Przemysł Zbrojeniowy

Fot. PGZ

Przeciwpancerny Hawkei? Polsko-australijskie rozmowy w PGZ

Przedstawiciele zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. odbyli rozmowy z przewodniczącym australijskiej delegacji rządowej ministrem ds. przemysłu obronnego Christopher Pyne. W ich trakcie poruszano kwestie współpracy w przemyśle obronnym, na przykład w programach okrętowych, jak i opancerzonych pojazdów wielozadaniowych.

Prowadzone w PGZ rozmowy skupiły się na rozwiązaniach dotyczących platform lądowych i morskich. Poruszano potencjał współpracy przemysłowej i transferu technologii pochodzącej z Australii oferty złożonej w programie „Pegaz”. PGZ S.A. od ponad roku prowadzi bliskie rozmowy z firmą Thales dotyczące nawiązania współpracy w zakresie pozyskania zdolności produkcyjnej pojazdów 4x4.

Jak informuje PGZ, w ramach prowadzonych negocjacji rozważa się pozyskanie wielozadaniowego samochodu opancerzonego Hawkei. Pojazd ma modułową budowę i otwartą architekturę systemów elektronicznych. Poziom ochrony może więc być dostosowany do potrzeb użytkownika, a sam Hawkei stanowić platformę do zastosowań specjalistycznych. Prezes Zarządu PGZ Błażej Wojnicz zaznaczył, że pojazd mógłby zostać wykorzystany jako wóz rozpoznawczy modułu ogniowego artylerii rakietowej Homar, czy nosiciel przeciwpancernych pocisków kierowanych.

W toku dzisiejszych rozmów poruszyliśmy wiele wątków potencjalnej współpracy pomiędzy Grupą PGZ a australijskim przemysłem obronnym. Rozmawialiśmy między innymi o opcji pozyskania wielozadaniowych pojazdów opancerzonych, nie tylko dla wojsk specjalnych. Sprzęt takiego typu mógłby znaleźć również zastosowanie jako wóz rozpoznania w artyleryjskich modułach ogniowych systemu „Homar” czy jako nosiciel ciężkich przeciwpancernych pocisków kierowanych.

Błażej Wojnicz, prezes zarządu Grupy PGZ

W październiku 2017 r. Thales zakończył testy niezawodnościowe dla Sił Zbrojnych Australii oraz rozpoczął produkcję seryjną na tamtejszy rynek. Pojazd Hawkei, powstały m.in. z wykorzystaniem rozwiązań samochodu Bushmaster używanego bojowo w Iraku i Afganistanie był prezentowany podczas tegorocznego MSPO. W rozmowie z Defence24.pl TV podczas targów ambasador Australii Paweł Wojciechowski wyraził gotowość do rozpoczęcia produkcji tych pojazdów w Polsce.

Zobacz też: Thales gotowy do polonizacji wozu Hawkei [Defence24.pl TV]

PGZ zaznacza, że część spotkania z udziałem ministra Pyne poświęcona została systemom odpowiadającym za zabezpieczenie infrastruktury morskiej oraz środkom zwalczania min morskich. Poruszano też wątek o możliwościach wymiany doświadczeń na temat procedury zakupu okrętów podwodnych i doświadczeń Australii w tym obszarze, jeżeli chodzi o partnerstwo ze Szwedami oraz Francuzami.

Rząd w Canberrze zadecydował, że program budowy 12 nowych okrętów podwodnych dla sił morskich Australii, którego wartość wynosi 39 miliardów dolarów amerykańskich, będzie realizowany we współpracy z francuskim przemysłem obronnym.

Australijczycy wyrazili również możliwość podzielenia się z nami wiedzą na temat prowadzenia postępowania na zakup nowych okrętów podwodnych. Jest to wiedza bezcenna, ponieważ wielkimi krokami zbliża się termin rozstrzygnięcia z kim Polska zamierza budować nowe okręty podwodne. Możliwość uzyskania know-how z tego zakresu pozwoli nam lepiej przeprowadzić to postępowanie i wystrzec się błędów, które popełniła Canberra – wyjaśnił prezes Wojnicz.

PGZ podkreśla, że Australia nie jest dla polskiego przemysłu obronnego rynkiem nieznanym. Operuje tam bydgoski Nitrochem. Wchodzące w skład Grupy PGZ stocznie zajmowały się w przeszłości remontami okrętów eksploatowanych przez przedsiębiorstwa australijskie.

Czytaj także: Szef MON: z Australią mamy wspólne interesy w zakresie okrętów podwodnych

Wcześniej tego dnia odbyło się spotkanie delegacji australijskiej w Ministerstwie Obrony Narodowej, w którym uczestniczyli wiceminister Bartosz Kownacki i członek zarządu Grupy PGZ Robert Gut. Rozmowy dotyczyły również współpracy przemysłów zbrojeniowych i możliwości wymiany know-how na temat prowadzenia postępowań i negocjacji w formule międzyrządowej.

Reklama

Komentarze (23)

  1. Marek1

    Absurd goni absurd - czy NAPRAWDĘ spółki PGZ NIE są w stanie skonstruować i masowo produkować przyzwoity, nieźle opancerzony 4x4 ??? Z Australii trzeba go za horrendalną kasę ściągać, by zintegrować ze Spike-LR 2 ?? No chyba, ze to byłaby tylko cześć większej "układanki" wymiany deali ...

    1. Kryg

      Skoro nie skonstruowały to chyba jednak nie mogą. To zresztą nie takie proste jak Ci się wydaje. Thales, firma globalna z technologiami opracowywała Hawkeia przez kilka lat. A PGZ i kiepsko z technologiami stoi i z doświadczeniem. Bo to nie chodzi o opancerzenie budy z podwoziem ciężarówki. Tutaj wszystko musi być zgrane, a właściwości jezdne w autach tej klasy to coś nieosiągalnego w PGZ. Swoją drogą właśnie zakup licencji znacząco wzmocni technologicznie PGZ. Jakoś trzeba wyjść z zapaści, a modernizację Honkera wszyscy słusznie by wyśmiali.

  2. Zorientowany

    "Sprzęt takiego typu mógłby znaleźć również zastosowanie jako wóz rozpoznania w artyleryjskich modułach ogniowych systemu „Homar” czy jako nosiciel ciężkich przeciwpancernych pocisków kierowanych. " Niekompetencja Pana Prezesa w tym programie nie ma wozów rozpoznawczych ....

  3. Ron

    Zdecydowanie potrzebujemy takich lekkich nosicieli PPK.

    1. Haribo

      BRDM2 lepszy, pływa. Zainstalować maszt obserwacyjny, ZSMU do wyboru wkm/granatnik i czego chcieć więcej? Dziwne ze jest taki nacisk na pływające BWP a zwiad i lekkie nosiciele ppk już nie muszą? Chyba im bardziej by się to przydało? Białoruski Kajman, na to ZSMU z Tarnowa i jest dobrze.

  4. Pamiętliwy

    Super sprzęt, z innym ministrem pewnie byśmy go kupili ale ten uwalić chciał nawet zakup Rosomaków, na szczęście rząd przegrał wtedy wybory przedterminowe i WP Rosomaki kupiło.

    1. Extern

      Chcieli uwalić bo lobbowali aby przetarg wygrał Pandur II i pewno te wozy by u nas dzisiaj jeździły tak jak obecnie w Czechach. Co byłoby dla nas lepsze trudno powiedzieć.

  5. KrzysiekS

    Hawkey szuper ale taniej i bliżej Huzar i może w końcu zaczniemy współprace z sąsiadami.

    1. Grzyb

      Też mam taką nadzieję i mocno kibicuje Husarowi. Ale trzeba pamiętać o tym, że AM jest nie tylko ministrem obrony ale i politykiem. Gdybyśmy pozyskali licencję od Australijczyków, to pewnie realizacja trafiłaby do Autosanu. Zakład wcielony do PGZ musi coś przecież zacząć robić. Sanok w porównaniu z Poznaniem jest biedny i trzeba rozruszać Polskę "B".

