- Wiadomości
Bell walczy o wschodnią flankę NATO. Rumunia i Czechy na szybkiej ścieżce zakupu śmigłowców
Polska wykonała ogromną pracę analityczną w kwestii śmigłowców, z której dziś korzystają inne kraje wschodniej flanki NATO – uważa Mike Gleason, odpowiedzialny w firmie Bell za międzynarodowe kontrakty w dziale wojskowym. Przedstawiciel Bell podkreślił, że Rumunia czy Czechy są dziś bliskie wyboru nowych śmigłowców.

Jak potwierdził w rozmowie z Defence24.pl Mike Gleason z koncernu Bell, Rumunia jest bliska zawarcia umowy na śmigłowce Viper i Venom, łącznie z rozpoczęciem ich produkcji w tym kraju w ciągu kilku lat. Obecnie prowadzone są rozmowy z rządem tego kraju oraz starania o włączenie rumuńskich firm w łańcuch dostaw przy produkcji wiropłatów rodziny H-1. Stanowiłoby to element szerszej współpracy.
Rumunia chciałaby pozyskać 24 śmigłowce AH-1Z Viper i 21 maszyn UH-2Y Venom, czyli łącznie 45 wiropłatów. Produkcja w zakładach należących do państwowego koncernu ROMARM może ruszyć już około roku 2022, jednak pierwsze maszyny mogą zostać dostarczone wcześniej. W czasie ich produkcji w USA mogliby się szkolić pierwsi rumuńscy pracownicy.
Czytaj też: Rumunia stawia na AH-1Z Viper
Oczywiście tego typu program musi uzyskać zgodę Departamentu Stanu USA. Zważywszy jednak na obecną sytuację geopolityczną i szybką drogę jaką przeszły zakupy przez Rumunię systemów Patriot i HIMARS, jest prawdopodobne że uda się łatwo „domknąć” transakcję.
Również w Czechach zdaniem Mike’a Gleasona sytuacja jest znacznie bliższa rozstrzygnięcia, niż mogłoby się wydawać po ostatnich doniesieniach prasowych. Zmiana rządu pod koniec 2017 roku spowodowała bowiem wstrzymanie części planów zakupowych.
Nie możemy oczekiwać science-fiction, którego po prostu nie ma na rynku – powiedziała w lutym nowa minister obrony Czech Karla Šlechtová, komentując przetarg na 12 uzbrojonych śmigłowców wielozadaniowych, którego finalistami był Bell UH-1Y Venom i Leonardo Helicopters AW139M. Pani minister zasugerowała rewizję wymagań, jednak przedstawiciel firmy Bell zdaje się być nadal przekonany do wygranej UH-1Y. Jego zdaniem główne wątpliwości dotyczą oceny realnych zdolności obu maszyn i zestawienia maszyny opracowanej jako śmigłowiec wojskowy ze „zmilitaryzowaną” wersją maszyny wielozadaniowej.
Istotnym czynnikiem jest też, jak to się często zdarza, wartość ofert znacznie wyższa od planowanego pierwotnie budżetu. Z drugiej strony, zawarcie umowy z Rumunią i w konsekwencji, uruchomienie tam produkcji UH-1Y i AH-1Z, z pewnością otworzyłoby dla Czech nowe możliwości kooperacji. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że Praga już dziś jest istotnym ośrodkiem firmy Bell w zakresie maszyn cywilnych i eksploatowanych przez służby ratownicze oraz mundurowe.
W tym kontekście sytuacja programu śmigłowców uderzeniowych Kruk w Polsce jest na tyle mało zaawansowana, że trudno oczekiwać rozwiązania w dającej się przewidzieć przyszłości. Jak wynika z informacji udzielonych Defence24.pl przez MON na początku lutego br. nadal trwa analiza dotycząca możliwości zastosowania procedury ochrony podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa. Nie określono więc trybu, w jakim mają zostać pozyskane nowe śmigłowce tej klasy, choć ich zakup jest jednym z priorytetów Strategicznego Przeglądu Obronnego.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS