Reklama

Polityka obronna

Wtorkowy przegląd mediów z Defence24.pl; Szwajcaria wesprze Ukrainę? Deklaracje polityków nie zmienią rzeczywistości.

Autor. Bundeswehr

Codzienny przegląd mediów z Defence24.pl

Reklama

Arkadiusz Jastrzębski, Wirtualna Polska, „Rezygnacja wbrew Rosji. Nowa pomoc dla pancerniaków Kijowa": Wbrew oczekiwaniom Rosji, Szwajcaria dołączy do państw wspomagających Ukrainę. „Szwajcaria może zrezygnować z wieloletniego statusu neutralności i wkrótce zezwolić na eksport broni do Ukrainy. Przedstawiciele kompleksu obronno-przemysłowego oraz nastroje społeczne skłaniają szwajcarskich polityków do podjęcia takiej właśnie decyzji - wynika z ustaleń Reutersa. \[...\] - Chcemy być neutralni, ale jesteśmy częścią świata zachodniego - powiedział agencji Thierry Burkart, lider centroprawicowej partii FDP, która przedstawiła rządowi propozycję zezwolenia na reeksport broni do krajów 'z podobnymi wartościami demokratycznymi do Szwajcarii'."

Reklama

Gabriel Bielecki, Wirtualna Polska, „Warszawa naciska na Berlin. 'Polska nie chce tutaj iść sama'": Dyplomata zdradził, że Warszawa naciska na podjęcie rozmów w tej sprawie na zbliżającej się Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. „Dariusz Pawłoś ambasador Polski w Berlinie przyznał w niemieckich mediach, że po uzgodnieniu dostaw Leopardów 2, czas pójść o krok dalej. Chodzi o spełnienie próśb Ukrainy, w sprawie dostaw zachodnich myśliwców. \[...\] Jeśli chodzi o kwestię samolotów bojowych, to Polska nie chce tutaj iść sama, ale uważamy, że ta decyzja powinna być podjęta przez zachodnich sojuszników w sposób konsensualny - przyznał Dariusz Pawłoś w rozmowie z Redaktionsnetzwerk Deutschalnd."

Kamila Biedrzycka, Super Express, „Polska armia na Stadionie": Wywiad z płk. Andrzejem Kruczyńskim, byłym oficerem GROM. „Ambitny plan, tyle że deklaracje polityków, nawet pana ministra, nie zmienią rzeczywistości. Ważne, że mamy plan, ale do jego realizacji wiedzie daleka droga, to jest plan bardzo długofalowy. Z całym szacunkiem, ale w tej chwili nasza armia mieści się na Stadionie Narodowym. Gdybyśmy tam posadzili wytrawnych, profesjonalnych żołnierzy, to będzie ich 55 tys. Tak że dojście do 300 tys. to są niesamowicie ciężkie lata i niesamowite pieniądze. Musi nam także sprzyjać wiatr historii, żeby udało się przekonać kogokolwiek, by w ogóle do służb mundurowych wstąpił. \[...\]"

Reklama

Michał Blus, Interia, „Finlandia może wstąpić do NATO bez Szwecji. Ma z Ankarą porozumienie": Negocjatorzy z Finlandii osiągnęli porozumienie z Turkami jeszcze przed świętami. Ankara wskazała, że nie ma problemu z przyjęciem Finlandii do Sojuszu. „Jak ustaliły media, Finlandia może wstąpić do Sojuszu Północnoatlantyckiego bez Szwecji. Wydarzy się tak, gdy Węgrzy lub Turcy nie zgodzą się na akcesję tego kraju. \[...\] Taka sytuacja miałaby miejsce, gdyby wiosną Turcja i Węgry ratyfikowały członkostwo Finlandii, ale jedno z tych dwóch państw nie ratyfikowało członkostwa Szwecji w NATO - przekazał portal Iltalehdelle powołując się na źródło w fińskim rządzie."

Andrzej Lubowski, Gazeta Wyborcza, „Olof Scholz ukradł Ukrainie czas. Bez F-16 tę wojnę wygra flota - rosyjskich tankowców pod cudzymi banderami": Rosja groźna jak nigdy wcześniej. Czy Ukraina straciła szanse na zwycięstwo?  „Pora najwyższa rozstać się z kuszącą wiarą, że Kijów ma przeciwko sobie papierowego tygrysa \[...\] Licytowanie się na czarne scenariusze nie ma sensu. Ale nie ma go także uleganie mrzonkom, że jesteśmy silni, zwarci i gotowi, bo nie jesteśmy. Ani argument, że czas działa na korzyść Ukrainy, bo nie działa. Dobry lek podany za późno zmniejsza swą użyteczność, czasem traci ją kompletnie. \[...\] Po to, aby sankcje były skuteczne, muszą być stosowane konsekwentnie i nie mogą być dziurawe. Póki co nie spełniają żadnego z tych warunków. Z najświeższych informacji wynika, że Rosja na eksporcie surowców energetycznych nadal zarabia 640 mln euro dziennie."

