Reklama

Siły zbrojne

Fińska "Harpia" wchodzi w kolejny etap. Pięciu konkurentów

Fot. USAF
Fot. USAF

Dowództwo Logistyki Sił Obrony Finlandii rozesłało uszczegółowione zapytania ofertowe w sprawie samolotów wielozadaniowych, które mają zostać wybrane przez to państwo jako następcy F-18C/D Hornet. W grze nadal pozostaje pięciu graczy.

Program nowego samolotu bojowego dla Finlandii nosi kryptonim H-X. Nowa konstrukcja ma zostać nabyta w liczbie umożliwiającej utrzymanie obecne nasycenie fińskich sił powietrznych maszynami podobnej klasy. Obecnie Helsinki dysponują 62 maszynami F/A-18 – 55 wersji C i siedmioma szkolno-bojowymi wersji D. Zgodnie z informacjami podawanymi przez fińskie władze, Finlandia chce najprawdopodobniej nabyć 64 egzemplarze ich następców.

Nowe zapytanie ofertowe nie oznacza anulowania prowadzonej dotychczas procedury przetargowej, którą rozpoczęto w czerwcu 2015 roku, i w ramach której otrzymano już odpowiedzi na pierwsze zapytanie ofertowe w styczniu br. i można było rozpocząć wiosną fazę przetargową.  Jest to kontynuacja dotychczasowych działań mających na celu wyłonienie preferowanej konstrukcji przez siły obrony w 2020 r., tak aby rząd Finlandii mógł ostatecznie potwierdzić ten wybór w roku 2021.

Finowie podkreślają, że zapytania trafiły do wszystkich pięciu rozważanych dotychczas producentów: Boeinga (oferującego F/A-18E/F Super Hornet Block III oraz F-18G Growler), Dassault (Rafale D/E), Eurofightera (Typhoon Trenche 3A), Saaba (Gripen E/F) i Lockheed Martina (F-35). Na odpowiedzi Finowie czekają do końca stycznia przyszłego roku.

Jest o co walczyć, bo budżet założony na zakup to od siedmiu do nawet 10 mld EUR. Teoretycznie można było więc za te pieniądze kupić nawet zakładaną przez Finów liczbę F-35. Teoretycznie, bo Finowie chcą w założonych środkach zmieścić nie tylko zakup „gołych” myśliwców, ale także bogatego pakietu obejmującego systemy szkolne, wyposażenie techniczne, testowe, części zamienne, uzbrojenie (!), sensory i inne wyposażenie wsparcia eksploatacji, nie wspominając o przystosowaniu konstrukcji pod względem systemów zarządzania oraz wymiany informacji tak aby zintegrować nowy samolot z systemem obrony Finlandii - do tego dochodzi jeszcze niezbędna infrastruktura. Finowie chcą więc zlecić wszystkie prace przyszłemu zleceniobiorcy. Chodzi o maksymalną redukcję ryzyka związanego z zapewnieniem interoperacyjności nowych samolotów. Pomocny w integracji ma być udział w pracach fińskich firm, które najwyraźniej także mają skorzystać na całej inwestycji.

Finlandia zakupiła F-18C/D na początku lat 90. ubiegłego wieku, w reakcji na rozpad ZSRR. Dzięki niemu Helsinki mogły zainwestować w ciężkie samoloty wielozadaniowe, a nie tylko w myśliwce obrony powietrznej i zastąpić w służbie myśliwce Saab Draken i MiG-21. Obecnie wszystkie Hornety służą w dwóch dywizjonach lotniczych: 11. (stacjonującym w bazie w Rovaniemi na północy kraju, dwie eskadry) i 31. (baza Kuopio zabezpieczająca Karelię, trzy eskadry). Ich uzupełnieniem są szkolno-bojowe maszyny Hawk Mk 51/51A (jeden dywizjon, 31 maszyn). Wycofanie ze służby F/A-18 planowane jest na lata 2025-2030. Zgodnie z obecnymi planami ich następcy mają posłużyć co najmniej do lat 60.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (10)

  1. Zawisza_Czarny

    Kupią Saab Grippeny, bo stosunek jakości do ceny jest najlepszy. Za cenę 10mld kupią znacznie większą ilość maszyn o porównywalnych parametrach, jeśli nie lepszych, ponieważ urządzenia telekomunikacyjne skandynawskiej produkcji są bezkonkurencyjne (zwłaszcza systemy operacyjne).

