Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Poniedziałkowy przegląd prasy: Europejskiej obronności nadal brak spójnej strategii, Snowden wzmocnił służby specjalne, Amerykanie zostawią w Afganistanie 8-12 tys. żołnierzy?

Jak UE zareaguje na rakiety Iskander-M w Kaliningradzie? - fot. mil.ru
Jak UE zareaguje na rakiety Iskander-M w Kaliningradzie? - fot. mil.ru

Przegląd prasy

Rzeczpospolita, Anna Łojewska, Europejska obrona bez strategii: Szczyt 19-20 grudnia UE zdecyduje o wzmocnieniu swojego przemysłu obronnego. Na razie bez wspólnej strategii obronnej. Rosja rozmieściła przy granicach z UE rakiety typu Iskander, przystosowane do przenoszenia głowic atomowych - napisał w sobotę niemiecki tabloid "Bild". W ich zasięgu znajduje się całe terytorium Polski, ale również Berlin. (…)  Nie wiadomo, czy doniesienia najpopularniejszego niemieckiego dziennika są prawdziwe. Ale niewątpliwie wydarzenia tego typu pokazują, że Europie przydałaby się wspólna strategia obronna. - Najpierw projektuje się dom, a potem kupuje zmywarkę - argumentuje Ian Bond, ekspert Centre for European Reform w Londynie. To aluzja do Unii Europejskiej, która jego zdaniem powinna najpierw uzgodnić strategię obronną, a potem decydować o szczegółach, jak wzmocnienie zdolności bojowych, konsolidowanie przemysłu obronnego itp. (…) Logiczne, ale w Unii złożonej z 28 krajów często są problemy z ustaleniem wspólnej strategii w sprawach mniejszej wagi, a co dopiero w dziedzinie tak wrażliwej jako obronność. UE ma strategię, która liczy już 10 lat i nie przystaje do obecnych zagrożeń.(…) Polska, która od kilku lat forsuje pomysł wspólnej europejskiej obrony, napotyka opór.

Wprost, Vincent V. Severski, Forrest Gump naszych czasów: 
Eward Snowden oddał wywiadom nieocenioną przysługę. Ujawniając niedoskonałości w systemach zabezpieczeń, wzmocnił je - twierdzi legendarny polski szpieg. (…) pojawienie się Edwarda Snowdena nie jest samo w sobie czymś szczególnym. Nie powiedział nam o świecie nic nowego, niczego nowego nie dowiedzieliśmy się też dzięki niemu o sobie. (…) Snowden utwierdził nas jedynie w przekonaniu, że każdy powinien dbać o swoje bezpieczeństwo indywidualnie, a państwo prawa o bezpieczeństwo wszystkich obywateli. Przypomniał też o potędze mediów, w tym wypadku dziennika "The Guardian". A także o tym, że zagrożenia w świecie wirtualnym są takie same jak w realnym. (…) Edward Snowden nie jest postacią dramatyczną, jak próbuje się go opisywać, ani tym bardziej świeckim mesjaszem wirtualnego świata, jak Julian Assange. Przypomina bardziej Forresta Gumpa biegnącego przez Amerykę z grupą naśladowców naiwnie wierzących, że wspierają szczytną ideę. (…) Snowden oddał nieocenioną przysługę służbom wywiadowczym, nie tylko amerykańskim, gdyż ujawnił niedoskonałości w istniejących systemach zabezpieczeń i konieczność lepszej rekrutacji personelu.

Dziennik Polski, Generał nad generałami: Prezydent Bronisław Komorowski mianował gen. broni pil. Lecha Majewskiego na dowódcę generalnego rodzajów sił zbrojnych. To najważniejsze, powstałe wskutek trwającej reformy stanowisko w polskiej armii. Gen. Majewski ma 61 lat, od katastrofy smoleńskiej był dowódcą Sił Powietrznych. 

