Przemysł Zbrojeniowy
Polska może być samodzielna w produkcji układów scalonych dla obronności [SKANER Defence24]
Układy które są stosowane w systemach związanych z obronnością mają pewne specyficzne wymagania, określone technologie muszą być zastosowane (…) I właśnie takie można będzie w przyszłości produkować w Polsce w CEZAMACIE – mówi w programie SKANER Defence24 Profesor Romuald Beck, pełnomocnik ds. projektów strategicznych Centrum Zaawansowanych Materiałów i Technologii CEZAMAT, Politechnika Warszawska.
Panie Profesorze, CEZAMAT jest niesłusznie kojarzony tylko z laboratorium. proszę mi powiedzieć czy rzeczywiście dzięki CEZAMATOWI jest możliwość uzyskania całkowitej autonomii w produkowaniu układów scalonych w Polsce?
Profesor Romuald Beck, pełnomocnik ds. projektów strategicznych Centrum Zaawansowanych Materiałów i Technologii CEZAMAT, Politechnika Warszawska: To skojarzenie CEZAMAT z laboratorium nie jest nieuzasadnione, ono jest bardzo dobrym przybliżeniem, z pewnym istotnym uzupełnieniem. Otóż są to laboratoria zupełnie innego typu niż klasyczne laboratoria uniwersyteckie. Od samego początku były przewidywane, budowane i zarządzane w sposób, który pozwala zrealizować w ich infrastrukturze, także produkcję małoskalową. A więc są to laboratoria budowane w trybie i systemie zbliżonym do systemu fabrycznego.
Kiedy zaczynaliście budowę CEZAMATU to mieliście zupełnie inne zadania niż te, które macie w tej chwili możliwość realizować. Jakie to są zadania?
Pierwotnie od razu zakładaliśmy, że bardzo ważnym z perspektywy takiego kraju jak Polska, byłoby uzyskanie niezależności i zdolności do budowania własnych układów scalonych, szczególnie w kontekście bezpieczeństwa. Także pod tym względem nic nie uległo zmianie. To niestety nieszczęście naszych sąsiadów dało nam dodatkowe argumenty i pokazało, że nasze przewidywania i chęć załatania tej luki w Polsce ma sens i to bardzo głęboki.
Czyli Panie Profesorze jest możliwe, abyśmy osiągnęli całkowitą autonomię w produkowaniu tak ważnego elementu jakim są układy scalone naszych systemów obronnych?
Tak absolutnie, mogę to potwierdzić. Dlatego, że układy które są stosowane w systemach związanych z obronnością mają pewne specyficzne wymagania, muszą być zastosowane pewne specyficznie technologie. Układy, które są powszechnie produkowane przez największych gigantów są inne niż te używane do celów obronnych. Do zastosowań bezpiecznych, celów obronnych nadają się układy o nieco innej konstrukcji i technologii. I właśnie takie można będzie w przyszłości produkować w Polsce, w CEZAMACIE.
Czytaj też
Co w takim razie już możemy zrobić? A co jeszcze możemy zrobić, żeby taka produkcja była możliwa? Ile to zajmuje czasu, jakie to pieniądze? Pomówmy o tym co trzeba zrobić, żeby taką autonomię uzyskać?
Klasyczny okres, który widać na przykładach wielkich producentów, kiedy budują, uruchamiają fabrykę i uruchamiają technologie to jest mniej więcej 10 lat. W naszym przypadku mamy już sporo pracy za sobą. Laboratoria CEZAMATU zostały zaprojektowane, wybudowane, uruchomione i to zabrało nam mniejwięcej 5 lat. Zatem przed nami tylko drugie 5 lat, żeby uzyskać zdolność do produkowania. Pod warunkiem, że zostanie uzupełnione wyposażenie laboratoriów i zostaną zakupione maszyny niezbędne do produkcji układów scalonych.
