Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Ukraina zainteresowana samobieżnymi haubicami Krab i Dana-M2 [KOMENTARZ]

Armatohaubica 155 mm Krab na stoisku PGZ. Arms and Security 2017, Kijów. Fot. J. Sabak
Armatohaubica 155 mm Krab na stoisku PGZ. Arms and Security 2017, Kijów. Fot. J. Sabak

„Rozważana jest możliwość zakupu zagranicznych produktów, takich jak Krab, z perspektywą rozpoczęcia produkcji krajowych haubic samobieżnych na gąsienicach” – stwierdził szef Dowództwa Szkolenia Wojsk Rakietowych i Artylerii Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Adrij Malinowski. Podkreślił on, że planowane jest zastąpienie haubic samobieżnych 2S1 Goździk i 2S3 Akacja systemami kalibru 155 mm na podwoziu gąsienicowym a pozostałych systemów, w tym wszystkich holowanych, haubicoarmatami w tym samym kalibrze na podwoziu kołowym.

Wywiad został przeprowadzony przez ukraiński portal informacyjny „Armia Inform” z okazji święta artylerii które obchodzone jest tam 4 listopada, gen. Adrij Malinowski podsumował obecną sytuację oraz plany na najbliższą przyszłość. Ukraińska artyleria zdobyła znaczne doświadczenia podczas konfliktu na wschodzie kraju, potwierdzając istotne znaczenie we współczesnych działaniach zbrojnych zarówno siły ognia jak i mobilności oraz rozpoznania.

Zdaniem Szefa Szkolenia Wojsk Rakietowych i Artylerii w Dowództwie Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy proces dostosowywania do standardów NATO w zakresie szkolenia i prowadzenia działań przebiega bardzo szybko. Jest on wspierany przez instruktorów z państw sojuszu, takich jak Polska czy USA, którzy w ramach misji Joint Multinational Training Group – Ukraine (JMTG-U) od 2015 roku przekazują swoje doświadczenia. Szczególnie wartościowa jest tu wiedza oficerów z państw takich jak Polska, Litwa czy Węgry, które mają już za sobą proces przechodzenia od standardów Układu Warszawskiego do NATO i mogą się tym doświadczeniem podzielić. Dzięki temu w 2020 roku planowane jest opracowanie dokumentacji zgodnej ze standardem NATO dla sił zbrojnych Ukrainy i ich zatwierdzenie oraz wdrożenie w roku 2021.

Dużo bardziej złożona sytuacja zachodzi w kwestii sprzętu, który jest obecnie modernizowany ale sukcesywnie ma być zastępowany artylerią w standardzie zachodnim, w tym sprzętem krajowym. W tym celu opracowano samobieżną haubicę Bogdana kalibru 155 mm, jednak jej wdrożenie do produkcji seryjnej i do służby to zdaniem gen. Malinowskiego kwestia lat. Natomiast w celu szybkiego unowocześnienia arsenału planowane są zakupy sprzętu zagranicznego z opcją uruchomienia produkcji na miejscu.

Obecnie jednostki artyleryjskie posiadają działa 122 i 152 mm, które należy zastąpić nowoczesnymi modelami. Postanowiono stopniowo przejść do kalibru 155 mm, który jest standardem NATO. Ten kaliber artylerii jest bardziej powszechny i ​​zastosowany jako główny w większości krajów rozwiniętych.
W tym celu planowane jest stopniowe zastępowanie systemów artyleryjskich (2A36, 2A65, 2S19, 2S5) samobieżnymi haubicami 155 mm na podwoziu kołowym oraz niektórymi typami samobieżnych haubic (2S1 i 2S3) samobieżnymi haubicami 155 mm na podwoziu gąsienicowym. 
Rozważana jest możliwość zakupu zagranicznych produktów, takich jak Krab (Polska), z perspektywą rozpoczęcia produkcji krajowych haubic samobieżnych na  podwoziu gąsienicowym. Obecnie rozważa się zakup i dostawę 152-mm haubic samobieżnych "Dana-M2" wyprodukowanych w Czechach w celu zastąpienia dział ciągnionych.

Gen. dyw. Adrij Malinowski, szef Dowództwa Szkolenia Wojsk Rakietowych i Artylerii  Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy 

Wzmianka o możliwości zakupu w Polsce armatohaubic Krab kalibru 155 mm wzbudziła w naszym kraju duże zainteresowanie, jednak nie jest to pomysł nowy. W 2017 roku, w związku z zainteresowaniem strony ukraińskiej współpracą, Polska Grupa Zbrojeniowa wspólnie z Ministerstwem Obrony Narodowej wysłała na targi Arms and Security 2017 w Kijowie bardzo silną delegację z sekretarzem stanu w MON Bartoszem Kownackim i ówczesnym prezesem PGZ Błażejem Wojniczem. Ozdobą okazałej ekspozycji była też wspomniana armatohaubica Krab kalibru 155 mm. Niestety dotąd nie udało się uzyskać w kwestii jej eksportu żadnych realnych efektów. Co kilka miesięcy pojawia się natomiast w ukraińskich mediach informacja, że Kijów jest zainteresowany pozyskaniem Krabów lub innego systemu uzbrojenia o podobnych parametrach oraz pracuje nad krajową amunicją kalibru 155 mm.

W wypowiedzi gen. Malinowskiego pojawiła się natomiast dość zaskakująca deklaracja o planowanym zakupie wozów Dana-M2 na podwoziu kołowym, które uzbrojone są w 152 mm haubicę w standardzie rosyjskim. Była ona prezentowana przez spółkę Excalibur Arms podczas kijowskich targów w 2018 roku. Tego typu działa samobieżne miałyby zastąpić cześć artylerii holowanej, nad którą z pewnością górują mobilnością i siłą ognia, dzięki automatycznemu systemowi ładowania.  Pozwala on razić cele z szybkostrzelnością do 5 strzałów na minutę, a magazyn ładowniczy dysponuje 36 ładunkami i pociskami gotowymi do natychmiastowego użycia.

Wygląda to jednak na dość kosztowne rozwiązanie pomostowe, zważywszy na to, ze pojazd w odróżnieniu np. od słowackiej Zuzany powstałej również na bazie wz. 77 Dana, nie posiada wersji kalibru 155 mm. Być może, chodzi o pozyskanie po niskiej cenie używanych wozów wz. 77, które zostaną podniesione do nowego standardu i wdrożone relatywnie szybko do służby. Dla ukraińskiej artylerii, która nie dysponuje haubicami na podwoziu kołowym, byłby to z pewnością istotny skok jakościowy, jednak z wykorzystaniem obecnie stosowanej amunicji. Pozyskanie gąsienicowych, fabrycznie nowych Krabów z Polski to sprawa zdecydowanie poważniejszych inwestycji i decyzji zarówno finansowych jak i politycznych. Należy mieć nadzieję, że Polska będzie trzymać rękę na pulsie, gdyż z pewnością podobne rozwiązania chętnie zaoferuje Ukrainie Turcja, od pewnego czasu blisko współpracująca i produkująca oparte na koreańskiej licencji samobieżne armatohaubice T155 Firtina.

Reklama
Reklama

 

Reklama
Reklama

Komentarze