Łukasiewicz – PIAP zrealizował zamówienie na średniego robota pirotechnicznego PIAP Gryf z wyposażeniem dodatkowym do neutralizacji i rozpoznania pirotechnicznego. Odbiorcą są libańskie służby.
Użytkownikiem tych maszyn będą Służby Ochrony Lotniska (Airport Security Apparatus) Międzynarodowego Lotniska Rafic Hariri w Bejrucie. Dostawa została zrealizowana na początku lutego 2020 roku.
W skład zestawu weszły:
- Robot mobilny PIAP Gryf
- Uchwyt do bezodrzutowego wyrzutnika pirotechnicznego
- Bezodrzutowy wyrzutnik pirotechniczny firmy Proparms
- Automatyczny wybijak do szyb produkcji PIAP
PIAP Gryf jest robotem wykorzystywanym do rozpoznania terenu i miejsc trudnodostępnych. Za pomocą manipulatora o 5 stopniach swobody oraz funkcji zacisku szczek chwytaka, możliwe jest podejmowanie ładunków o masie do 15 kg. Koła robota mogą być łatwo zdemontowane, co zmniejsza jego gabaryty a tym samym ułatwia prowadzenie akcji w wąskich przestrzeniach.
Dzięki zastosowanym napędom robot sprawnie pokonuje nierówności terenu i przeszkody o kącie nachylenia do 45°. Cechą szczególną robota jest doskonała manewrowość. Niewielka masa ułatwia transport i przenoszenie robota, a jego modułowa konstrukcja pozwala na szybką i łatwą zmianę dodatkowego oprzyrządowania.
Robot mobilny PIAP Gryf jest przystosowany do współpracy z różnorodnym wyposażeniem dodatkowym, takim jak m.in.: wyrzutnik pirotechniczny, samopowtarzalna strzelba gładkolufowa, urządzenie RTG, czujnik oparów materiałów wybuchowych, nawijarki ze światłowodem oraz magistrala do zdalnego odpalania ładunków wybuchowych.
BUBA
No bo Polak potrafi ... a kto siedzi w Polskiiej gospodarce ???
michalspajder
Brawo. PGZ moze sie uczyc, jak eksport robic (stosujac stary styl wypowiedzi w jezyku polskim), albo im kury.... Wiecie, co z tymi kurami:-)))) I do tego Grupa WB, NIESTETY (napisane duzymi literami swiadomie) juz czesciowo wykupiona przez tzw. panstwo. HSW niby taka sprawna, ale powiedzmy sobie szczerze, bez zamowien panstwowoych na skadinad dobry sprzet bylaby jak reszta PGZ. Przeciez nie tak dawno wizytowali ich i Hindusi, i Saudyjczycy. A zamowien brak...
szeliga
Do: michalspajder Człowieku, przecież HSW jest na granicy swoich możliwości produkcyjnych, chociaż niezbyt tym się chwalą. Obecne HSW to pozostałość po odsprzedaniu większej części zakładu Chińczykom. Żeby robić to co robią i być gotowym do produkcji Borsuka musieli poszerzać teren fabryki i budować nowe hale. Czekają na Borsuka, a jak przyjmą inne zamówienia to nie będzie gdzie robić Borsuka. Dlatego promowanie sprzedaży zagranicznej jest bez sensu bo ona mogłaby odbywać się tylko kosztem opóźniania zamówień krajowych, które są dla kraju priorytetem.