Jakie koszty ponieśliśmy budując CEZAMAT i jakie jeszcze powinniśmy ponieść, aby zakończyć tę „podróż"? Zainwestowaliśmy ogromne środki w budowę CEZAMATU, a jednak nie osiągnęliśmy tego najważniejszego celu, jakim jest autonomia w produkcji tak ważnych elementów, jakimi są układy scalone.
Koszt wybudowania laboratorium CEZAMATU w wartości z roku 2017 to jest około 500 milionów złotych. Szacujemy, że według kosztów z dnia dzisiejszego potrzeba mniej więcej 600-700 milionów złotych, aby uzyskać ten zamierzony cel. Gdyby ta praca została wykonana już wcześniej, byłoby to dokładnie drugie tyle, wystarczyłoby 500 milionów złotych.
Teraz niestety wszystko jest droższe, aparatura podrożała, wszyscy nagle rzucili się na produkcję układów scalonych. Wszyscy chcą produkować, bo nagle zrozumieli, że bez tego nie da się funkcjonować.
No właśnie, bo Joe Biden podpisał jako prezydent Stanów Zjednoczonych taką sławną ustawę Chips and Science Act. To dokument, który przeznacza ogromne pieniądze na uzyskanie niezależności, jeśli chodzi o produkcję układów scalonych przez Stany Zjednoczone, wydawane są miliardy. Jak ma się to do kwoty 500 milionów złotych?
Mówimy tutaj troszkę o innej skali. Stany Zjednoczone nie są zainteresowane osiągnięciem niewielkiej skali produkcji, tylko na miarę swoich potrzeb i wielkiego zaangażowania, także w sprawy militarne, potrzebują znacznie więcej. Natomiast prawdą jest, że ta skala, którą możemy zrealizować posługując się CEZAMATEM jako bazą do zbudowania zdolności produkcyjnych, to pieniądze rzędu 500-600 milionów złotych.
Czytaj też
Proszę powiedzieć więcej szczegółów na temat tego, co już zrobiono. CEZAMAT to nie tylko budynek, który powstał w Warszawie, ale laboratorium, infrastruktura która pozwala na pracę czystą ekologicznie. Co już w tej chwili istnieje w CEZAMACIE i co wymaga dofinansowania, zakupów aparatury?
Najdroższym elementem, jak patrzy się całościowo na problem inwestycji w produkcję układów scalonych, jest wybudowanie i odpowiednie infrastruktury. Tu „bilet wstępu" jest niezwykle kosztowny i stąd jest bariera, którą na początku bardzo trudno przekroczyć w wielu krajach, sytuacjach i instytucjach.
Po uzyskaniu funkcjonującego poprawnie zestawu infrastruktury, która składa się z ogromnej ilości bardzo wyrafinowanych elementów technicznych, które sprawiają duże kłopoty i są kosztowne w utrzymaniu, bo o tym trzeba też pamiętać, pozostaje do realizacji ostatnie element. Dokupienie niezbędnej aparatury technologicznej, takiej która pozwala wytwarzać układy scalone, ale nie w skali laboratoryjnej, czyli pojedynczych egzemplarzy tylko na naprawdę poważną skalę. Taka jest sytuacja w kontekście CEZAMATU.
My nazywamy to co prawda skalą małoseryjną, ale trzeba pamiętać, że mała seria w mikroelektronice to są liczby układów rzędu milionów egzemplarzy rocznie. Taka jest specyfika tego typu produkcji. A zatem osiągnięte zostały wszystkie wymagania techniczne. Wiemy, bo to sprawdzono, że systemy pracują poprawnie i teraz musimy dokupić brakujące nam urządzenia do wdrożenia technologii do produkcji.
Co najważniejsze, CEZAMAT to nie jest tylko samo Centrum, budynek plus specjaliści, ale to jest także oparcie w bardzo wielkiej uczelni, jaką jest Politechnika Warszawska. CEZAMAT jest przecież częścią Politechniki Warszawskiej.
