Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

ORP „Hydrograf” Fot. M.Dura

Polskie okręty rozpoznawcze do modernizacji

Inspektorat Uzbrojenia ogłosił przetarg na dostawę, montaż i integrację systemów rozpoznania na okrętach rozpoznawczych: ORP „Hydrograf, ORP „Nawigator” oraz przeprowadzenie naprawy głównej i dokowej okrętu ORP „Hydrograf”. Zakres prac będzie jednak znacznie szerszy i kosztowniejszy niż zakładano prowadząc rok wcześniej analizę rynku i późniejszy dialog techniczny.

Rozpoczęte obecnie postępowanie jest efektem dialogu technicznego prowadzonego na początku 2016 r. w Inspektoracie Uzbrojenia, w ramach fazy analityczno – koncepcyjnej.

Z obecnego ogłoszenia Inspektoratu Uzbrojenia wynika, że przedmiot zamówienia obejmuje:

  • dostawę, montaż i integrację systemów wsparcia elektronicznego ESM (Electronic Support Measures) na obu okrętach rozpoznawczych;
  • dostawę, montaż i integrację systemu dowodzenia rozpoznaniem i systemu odbiorczo-antenowego na okręcie ORP „Hydrograf”;
  • dostawę, montaż i integrację Szerokopasmowych Systemów Rozpoznania na obu okrętach rozpoznawczych;
  • dostawę, montaż i integrację systemu optoelektronicznego na okręcie ORP „Hydrograf”;
  • naprawę główną i dokową okrętu ORP „Hydrograf”.

O udzieleniu zamówienia ma decydować cena (z wagą 80%) i oferowany okres gwarancji (z wagą 20%). Termin składania wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu został wyznaczony na 5 lipca 2016 r.

Co chciano kupić wcześniej, a co chce się kupić teraz?

Zakres prac, jakie w tej chwili zamierza się przeprowadzić na okrętach rozpoznawczych, prawdopodobnie znacząco przewyższa to, co planowano przed rozpoczęciem postępowania.

Inspektorat Uzbrojenia zamieszczając pod koniec października 2015 r. na swojej stornie internetowej zapytanie o informację RFI (Request for Information) rozpoczął analizę rynku mającą doprowadzić do:

  • zakupu Szerokopasmowego Systemu Rozpoznania Radioelektronicznego dla okrętów ORP „Nawigator” i ORP „Hydrograf”;
  • systemu rozpoznania optoelektronicznego dla ORP „Hydrograf”. 

Te dwa zadania miały być, zgodnie z założeniem, realizowane kompleksowo albo tylko w części, natomiast zgłoszenia miały zostać przesłane do IU do 15 listopada br. Na podstawie oceny otrzymanych w ten sposób informacji Inspektorat Uzbrojenia miał rozważyć możliwość przeprowadzenia dialogu technicznego.

Uznano, że ten dialog jest potrzebny i go przeprowadzono. Zgodnie z informacją zamieszczoną przez Inspektorat Uzbrojenia na str. 22 ogłoszenia o rozpoczęciu postępowania z 30 maja br. dialog ten obejmował zakresem zadań:

  • Zakup i montaż ESM na ORR t. 863 NAWIGATOR;
  • Szerokopasmowy system rozpoznania na ORR t. 863 (t. NAWIGATOR);
  • Okrętowy system optoelektroniczny.

Teraz okazuje się, że planuje się jeszcze dodatkowo dostawę, montaż i integrację systemu dowodzenia rozpoznaniem oraz systemu odbiorczo-antenowego, a także naprawę główną i dokową na okręcie ORP „Hydrograf”.

Plan modernizacji technicznej Marynarki Wojennej rośnie w siłę, ale nie w pieniądze

Z udostępnionych wcześniej informacji znane są ogólne wymagania, jakie Marynarka Wojenna postawiła przed okrętowy systemem optoelektronicznym oraz Szerokopasmowym Systemem Rozpoznania. Nie wiadomo jednak, co kryje się pod ostatnio dodanymi zadaniami i ile one będą kosztowały. Nie znamy również przyczyn, z powodu których zamiary z RFI nie pokrywają się z wymaganiami określonymi w ogłoszeniu z 30 maja br.

