Reklama

Geopolityka

Raport o nowym myśliwcu dla Polski. Seredyński: Jak osiągnąć korzyści polityczne, militarne i gospodarcze [SKANER]

SKANER Defence24: Gościem kolejnego odcinka był mecenas Filip Seredyński, ekspert Instytutu Sobieskiego, który przedstawił główne wnioski zawarte w zaprezentowanym dziś raporcie „Nowy samolot bojowy dla Sił Powietrznych RP. Program pozyskania krajowego potencjału w przemyśle lotniczym”.

 

Nie jest to program prostej wymiany samolotów bojowych, ale jest to program znacznie szerszy w naszej ocenie (…). Patrząc na to z tej perspektywy, że jest to gigantyczny program zbrojeniowy (…), należy na to spojrzeć strategicznie – jak z tego programu wyciągnąć korzyści zarówno militarne, polityczne, ale i gospodarcze.

mecenas Filip Seredyński, ekspert Instytutu Sobieskiego
 

 

Przyjrzeliśmy się polskim programom badawczo-rozwojowym – Irydzie, Skorpionowi, Grot-2. Jeśli chodzi o Irydę staraliśmy się zdiagnozować przyczyny niepowodzenia tego programu: brak stabilności finansowania, chaos, jaki towarzyszył temu programowi związany z transformacją ustrojową, która wówczas miała miejsce, rozproszenie zespołów konstruktorskich. To były wszystko przyczyny niepowodzenia centralnego programu badawczo-rozwojowego prowadzonego na przestrzeni kilkunastu lat.

mecenas Filip Seredyński, ekspert Instytutu Sobieskiego
 

 

Jest to program rozpisany na 20-30 lat bo będą kończyć się resursy najpierw Su-22, potem MiG-29 i później ewentualnie pozyskanie kolejnych samolotów. Sądzę, że w takiej perspektywie Polska byłanby wstanie ten program udźwignąć biorąc pod uwagę też to sytuacja militarna, w której się znajdujemy […] powoduje, że wzmocnienie Sił Powietrznych RP jest niezbędne. To jest kwestia oczywiście priorytetyzacji, w ramach zakupów obronnych. […] Natomiast ten program ma taką unikalną możliwość […] , że realizowany w odpowiedniej skali ma szanse odbudować polskie kompetencje lotnicze.

mecenas Filip Seredyński, ekspert Instytutu Sobieskiego

 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (39)

  1. As

    Ja też lubie marzyć o Polskim myśliwcu, ale branża jest powiązana z polityką dlatego taniej będzie kupić F35.

    1. Qba

      Całkiem realny jest polski Gripen z PGZ.

    2. Nikt

      Pirat ma jednak w opcji głowicę o "rozmiarach i masie" tej z Spike

  2. Pilocik

    Ehhh nie kupujecie f35 to na pewno A wiecie dlaczego ??? Stealth to MIT nie ma samolotów niewidzialnych wystarczy przestawić radar na inną czestotliwośw i jest widoczny jak na dłoni a f35 nie nadaje się do walki powietrznej może co najwyżej niszczyć samoloty z daleka i owszem może być przydatny i wartościowy ale nie dla nas według mnie najlepszym wyjściem byłoby zakup gripen ów NG i wprowadzeniem u nas to samo co u szwędkę i ogópnie mordów czyli walka partyzantkwa powinniśmy z nimi trzymać bo to na nas bwdzięczny spoczywał front dla nas f35 nie ma sensu dla nas jest potrzebny myśliwiec szybki zwrotny lekki i w miare tani w użyciu czyli gripen który może startować z autstrady i nie będziemy potrzebowali lotnisk nie rozumiecie tego ? To gropen jest dla nas najlepszym wyjściem

  3. WARS

    60 szt F-16 do glebokich uderzen za pomoca JASSM i JASSMer 48 szt F-35 do neutralizacji radarow npla ...okolo 100 szt lacznie wystarczy PODSTAWA: OPL aby zatrzymac w miare daleko mase slabych, ale jednak mase, samolotow npla oraz do niszczenia rakiet jak np Iskander "Czyste niebo" nad Polska to warunek aby chcialo tutaj "walczyc" NATO

  4. WARS

    automatycznym nastepca F-16 powinien byc F-35...wszystko inne to podwajanie kosztow. Podstawa to jednak OPL ...bo nawet ciezko wystartowac bedzie

  5. wiem, robiłem w tym

    Kupować minimum co niezbędne i niezależnie od tego próbować wykorzystać wszystko to co już próbowaliśmy sami, czyli np. Iryda. Niedorzeczne? 20-30 lat to tyle co Korea Południowa budowała swoją potęgę gospodarczą, Samsunga, Hyundaia, LG i inne. 20-30 lat to w sam raz na zbudowanie m.in. własnego przemysłu lotniczego. W obecnych polskich realiach takie myślenie jest niedorzeczne i groźne dla zdrowia trzeźwego rozmówcy - może umrzeć ze śmiechu. Czy to oznacza, że zawsze będziemy kupować produkty, licencje aby następnie po ich zestarzeniu się, wyeksploatowaniu, kupować kolejne tylko dlatego, że za dużo debili zarządza istotnymi firmami? Tak mogło być w PRL, tak mogło być dotychczas w państwowych firmach, niewyobrażalna skala niemożności, lecz czy tak musi być zawsze?

  6. Gość

    Prace nad pozyskaniem nowych myśliwców wielozadaniowych powinny się już rozpocząć teraz. Potrwa to jakiś czas zanim wypracuje się decyzje które ewentualnie samoloty kupimy i wynegocjujemy offset.

  7. SU 35 NISZCZYCIEL

    Polska powinna nabyć mysliwce SU-35 Flanker E, ponieważ to znakomity niszczyciel innych samolotów myśliwskich, według rosyjskich ekspertów SU-35 jest o wiele lepszy od F-22/35 ponieważ jest zwrotniejszy i zabiera o wiele więcej uzbrojenia. Zdaniem wielu ekspertów myśliwiec SU-35 jest najnowocześniejszym samolotem czwartej generacji na świecie, pod niektórymi względami bije na głowę maszyny stealth typu F-35. Wiele symulacji pokazuje, że SU-35 pokona w powietrznej walce każdy myśliwiec nawet F-35, ponieważ jest tak zaawansowany technicznie, że żaden samolot nawet się do niego nie zbliży. Jedynym mysliwcem, który ma jakieś szanse w walce powietrznej, jest F-22 Raptor, ale nawet on musi zaatakować z bardzo dużego dystansu aby wygrać, ale jak wiadomo duża odległość, to trudna sprawa, bo wtedy SU-35 z łatwością wymanewruje rakietę, jeżeli natomiast Raptor zbliży się do Suchoja, to już po nim, pilot F-22 może się tylko katapultować. Polska powinna zakupić te maszyny od rosjan zamiast starych F-16 block 52, które nawet się nie zbliżą do SU-35. Powinniśmy starać się za wszelką cenę zdobyć te mysliwce, bo chroniły by naszą przestrzeń powietrzną jak żaden inny na świecie, a F-22 nie są na sprzedaż.

    1. Davien

      Biorąc pod uwagę że Są nawet nie wykryje F 35 dopóki ten niezbliży się na ok. 30km to doskonale pokazuje twoją niewidzialna. Powodzenia w fantazjach

    2. Kgfz

      Ostatnio chęć zakupu Flankerów potwierdziły Zjednoczone Emiraty Arabskie, co może sugerować, że nie jest to tak zły samolot jak twierdzą wyznawcy "TopGun'izmu". Pisanie o Flankerach to oczywiście science-fiction, ponieważ jako sojusznik (by nie napisać wprost wasal) USA nie możemy kupować "niesłusznego" sprzętu, nawet gdyby było to dla nas opłacalne (a myślę, że "ruskie" dla samego PR zrobiliby dobrą cemę). Nie jesteśmy Turcją, która niezależnie od bycia członkiem NATO kuouje sobie S-400, bo im się to opłaca (a oprócz tego noe mając "friend-foe" ma większe spektrum rażemia). Flankery pokazały "klasę" w Syrii. Wbrew temu co mówiono o rosujskiej technice były w stamie, bez większej ilości wypadków czy awarii, wykonywać po kilka lotów bojowych dziennie. Na pewno dobry (choć na pewno nie najlepszy) samolot ale poza naszym zakresem możliwości.

