Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

USA: Prace nad wozem bojowym nowej generacji. Przeszkodą cięcia budżetowe

Jedna z wizji pojazdu GCV - BAE Systems Land and Armaments.
Jedna z wizji pojazdu GCV - BAE Systems Land and Armaments.

Pentagon poinformował o przyznaniu BAE Systems Land and Armaments oraz General Dynamics Land Systems kontraktów o wartości ponad 28 mln USD na opracowanie projektów koncepcyjnych pojazdów z programu Future Fightning Vehicle.

W informacji podano, że spółki mają zakończyć prace nad propozycjami nowego wozu bojowego do końca listopada 2016 r.  Zgodnie z decyzją Departamentu Obrony, upublicznioną jesienią 2014 r., program Future Fightning Vehicle, następca programu Ground Combat Vehicle (GCV), jest traktowany obecnie jedynie jako studium naukowo-techniczne, mające stanowić podstawę zarówno dla ulepszania istniejących pojazdów opancerzonych jak i budowy nowych.

Wojska lądowe Stanów Zjednoczonych zamierzają wprowadzić na uzbrojenie pojazdy oparte na technologiach powstałych w ramach Future Fighting Vehicle dopiero po ich dopracowaniu oraz dokładnym określeniu założeń. Istotną rolę odgrywa tutaj również zła sytuacja finansowa Departamentu Obrony, która zmusza do odkładania w czasie wielu programów modernizacyjnych, również w zakresie pojazdów bojowych.

Wcześniejszy program Ground Combat Vehicle zamknięto z powodu cięć budżetowych mimo dotrzymywania terminów i zachęcających rezultatów. Przedstawiciele armii amerykańskiej w październiku minionego roku twierdzili, że mimo tego następca projektu - program Future Fightning Vehicle - będzie wykorzystywał znaczną część badań programu GCV. Amerykańska armia skupia się obecnie na modyfikacji już istniejących i stosowanych w obecnie wykorzystywanych pojazdach. Chodzi głównie o wozy bojowe Bradley (produkowane przez BAE Systems) i czołgi Abrams, a także haubice samobieżne Paladin.

W przypadku Bradley IFV opracowywane są dwa warianty modernizacji. Pierwszy zwiększy ilość dostępnego miejsca wewnątrz pojazdu, moc silnika i zmniejszy masę wozu. Wariant drugi skupia się na podwyższeniu mobilności i mocy bradley'ów, poprzez instalowanie nowych, zmienionych silników, zmiany w układzie przeniesienia napędu i poprawę komunikacji pomiędzy członkami załogi. Pod uwagę brane jest także wzmocnienie uzbrojenia głównego.

 

Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. Hammer

    będzie latał, pływał, będzie niewdziany i strzelał laserem..... a nie to wymogi naszego MON-u..............

  2. Pan Babinicz

    ... czy tylko mnie sie wydaje, ze w tym akurat ujeciu, ten zacny pojazd przypomina starego dobrego shermana?? ..historia ko£em sie toczy.. ech .. :) .. i rzeczywiscie dali by yanke se siana i zakontraktowali pumy.. ten wøzek naprawde wymiata :) a jakby jeszcze wciagneli nieco "rośkøw" - nie pogniewa£ bym sie :D

  3. fgrfg

    Tyle żelastwa inne kraje od nich kupują i nagle pieniędzy nie mają ? ;)

    1. Marek

      USA maja największa i NAJdroższą armię świata. Gdyby zechcieli ja finansować tylko ze środków pozyskanych z eksportu broni, to musieliby ja zmniejszyć o jakieś 80%.

  4. n

    "zła sytuacja finansowa' to określenie redukcji gigantycznego marnotrawstwa w US Army?

  5. Tyberios

    Panie Wojmił... pan pamięta, za 4 miesiące USA Army wybierze zakup Pumy, tak pan mówiłeś. Inaczej flaszka przedniego miodu dla mnie.