  2. jan janek

    kiedys znajomy fin mi powiedzial, ze sa biednym krajem a biednego nie stac na badziewie. Stare finskie powiedzenie

    1. ThinQ

      Ehe i dlatego zmodernizowali Bwp1. Strasznie biedni być muszą

    2. Davien

      I dlatego pozbyli sie wszystkich BWP-1 juz w 2004r poza 50-ciomna z których zrobili pojazdy dowodzenia i obserwacji dla artylerii:)

  3. ThinQ

    Po analizach wybiorą dalsze hornety albo Gripeny. Nie są w cienia bici jak my. W biurze nie używa się hammera tak jak na budowie iphone. Maja doświadczenie i wiedzą że liczyć mogą tylko na siebie. F-35 jest zbyt "delikatny" to nie samolot tak dla nich jak i nas. Patrząc na nas jaka maszyna jest naj zależy od założeń taktycznych i przewidzenia jaki scenariusz może nas spotkać. Według mnie optymalne wydają się być dalsze F-16. Niestety na Gripena i Saaba jest za późno. Trzeci kandydat to EF2000 ale podobnie jak w przypadku gryfa jest już chyba za późno. F-35 i Rafale wydają się być najgorszym z możliwych wyborów.

    1. Davien

      A po kiego im Gripen czyli maszyna gorsza od kazdego z bioracych udział w przetargu a drozsza od F-35? I jak F-35 jest delikatny to Gripen to takie chucherko...

  4. Antytroll

    Oj a w Moskwie cały czas przeżywają że kupimy f35

    1. R

      Ta bo Moskwa sie bedzie przejmowac 32 sztukami F-35 ktore moze dostaniemy za 5+ lat

    2. GB

      To sobie policz ile w Europie będzie F-35 za 5 lat. Bo tak na oko to więcej niż rosyjskich Su-57, Su-35 i Su-30.

    3. Antyantytrolle

      No strasznie sie przejęli. Niestety myślę że to nawet ich cieszy

  5. R

    I zbiegli sie obroncy F-35 Dawid i GB, dzieki propagandzie z LM wszyscy juz wiedza ze, F-35 jest nalepsiejszy, nie musicei go juz tutaj tak wychwalac.

  6. Zaq

    Czyli najpierw Finowie testują a potem podejmują decyzję o zakupie, u nas jest dokładnie odwrotnie.

    1. Boczek

      W przypadku H225M musiały one pokazać, że są w stanie zrealizować "papier".

    2. Gnom

      To były "poważne testy". Ciekawe czy testowano łączność z sieciami bezpiecznymi, dostęp do danych systemu dowodzenia i parę innych istotnych z punktu widzenia współczesnej wojny elementów. Pewnie nie, bo polatano i to z urządzeniami przywiezionymi z Francji.

    3. -CB-

      Ale takie systemy montuje zazwyczaj już sam odbiorca albo dostarcza je do zamontowania producentowi, bo przecież różne kraje używają zupełnie różnych systemów. jak niby Francuzi mieli to demonstrować czy testować? Zresztą taki system nie ma żadnego wpływu na parametry samego śmigła.

  7. flyaway

    a po co uzbrojenie? tak jak u nas - z półki, a na defiladach uzbrojenie jest niepotrzebne!

  8. Marcin

    U nas takie decyzje podejmuje się pod stołem, LM zawsze wygrywa.

  9. matrioszka

    Ach po co tak kompleksowo . Nie lepiej tak jak u nas szybko , bez przetargu kupić ,, gołe'' F-35 . O resztę tj. uzbrojenie , zintegrowanie , infrastrukturę to się będziemy martwić kilkadziesiąt lat po zakupie . Ale na papierze , natychmiastowe/ propagandowe/ wzmocnienie lotnictwa będzie ogromne .

  10. Stefan

    Nie można tak normalnie u nas?

    1. Davien

      Wymogiem Harpii jest by maszyna była V gen więc ile masz samolotów V gen dostepnych w handlu?

    2. mielibyśmy komfort wyboru

      Nie można było wystosować zredagowanej oferty, jak zrobili to Finowie?

    3. Gnom

      A czy do OPK potrzeba mi na pewno samolotu wielozadaniowego 5G, jeżeli przez pierwsze 3-5 dni będę walczył sam i to głównie jako wzbronienie uzyskania przewagi w powietrzu. I co mi potem zostanie? Do OPK ani staelth, ani parę innych cech uderzeniowych F-35 nie jest najważniejsze i dlatego praktyczni Finowie zastanawiają się - co lepiej. No chyba, że zakładam "najlepszą obrona jest atak", ale wtedy potrzebuję zapewne z 1000 F-35 aby trwale złamać ruska OPL. Znajdź sponsora..

Reklama