  8. say69mat

    @def24.pl: Nie jest to program prostej wymiany samolotów bojowych, ale jest to program znacznie szerszy w naszej ocenie (…). Patrząc na to z tej perspektywy, że jest to gigantyczny program zbrojeniowy (…), należy na to spojrzeć strategicznie – jak z tego programu wyciągnąć korzyści zarówno militarne, polityczne, ale i gospodarcze. - mecenas Filip Seredyński, ekspert Instytutu Sobieskiego say69mat: Nie rozumiem jakim cudem we wszelkich analizach pomija się milczeniem oczywistą dysfunkcjonalność sposobu zarządzania polskim przemysłem zbrojeniowym??? Efekt jest dla naszego kraju druzgocący, podczas gdy w warunkach generowanych sposobem zarządzania przemysłem w USA. Mamy konstrukcje samolotów rodziny F16 i F35. W warunkach naszego kraju nie dysponujemy nawet instytucjami przemysłu, zdolnymi do przyjęcia transferu technologii i podjęcia licencyjnej produkcji tego typu konstrukcji lotniczych.

  9. Troll i to wredny

    Gminna wieść niesie, że FR wdraża pocisk R-37 (podobno prototypy osiągały cele odległe o 300 km). Nie znam się, ale jak te nasze ,,nowe" zakupy mają się do przetrwania w realnym starciu z wrogiem ?! Pytam jako laik i całkowity ignorant...

    1. dim

      Przecież nikt z przemysłowego lobby nie myśli o ścieraniu się z wrogiem, myślą o kasie. Jasne, że każdy stary sprzęt lotniczy i prawie każdy nie tylko lotniczy, w wojnie na technologię nie będzie mieć dla żołnierza sensu. Ale dla nich ma, oczywiście nie bojowy, a finansowy. I będą czerwone sukno drzeć, przy tym jeszcze na kredyt.

    2. QDark

      Tak, że ruskie to nawet mają prototyp r38xxx i nawet strąca satelity. Gminna wieść niesie, że następca 38xxx będzie strącał satelity GPS a skolei jego następca, który jest w planach, to już w ogóle gwiazda śmierci.

    3. Davien

      R 37 już od dawna jest używany jest to pocisk do zwalczania bombowców nie myśliwców i używa go jedynie MiG 31BM

  10. ito

    250 powinniśmy mieć (taki pomysł jednego z oficjeli dobrej zmiany), prawie 50 mamy, potrzeba 200. Liczmy taniochę po pół stówki to wychodzi 10 miliardów. Euro. Bez amunicji, zaplecza, pilotów... A za 30 lat te kupione dziś będą już płakać ze starości o wymianę. Filip z konopi normalnie. Tym bardziej, że za efy dziesięć lat temu płaciliśmy po 80 mln. USD. A generacja 4+ za 20 lat miejsce będzie miała już tylko w muzeach. I tam, gdzie do dziś walczą MiGi 21. Ze względów finansowych jesteśmy skazani na transze góra 30 (realnie- powiedzmy do 20) samolotów bojowych w 10 lat. To pozwoli utrzymać w linii ok 70 maszyn, z czego ok 20- 30 naprawdę nowoczesnych. I wyżej raczej nie podskoczymy. Warunkiem, żeby nas taka ilość nie zarżnęła jest systematyczne działanie. Jeśli chodzi o wymianę Su warto się zastanowić, czy ich następcą powinien być samolot załogowy- to może być szansa na wyjście na zewnątrz, bo powtarzane za 20 lat tego, co inni robią już dziś szans na eksport nie rokuje żadnych. Tylko ucieczka do przodu.

