- Wiadomości
USA: Pierwsze testy nowego systemu obrony antyrakietowej. Ważna lekcja dla Polski
Koncern Northrop Grumman i amerykańskie wojska lądowe poinformowały o zakończonym sukcesem, pierwszym teście ogniowym systemu zarządzania walką IBCS (IAMD Battle Command System), który w przyszłości ma być główną częścią sieciocentrycznego, zintegrowanego systemu obrony powietrznej i przeciwrakietowej Stanów Zjednoczonych IAMD (integrated air and missile defense). Niestety nie jest to ten system kierowania, który zamierza kupić polskie Ministerstwo Obrony Narodowej w ramach programu Wisła.

Ćwiczebne strzelanie zostało przeprowadzone na poligonie White Sand w Nowym Meksyku, natomiast wyniki badań są analizowane w ośrodku operacyjnym zorganizowanym w Andover (stan Massachusetts). System obrony składał się z odpowiednio przerobionych: dwóch wyrzutni Patriot oraz radaru systemu Patriot, które zostały włączone do zintegrowanej „sieci” kierowania ogniem IBCS. W sieci tej działały bateryjne i batalionowe centra dowodzenia i kierowania.
Wykorzystując dane z radaru Patriot system IBCS opracował potencjalną trasę rakiety balistycznej, zakwalifikował ją jako zagrożenie i zaproponował możliwe środki przeciwdziałania. Później centrum dowodzenia przekazało rozkaz zniszczenia pocisku balistycznego do wyrzutni wykorzystując oprogramowanie kontroli ognia IBCS (IBCS mission control software). Ostatecznie cel został zniszczony za pomocą dwóch rakiet PAC-2.
Amerykanie podkreślają, że opracowywany przez koncern Northrop Grumman system kierowania i dowodzenia IBCS ma kluczowe znaczenie w procesie tworzenia zintegrowanego systemu obrony powietrznej i przeciwrakietowej Stanów Zjednoczonych. Pozwala on bowiem na łatwe podłączenie do sieci zarówno potrzebnych radarów jak i dowolnych efektorów, bez konieczności zakupu całych, zhierarchizowanych baterii rakietowych. Ponadto optymalizuje on współdziałanie pomiędzy sensorem i efektorem, którego celem jest zniszczenie nadlatującego zagrożenia.
IBCS może być przy tym wykorzystywany przez nawet niewielki system obrony powietrznej i rakietowej, zawsze pozostawiając możliwość jego łatwego rozbudowania w przypadku pojawienia się nowych zagrożeń (np. poprzez dokupowanie tylko pojedynczych wyrzutni rakietowych lub uzupełniając system obserwacji nowymi stacjami radiolokacyjnymi).
Głównym kontraktorem dla systemu IBCS od 2010 r. jest koncern Northrop Grumman. W tej chwili tylko dla potrzeb tego programu pracuje ponad 300 specjalistów w wielu różnych ośrodkach badawczych w całych Stanach Zjednoczonych: w Huntsville (w Alabamie), w Dahlgren (w Virginii) w Colorado Springs (w Colorado) w Melbourne (na Florydzie) oraz w Los Angeles i San Diego (w Kalifornii).
Zadanie jest o tyle ważne, że IBCS ma docelowo zastąpić siedem obecnie wykorzystywanych w USA systemów dowodzenia i kontroli (C2). Dzięki niemu Amerykanie chcą tworzyć jeden zintegrowany obraz sytuacji powietrznej, z którego będą mogli korzystać wszyscy podłączeni do sieci użytkownicy. Będzie to możliwe dzięki rzeczywiście otwartej architekturze oprogramowania systemowego tworzonego przez Northrop Grumman.
Eliminuje się w ten sposób możliwość wyłączenia z systemu większej ilości elementów obrony w przypadku uszkodzenia lub zniszczenia jakiegoś czynnika pośredniego (cecha charakterystyczna systemów hierarchicznych). Dlatego sensory (radary) i efektory (wyrzutnie rakietowe) są podłączane do sieci nie przez ogniwa pośredniczące (np. bateryjne wozy dowodzenia i łączności), ale bezpośrednio. Uszkodzenie jednego centrum dowodzenia nie wyłącza więc podległych mu elementów obrony, ponieważ pozostają one podłączone do systemu i mogą być kierowane awaryjnie z innego miejsca.
Testy przeprowadzone w White Sand wyraźnie pokazują, że Amerykanie chcą najpierw wprowadzić system, a dopiero potem zacząć tworzyć docelowe elementy wchodzące w jego skład (efektory i sensory).
Polska działa w inny sposób - zamierza najpierw kupić oddzielne systemy Narew i Wisła, a dopiero później zająć się ich połączeniem. W ten sposób po stworzeniu systemu sieciocentrycznego pozostaniemy z wieloma elementami, których tak naprawdę nie trzeba było w ogóle kupować.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS