Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Włoski śmigłowiec dla US Navy [WIDEO]

Fot. Leonardo Helicopters
Fot. Leonardo Helicopters

Marynarka Wojenna USA wybrała maszynę TH-119 nowym śmigłowcem szkolnym. Jest to dostosowana do lokalnych wymagań wersja popularnego lekkiego Leonardo Helicopters AW119Kx Koala. Łącznie US Navy planuje zakup ponad 130 maszyn. Pierwszy kontrakt dotyczy 32 śmigłowców, części zamiennych, wstępnego wsparcia oraz szkoleń, jego wartość opiewa na 176,5 mln dolarów. Po przyjęciu na wyposażenie AW/TH-119 otrzymają oznaczenie TH-73A.

Kontrakt zawarty 13 stycznia 2020 roku kończy kilkuletnia walkę pomiędzy Leonardo Helicopters TH-119, Bell 407Gx i Airbus Helicopters TH-135 o szacowany na niemal 650 mln dolarów kontrakt dotyczący następcy floty 130 śmigłowców szkolnych TH-57 Sea Ranger. Jest to dostosowana do szkolenia pilotów US Navy wersja pamiętającej lata ubiegłego wieku maszyny Bell 206 JetRanger. 

Grupa Leonardo zdobyła kontrakt o wartości 176,5 mln USD na produkcję i dostawę 32 jednosilnikowych śmigłowców TH-73A, części zamiennych, wsparcia oraz dedykowanego sprzętu, a także szkolenia pilotów i osób odpowiedzialnych za obsługę maszyn. Dostawy mają zostać zrealizowane do października 2021 roku. Śmigłowce trafią do ośrodka szkoleniowego US Navy - Naval Air Station (NAS) Whiting Field w pobliżu Milton na Florydzie. 

U progu obchodów prawie 40 lat działalności w Filadelfii, Grupa Leonardo z przyjemnością ogłasza, że marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych wybrała nas na lokalnego, długofalowego partnera. Jesteśmy dumni z tego, że wnosimy kluczowy wkład w przyszłość amerykańskiego systemu obrony.

Alessandro Profumo, dyrektor generalny Leonardo Company

 

Zwycięski TH-119 jest wojskową wersją popularnej na amerykańskim rynku cywilnym maszyny AW119Kx i będzie produkowany w tych samych, filadelfijskich zakładach AgustaWestland Philadelphia Corp., spółki należącej do Leonardo Helicopters. Otrzyma oznaczenie TH-73A, powiązane z programem, w którym został wyłoniony śmigłowiec Leonardo. 

TH-73A (TH-119) to lekki śmigłowiec szkolny, napędzany pojedynczym silnikiem Pratt & Whitney PT6B-37A, który dysponuje mocą startową 1002 KM (872 KM przy pracy ciągłej). Maksymalna masa startowa wynosi ok. 2800 kg, maszyna może osiągnąć prędkość do 272 km/h, a jej maksymalny zasięg wynosi 954 km. Pracę pilotów ułatwiają dwa wyświetlacze o przekątnej 10.4" oraz systemy unikania przeszkód terenowych HTAWS (Helicopter Terrain Avoidance Warning System) i system nawigacyjny HITS (Highway In The Sky). 

Od cywilnej wersji śmigłowca AW119Kx, wojskowe TH-119 odróżnia kilka istotnych modyfikacji. Przede wszystkim dodano siedzenie instruktora-obserwatora, umieszczone obrotowo w osi paneli przyrządów, co daje mu pełną widoczność na kabinę załogi i działania obu pilotów. Przyrządy pokładowe zostały przystosowane do lotów z użyciem gogli noktowizyjnych oraz do szkolenia w lotach wg. wskazań przyrządów - bez widoczności ziemi.

Podwozie maszyny zostało wzmocnione, aby uniknąć uszkodzenia podczas „twardego lądowania” w warunkach treningowych. Istnieje też możliwość zainstalowania haka podkadłubowego do szkolenia w zakresie podejmowania ładunków oraz dodatkowego zbiornika paliwa, zwiększającego czas lotu do 5 godzin. Instalacja paliwowa pozwala zarówno na szybkie napełnianie zbiorników, jak też na „gorące tankowanie” w czasie gdy silnik jest włączony. Wszystkie te zmiany zgodne były z wymaganiami US Navy.

Kontrakt dla US Navy jest kolejnym amerykańskim sukcesem koncernu Leonardo Helicopters. W ostatnich dniach grudnia ubiegłego roku do US Air Force trafił oficjalnie pierwszy z 84 zamówionych śmigłowców MH-139A Grey Wolf, które są specjalną wersją śmigłowca AW139M, przeznaczoną do ochrony amerykańskich baz pocisków balistycznych. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. Navigator

    Leonardo w Filadelfii to inne zwierzę niż ta gromada w Europie

  2. zbibi

    Przynajmniej wyprodukują je na miejscu w Stanach, bo my zamawiamy śmigłowce w Leonardo Świdnik a zrobią je za granicą....

    1. maxikombi

      Przecież wszystkie kadłuby do tych śmigłowców będą wyprodukowane w Świdniku. Po co się wypowiadasz jak nie masz wiedzy....

    2. Yaro

      Po pierwsze nie kadłuby, a niektóre elementy kadłubów. Po drugie blachówa w całej konstrukcji śmigłowca jest malutkim groszkiem zarówno technologicznym jak i finansowym...

  3. tititi

    Moze ktos pomysli??? ....za 250mln mozna kupic z 50szt i w koncu wymiec Mi-2 na AW119Kx Koala i skoczyc z tym muzeum made in USSR! za wieksza kase kupujemy CZTERY !!! aw-101 bez wyposazenia ...CZTERY!!!!

    1. Kkkkl

      Nie porównuj większego śmigłowca z mniejszym. To tak jakby ktoś porównywał Range Rover'a Sporta HST w bazie z dopasionym vw polo gti

    2. PawelOZ

      No coz, widocznie nie zdajesz sobie sprawy, ale wlasnie Mi-2 byl produkowany tylko i wylacznie w Polsce.

    3. Davien

      Paweł, tylko dlatego ze tak zadecydował ZSRS i nakazał produkcję w polsce rosyjskiego Mi-2.

  4. fefe

    A wymóg pływalności spełnia ?

  5. ryba

    Polacy by sobie kupili taki sam ale musiał by jeszcze zabrać 50 żołniezy na pokład .14 torped uzbrojenie ppan rkiety niekierowane i jeszcze musiał by umiec wylądować na OP przy pełnym zanurzeniu .

Reklama