ze swoim klientem?

  8. Wieloletni_czytelnikWyborczej81

    Po to rurociąg czy gazociąg wzdłuż granicy z ChRL ułożyli i wojska rakietowe i jądrowe mają i rozbudowują i modernizują, bo powszechne były opinie co do przyszłości rosyjskiej Syberii. Ale jak Polacy też dobrze z ChRL żyją i rozwijają w deklaracjach, nawet pociągi, to może wejdą w to od środka. Bo jak Hong'Kong nie połknął ChRL, a trzymana przez ekipę Putina Federacja Rosyjska się nie rozpadła, tak raczej i Tajwan ChRL nie połknie.

  9. klio

    odwaznie ze strony rosji. niby taki pakt przeciwko usa. a jednak chiny beda sie staraly pzrejmowac wpywy w rosji coraz bardziej. rosja chyba nie ma wyjscia tak obawia sie usa.

    1. Terrier

      Ale skąd wy te bzdury bierzecie. Państwa te więcej łączy niż dzieli i zgoda. Są to USA

  10. myslacy

    Tak tak zjadają i zjeść nie mogą - wy tytani geopolityki. Rosja sie zorientowala że z europejskimi politykami rozedrganymi jak stado kurczaków, którzy nie są zdolini do niczego poza debatowaniem nie ma dalej o czym rozmawiać. To stado dla wlasnych interesów politycznych doraźnych jest w stanie zrobić wszystko - bezrozumnie aby dostać mandat na następną kadencje i ustawić siebie i rodzinę. Są niezdolni do podejmowania żadnych wiążących decysji - i z kimś takim Rosja miałaby budować swoją potęgę? Z tym zadłużonym po uszy bankrutem bez perespektywy? Wybrała Wielkiego Smoka - który ma kasę , jest silny, ma władze które są decyzyjne, i rozumie co to interesy. Rosja bardzo umiejetnie prowadzi własną politykę zagraniczną - i wszyscy forumowi znafcy polityki zapominają o Indiach , Pakistanie, Kazachstanie - Indie to prawie równie wielkie co Chiny państwo - mając dobre stosunki i duże interesy z Indiami/ np udzialy w spółkach naftowych/ , Pakistanem i Chinami - kupują sobie spokój - przecież hindusi nie będą spokojnie patrzeć jak ich sąsiad rośnie nadmiernie w siłę i zapewnia sobie surowce i terytorium kosztem Rosji, podobnie Paikstan - to taki czworokąt, w którym wszyscy gracze zapewniaja sobie wzajemnie kontrolę - a Rosjanie umiejętnie prowadząc politykę i interesy zapewniają sobie tym samym spokój - naprawę radzę najpeirw otworzyć mapę a później pisać swoje głupoty. Chińczycy kupili S-400 - teraz hindusi chcą zrobić to samo dla równowagi. Podobnie będzie z innymi rodzajami uzbrojenia, z interesami dotyczącymi gazu czy ropy. To nasza polityka jest bezrozumna, bez ładu i składu, bez jakiegokolwiek planu na najbliższe 20 lat - szukami sojuszników daleko, zamiast blisko, sami nie dajemy nic a wymagamy od innych wiele? O Rosję się nie martwcie - martwcie się o UE i jej spójność i o kasę z UE - bo bez tego dopiero będziemy silni - jak rolnicy nie dostaliby dopłat do każdego hektara? nawet nie zdajecie sobie sprawy na jakiej minie siedzimy - zbudowano najbardziej nierynkowy mechanizm, w którym tylko i wyłącznie dzięki dopłatom do każdego uprawianego hektara opłaca sie cokolwiek robić i sprzedawać każdy owoc, warzywo, zboże, mleko po obecnych cenach? wiecie ile kosztowałby bohenek chleba bez dopłaty? - 2x tyle co obecnie - i tak byłoby ze wszystkim - macie pojęcie na jakiej bombie siedzimy? lont już podpalono

  11. nad wyraz rozbawiony

    Na Tajwanie i w Japonii rośnie zaniepokojenie wprost proporcjonalnie do zacieśniania współpracy wojskowej pomiędzy rosyjskim niedźwiedziem i chińskim smokiem. Tym bardziej, że niebawem amerykański orzeł (a poprawnie - bielik) może pozostać w swoim gnieździe za Wielką Wodą...

  12. Frank

    Chiny kiedyś zjedzą Rosję, to jest tylko kwestia czasu. Aż dziw bierze że Rosjanie nie zdają sobie z tego sprawy.

    1. Podpułkownik Wareda

      Frank! Przewidujący! Jeżeli nawet - jak powiadasz - "Chiny kiedyś zjedzą Rosję i jest to tylko kwestia czasu", to spróbuj wyjaśnić, w jaki sposób mieliby to zrobić?

    2. Kiks

      Zdają sobie tylko jak zawsze próbują swoich gierek. Myślą jacy to oni są sprytni, a cały świat głupi. Ruscy są na przegranej i doskonale o tym wiedzą. Czy powinno nas to cieszyć? Zależy jak ustawimy się.

  13. bmx

    A jednak pomimo rusofobicznych wpisów - zazdrościcie że oba mocarstwa potrafią się dogadać , niż polacy z usa . Już Sikorski to wytłumaczył przy ośmiorniczkaćh " robimy laske " ? Jestem zaciekawiony kogo te spotkania tak niepokoją , kto czuje się zagrożony - MONGOŁOWIE ? Raczej nie , KOREA - raczej nie , AUSTRALIA - raczej nie ? Można domniemywać iż te spotkanie nie na darmo są - osłabianie dolara jest w ich rękach , tylko jeszcze musi bardziej bieda ujawnić się w Ameryce - by sami amerykanie zaczeli demonstrować w każdym stanie , swoje nie zadowoleni - choć z analizy wynika że to naród różno gatunkowo wieloraki musi pewne rzeczy dostrzec , KTO ich okrada i Kto nimi manipuluje ?

    1. xawer

      Osłabienie dolara w rękach Chińczyków?! Chcą popełnić samobójstwo?:-) Chińczycy mają utopione biliony(nie miliardy tylko biliony)$ w amerykańskich papierach dłużnych. Każda gra na obniżkę $ powoduje wielomiliardowe straty Chińczyków(bankructwo USA spowodowałoby utratę większości zasobów finansowych Chin):-) Dla Putina Chińczycy odmrożą sobie uszy?:-)))

    2. alex

      Mnie te spotkani raczej kojarzą się podlizywaniem się Rosjan Chińczykom. Porównując możliwości obu państw, mamy jasny obraz kto tu jest prawdziwym mocarstwem !!

    3. Kiks

      Śmieszny jesteś. Ruscy tańczą jak im Chińczycy zagrają.

  14. Plush

    To tyle w temacie Rosja vs Chiny. Eh marzyciele.... Pobożne życzenia

  15. Xio Wej

    Syberia to integralna część Wielkich Chin.

  16. tak z ciekawości...

    Który na zdjęciu to Chang Wanquan a który to Szojgu? Wszyscy mają azjatyckie rysy tak że istnieje niejaka konfuzja. Widać iż zarówno Rosjanie jak i chińscy komuniści ostatnio zredukowali znacznie wagę odznaczeń noszonych na mundurach wyjściowych. Czyżby cięcia budżetowe?

    1. Podpułkownik Wareda

      tak z ciekawości! 1/ "Który na zdjęciu to (...). a który to (...)? Wszyscy mają azjatyckie rysy ... ". (...). Zaciekawiony! Wiem, że jesteś profesjonalnym specjalistą w dziedzinie ras ludzkich. Dlatego jestem przekonany, że samodzielnie odróżnisz jednego od drugiego - bez pomocy ze strony innych internautów. Przy okazji, Twoje zainteresowanie "rysami azjatyckimi", przypomina nieco fanatyzm rasowy, który był tak bardzo charakterystyczny i eksponowany w hitlerowskiej III Rzeszy w latach 30-tych XX wieku! Czy jesteś tego świadomy? 2/ (...). " ... Rosjanie, jak i chińscy komuniści, ostatnio zredukowali znacznie wagę odznaczeń noszonych na mundurach wyjściowych". (...). No cóż: nie wiem, czy Rosjanie i Chińczycy - jak napisałeś - "ostatnio zredukowali znacznie wagę odznaczeń ... " oraz czy jest to efektem cięć budżetowych w Rosji i w Chinach? Aby się o tym przekonać, należałoby dokonać badań porównawczych, ale moim zdaniem - szkoda na to czasu? No chyba, że bardzo Ci na tym zależy? W zamian proponuję, abyś odszukał w internecie (a odszukasz bez żadnego problemu!) zdjęcia współczesnych generałów oraz admirałów amerykańskich w mundurach galowych i wyjściowych. Jak już odnajdziesz, to zwróć baczną uwagę na wielką ilość odznaczeń, które zdobią ich mundury.

  17. myslacy

    Tak tak zjadają i zjeść nie mogą - wy tytani geopolityki. Rosja sie zorientowala że z europejskimi politykami rozedrganymi jak stado kurczaków, którzy nie są zdolini do niczego poza debatowaniem nie ma dalej o czym rozmawiać. To stado dla wlasnych interesów politycznych doraźnych jest w stanie zrobić wszystko - bezrozumnie aby dostać mandat na następną kadencje i ustawić siebie i rodzinę. Są niezdolni do podejmowania żadnych wiążących decysji - i z kimś takim Rosja miałaby budować swoją potęgę? Z tym zadłużonym po uszy bankrutem bez perespektywy? Wybrała Wielkiego Smoka - który ma kasę , jest silny, ma władze które są decyzyjne, i rozumie co to interesy. Rosja bardzo umiejetnie prowadzi własną politykę zagraniczną - i wszyscy forumowi znafcy polityki zapominają o Indiach , Pakistanie, Kazachstanie - Indie to prawie równie wielkie co Chiny państwo - mając dobre stosunki i duże interesy z Indiami/ np udzialy w spółkach naftowych/ , Pakistanem i Chinami - kupują sobie spokój - przecież hindusi nie będą spokojnie patrzeć jak ich sąsiad rośnie nadmiernie w siłę i zapewnia sobie surowce i terytorium kosztem Rosji, podobnie Paikstan - to taki czworokąt, w którym wszyscy gracze zapewniaja sobie wzajemnie kontrolę - a Rosjanie umiejętnie prowadząc politykę i interesy zapewniają sobie tym samym spokój - naprawę radzę najpeirw otworzyć mapę a później pisać swoje głupoty. Chińczycy kupili S-400 - teraz hindusi chcą zrobić to samo dla równowagi. Podobnie będzie z innymi rodzajami uzbrojenia, z interesami dotyczącymi gazu czy ropy. To nasza polityka jest bezrozumna, bez ładu i składu, bez jakiegokolwiek planu na najbliższe 20 lat - szukami sojuszników daleko, zamiast blisko, sami nie dajemy nic a wymagamy od innych wiele? O Rosję się nie martwcie - martwcie się o UE i jej spójność i o kasę z UE - bo bez tego dopiero będziemy silni - jak rolnicy nie dostaliby dopłat do każdego hektara? nawet nie zdajecie sobie sprawy na jakiej minie siedzimy - zbudowano najbardziej nierynkowy mechanizm, w którym tylko i wyłącznie dzięki dopłatom do każdego uprawianego hektara opłaca sie cokolwiek robić i sprzedawać każdy owoc, warzywo, zboże, mleko po obecnych cenach? wiecie ile kosztowałby bohenek chleba bez dopłaty? - 2x tyle co obecnie - i tak byłoby ze wszystkim - macie pojęcie na jakiej bombie siedzimy? lont już podpalono

  18. guy

    Nic nie jednoczy jak wspólny wróg. Głupie, ideologiczne przepychanki z okresu komunizmu są przeszłością. Doktryna USA mówi: jesteśmy hegemonem i użyjemy wszelkich środków, by ten stan utrzymać. Dlatego oba kraje są skazane na współpracę i wspólną konfrontację z USA. Chiny będą napinać się w swoim regionie, a Rosją w Europie i wokół Japonii. Iran też będzie grał to samo na Bliskim Wschodzie. Zmusi to USA do reagowania, utrzymywania gotowości. Sporadycznie będą się szarpać w proxy war, a ulepszane arsenały AA/AD i strategiczne skutecznie ochłodzą gorący konflikt. Chyba, że doktryna się zmieni.

  19. Polanski

    To od teraz nad Ussuri będzie spokojnie?

  20. li wu szu

    Dywan krzywo leży. Nieładnie

  21. Huizinga

    Ruskich to jednak łatwo zrobić w bambuko. O hitlerowcach w 1941 mówili to samo co dzis Szojgu o Chinczykach. Zgadza się?

  22. 5.10.15

    Kiedyś ten sojusz wyjdzie Ruskim bokiem... Chiny tylko poczekają na najlepszy moment żeby zwasalizować Moskwe, a wtedy spróbują konfrontacji z Ameryką.

  23. Z.c

    Rosja musi oblaskawic chinskiego tygrysa. Jest wobec niego bezradna.

Reklama