  6. Lord Godar

    Od początku był moim faworytem . Mimo , że nie najtańszy to dobry pojazd , który można zaadaptować do wielu ról i może się stać wołem roboczym naszej armii jak Hummer w USA czy raczej jego następca , bo to już inna generacja. Umiejętna polonizacja może dać niższą cenę , a także pracę w kilku zakładach na wiele lat.

  7. Akanios

    Czyli mozaika zaczyna się układać: kupujemy Hawkei'e i otrzymujemy: know how negocjacji z Naval Group bo... kupujemy Skorpiony z Francji razem z rakietami Scalp, do tego dwie Adelaidy z wyposażeniem: rakietami, 4 UH60M itd... (Miecznik i Czapla na półkę...). Ma to sens, co jest miłym zaskoczeniem w kontekście innych decyzji MON np.tworzenia kosynierów WOT.

    1. X

      Sam siebie tym zaskoczyłeś.

  8. Hogart

    Mam nadzieję, że Adelajdy już do nas płyną. Nam niezbędne są okręty w konfiguracji przeciwlotniczej takie jak Fremm lub duńska fregata. Bez tego wybrzeże będzie bezbronne. Nowe okrety buduje się latami a te dwa status operacyjny mogą osiągnąć w przyszłym roku.

    1. kuki

      Płyną, ale do Chile, bo chcą wziąć 3 sztuki.

  9. Ecco

    Jak dla mnie wystarczył by dopracowany Tur-2. Jak dla mnie lepiej dać zarobic AMZ niż Aussim. Za te same pieniądze będziemy miec więcej Turów niż Hawkey'ow! I łatwiej dopilnować produkcję, i JEST JUZ "spolonizowany"ha ha!

    1. Jam

      Równie dobry jak Tur jest star 266. Też spolonizowamy i też tak "dopracowany"

  10. Z ukosa

    Hm, a czołgi to będzie taranować? Bo jeśli tak sprawnie będą integrowac je z czymkolwiek typu ppk jak np. Rośki ze Spike'ami (coś chyba juz z 10 lat) to tym "niszczycielom" zostanie jaki bron ofensywna.... zderzak!!!!

  11. kucharz

    Jeśli w każdym z ogłoszonych programów zwycięży w przetargach inny typ pojazdu to logistycy osiwieją.Taka tendencja wyrażnie sie zarysowuje.Czy to jest rozsądne?

    1. Mtr

      Przesadzasz. To tylko kwestia właściwej organizacji i systemów komputerowych. Wielkie sieci sklepów zarządzają logistyką setek tysięcy produktów w setkach punktów sprzedaży i magazynów w wielu krajach na świecie i od tego logistycy nie siwieją.

    2. Logistyk

      Jestem zawodowym logistykiem z ponad 15-o letnim stażem w branży maszyn budowlanych: Kilkanscie modeli w produkcji, co 3-5 lat zmiany, mnożone przez kilkadziesiąt wersji wyposażenia i dodatki konfiguracyjne dla różnych państw Europy i ....? Dajemy rade! Zajmij się kucharzeniem. Logistka to nie problem!

  12. haz

    Ciekawe która firma by to robiła

  13. Bolo

    Bardzo ciekawe! To kto kupuje okręty? PGZ czy MON? Najpierw Australijczycy będą uczyć PGZ, potem pGZ będzie tę wiedzę wtłaczał do MON. Gratuluję! Jak zwykle wszystko postawione na głowie.

    1. Ciekawski

      Good point man! Nie wiadomo czy smiać się, czy płakać. Tak PGZ, pójdzie do Aussi i powie, gadaliśmy z waszym Ministrem i dajcie nam tą dokumentację przetargową w tym tą classified :) Ciekawe, jakie to okręty remontowano w PL..

  14. asd

    "Bushmaster" wyglądają jak te opancerzone pojazdy na podwoziu Merca, które są oferowane polskiej armii.

  15. płk rez.

    z rozważanych wpws RG-32 BAE, Cobra f-my Otokar, Sherpa Renault, Eagle General Dynamics i Aligator słowackiej f-my Kerametal, Hawkei jest zdecydowanie najlepszy. To byłby dobry wybór, ale nasz pan minister nie dokonuje raczej najlepszych wyborów.

