Reklama
  • Wiadomości

Valor w pierwszym poziomym locie [WIDEO]

Demonstrator maszyny Bell V-280 Valor odbył pierwszy lot poziomy z silnikami pracującymi w trybie marszowym. Jak podkreślają przedstawiciele koncernu, pionowzlot osiągnął prędkość 190 węzłów (ok. 352 km/h).

Bell V-280 Valor podczas lotu. Fot. Bell
Bell V-280 Valor podczas lotu. Fot. Bell

Przejście z trybu lotu pionowego do lotu poziomego w przypadku V-280 polega na opuszczeniu wirników, tak by stały się śmigłami. W przeciwieństwie do opracowanego przez Bell Helicopter i Boeinga samolotu hybrydowego V-22 Osprey w Valorze obracane są same wirniki nośne, a nie cała gondola silnikowa. 

Jak informuje Bell, podczas ostatnich testów maszynie udało się osiągnąć prędkość 190 węzłów. Przypomnijmy, że docelowo śmigłowiec ma osiągać do 280 węzłów (prawie 520 km/h) i mieć zasięg prawie 4000 km (w tym zasięg bojowy do prawie 1500 km). Załoga V-280 będzie liczyć 4-osoby, a maszyna może zabrać oprócz niej na pokład także 14 żołnierzy i około 5,5 tony sprzętu.

Do tej pory Valor spędził w powietrzu ponad 27 godzin, a jego silniki mają łącznie na koncie ponad 90 godzin pracy. 

W lutym 2018 roku pierwszy raz za sterami Valora usiadł pilot US ArmyPodczas pierwszego lotu maszyny sterowanej przez przedstawiciela armii, pilot unosił się z wykorzystaniem efektu przypowierzchniowego, sprawdził różne tory lotu oraz lądowanie typu roll-on. Po raz pierwszy Bell V-280 Valor wzniósł się w powietrze z lotniska położonego obok zakładów Bell Helicopter w Amarillo w Teksasie 18 grudnia 2017 roku. 

Maszyna V-280 Valor bierze udział w wyścigu na uzyskanie kontraktu dla Wojsk Lądowych w ramach programu Future Vertical Lift (FVL) jako bezpośredni następca śmigłowców Black Hawk. Cały program FVL jest natomiast znacznie szerszy i ma doprowadzić do stworzenia, opartych na podobnej platformie, następców kilku typów statków powietrznych. Docelowo na bazie Valora może więc w związku z tą koncepcją powstać także nowa maszyna uderzeniowa mająca w przyszłości pozwolić na wycofanie śmigłowców Apache.

Dzięki FVL armia USA chce do 2030 r. opracować następców śmigłowców z rodziny Black Hawk oraz AH-64 Apache, a w dalszej perspektywie czasowej także lekkich maszyn OH-58 Kiowa, ciężkich śmigłowców transportowych CH-47, a nawet samolotów transportowych typu C-130 Hercules. Rodzina nowych maszyn ma być oparta o wspólną architekturę, wysoce odporną na ataki cybernetyczne oraz łatwo poddawać się modernizacji. W perspektywie kilkudziesięciu lat może chodzić o zastąpienie nawet 6500 maszyn używanych obecnie przez amerykańskie siły zbrojne.

Konkurentem Valora jest SB-1 Defiant produkcji konsorcjum Sikorsky-Boeing. Prototypy opracowane przez obu konkurentów będą testowane przez 2018 r. w ramach programu demonstracyjnego Joint Multi-Role. Projekt FVL znajduje się obecnie w pierwszej fazie pozyskiwania uzbrojenia (Materiel Solutions Analysis) zgodnie z DAS. Zakończy się ona najprawdopodobniej około 2019 r. Produkcja niskoseryjna ma się rozpocząć około 2029 r. Osiągnięcie gotowości operacyjnej nowej maszyny jest prognozowane na 2030 r.

Zobacz również

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama