Indie zamawiają krajowe myśliwce za ponad 7 mld USD

„Dostawa tych samolotów zwiększy zdolności operacyjne indyjskich sił powietrznych i umożliwi im prowadzenie bez przeszkód dalszych działań oraz wzmocnienie gotowości obronnej” – napisał na portalu X minister obrony Rajnath Singh. Podległy mu resort przekazał, że kontrakt ma zostać zrealizowany w ciągu sześciu lat, począwszy od roku finansowego 2027-28.

Agencja Reutera podkreśliła, że wiadomość o podpisaniu kontraktu pojawiła się dzień przed wycofaniem z użycia 13 myśliwców MiG-21, które pochodzą jeszcze z czasów Związku Sowieckiego. W indyjskim arsenale pozostaje 29 tego typu samolotów, a zatwierdzona przez rząd liczba ma być nie mniejsza niż 42.

To kolejny tego typu kontrakt podpisany w ciągu ostatnich kilku lat przez indyjski rząd. W 2021 r. Delhi zawarło umowę z HAL na dostawę 83 maszyn Tejas Mk-1A, ale – jak podkreślił Reuters – realizacja tego zamówienia jeszcze się nie rozpoczęła. Indyjski producent utrzymuje, że opóźnia się dostawa silników do tych samolotów, które dostarcza firma General Electric.

Według przedstawicieli indyjskiego resortu obrony, cytowanych przez Reutersa, w bieżącym roku podatkowym (od 1 kwietnia 2025 r. do 31 marca 2026 r.) ma nastąpić stabilizacja dostaw i, w efekcie, produkcji samolotów. Pierwsze maszyny bojowe Tejas trafiły na wyposażenie indyjskiej armii w 2015 r. Docelowo siły powietrzne Indii mają dysponować 220 samolotami rodzimej produkcji.