Reklama

Siły zbrojne

Rosja po zestrzeleniu Su-22: Samoloty koalicji „celem” [KOMENTARZ]

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że samoloty i maszyny bezzałogowe międzynarodowej koalicji zwalczającej Daesh w Syrii będą traktowane jako „cele”, jeżeli znajdą się w obszarach działań na zachód od Eufratu. To reakcja Moskwy na zestrzelenie syryjskiego samolotu Su-22 przez amerykańskie lotnictwo morskie. Eskalacja sytuacji w Syrii może mieć trudne do przewidzenia skutki.

Jak donosi agencja TASS, w oświadczeniu rosyjskiego ministerstwa obrony stwierdzono, że wszystkie statki powietrzne wykryte przez Rosjan w obszarach operacji na zachód od Eufratu będą traktowane jako „cele”, zarówno dla rosyjskich statków powietrznych, jak i zestawów obrony przeciwlotnicze. Oznacza to więc, że Rosjanie dopuszczają możliwość zestrzelenia maszyn należących do koalicji.

Czytaj więcej: USA bronią sojuszników nad Syrią. Su-22 zestrzelony

Oświadczenie rosyjskiego resortu obrony jest następstwem incydentu, w trakcie którego amerykański F/A-18E Super Hornet zestrzelił syryjski samolot myśliwsko-bombowy Su-22. Według oświadczenia US Central Command maszyna wykonała uderzenie na pozycje wspieranych przez Stany Zjednoczone i walczących z Daesh Syryjskich Sił Demokratycznych, choć strona rosyjska twierdzi, że atakowała ona bojowników ISIS.

Jednocześnie rosyjskie ministerstwo obrony zdecydowało o zawieszeniu zawartego jeszcze w 2015 roku porozumienia, które miało służyć zapobieganiu „kolizji” z działaniami lotnictwa USA. Po zestrzeleniu Su-22 Moskwa podjęła więc zdecydowanie bardziej stanowczą reakcję, niż po ostrzelaniu pociskami manewrującymi Tomahawk syryjskiej bazy Szajrat w kwietniu. Z tamtej bazy wykonano bowiem atak chemiczny na cel w Syrii.

Su-30SM
Zagrożenie dla lotnictwa koalicji mogą stanowić m.in. myśliwce Su-30SM. Fot. mil.ru.

Widać więc wyraźnie, że starcia pomiędzy siłami prorządowymi a wspieranymi przez Amerykanów SDF mogą prowadzić do dalszej eskalacji sytuacji w tym kraju. Podobnym sygnałem było zestrzelenie kilkanaście dni temu bezzałogowca, który zrzucił środki bojowe powietrze-ziemia w pobliżu pozycji koalicji. Jest to też kolejny dowód, że walka z Daesh czy nawet z islamistycznymi ugrupowaniami zbrojnymi bynajmniej nie jest jedynym „frontem” trwającej od kilku lat wojny domowej. W wypadku bezpośredniej konfrontacji sił USA i Rosji skutki mogą być jednak trudne do przewidzenia i wykraczać poza obszar tego konfliktu.

Z czysto technicznego punktu widzenia lotnictwo koalicji ma zdecydowaną przewagę (liczebną i jakościową), jeżeli chodzi o siły powietrzne, choć Rosjanie dysponują w Syrii pewną liczbą nowoczesnych myśliwców. W rejonie działań rozmieszczane były bowiem Su-30SM, jak i Su-35. Dość szerokimi zdolności do operacji powietrze dysponują też bombowce Su-34. Maszyny tego typu stacjonujące w Syrii - przynajmniej na pewien czas - otrzymały rakiety średniego zasięgu R-27 po zestrzeleniu rosyjskiego Su-24M, który naruszył terytorium Turcji jeszcze w 2015 roku.

Rosyjskie siły zbrojne dysponują jednak również w Syrii naziemnymi systemami obrony przeciwlotniczej, w tym typu S-400, wspieranymi np. przez zestawy krótkiego zasięgu Pancyr-S1/2. W ubiegłym roku rozmieszczono tam też służący przede wszystkim do zwalczania pocisków balistycznych S-300WM. Zestawy dalekiego zasięgu pokrywają znaczną część terytorium Syrii, choć ich skuteczność zależy np. od pułapu, na którym poruszają się statki powietrzne (dlatego mogą być nieskuteczne wobec pocisków manewrujących, lecących tuż nad ziemią na większych odległościach).

Pancyr Syria
Bezpośrednią osłonę zapewniają zestawy Pancyr S1/S2. Fot. mil.ru.

Już sama decyzja o traktowaniu maszyn koalicji jako „cele” niesie ze sobą wiele ryzyk. Komentatorzy wskazują, że będą one teraz namierzane (a nie tylko identyfikowane) przez rosyjskie systemy obrony przeciwlotniczej i radary myśliwców. W takiej sytuacji łatwiej będzie o popełnienie błędu i wystąpienie, nawet niezamierzonej, konfrontacji.

Rosyjscy wojskowi występują tutaj pod flagą własnego państwa, oficjalnie. Odmienna sytuacja miała często miejsce w czasach Zimnej Wojny, na przykład w wypadku wojny wietnamskiej, czy „Wojny na Wyczerpanie” między Egiptem a Izraelem (na przełomie lat 60. i 70. XX wieku), gdzie Rosjanie oficjalnie pełnili misje doradcze. Powszechnie wiadomo o walkach powietrznych z lotnictwem izraelskim, w trakcie których zestrzeliwano MiGi-21 pilotowane przez sowieckich lotników, czy o bezpośrednim udziale żołnierzy ZSRR w obsłudze wyrzutni przeciwlotniczych w obu konfliktach. Oficjalny udział w operacji ma o wiele większy ciężar polityczny, stąd istnieje ryzyko eskalacji.

Na razie trudno stwierdzić, jakie będą długoterminowe skutki wzrostu napięcia pomiędzy Rosją a USA po zestrzeleniu syryjskiego Su-22 i reakcji Moskwy. Sytuacja jest jednak napięta i dynamiczna, a w działaniach uczestniczą nie tylko siły obu państw, ale też wspierane przez nie jednostki syryjskie czy irańskie (po jednej stronie) i SDF po drugiej. To wszystko niesie ze sobą duże ryzyko niepożądanej eskalacji. Czy i w jakim stopniu będzie ona mieć miejsce, pokażą najbliższe dni.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (48)

  1. Jacek

    Według późniejszych informacji pochodzących z źródeł wojskowych, syryjski samolot myśliwsko-bombowego Su-22 atakował pozycje dżihadystów z tzw. Państwa Islamskiego (Daesh) w Ja’Din na południe od miasta Tabqah. Amerykański myśliwiec wielozadaniowy F/A-18E Super Hornet wystrzelił dwa kierowane pociski rakietowe krótkiego zasięgu klasy powietrze-powietrze AIM-9X Sidewinder z odległości około 10 km. Pierwsza z rakiet nie trafiła z powodu wykonaniu manewru przeciwrakietowego przez atakowany samolot. Dopiero drugi pocisk rakietowy trafił w tylną część kadłuba Su-22. Syryjski pilot katapultował się i wylądował na spadochronie na terenie zajmowanym przez rebeliantów z tzw. Syryjskich Sił Demokratycznych. Su-22M4 operował z bazy T-4 położonej na wschód od Homs. Przenosił sześć bomb OFAB-250-270. F/A-18E wystartował z lotniskowca USS "George H.W. Bush" operującego na Morzu Śródziemnym.

  2. Pytanie

    Po przeczytaniu ok. 150 komentarzy mam banalne pytanie do osób (choć może to jedna osoba) pod nickami: - analityk geostrategiczny - Nojatotamnwm - Smuteczek - Raptorek - Woromir - Alfa - Prosty Sołdatmen Wybucha jednak w Syrii konflikt konwencjonalny pomiędzy Rosją a USA, towarzystwo się ostrzeliwuje, zaczynają spadać samoloty, ściągają posiłki etc Pytanie: za kim jesteście, czyja wygrana a czyje wykrwawienie jest lepsze dla Polski?

