Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Próby samolotu MiG-35 dla lotnictwa Rosji

Fot. MiG
Fot. MiG

Rosyjski wicepremier Dmitrij Rogozin poinformował, w trakcie wizyty w fabryce Fakel należącej do koncernu Almaz Antei, o mających rozpocząć się w styczniu 2017 r. próbach samolotu MiG-35, noszącego w kodzie NATO oznaczenie Fulcrum-F.

Próby mają dotyczyć wersji samolotu MiG-35 przeznaczonej dla rosyjskiego lotnictwa. Wprowadzenie tej maszyny na wyposażenie sił powietrznych Rosji przewidywane jest na 2018 r. Lotnictwo rosyjskie zamówiło 37 egzemplarzy tego samolotu.

W trakcie wypowiedzi dla mediów rosyjski polityk wspomniał też, że choć samolot MiG-29 był wielokrotnie modernizowany, biuro konstrukcyjne Mikojana, gdzie powstał, od dawna nie wprowadziło do produkcji całkowicie nowej maszyny. Stwierdził też, że to właśnie samoloty tego rodzaju, jak MiG-35, są niezwykle opłacalne w produkcji z przyczyn ekonomicznych - zazwyczaj są znakomitym towarem eksportowym, a Rosja ma nadzieję na rywalizację w tym segmencie rynku.

Rosyjski wicepremier stwierdził też, że z polecenia prezydenta Rosji Władimira Putina w 2017 odbiędzie się pierwszy lot samolotu transportowego Iljuszyn Ił-112W, napędzanego dwoma powstającymi rosyjskimi silnikami TW7-117ST. Projekt ten zarzucono przed kilkoma laty, jednak ostatnio do niego powrócono.

Czytaj też: Najnowsza wersja MiG-29 dla lotnictwa Rosji.

MiG-35 jest kolejną wersją rozwojową samolotu MiG-29M/M2 kwalifikowanego przez producenta jako myśliwiec generacji 4++. Pierwsza publiczna prezentacja odbyła się na wystawie lotniczej Aero India 2007. Dotychczas jedynym państwem, które zdecydowało się na zakup tej maszyny, jest Egipt, który podpisał w minionym roku kontrakt o wartości przekraczającej 2 mld USD na dostawę 50 egzemplarzy samolotu.

Reklama
Reklama

Komentarze (7)

  1. e

    Rosyjskie lotnictwo nie zamówiło jeszcze ani jednego Mig-35. Proszę nie kłamać. Może zamówi, a może nie. Może za 2-3 lata i może nawet 37 szt.

  2. Olo

    Egipt PKB 270 miliardów $ i 220 samolotów F-16 Polska PKB 530 miliardów $ i 48 F-16 Ktoś jeszcze twierdzi że nas nie stać ?

    1. Sandro

      Znakomita metoda badawcza: Holandia 853mld$ i 60 F-16, nie stać ich?

    2. ppp

      Egiptowi zabawki Arabia Saudyjska funduje. Taka sytuacja...

  3. Niniu

    Dawien ma oczywiście rację, na pustyni w Arizonie kadłuby samolotów nie rdzewieją. Ale cała reszta osprzętu i wyposażenia na pewno nadaje się na złom. Tu chodzi o koszty i perspektywy transakcji - będą gigantyczne. W dodatku "produkt" gotowy do użytku dostaniemy za wiele lat. Może Amerykanie robią najlepszą broń na świecie - jest to wszak dyskusyjne. Na pewno robią ją najdroższą. A My toniemy w długach i perspektywy gospodarcze są raczej kiepskie. Co z tego, że będziemy mieli kupę samolotów jak i tak za długi przejmie nas zagraniczny Komornik. Dalej będziemy tyrać na utrzymanie "Naszej" Armii która będzie strzegła tym razem już cudzej własności. Mającym wątpliwości polecam przykład Czech. Jeszcze kilka lat temu mając kiepską sytuację ekonomiczną (ale i tak nieporównanie lepszą niż Nasza obecnie) potrafili podjąć decyzje o znacznym ograniczeniu wydatków wojskowych. Obecnie posiadając znaczne nadwyżki budżetowe, świetne perspektywy wzrostu, spokojnie zwiększają wydatki na obronę ale bez megalomaństwa.

    1. Davien

      O tym własnie pisałem ,że nie ma sensu kupować starych F-16A, chociaż można je zmodernizowac do wersji F-16V, tylko kupic od razu nowe F-16V. O zadłuzeniu i perspektywach gospodarczych nie będę dyskutował, bo na tym się nie znam, ale ostatnio mielismy raczej wzrost i nawet obecnie ciagle on istnieje

  4. m

    kupić 96 takich

    1. jarek

      Nie bądź śmieszny. Nie kupuje się sprzętu od potencjalnego przeciwnika. W razie wojny nie będzie tego jak serwisować, chyba, że kupimy licencje na wszystko.

  5. Niniu

    Egipt to biedny kraj - kupuje ruski złom do tego jeszcze nie wyprodukowany po 40 mln $ za sztukę. Cyli jakieś 170 mln zł. My za to chcemy zrobić interes życia i kupimy wspaniałe "rdzewiejące" od kilkunastu lat na pustyni w Arizonie F16 po 100 mln zł za sztukę. Póżniej je wyremontujemy za kolejne 200 mln. A co tam - bogatemu wszystko wolno. Szkoda tylko, że to też za moje podatki i do tego na kredyt którego odsetki płacić będą moje i wasze wnuki. Brawo

    1. Davien

      Te F-16 mozna zmodernizowac do standardu F-16V czyli porównywalnego z Su-35 wiec takie złe to nie są choć akurat zgadzam się że powinniśmy kupic nowe F-16V, na razie dla nas są wystarczajace. PS Własnie dlatego USA trzyma sprzęt w rezerwie na tej pustyni by nie rdzewiał:))

  6. Davien

    No to w końcu zobaczymy co im wyszło. Ciekawe jaki będzie w porównaniu z Gripenem E, F-16V czy F-18E/F

    1. dk.

      Zapewne płatowiec, jak zwykle, wyszedł im znakomicie. Ale zadecyduje elektronika uzbrojenia, a tej tak łatwo nie ujawnią.

    2. Denek

      wyjdzie jak zwykle samolot będzie lepszy od konkurentów którzy są wymienieni w poście

    3. scorpion

      MiG 35 ma duży potencjał eksportowy, ale żeby w ogóle mógł być eksportowany, musi być zamawiany przez rodzime siły zbrojne. Takie są realia i nikt nie kupuje konstrukcji projektowanych wyłącznie na eksport. Poza tym rosyjskiemu MON zależy na utrzymaniu potencjału projektowo-produkcyjnego biura Mikojana, które po upadku projektu MFI popadło w "niełaskę" i zostało pozbawione zamówień. Samo biuro dysponuje ogromnym doświadczeniem i zmarnowanie tego byłoby wielką głupotą. Ostatnio "chodzą słuchy" o lekkim odpowiedniku T-50 opracowywanym właśnie u Mikojana. Nawet w necie pojawiło się zdjęcie satelitarne myśliwca podobnego do MiGa 1.44, ale wielkości MiGa 29.

  7. Zenek

    Podstawą lotnictwa rosyjskiego są myśliwce Suchoja. Migi nie są wiele tańsze, a mają mniejsze zdolności bojowe, więc Moskwa nie zamierza ich kupować. Te, które latają, to odrzuty z eksportu. Mig-35 to zwykła reanimacja trupa...