Przemysł Zbrojeniowy

Wytrzymałość amerykańskich okrętów podwodnych pod znakiem zapytania

Autor. US Navy

Wyniki testów stali wykorzystywanej do budowania kadłubów amerykańskich, atomowych okrętów podwodnych były fałszowane. Zmusiło to amerykańską marynarkę wojenną do zwiększenia nadzoru nad stanem technicznym wykorzystywanych przez siebie jednostek pływających, a być może również do ograniczenia ich zdolności operacyjnych.

Amerykański sąd skazał 67-letnią Elaine Thomas - byłą dyrektor zakładów metalurgicznych Bradken Inc. na dwa i pół roku więzienia oraz grzywnę w wysokości 50 000 dolarów, po jej przyznaniu się do fałszowania wyników testów mierzących wytrzymałość i twardość stali używanej na okrętach podwodnych z napędem atomowym marynarki wojennej USA.

Thomas miała przy tym dużo szczęścia ponieważ groziło jej do dziesięciu lat więzienia i grzywna w wysokości miliona dolarów. Uznano bowiem, że przez 32 lata swoich działań była dyrektor wykorzystywała zaufanie marynarki wojennej i „świadomie narażała marynarzy i operacje wojskowe na niebezpieczeństwo". Co gorsza przyznano się, że nie są znane wszystkie skutki popełnianych oszustw.

„Zakłady Bradken naraziły marynarzy marynarki wojennej i jej operacje na ryzyko. Co więcej, po tym, jak kierownictwo Bradken odkryło sfałszowane dane, wprowadziło marynarkę w błąd, co do zakresu i charakteru oszustwa. Dostawcy rządowi nie mogą tolerować oszustw w swoich strukturach i muszą w pełni kontaktować się z rządem, gdy je odkryją”.
Brian T. Moran –amerykański prokurator prowadzący sprawę Elaine Thomas

Mogą być one poważne, ponieważ zakłady Bradken są głównym dostawcą odlewanej stali, potrzebnej do budowy kadłubów amerykańskich okrętów podwodnych. Stal ta powinna spełniać bardzo ostre i ściśle określone standardy odnośnie wytrzymałości i twardości, tak by wykorzystująca ją jednostka wytrzymała głębokie zanurzenie, wybuchy podwodne a nawet ewentualne kolizje.

Dochodzenie wykazało jednak, że od trzydziestu lat odlewy wykonywane najpierw w odlewni Tacoma, i po jej przejęciu w 2008 roku również w odlewni Bradken, nie przechodziły testów laboratoryjnych, a więc nie spełniały standardów marynarki wojennej. Pomimo tego ówczesna dyrektor do spraw metalurgii fałszowała wyniki tych badań, przez co wadliwa stal trafiała do stoczni i była wykorzystywana w produkcji kadłubów okrętów podwodnych. Szacuje się, że aż ponad 240 dostaw zawierało produkty o niewłaściwych parametrach.

Dochodzenie prokuratorskie zakończyło się praktycznie w czerwcu 2020 r., gdy zakłady Bradken zawarły ugodę, przyjmując odpowiedzialność za przestępstwo i zgadzając się na podjęcie ustalonych środków zaradczych. Ta ugoda zakładała m.in. konieczność zapłacenia amerykańskiej marynarce 10,8 miliona dolarów odszkodowania. Nie jest to duża suma, ale ostatecznie nie znaleziono dowodów, że do maja 2017 r. kierownictwo zakładów Bradkena wiedziało o oszustwie. Karę jednak nałożono, ponieważ kiedy jeden z pracowników laboratorium wykrył zamianę kart testowych i rozbieżności w dokumentach, próbowano ukryć skalę oszustwa.

Amerykańska marynarka wojenna nie otrzymała oczywiście pełnej rekompensaty, ponieważ nie było to faktycznie możliwe. Jak dotąd wydano 14 milionów dolarów (w w tym o ponad 50000 godzin pracy inżynierskiej) na ocenę zagrożenia dla trzydziestu okrętów podwodnych, przy budowie których zastosowano niewłaściwą stal. Te koszty będą jeszcze większe, ponieważ części niespełniające norm muszą być teraz monitorowane i dodatkowo konserwowane.

Amerykanie wskazują jednak, że w żadnym przypadku nie znaleźli śladów, które wskazywałyby na możliwość wystąpienia awarii.

Komentarze (6)

  1. Monkey

    Nawet w najwspanialszej demokracji świata takie "kwiatki" nie tylko się zdarzają, ale czasem wychodzą na światło dzienne. Słabe to, bo niby tylko w Rosji jest wszechobecna korupcja. Ale tu, na Zachodzie juz coraz więcej ludzi rozumie, że korporacje poprzez swoją rządzę pieniądza tak naprawdę rozkładają system, który pozwolił na ich wzrost do tak niebotycznych rozmiarów.

  2. Ech

    Kiedyus spytalem synnego Daviena czy w USa jest koropcja i falszowanie to sie obrazil. Ah - gdziez on teraz jeste. moglby przeprsil ladnie i sie ukozyc:)

    1. Sailor

      Korupcja i złodziejstwo jest wszędzie ale jakoś największa na świecie u Was Wania. Tak jakoś się dziwnie składa. Poza tym problem jest taki, że w normalnych państwach przestępcy i mafia korumpują polityków i przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości. Natomiast w Rosji mafia ma własne państwo.

    2. yaro

      @Ech ależ jest to Valdore i Sailor, to ta sama osoba.

    3. Chyżwar

      Zgadnij więc w jakim kraju najwięcej wałkowników trafia do pudła i nikt nie ogłasza amnestii, żeby nie wsypali kolegów.

  3. Tak sobie obserwuję

    Z tego wynika, że nie było robionych badań na bieżąco a nie, że złą stal dostarczyli. A koszty wynikają z tego, że teraz sprawdzają i jest wszystko ok.

    1. Valdore

      Dokładnie, jakos przez te 32 lata nei doszlo do żadnych wypadków czy incydentów zwiazanych z tą stalą.

    2. Chyżwar

      Korupcję znajdziesz wszędzie. Tyle, że w krajach zachodnich trafia się za to do więzienia. W Rosji, czy tam, gdzie wali się głowami w dywanik, albo ustępuje się z drogi krowom przekupni urzędnicy trafiają na piedestał.

  4. ito

    Nie wadliwej, tylko nieprzebadanej zgodnie z procedurami stali. Gdyby była wadliwa to skoro proceder trwał dziesiątki lat już by coś wywaliło. Sądząc z wysokości wyroku Amerykanie też nie wierzą w wadliwość tych elementów.

    1. yaro

      Tam chodziło o to, że nie badano tej stali w extremalnych temperaturach zarówno niskich jak i wysokich, to te badania fałszowano. Dlatego sprawa rozchodzi się w miarę po kościach bo okręty w nich nie funkcjonują.

  5. yaro

    No rychło w czas, o tym prasa rozpisywała się pół roku temu ...

    1. Valdore

      Stara sprawa, sprzed kilku lat

  6. x95

    USA maja problemy z kadrą pracującą w przemyśle. To część szerszego problemu związanego ze strukturą społeczną i narodowościową tego kraju - tradycyjni biali, którzy generalnie byli podstawą funkcjonowania USA, również jako mocarstwa przemysłowego (USA było w swoim czasie fabryką świata tak jak teraz Chiny) są w odwrocie pod wieloma względami. Coraz bardziej dominujący są przedstawiciele czarnych itd. A tutaj z zapewnieniem odpowiedniej kultury produkcji są wyraźne problemy.