    1. Prosty Sołdatmen

      Taka wojna łatwo wymknęła by się po za granice Syrii a Polska jest celem dla rosyjskich rakiet, dlatego wolałbym żeby do tego nie doszło, dla Polski nie ma znaczenia kto tą wojnę wygra, dla Polski wynik będzie jeden...

    2. Smuteczek

      Za nikim. Najlepiej dla nas by konflikt skonczył sie szybko niezaleznie kto wygra bo to ustabilizuje region, poprawi bezpieczenstwo i bedzie sprzyjało obnizeniu cen paliw.

    3. Nojatotamnwm

      Najlepiej, żeby taki konflikt nie wybuchł, bo może przenieść się do Europy.

  3. Prosty Sołdatmen

    Co się stanie jak Rosjanie zestrzelą amerykański samolot? Davienek pisze że nastąpi atak odwetowy na rosyjskie bazy, więc mamy III wojnę światową, ale ja nie bardzo w to wierzę... Tzn. nie wierzę w ewentualny amerykański odwet, ponieważ Rosja również ma czym oddać i nastąpiłaby pełna eskalacja, która może się zakończyć odpaleniem ICBM-ów. Tego raczej nie będzie, Amerykanie jakoś przełkną tą stratę, w końcu latają w cudzym kraju bez zgody władz tego kraju.

    1. cremaster

      Będzie powtórka z Shayrat, tylko tym razem bez ostrzeżenia.

    2. W3-pl

      proroku Turcy rozwalili Suszke24M. NATO co Rossija?

    3. Davien

      Doprawdy sołdatku? jakos nie wierzę by rosja zaczęła wojne o kilka S-300/400 lub pare Su-30 zwłąszcza że nie ma żadnych szans jej wygrać.Dodatkowo to Rosja byłaby agresorem a nie odwrotnie wiec niezła wpadka:)) PS Własnie spadł następny irański dron, wiec jakos amerykanie twoich fobii nie podzielaja:))

  4. toja

    Atak saturacyjny Tomahawkàmi i nie ma co zbierac z S333, S400, S500 S...20000

    1. QDark

      Przecież od dawna wiadomo, że żaden ruski "S" nioe radzi sobie z rakietami manewrującymi(i nie tylko). Spokojnie 1v1 do każdego S a nie saturacyjny.

    2. ktos

      Tak zrobmy wszedzie atak saturacyjny. Powedzmy 2000 rakiet na jedna wyrzutnie. W USA rakiety leza na ziemi wiec nie bedzie problemu. Zdajesz sobie wogole sprawe jaki jest koszt takiego ataku? Jedna glupia rakieta Spike kosztuje tyle co mieszkanie, a co dopiero Tomahawk. I ktos bedzie ich wystrzeliwal dziesiatki zeby zniszczyc jakis malo istotny cel? Jest takie cos jak atak saturacyjny ale stosuje sie go do naprawde waznych punktow obrony.

  5. AWU

    Rosjanie z uporem godnym skacowanego kołchoźnika nie chcą pamiętać co się dzieje gdy amerykański sprzęt zaczyna namierzać rosyjski sprzęt namierzający samoloty zachodniej produkcji? Potencjalnie może się skończyć "powtórką z rozrywki" czyli całkowitym zniszczeniem syryjskiej/rosyjskiej oplot jak już to miało miejsce w Syrii, Iraku czy b. Jugosławii. Możliwe jednak że Putin jedynie się puszy aby podczas spotkania z Trumpem za kilka tygodni "pójść na ustępstwa" i "wykazać dobrą wolę".

    1. Raptorek

      To przywleką A-135 i będzie po ptakach, dosłownie. Ja bym tak zrobił na ich miejscu, ogłosił bym że bazy w Tartusie broni A-135 i co wtedy zrobi koalicja ?

  6. Miromił

    Amerykanie znowu zestrzelili. To chyba ze strachu przed Rosją. Tym razem drona irańskiej produkcji, który się niepotrzebnie tam kręcił.