Dziennik Gazeta Prawna, Artur Radwan, Za rok do ewidencji wojskowej będzie można zapisać się przez Internet: Od 3 lutego do 30 kwietnia 2014 r. odbędzie się po raz kolejny kwalifikacja wojskowa. Obowiązkowo przed komisję lekarską musi stawić się około 270 tys. mężczyzn urodzonych w 1995 r. (…) Od czterech lat nie ma obowiązku odbywania zasadniczej służby wojskowej. W efekcie pobór został zawieszony. Wciąż pozostał jednak obowiązek corocznej rejestracji głównie przez mężczyzn, którzy ukończyli 19 lat, a także ochotników do armii w wieku 18 lat. (…)armia chce wprowadzić ułatwienia. - Prace są na finiszu. Przewidujemy, że w 2014 r. kwalifikacja wojskowa będzie ostatnią, do której trzeba się zgłaszać osobiście - mówi DCP gen. dyw. dr hab. Bogusław Pacek, doradca ministra obrony i rektor Akademii Obrony. Tłumaczy, że od 2015 roku będzie można dokonać rejestracji za pomocą internetu.

Rzeczpospolita, Jerzy Haszczyński, Rosyjska lekcja rakietowa: Bez specjalnego rozgłosu Rosja rozmieściła 250 kilometrów od Warszawy nowoczesne rakiety, którymi można przeprowadzić atak atomowy. Tak przynajmniej wynika z doniesień niemieckiego tabloidu "Bild". (…) Do tego trzeba dodać informację z zeszłego tygodnia, już całkiem jawną, o rozmieszczeniu rosyjskich myśliwców na Białorusi, również - tak się złożyło - graniczącej z Polską. Rosja (…) pokazuje, jak szybko potrafi działać w sprawach dla niej istotnych, także dotyczących obrony i bezpieczeństwa. Odwrotnie niż Zachód. (…) Działania Moskwy powinny zadziałać jak zimny prysznic Bardziej prawdopodobny jest jednak inny scenariusz: NATO nadal będzie dzieliło włos na czworo (…) a Unia Europejska wyznaczy kolejny szczyt o polityce obronnej za pięć lat. Dlatego polscy politycy (najprawdopodobniej są w zasięgu iskanderów) muszą podejmować odpowiedzialne decyzje zbrojeniowe. 

Nasz Dziennik, Łukasz Sianożęcki, Amerykanie chcą zostać:  Pentagon uważa, że tylko pozostawienie w Afganistanie amerykańskich wojsk pozwoli uniknąć poważnego rozlewu krwi. „By zapobiec powrotowi Al-Kaidy i wesprzeć afgańskie służby bezpieczeństwa, w Afganistanie powinno pozostać po 2014 r. od 8 do 12 tys. żołnierzy USA, w tym oddziały specjalne zdolne do bezpośrednich operacji" - zaleca raport Rady Stosunków Zagranicznych (CFR). (…) Analitycy ostrzegają, że w miarę wycofywania się wojsk USA i NATO talibowie, Hakkani i inne grupy rebeliantów zwiększą kontrolę nad krajem. (…) Wojska USA miałyby do spełnienia dwie główne misje. Pierwsza to szkolenia, doradztwo i pomoc narodowym i lokalnym afgańskim służbom bezpieczeństwa. Druga jest taka, że mniejsza liczba żołnierzy powinna zostać przeznaczona do zadań specjalnych, (…) a także do współpracy z najlepszymi afgańskimi siłami w obszarach kontrolowanych przez talibów, z użyciem bezzałogowych dronów do obserwacji (…) Szacowane w raporcie roczne koszty utrzymania 8-12 tys. żołnierzy USA w Afganistanie wynoszą od 4 do 7 mld dolarów. W ocenie ekspertów, to i tak znacznie korzystniejsze rozwiązanie niż 130 mld rocznie, jakie poniesiono w 2009 r., gdy na miejscu było 100 tys. żołnierzy.

Reklama

Komentarze

    Reklama