Paweł Wroński, Gazeta Wyborcza, „Myśliwce F-16 nie sprawią, że Ukraina wygra tę wojnę": Wywiad z generałem Tomaszem Drewniakiem, byłym inspektorem Sił Powietrznych. „Przepraszam, że gaszę czyjeś nadzieje, ale naprawdę to nie jest tak, że istnieje jakaś jedna cudowna broń, dzięki której można pokonać Rosję. Nie jest nią również samolot F-16. Ja też, gdy po raz pierwszy wsiadłem do kabiny F-16 jako drugi pilot, w pewnym momencie przejąłem stery i potrafiłem nim latać. To bardzo przyjazny wobec pilota samolot. Miałem poczucie, że gdyby coś się - nie daj Boże - stało pierwszemu pilotowi, potrafiłbym tym samolotem wylądować tylko dzięki ogólnym umiejętnościom pilotażu. Czy to znaczy, że jestem pilotem bojowym F-16, że potrafiłbym wykorzystać możliwości tego samolotu w walce? Nie.\[...\]"

Reklama

Komentarze (2)

  1. Anka

    Szwajcaria dopuszcza przekazanie amunicji w swoim egoistycznym interesie, bo nikt nie będzie od nich kupować broni jeśli nie pozwolą jej przekazać walczącym. To jedyny powód, bo "sumienie" (a co to?) z pewnością ich nie ruszyło.

  2. PPPM

    Szanujący się kraj dba przede wszystkim o własne bezpieczeństwo. My dbamy raczej o bezpieczeństwo sąsiada. Przykład, Francja zastrzegła, że przekaże samoloty wycofywane z uzbrojenia), o ile nie osłabi to własnych zdolności - My chcemy dać Ukrainie nasz najlepsze samoloty, bo ta sobie tego życzy. Szkolenie pilota bojowego to długi cykl. Ten samolot w rękach Ukraińców to zmarnowany samolot. Wszystko wskazuje, że Ukraina tę wojnę przegra, a jeśli wygra to myślicie, że się nam odwdzięczy?. Czas pomyśleć o sobie. Będziemy mieli potężnego, dzikiego, nieokrzesanego wroga u bram i nie będzie to Ukraina. Pomagajmy im, ale nie tym czego sami mamy mało. PIS rozdając sprzęt niszczy polską armię. Jako podatnik mówię STOP!!!

    1. Rusmongol

      Dziwne gadanie. Oddanie każdego sorzetu cie osłabia. To proste jak drut. Pytanie tylko czy danie tego sprzętu osłabi na tyle 4 rzeszę rosyjska że nam się to będzie opłacać. Francja od Rosji jest daleko więc im to wisi. My blisko więc nasz interes mówi że Rosję trzeba osłabiać ile się da a najlepiej wymazać z mapy. Takie podejście ma każdy jej bliski sąsiad jak ukraina, my, Bałtowie. Nawet spokojni finowie już się nie gryza w język.

    2. PPPM

      Francja jest daleko, ale dba o swój potencjał, a my jesteśmy blisko i tej dbałości nie widzę.Oddajmy Ukrainie stare samoloty, które im mogą się przydać, ale nie dostarczajmy im sprzętu który ma dla nas newralgiczne znaczenie. Setki samolotów stojących w USA, dziesiątki wycofywanych F-16 w Europie, tu wiedzę źródło dostaw.Nie oddawajmy tego co mamy najcenniejsze. Pomogliśmy wystarczająco. Bez polskich czołgów, haubic, bez Rzeszowa Ukrainy by już nie było.Rozdajemy sprzęt, nie mając nic w zamian. Co z tego, że będziemy mieli Abramsy, K2, K9 jeżeli ich gotowość, ich zgranie trzeba liczyć w latach, a zagrożenie może nadejść dużo szybciej. Nie przekonują mnie argumenty, że nasz sprzęt niszczy ruski sprzęt. Każdy oddany czołg, działo to jak zniszczone nasze działo, zniszczony czołg. Oddany samolot, to stracony samolot. Tak to rozumuję. Oddając to, co nowoczesne bezpowrotnie to tracimy jak na wojnie. Jeżeli zabraknie nam sprzętu do obrony to ruskom starczą na nas nawet T-62

    3. Rusmongol

      @PPPM. NAWET z całym sprawnym i dostępnym naszym sprzętem z Rosją nie mamy najmniejszych szans. Nasza szansa to nato. A pod parasolem nato ubytki tego sprzętu są nieodczuwalne tak bardzo. Jeśli nie przemawia do ciebie że nasz sprzęt bez strat ludzi eliminuje f@szystow z Rosji to pomysł czy byś wolał żeby siedzieli w nim nasi żołnierze i odpierali ataki wypasionej w tysiące czołgów armi 4 rzeszy rosyjskiej? Każdy kto ma możliwość osłabia przeciwnika na odległość. My ją mAmy i Dorze że wykorzystujemy. Bez strat w ludziach i bez strat w naszej strukturze krytycznej. Pomyśl że jedna elektrownia to koszt tych 400 starych czołgów które daliśmy ukrainie.

Reklama