  7. kronan

    A jaką odpowiedź dała Rosja na zestrzelenie swojego samolotu przez Turków?Trochę sankcji,nawet i skutecznych wobec Turcji, i tyle.Ale USA to nie Turcja.Za wysokie progi dla Rosji.Tylko na słowach się skończy :-)

    1. fukfy

      Ale polski F-16 może spaść...

    2. Extern

      W wypadku Turcji, Rosja akurat zachowała się niezwykle sprytnie, w końcu to do Rosji dzisiaj Erdogan porozumiewawczo mruga, a nie było by tak gdyby wtedy Rosjanie go jakoś upokorzyli.

  8. dropik

    ruskie rakiety stacjonują za daleko wiec mogą se straszyć. Stoja na wybrzeżu i od terenów na których latają amerykanie oddzialają je góry.

  9. polak mały

    Jeśli chodzi o możliwą konfrontację Rosja vs. koalicja, to oczywiste jest, że ruscy nie mają najmniejszych szans. Oni sami też to wiedzą. Dlatego ta deklaracja ma znaczenie głównie polityczne. Jest to podniesienie konfliktu na kolejny poziom. Jeśli zachód zdecyduje się powiedzieć "sprawdzam", to Rosja będzie mogła go oskarżyć o eskalację. Nie wierzę natomiast, że ruscy zdecydują się wystrzelić rakiety w kierunku zachodnich samolotów. czegoś takiego nie było nigdy, pomijając sytuację kiedy obce samoloty naruszały przestrzeń powietrzną UW. Skończy się tylko na pogróżkach. Ciekawe jak się zachowają Amerykanie. Rozsądek nakazywałby przystopować, ale czy taki narwaniec, jak Trump to potrafi?

    1. Konvi

      Nie chcę cię rozczarowywać, ale w czasach zimnej wojny sowieci nie raz zestrzelili zachodni samolot, tylko że umiejętnie temu zaprzeczali. Przypominam Ci też U-2 zestrzelony nad ZSRR w 1960 roku.

  10. litu

    tylko zapomniales o kalibrach co zrobia co zechca z haarmammi i amerykanskimi lotniskami

    1. Kiks

      Jak dolecą? Poza tym, na ile im pieniędzy starczy?

  11. t

    Pancyry są skazane na pewną śmierć. 2 pozorne cele a chwilę za nimi AARGM i koniec z osłoną S400. S400 to naprowadzanie przeważnie TVM czyli HAARM jak po nitce do kłębka trafi w radiolokator. Ponadto Syria jest wspaniałym poligonem dla USA aby pomierzyć, zapisać i sprawdzić charakterystyki rosyjskich radarów: częstotliwości, modulacje, multipleksacje, techniki i procedury użycia. Putin chciał się wykazać, sprawdzić sprzęt a wystawił wszystko co ma na cel SIGINT/ELINT

    1. u

      Taaaa, a Ty to myślisz, ze oni nie potrafią rozpoznać celu pozornego? To nie Iran ze swoją śmieszną OPL w czasie ataku koalicji.

  12. obalczamitow

    A to dla funboyów : Sky News understands RAAF operations over Syria have been halted as a precautionary measure - czyli jednak Anglicy się przestraszyli i odpuszczają - i gdzie te wasze haarmy i inne bajki. Tyle z waszego bajania.

    1. obalaczniewiedzy

      RAAF/Anglicy ?? A wiesz czym "Anglicy" latają nad Syrią? Ten ruch to po prostu zdrowy rozsądek potwierdza że alianci biorą na poważnie możliwość konfrontacji z rosyjską oplot i tylko co najlepsze będzie startować?

    2. Draken

      RAAF to Australia, RAF to GB, naucz się waść skrótów zanim zaczniesz ich używać.

    3. Hare

      RAAF (o ile to nie literówka) to jakby nie Anglicy ...

  13. agagas

    Informacja nieprawdziwa. Rosjanie napisali, że jest to "threat" dla samolotów zachodnich a nie cele. Czyli zwykłe pogróżki, a nie realny zakaz lotów. Czyli nic nie będą zestrzeliwać tylko pogrożą, że tutaj latać nie wolno. Później tutejsi eksperci będą mówić hah s400 i s300 nie działa. Jeśli rozsiewa się ploty to tak jest.