    1. Polanski

      Wystarczy z armii 750 tys. urzędników zrobić armię 500 tys. urzędników. Na wszystko starczy. Durne przyjmowanie rozwiązań systemowych które posiadają tzw. państwa rozwinięte. Po to narzucają nam takie rozwiązania żebyśmy nigdy państwem rozwiniętym się nie stali. Dlaczego kiedy były na naszym poziomie rozwoju w latach 50-tych nie miały tych wszystkich obostrzeń środowiskowych i barier administracyjnych?

  11. krajan

    We wszystkich rozważaniach o pozyskaniu możliwości produkcji nowoczesnego uzbrojenia powinniśmy uwzglednic nasze obecne możliwości i obecne zagrozenia Wrog bezczynnie nie będzie czekal, tak jak i w 1939 roku byśmy po 20 latach zdobylii rownowage Już dzisiaj należy okreslic z kim powinnismy rozwijać wspolprace wojskowa korzystna dla dwóch stron 1/ z USA, strategiczna w uzyskaniu przeciw wagi, ale z uwzględnieniem ze amerykańskie interesy sa zmienne jeśli nie co 4 lata to co dekade 2/ nawiazac wspolprace z siadami, którzy maja razem z nami wspólnego wroga tj Szwecja, Norwegia, Ukraina, Rumunia nawet z Turcja Zatem od amerykanow pozyskac to czego nieprodukuja nasi sąsiedzi, a od sasiadow to co razem dla wydluzenia serii, mozemy wspólnie produkować, np. Okret podwodny A26 z większymi szansami na uczciwa wspolprace niż z Niemcami czy Francuzami Samolot Gripen jako uzupełnienie dla wiekszych maszyn i jako element niezaleznosci od warunkowości mocarstwa Taka plaszczyzna może być sprzet artyleryjsko rakietowy czy BWP oraz nawodne okrety Wspopraca a tym bardziej solidarnosc z Niemcami czy Francuzami jest zbyt nie pewna o czym swiadcza ostatnie fakty, choć przy tym należy uwzgledniac interesy narodowe poszczególnych krajów, tak jak oni winni uwzgledniac nasze

  12. krajan

    Pozwole sobie zapytać się tych mądrali, którzy tak ochoczo krytykują pomysl nabycia używanych aczkolwiek ciagle nowoczesnych samolotow z USA Jakie to samochody nowoczesne nowk kupujecie Jak powszechnie widać to glownie zlom 10 letni, bo te nilic\zne to korporacyjne lub z tzw przewalki Gdyby obecnie rzadzacym udało się pozyskać np. dwie eskadry A10 pogromcow czolgow, czy dwie eskadry F18 jako zamiennik misji Su22 oraz jako uzupełnienie, dwie eskadry F16 Gdyby te samoloty pozyskano z rzadowych rezerw armii amerykańskiej to bylby to doskonaly zastrzyk i znaczaca przeciw waga dla rosyjskich hordow pancernych i rakietowych zbazowanych u polskich wrot W naszej sytuacji gdzie za opłotkami mamy szalonego silnego wroga, musimy się zbroic a nie przejadać i przepijać ten potencjalny sprzet Oprocz sprzętu niezbędne jest nabycie możliwości produkcyjnych skutecznej i nowoczesnej amunicji

  13. skeptyk

    Można by, ewentualnie poprosić o opinię wojskowych co byłoby najlepszą obroną przed potencjalnymi "przyjaciółmi". Myślę że po tylu latach bezpłodnych analiz są "zorientowani w temacie" nie gorzej niż politycy i prawnicy - może nawet w przeciwieństwie do tychże potrafią zrobić użytek z powierzonego sprzętu ...

  14. bartez_84

    Kupcie F-20 - tańsze od F -16 ale ta sama firma produkuje- ta sama elektronika troszkę w gorszej wersji ale parametry dobre + możliwość przenoszenia pocisków jasm a cena o 30% niższa niż f-16 - tak między nami na F-35 nas nie stać w tej chwilii - Su 22 już nie mają walorów za to F22 może przenosić prawie 5 ton środków bojowych podobnych do tych w co może być wyposażony f-16 - z wariantu tego myśliwca na licencji skorzystali japończycy.

    1. kulawy_laik

      wykonano 3 egzemplarze F-20 (w latach 80; prywatny projekt Northrop-a); nigdy nie wszedł do produkcji seryjnej.... zaś F-22 Raptor to najnowocześniejszy myśliwiec przechwytujący świata o cenie $339 millionów dolarów za sztukę.... więc o czym właściwie piszesz?

    2. Davien

      Że co??? F-20 to rozwojówka F-5 maszyna na obecne standardy gorsza od podstawowych Su i MiG-29 , nieżle pojechałeś z ta propozycją:)). Nikt nie kupił tego mysliwca bo nawet nie wszedł do produkcji, a Japonia przy opracowaniu F-2 korzystała z pomocy LM i technologi F-16, natomiast F-20 Tigershark był projektem Northropa.

  15. bz33

    Niefrasobliwość i ignorancja decydentów zmarnowała olbrzymi potencjał intelektualny i fachowy przemysłu lotniczego. Żeby zbudować samolot bojowy nie wystarczy kurs weekendowy, to nie urząd ministra czy prezydenta. Trzeba mieć inżynierów i techników z wieloletnim doświadczeniem zawodowym w branży. Kowboje już kombinują z lekkim samolotem bojowym, Czesi ciągle majstrują swoje letadla, a my debatujemy o wszystkim i o niczym. Taka polska gmina.

    1. dimitris

      kontynuując po @bz33... - a Wy macie za to przemysł samochodowy, który sam jeden i to na prostych podzespołach wyrabia eksport 20 mld Euro rocznie, czyli znacznie więcej, niż Rosjanie w 2015 mieli na całym eksporcie broni. Choć jest Was od ruskich 3 razy mniej. I tak trzymać ! To jest biznes i to daje setkom tysięcy Polaków pracę i ZUS i podatki, obojętnie czyją nie byłoby własnością. Niemniej, dany ekspert z instytutu lotniczego wolałby oczywiście topienie dziesiątków miliardów w odkupywanie STAREJ PRODUKCJI I MINIONEJ TECHNOLOGII od USA, czy skądkolwiek. Gdyż nie na samochodach jego instytut zarabia. A gdyby doszło do wojny, znów, jak we Wrześniu'39 agresor mieć będzie nowoczesne samoloty, a Polacy o całą generację starsze. A przecież światowym centrom technologicznym w lotnictwie i tak już nie zagrozicie konkurencją. Globalizacja poszła naprżód, wymyśliliście że będziecie liczyć się w produkcji elektrycznych aut więc SKUPCIE SIĘ NA CELU. Jasny gwint ! Przecież to są proste i oczywiste sprawy ! Nie kupuje się całego browaru (zwłaszcza starego i już bez klienteli), by napić się piwa ! Zwłaszcza takiego już po terminie ważności.

  16. ciasny wiesiek

    bla bla bla bla i ten sam bełkot od lat musimy , kupimy , zrobimy a armia to coraz wieksze dno

  17. Obiektywnie

    Od dłuższego czasu czytam artykuły i Państwa komentarze. I muszę w końcu coś od siebie napisać. Z 48 złomów F16 Max. 8szt. Lata pozostałe to dawcy części, 2 lata stały w hangarze czekając na wyszkolenie pilotów w większości z przekroczonym resursem. To samo jest z czołgami Leo tylko 100 szt. jeździ. OP koben same pójdą na dno same. A tu tyle dywagacji. Putin doskonale wie co i jak u nas i się śmieje. Po prostu nie opłaca mu się iść dalej. Polska powinna współpracować z Norwegią, Szwecją, Danią i Niemcami. Tylko z tymi Państwami można odbudować Wojsko Polskie. Nie warto liczyć na kraje nam odległe. Przede wszystkim Skandynawowie, oni naprawdę mają żywotny interes byśmy byli silni militarnie i gospodarczo. Inni to tylko farsa. A Ukraina jak będzie silną to przejdzie na stronę Cara Putina.