  16. Olo

    Lepszym rozwiązaniem jest Husar 4x4 od Cegielskiego

  17. LOL

    Przy cenie Hawkeia dochodzącej do 4mln zł za sztukę, to nie realne. To niewiele mniej niż goły Rosomak 6x6. Już lepiej wejść w połowę tańsze Sandcaty. Zwłaszcza że mamy je już w ŻW.

    1. ekonomista

      Hawkei może być transportowany prze Chinooka i może wjechać na drogi górskie i mosty niedostępne dla 20 - 30 tonowców.

  18. 2zdk

    Mi od pojazdu Hawkei bardziej podoba się niemiecki AMPV.

  19. jurgen

    Można kupić nawet 1000 szt. i więcej Hawkei (lub podobnie dobrego ustrojstwa) pod warunkiem, - 100% transferu technologii i 100% produkcji w PL - cena 3-4 krotnie za szt. niższa niż za szt. Rosomaka i wówczas zastosować Hawkeia (odpowiednio w wersjach mniej lub bardziej opancerzonych) jako 1 Pegaz dla Wojsk Specjalnych i Żandarnerii (już teraz w PMT 280 szt., docelowo więcej) 2 opancerzony Mustang (na razie w PMT 41 szt. ale pewnie docelowo będzie więcej) 3. Lekki Opancerzony Transporter Rozpoznania Kleszcz - w PMT 244 szt. 4. opancerzone pojazdy z ppk (np. Spike NLOS, Hellfire, TOW czy co tam zostanie wybrane) - coś jak Barakuda, ale na małym pojeździe) - pewnie z kilkaset szt. 5. wozy rozpoznania (WR) do Homara 6. WR do Kraba 7. WR do Kryla 8.artyleryski wóz rozpoznania (AWR) do Raków (zamiast Rosomaków - na razie w planie 16 szt., a będzie więcej jak będą kolejne transze Raków) 9. artyleryjski wóz dowodzenia AWD do Raków 32 szt. zamiast bezsensownych 32 szt, Rosomaków z obrotnicami, które należy z powrotem przerobić na Rosomaki bojowe do 4 dywizji) 10 docelowo jako nośnik do wielu wozów dowodzenia (Rega, Łowcza i inne) 11. docelowo jako nośnik pod Poprad, Bystrą itd. 12. docelowo jako wiele różnych wozów rozpoznania, dowodzenia i łącznikowych, w tym np. do Langust, Dan 13. wozy łącznikowe, dowodzenia i kierowania ogniem do Narwi i Wisły. Spokojnie 1000 szt. wyjdzie jak nic.

    1. frank

      Tak to teraz wskaż mi zakłady które będą zdolne to produkować w 100%... HSW? Siemianowice? AMZ?? Mam na myśli twoje 100% produkcji... przecież my nawet nie mamy zakładów zdolnych wytworzyć odpowiednią oponę do Hawkeia..

  20. xcv

    Zbyt piękne by było prawdziwe?

    1. Adik

      Piękny sprzęt.

    2. [sic!]

      Mój faworyt

    3. rydwan

      tyle że po co nam Hawkei skoro mamy swoje tańsze produkty i juz spolonizowane np.Tur 5 w nowej odsłonie,Hawkei jest poprostu drogi no chyba ze polonizacja wpłynie na obniżenie jego kosztów

  21. Gred

    Hawkei to najwyższa półka. Jeśli będziemy go produkować w kraju, to pozostaje mi zmienić zdanie ws. Obecnych działań ministra A. M.

  22. niki

    Moim zdaniem Australia mocno przepłaciła za okręty podwodne typu Barracuda. Za 1 sztukę płaci (3,25 mld usd) podczas gdy Amerykanie 2,6 mld usd za czwartą serię op typu Virginia oraz 1,8 mld za 3 serię. Dodam, że są to w odróżnieniu od francuskich op z atomowym napędem. Może nie warto się od nich uczyć.

  23. A

    Super