  14. Logik007

    Śmieszne te groźby i tylko pokazują słabość Rosji. A nie zrobią zupełnie nic bo wystarczy, że USA powie "sprawdzam". Czysto hipotetycznie: Rosjanie odpalają rakietę z S 400, samolot USA zagłusza cel, odpala flary i rakieta leci w kosmos. Amerykanie odpowiadają, czyli walą HAARMem w radary Rosjan, ze 2 rakiety wystarczą żeby zlikwidować całą obronę powietrzną Rosjan w Syrii bo gdzieś tyle radarów mają te baterie S 400 na miejscu. Ew Ruscy moga wtedy próbować atakować swoimi samolotami, ale te 10 czy ileś tam sztuk Su 35 nie przetrwa w powietrzu nawet godziny w razie konfliktu a to pewnie połowa stanu nowoczesnego rosyjskiego lotnictwa więc strata spora by była. Rosjanie nie mają tu ani jednego atutu i doskonale o tym wiedzą, więc zostaje blef ale z Trumpem to nie przejdzie.

    1. rezoon

      Ten konflikt to w tej chwili bardziej globalne szachy. Nie ma za bardzo znaczenia sam konflikt w Syrii. Ewentualny atak bZSRR i ewentualna odpowiedź NATO prowadzi do rekcji łańcuchowej, której efektem może ale nie musi być konflikt globalny. Oczywiście Rosja nie miałaby szans w konwencjonalnym starciu, ale rzeczywistość jest taka, że w przypadku konwencjonalnej dominacji NATO - Rosja będzie straszyła lub nawet zastosuje ograniczone uderzenie NU.

  15. yaro

    Syria jest suwerennym krajem i żadne samoloty poza syryjskimi i rosyjskimi nie mają prawa tam operować!

    1. Wwo

      Syria jest upadłym państwem i samoloty kilkunastu państw operują nad nią bez żadnych problemów. I ani Syria ani Rosja nie są w stanie nic z tym zrobić

    2. Davien

      To niech Syria zabroni i strzela do obcych samolotów, tylko że po czyms takim raczej dużo by z jej sił zbrojnych nie zostało. PS Układ z Rosja zawieszony, więć tym razem ostrzeżenia przed RGM-109 by nie było.

    3. Mike214

      No wlasnie suwerenne panstwo.To co robia rosjanie w tym suwerennym panstwie. Troche ci sie to wszystko myli.

  16. dk.

    Możliwe, że Amerykanie nie bardzo wierzą w możliwości rosyjskiego sprzętu i chcą to sprawdzić. A w wypadku, gdyby mieli rację, powstrzymać rosyjskich producentów od osiągania dochodów z ich eksportu. Bo taka Turcja... Grecja... oczywiście także państwa naftowe... wielu kolejnych, potencjalnych, pilnie obserwujących nabywców... A cóż Amerykanie mają tu do stracenia na polu, na którym przecież - wystarczy, że dalej nic nie zrobią - i tak właśnie tracą pozycję ?

  17. Anni

    To są grożby głupka,kompletnie bez pokrycia.W razie konfliktu z koalicją rosyjskie i syryjskie rakietki i samolociki zostaną zdmuchnięte w ciągu 24 godz co do jednego.No chyba,że ruscy wyślą jako wsparcie Kuzniecowa-dla zadymienia sytuacji ...

    1. Paweł

      Przesadziles z tymi 24 h...... Sprzet rosyjski fajnie wyglada (m.in. samoloty bojowe) - ale jego wartosc bojowa w stosunku do amerykanskiego sprzetu jest znikoma. Zresztą wszystkie wspolczesne konflikty to pokazuja....amerykance od Korei wiele sie nauczyli

    2. AWU

      pięknie to ująłeś : "..dla ZADYMIENIA sytuacji.." :D

  18. realista

    No i za chwilę dzielni maładcy zestrzelą kolejny malezyjski samolot pasażerski.