    1. maciek

      To skoro dwa lata stały tylko w hangarze czekając na wyszkolenie pilotów, to jak im się w tym czasie skończył resurs?

    2. Liczy tator

      8 lata 40 stoi. jak 4 były na bliskim wschodzie 4 na Litwie to jakoś w Luboniu nad blokiem musiał mi latać jakiś mig aaaa nie o migach nie wspomniałeś to pewnie w ogóle nie latają :)

  18. Stelle

    Poznaliśmy przynajmniej pierwszego kandydata do komisji rządowej z bezpiecznym finansowaniem opartym na specustawie, która to komisja będzie pracować przez kolejne 20-30 lat, czyli zapewni zatrudnienie i prestiżowe stanowiska dla parunastu osób wzorem programu budowy elektrowni atomowej. Aby żyło się lepiej.

    1. Halo

      Trafione w punkt.

  19. sebo

    Witam. Co do kupna samolotów to najpierw należało by zakupic OPL a nastepnie o ile nas bedzie stac zastanowic sie nad samolotami. Jesli w tym roku dopniemy umowe na OPL od przyszlego roku nalezalo by sie skupic na pozyskaniu nowych samolotow. Duzym + byla by montownia w kraju. Wiele panstw kupuje jas 39 w nowej wersji inne bogatsze kupuja F35.. Polska nie tylko powinna zastapic stare samoloty ale powiekszyc flote. Dlatego juz teraz powinnismy zakupic 80-100 Jas 39 NG z montownia w polsce a po odejsciu ze sluzby su 22 i mig 29 oglosic przetarg na maszyne 5 generacji, jakies 24 sztuki bo na wiecej nas nie stac bedzie. Jas 39 NG jest najtanszy w pozyskaniu oraz uzytkowaniu do tego przy zamowieniu 80 -100 sztuk jest bardzo duza moliwo montowania w kraju ze sporym zaangazowaniem produkcyjnym polskich firm. Zamuwienia na F35 sa juz zarezerwowane do 2022 roku wiec wczesniej nie zaczniemy nawet negocjacji co do ich kupna a co dopiero z pozyskaniem pierwszych sztuk. Co do samych generacji to ich widelki tworza producenci a tworza je po to by ich nowe produkty wytworzyly nisze w ktura chca wcisnac nowy produkt. F35 by zachowac niska wykrywalnosc nie moze mec uzbrojenia podwieszango z podwieszonym traci owa wlasciwosc, w sroku samolotu nie pomiesci sie duzo uzbrojenia bo w poruwnaniu z f22 jest on maly. Polska moga by w 2030 pozyskac F35 z nowszej transzy.

    1. El ninio

      Eskadra to 16 maszyn wiec jakim cudem chcesz zakupic 24 sztuki mysliwca 5ej generacji? Dlaczego nie pomyslales o mysliwcu przewagi powietrznej?

  20. mi6

    Sprzęt dla naszego lotnictwa jest już wstępnie zdefiniowany : f16 przyszłościowo f35 plus uzbrojenie i dokupienie masterów. Czy ktoś z komentujących widział kiedykolwiek firmę transportowa? Czy widzieliście jakie maja samochody? Każdy jest inny czy może są to floty aut tej samej marki? Takie same? Pomyślcie dlaczego a potem zastanówcie się nad tymi swoimi dywagacjami "kupmy grippena, kupmy tornado a może kupmy sterowce" ludzie myślcie trochę!

  21. ekonomista

    Dziś 1 września tłumy ludzi zaczęły szturmować ZUS, aby składać wnioski o przejście na wcześniejszą emeryturę. Jest to przykrym zaskoczeniem dla rządu, który spodziewał się, że przynajmniej część z nich będzie chciała jeszcze popracować. Oznacza to wzrost wydatków na emerytury o ok. 55 miliardów złotych. Wspominaliście tu zdaje się o kupnie jakiś nowych myśliwców???