Absolutnie tak. I to jest kolejna bardzo istotna bariera, na którą napotkano na świecie. Bariera dostępności do ludzi, którzy będą kompetentni i którzy będą mogli realizować tego typu zadania. Politechnika Warszawska ma ten przywilej i niezwykle korzystną sytuację, że jest w stanie sama wykształcić tych specjalistów, którzy mogą znaleźć zatrudnienie właśnie w tego typu produkcji.
W tej chwili, nawiasem mówiąc, właśnie przygotowywany jest i uruchamiany od października taki całoroczny kurs przygotowawczy, który ma wykształcić specjalistów niezbędnych w tej dziedzinie. Warto zwrócić uwagę, że pomimo ogromnie ambitnych deklaracji na świecie., wszyscy zastanawiają się, skąd weźmie się specjalistów. Są znane firmy i sytuacje, w których wakaty na takich liniach produkcyjnych liczy się w setkach albo jest nawet tysiąc braków.
To Panie Profesorze czego potrzeba? Woli polityków, wojska, przemysłu
Brakuje podpisu pod czekiem, który uruchamia możliwość realizacji zakupu. Następnie zainstalowania tych urządzeń i uruchomienia technologii. To zabiera trochę czasu. To jest taki element, który troszkę deprymuje, myślę, wiele osób podejmujących tego typu decyzje, bo to jest skala czasowa rzędu 4-5 lat. Ale bez tego ruchu nigdy nie będziemy mieli tych własnych bezpiecznych układów scalonych.
Dziękuje za rozmowę.
Piotr Glownia
Bieżąca załoga Dobrej Zmiany przez 4 lata w wielkich bólach zebrała w 2022 roku 300 mln złotych z obiecanych 500 mln na budowę 1 fabryki prochu w Pionkach z 2 fabryk prochu tam koniecznych już w roku 2014. Macierewicz tylko się dowiedział o kłopotach Mesko, to przelał z MON aż 60 mln w 1 miesiąc. Teraz wyobrazić sobie należy ile czasu zajmie tej załodze Dobrej Zmiany zebranie aż 700 mln złotych. 8 lat wygląda prędzej na 80 lat przy tej uporczywej realizacji Planu Morawieckiego. Stabilność finansowa państwa może oznaczać, że Wieczny Premier Morawiecki szybciej umrze śmiercią naturalną, nim zobaczymy coś więcej na zdjęciu z jego szeroko uśmiechniętą twarzą, niż stępka pod prom. Nie widzę lepszej alternatywy dla Polski niż PiS, lecz Wieczny Premier Morawiecki nie zapowiada raczej nic poza stabilnością finansową. Żadnego GOP. Żadnego COP. Żadnego FSO. Gwatemalizacja Polski jeno.
CdM
Jaka stabilność finansowa, skoro w 2021 roku 72% deficytu publicznego wygenerowano poza oficjalnym budżetem (głównie w PFR i BGK), poza kontrolą parlamentu i innych instytucji? Gdy odsetki od naszych obligacji wzrosły czterokrotnie, a mamy tych obligacji do rolowania po kokardy? Gdy nikt jakoś nie "ustawia się w kolejce" (Glapiński 2021 :)) po te nasze obligacje - i dlatego zresztą tyle musimy dawać tych odsetek? A zamówienia militarne, jakże potrzebne, też idą w setki miliardów na kilka najbliższych lat....
Anka
Tylko po co skoro można kupić w Korei? Tam już nawet granatniki kupujemy, a w układach scalonych jestśmy bardziej w tyle. Z MON, w Polsce nie wytworzymy żadnych zdolności produkcyjnych.