Z jednej strony, im więcej nowego sprzętu na polskich okrętach tym lepiej, ale należy przy tym pamiętać, że mówimy tutaj o modernizacji jednostek pływających, które zostały wprowadzone do linii ponad czterdzieści lat temu: w 1975 r. (ORP „Nawigator”) i w 1976 r. (ORP „Hydrograf”). Co więcej, dwa nowe okręty rozpoznawcze w ramach pracy Delfin mają zostać wprowadzone do służby w latach 2022-2024.

Trzeba również uwzględnić coraz większe kumulowanie się wydatków związanych z koniecznością dokończenia programu Kormoran II i Ślązak oraz rozpoczęciem najważniejszych programów okrętowych: Miecznik, Czapla i Orka.

Trudno jest w tym przypadku zrozumieć skąd nagle znalazły się środki na rozszerzenie prac na okrętach rozpoznawczych. Powstaje pytanie, czy nie będzie to oznaczać, że plany budowy nowych jednostek pływających dla Marynarki Wojennej zostały bardzo mocno ograniczone.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Piotr

    Pewnie Miecznik i Czapla odpadną - będą jakieś modernizacje moze coś kupimy z Australii albo gdzieś....:-)Piotr

  2. poznaniak

    Minister policzył kase i doszedł do wniosku,że na razie trzeba wyremontować to co się ma a o nowych okrętach to można na razie tylko pomarzyć.Może trzeba pomyśleć o czymś używanym tak jak zrobiła to Portugalia?

  3. Marek

    Jak zwykle trwa w IU "festiwal" jakoby priorytetowych potrzeb. Robią wszystko, by priorytetem NIE był sprzęt bojowy, którego tak DRAMATYCZNIE brakuje, a 5-6 rzędnej potrzeby sprzęty pomocnicze. Założę się, że na te "pierdoły" pieniądze znajdą się w I kolejności, kosztem finansowania naprawdę życiowo niezbędnych systemów bojowych dla WP/MW

    1. Wojtek 39

      To nie IU decyduje co dla kogo to na sam początek. Oni dostają "zapotrzebowanie" od MW czy innego rodzaju sił zbrojnych, opracowują na podstawie tego podstawy pod przetarg oraz przeprowadzają ów przetarg i tyle. Okręty rozpoznawcze nie są jakimś zbędnym elementem a bardzo ważnym elementem działąń MW tak w okresie pokoju jak i "W". I potrzeby budowy nowych okrętów bojowych w żadnym stopniu nie są priorytetem lub zastępstwem dla modernizacji okrętów rozpoznawczych. I szczególnie w czasach takich jakie mamy wzrasta rola odpowiednio wyposażonych okrętów rozpoznawczych. Do wszelkiej maści specjalistó - kiedy zrozumiecie, że wojsko ma funkcjonować w czasie pokoju i być może w czasie wojny, ma wypełniać określone role i zniechęcać przeciwnika do agresji ewentualnie zapewniać odpowiednio wcześnie ostrzeżenia, że coś się dzieje. Czy wypełniać funkcje ratownicze, patrolowe, logistyczne, treningowe, itp , które nie są mniej ważne od czysto bojowych. Wojsko ma zadana do wypełnienia 24 godziny na dobę przez 365 dni w roku niezależnie od tego, czy wy wyobrażacie sobie, że ono ma istnieć tylko na wypadek wojny. I musi mieć sprzęt to tego. I tylko z uwagi na to, że istnieją potrzeby w zakresie modernizacji komponentu bojowego nie zrezygnuje się z zapewnienia sobie prowadzenia kluczowych niebojowych działań. Zwłaszcza, że modernizowana jest też część bojowa. Z tym, że opóźnienia są duże, portfel nie jest tak gruby jak wielu, także ja, chciałoby. To się nazywa realia!

  4. TadeuszK

    Prawdopodobnie zdano sobie sprawę , iż na razie nasz przemysł stoczniowy nie podoła MIECZNIKOWI i CZAPLI w związku z tym temat przesunięto. Co do ORKI nigdy takich możliwości nie mieliśmy i mieć prawdopodobnie nie będziemy więc tylko kupno. Liczę , że Antoni całą kasę wywali w Polsce na KORMORANY i modernizacje. Plan Morawieckiego się kłania.

Reklama