  19. normalny

    O ilu znawców :):) Panowie nie zauważyli, że USAAF po prostu lata nad Syrią nielegalnie, a po drugie i najważniejsze stawianie na Rodżawę wywołuje furię i to przede wszystkim w Turcji i Iraku. Turcja i Irak zamkną w razie eskalacji przestrzeń powietrzną i sobie samolociki już nie polatają. To co zrobił pilot F-16 to prowokacja albo szczyt głupoty, stracić mogą tylko Amerykanie. Ale można wierzyć, w co się chcę że S-400 nic nie zestrzelą w razie potrzeby, że Turcja i Irak pozwolą na prowadzenie wojny z Rosją i Syrią ze swego terytorium i w inne bajki.

    1. Wwo

      Irak zamknie przestrzeń powietrzną ? W jaki sposób ? Irak nie ma żadnych możliwości w tym względzie zresztą chcecie też raczej niema. Wierzyć można w różne rzeczy ale fakty są takie ze s-400 nic nie zestrzeliły , a na lanie Syrii nie trzeba żadnych pozwoleń. Nie potrzebują ich ani Żydzi ani Amerykanie a Rosja nie jest w stanie nic z tym zrobić

    2. Davien

      Dobre bajki, ale akurat Turcja jest bzbyt zależna od USA by się w cos takiego bawić. Jak zamkna przestrzen to USA np wycofa wsparcie materiałowe dla tyreckiej armi i nagle Turcja straciła sprzęt:). Irak w obecnej chwili jest bardzo zadowolony ze wsparcia USA w walce z ISIS więc juz sie nie osmieszaj, bo akurat dla nich Rosja jest mało ważna. Jakies jeszcze bajki wymyslisz?

  20. trzeźwo myślący

    Dla mnie nie ulega wątpliwości że stracenie syryjskiego samolotu jest na rękę Rosjanom. Przynajmniej teraz mają pretekst aby zawiesić memorandum i uzyskać pełna kontrolę nad syryjskim niebem Zwlaszcza w strategicznych rejonach. Te memorandum było kulą u nogi. Armia syryjska prze do przodu a Amerykanie wkładają przysłowiowy kij w szprychy korzystając z tej własnie umowy. Teraz już ie bedzie swobody latania dla wszelkich obiektów Madein USA i pokrewnych. Śmiem nawet stwierdzić ze Syryjczycy w porozumieniu z Rosjanami celowo podesłali Su-22 na pozycje SSD I o to właśnie chodzi. Gadanie że amerykanie wezmą odwet za ewentualne strącenie ich drona lub samolotu to fantazja gimbazy. Zaatakowanie rosyjskiej bazy i czegokolwiek na na terenie Syrii jest RÓWNOZNACZNE z atakiem na terenie Rosji. Czyli WYPOWIEDZENIEM WOJNY. Jeżeli Trump się nie boi wojny to dlaczego Putin ma się bać ? W tej wojnie pójdzie w ruch machina atomowa, więc przeliczanie przewagi w broni konwencjonalnej to idiotyzm. A jeżeli taka wybuchnie to nie bedzie czasu ani okazji na kolejny komentarz na tym foum. Pozdrawiam , zwłaszcza tych którym się marzy oglądanie w TV relacji z ataku na rosyjskie bazy, samoloty, czy cokolwiek rosyjskiego w Syrii ;)

    1. Wwo

      Nie pójdzie w ruch żadna machina atomowa. Rosja nie ma szans na wygranie wojny atomowej z USA tak samo jak nie ma szans wygrać konwencjonalnej. Więc oczywistym jest że takiej wojny nie będzie chciała prowadzić.Strącenie tego samolotu ośmiesza Rosjan, tak jak ośmieszyło ich strącenie samolotu przez Turków czy amerykański atak na syryjska bazę. Rosja jest bezsilna i cały świat to widzi. Nie może pomóc swojemu sojusznikowi i tylko kompromituje się pogróżkami.

    2. Davien

      I co zrobią? Żaczna strzelac do samolotów Koalicji?. To błyskawicznie przestana bo nie zostanie im nic co by mogło to robić a jakbys w swoim zacietrzewieniu nie zauważył atak na amerykański samolot to jest akt agresji więc koszmarna wpadka:) Co do broni jadrowej: Putin na szczęście jest mądrzejszy od swoich trolli i doskonale wie czym by to sie skończyło więc już sie nie osmieszaj PS Jaki brak swobody latania??? Te kilka wyrzutni przestanie istniec jak tylko coś spróbuja zrobić, wiec tyle zostało z twoich "rewelacji"

  21. Obserwator

    Teraz już nie powinno być żadnych wątpliwości, kogo faktycznie wspiera tzw. koalicja zachodnio-arabska w Syrii...

    1. Davien

      Wspiera SDF walczącą z Daesh a Asad i Rosja atakując ich wspieraja ISIS więc masz rację dokładnie widać kto kogo wspiera:)) Kolejna wpadka z niewiedzy panie obserwator:))

  22. Rabek

    Za cały komentarz można wskazać PKB USA 18,5 bilionów dolców vs. PKB Rosji 1,2 biliona dolców (to poziom np.Hiszpanii). Rosja to gospodarczy karzeł i parias świata.Jest absolutnie niezdolna do jakiegokolwiek większego konfliktu z USA czy NATO,może poza konfliktem jądrowym. Możliwe, że Putinowi właśnie o ten ostatni chodzi? Też tego chcecie wielbiciele wujka Władimira?

    1. Rabka

      Za cały komentarz można dodać koszt prowadzenia operacji rosyjskich w Syrii jest 12 razy mniejszy. Dokładając ilość obywateli i koszty funkcjonowania państwa wychodzi że te 18 bilionów nie robią wrażenia. Jak na razie to Ameryka kombinuje jak tu sprowokować każdego kogo się da.

    2. ekonom

      Ileż to razy można powtarzać - tylko żołnierz w armii USA kosztuje miesięcznie / żołd + mundur+ szkolenie+ żarci/ - 20000 tys dolców a w Rosji 2000 - i tyle z twojego PKB - najpierw naucz się jak się go wylicza - wygooglaj wzór a później pisz swoje przemyślenia.

  23. Ryszard

    Świetna szansa dla przewietrzenia amerykańskich magazynów, jak i weryfikacji uzbrojenia przeciwko jednak realnemu zagrożeniu. Myślę, że lobby zbrojeniowe + Pentagon przebierają nogami, ale Rosjanom ewidentnie zmięknie rura. Dla nas - obserwować starcie F16 z Su 30/35, jak i S-300/400. Niestety, na teraz, tam - to marzenia.

    1. ArtiDiTu

      Amerykanie nie mają tam F16. Polecą F18 w osłonie AWACS , możliwe że Izrael przetestuje "niewidzialność" F35 jako wsparcie. Być może saudowie wypuszczą parę F15, ale na to bym nie liczył. Chociaż... podpisali umowę o zakupie nowej broni, mogą sobie pozwolić na stratę kilku starszych samolotów ( Tornado, Typhoon, F15S ) . Ciekawe jak sprawdziło by się Tornado IDS vs S400/Pancyr?

  24. małe be

    ależ bądźmy poważni i realistyczni. można sobie grozić. można nawet nieco postrzelać do samolotów. nieuchronną konsekwencją będzie całkowite zniszczenie opl w Syrii bo przeca odpowiedź się musi pojawić. polecą haarmy i inne takie. ale co potem. jak już nic w powietrzu nie będzie mogło latać ani na ziemi nie zostanie żaden radar ani wyrzutnia? w takich warunkach nie da się prowadzić żadnego konfliktu. ale może o to własnie chodzi. podszczuć, wyzyskać ile się da propagandowo. a potem schować się w norze. o ile liczy się na to że nagonka nie dorwie. tym razem mogą się przeliczyć.świetnie to wiedzą dlatego strachy na lachy

  25. wunderwaffe

    Rosja ośmiela się grozić Zachodniej Cywilizacji? ;))) To tak jakby niedźwiedź szerzył kły do stalowego Tygrysa (PzKw VI Tigrer)

    1. rfl

      Raczej jakby niedźwiedź straszył lodowca

    2. dobra dobra

      Tylko ty nie zapominaj jak ta "zachodnia cywilizacja" uprzednio z tymi "Tygrysami" skończyła...

Reklama