    1. krzysiek84

      Z tego co wiem ZUS nie przeznacza pieniędzy na zakup myśliwców; czyżby coś się zmieniło?

  22. sojer

    Polska powinna poosiadać większą liczbę samolotów? Ciekawe co to za eksperci. Dla porównania bogatsze od Polski kraje kupują (dane z aviationweek): Holandia 37 F-35, Dania 27 F-35, Belgia 34 szt., a kraje uboższe: Rumunia 12 F-16, Bułgaria 8 szt., kraje małe: Chorwacja kilka szt., Słowacja max 12 Gripenów. Nawet kraje bardziej militarystyczne jak Izrael, Japonia, Korea kupują od 40 do 50 F-35. Innymi słowy aktualny stan posiadania (98 samolotów) jest nierealny do utrzymania dla Polski i w najbardziej optymistycznym wariancie przewiduję, że zakupimy 24 F-35 dla dwóch eskadr, co będzie i tak największą flotą V gen. na całą Europę Wschodnią. W wariancie realistycznym stać nas na 24 F-16V i modernizację starszych egzemplarzy do anlogicznej wersji. Pesymistycznie zakończenie eksploatacji samolotów sowieckich bez środków na pozyskanie następcy, tj. redukcja do 48 szt. F-16. To nadal więcej niż Litwa, Łotwa, Estonia, Czechy, Słowacja, Węgry razem wzięte.

    1. gregor

      1,5 dekady temu będąc kraje zdecydowanie uboższym niż dziś, zdecydowaliśmy się na zakup 48 F-16. I mimo płaczu malkontentów że wydatek ten zrujnuje budżet SP albo i całego MON, samoloty te wprowadziliśmy do służby i dziś stanowią najbardziej wartościową część WP, kosztującą nas ok 2,5-3 % budżetu. Holandia planuję zwiększyć zamówienie na F-35, jeśli tylko (zgodnie z deklaracjami) politycy zwiększą budżet MO, docelowo ma ich być być ok 60. Korea planuje pozyskać nie mniej niż 60 F-35, Japonia planuje zastąpić F-35 nie tylko F-4 ale też przynajmniej część F-15, nie sądzisz chyba że stworzyli u siebie linię do montażu tylko 38 samolotów? Izrael planuje zakup co najmniej 75 F-35. To są plany na dziś, gdy produkcja wielkoseryjna F-35 dopiero się rozkręca.

  23. Gość

    To nie jest ten moment by myśleć o budowie samolotu wielozadaniowego przez nasz przemysł. W mojej ocenie teraz jest moment , by rozpocząć prace nad pozyskaniem samolotu dla naszej armii. Zanim kupimy ten samolot i przebrniemy przez wszelkiego rodzaju procedury i prace analityczne minie kilka lat i dlatego trzeba ten proces zacząć już teraz.

  24. arek

    Silenie się na produkcję własnego samolotu jest bez sensu. Taniej wyjdzie licencja lub udział w produkcji najlepiej europejskiej maszyny. Wielu rzeczy Polska nie potrafi np. silniki lotnicze, materiały struktury płatowca (choćby zgrzewanie poszycia tytanowego jak w Tajfunie). Nie ma firmy która by to zrobiła, stawianie na PGZ to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Problem ten trzeba odpuścić. Iryda nie wyszła, bo właśnie nie zainwestowano w technologię. Była produkowana sposobem jak Mig 17(Lim), co już w tym czasie było zupełnie przestarzałe.

  25. dsad

    niestety przespalismy moment w ktorym moglismy pojsc z pradem zmian, dzisij nie mozemy probowac dogonic innych dzisaij musimy wylozyc gruby hajs na stol i jednym susem przeskoczyc technologicznie do samej czolowki budujac swoje wlasne ucav... oczywiscie projekty wylonic na drodze konkursy demonstratorow technologii etc etc jak to sie robi za oceanem bo pakowanie kasy PGZ to jak wylewanie wody do morza lejesz lejesz a i tak roznicy nie widac

Reklama