Frank
gdyby tak zmiejszyc lub zlikwidowac 14 lub zmniejszyc zapomogi to mozna by odpowiedziec pomyslnie na ten lobbystyczny wywiad. pieniadze pojda do sklepow niemieckich i u nas nic nie zostaniie, a tak moglibysmy miec fabrke, krtora po moze nastepnych latach kupilaby licencje na produkcje przestarzalych procesorow. dziwne ze nie wypowiada sie ten potomek niszczesnego becka w kwestii rozdzielczosci druku matryc. no ale po to sie lobbuje. ciekaw jestem czy majac juz labs i zdolnosci produkcyjne w skali lab cos zrobili jakis jeden uklad scalony, ktory rzeczywiscie dziala i to dobrze. trgo nie powiedzial.
BadaczNetu
Idea szczytna, ale to nie ten poziom kasy. Za 500mln, to mogą sobie kupić nowoczesną naświetlarkę. A gdzie reszta ? No chyba że idziemy w technologie sprzed 10 lat. Wtedy będzie taniej.
APSK
A czy w CEZAMAT wiedzą co chcą produkować? Państwo ma ich wyposażyć, a jaki będzie wkład CEZAMAT do tego interesu? A może lepiej pieniądze przeznaczyć na DCD, które tworzy IP Core-y, na które mają zbyt? Ich CPU D32PRO wraz z zaprojektowanymi przez nich peryferyjnymi układami mógłby stać się sercem produkowanego w Polsce układu scalonego. W Polsce istnieje walka instytucji publicznych z prywatnymi, która szkodzi rozwojowi kraju. CEZAMAT może zająć się produkcją przyrządów półprzewodnikowych np. dla Radwaru, na co mieliby stały zbyt. I nie muszą to być układy cyfrowe, tylko, np. urządzenia mocy, z których tworzy się zestawy antenowe,
hermanaryk
Czyli dowiedzieliśmy się, że pan profesor wydał już pół miliarda naszych złotych i chciałby od nas co najmniej drugie tyle. Nie dowiedzieliśmy się natomiast, czego za te pierwsze pół miliarda dokonał. I czy w ogóle czegoś dokonał.
rwd
Będzie to samo co z grafenem, również mieliśmy należeć do ścisłej czołówki producentów. Nadmierny optymizm pana profesora ma zbyt słabe oparcie w faktach.
Extern.
Grafen produkujemy przecież, tylko że jak to zwykle u nas, pożałowano grosza na bazę produkcyjną i są to niewielkie ilości bez decydującego znaczenia rynkowego. To samo jest z CEZAMATem. Już przecież potrafią zrobić układ scalony, co z tego, skoro są to ilości laboratoryjne a nie przemysłowe, więc nikt tego do swoich produktów nie będzie wkładał.
Dudley
Extern. To że potrafią zrobić układ scalony, to nie jest jakiś wyczyn, kilkadziesiąt lat temu za komuny tez w Polsce produkowali układy scalone. Ważny jest poziom integracji chipów i skala produkcji. W laboratorium to można zaprojektować układ i wyprodukować partię testową, ale to nie spowoduje że będziemy mieli własne podzespoły, Bo będą one w cenie Ferrari lub Rolls-Royca, By to miało ręce i nogi, to musi mieć to podstawę biznesową, podobną jak z perowskitami i spółką Saule . Państowo jak chce zrobić coś dobrego, to może się zaangażować finansowo. przez jakiś fundusz.
Extern.
@Dudley: O to to to. o tym mówi ten artykuł. Brakuje właśnie tego przejścia z drogiej produkcji jednostkowej do choć produkcji mało seryjnej. Bo nie oszukujmy się, ale dosyć ciężko było by nam wysadzić z biznesu produkcję wielkoseryjną jaka jest np. robiona na Tajwanie. Ale mamy właśnie szanse w produkcji układów specjalizowanych np. do przemysłu, lub do celów militarnych, Takie specjalizowane chipy z zasady są produkowane w małych seriach i są po prostu drogie, bo nie opłaca się do nich puszczać wielkich linii technologicznych. Dlatego na tym niszowym polu mielibyśmy szansę biznesową nawet z dużymi graczami, którzy małe serie będą mieli tak samo drogą jak my. To obecnie jedyny realnie dostępny dla nas model biznesowy w tej branży.
Dudley
To jest szansa na utopii nie kolejnych pieniędzy. Produkcja w małej skali, to ile będzie kosztował chip, tyle co 1000 taiwańskich czy amerykańskich? Kto to kupi? Firmy zbrojeniowe w Polsce to nie w Korei Północnej kierują się rachunkiem ekonomicznym, w przeciwieństwie do różnych instytutów
Tomek72
To może być dla Polski OLBRZYMIA SZANSA - nie zmarnujmy jej
Thorgal
No cóż trzeba mocniej decydentów kopać po kostkach to może wyłożą pieniążki. Taka Polska mentalność że chciałoby się już, najlepiej żeby ktoś wyłożył kasę a my może się tym zainteresujemy a może nie.... Jakoś jeszcze nie przywykliśmy do samowystarczalności i niezależności, ciągle musi się o to walczyć.
Piotr Glownia
Chcesz kopać tłuste koty PiS po kostkach? Thorgal, tam w Warszawie nie przebijesz się, bo pod każdym z ich urzędowych okien jest mały wrzaskliwy tłum lewackich ekstremistów, którzy próbują pchać na chama swoją antyludzką i nieżyciową utopijną ideologię. W prawicowej prasie krytycznego komentarza nie zamieścisz. Spróbuj przy Telewizji Republika i zobaczysz sam. Kopać po kostkach nie wolno tłustych kotów PiS, niczym Królową Anglii. W Telewizji Trwam może by się jeszcze dało. Tam mają na bakier z tłustymi kotami, bo ponoć się lenią i olewają religijny elektorat. Walczyć jest o co, lecz kunktatorów wyleniałych u władzy w wyznawców patriotyzmu gospodarczego nie zmienisz. Acz powodzenia życzę w kopaniu i nawracaniu!
Saw
Polska powinna być też samodzielna jeśli chodzi o przemysł rozwijający i produkujący maszyny do taśm produkcyjnych. To m.in. dlatego Niemcy są potęga.
Michal123
Czemu niektórzy uważają że za mało kasy 500 mln? Wiecie ile umów zlecenia poza podstawową pensją pan profesor rozpisze na siebie i swój zespół przez 5 lat? Potem jeszcze aneks o 2 lata projektu....na prawdę idzie godnie żyć za tę kasę. A układy sclane - no cóż, powie się, że nie udało, że już jest taka technologia i będzie ok... . Na poważnie, niech zrobi coś sam, pokaże, a nie jak zwykle krzyczy o kasę.... Szkoda też, że do tematu idzie cywilna uczelnia nie mająca pojęcia o potrzebach wojska, a próbująca ugrać coś na trudnej sytuacji. Jest przecież WAT, który tez ma elektronikę. A kończąc, Ci którzy nie wierzą jak będzie, proponuje w przeglądarkę wpisać "DEZADEK HRejterzy" - skecz na youtube mówi wszystko....nawet kwoty się zgadzają :)
DamianZnizin
Najbardziej zaawansowane układy (kilkadziesiąt nm i mniej) nie jest osiągalny w założonych kosztach. Jeżeli chodzi o prostsze, to wikipedia listuje ok 530 Fabryk, w tym we Francji, Niemczech, USA (firmy jak exas Instruments, ST semiconductors itd.). O niezależności nie może być mowy również z powodu bardzo skomplikowanego łańcucha dostaw w tej branży. Cytując raport z 2021 roku The Semiconductor Supply Chain: Assessing National Competitiveness: "The production of a single computer chip often requires more than 1,000 steps passing through international borders 70 or more times before reaching an end customer". CEZAMAT jak rozumiem celuje w otatni etap z tych 1000 kroków. Poza tym łatwiej byłoby ocenić gdyby podali jakiej złożoności, jakiej technologii układy scalone chcą produkować.