Wojsko pojedzie na granicę z Niemcami?

W obliczu rosnących wyzwań związanych z ochroną granic Polski, rząd podjął decyzję o czasowym przywróceniu kontroli na granicy polsko-niemieckiej oraz polsko-litewskiej. Decyzja zapadła podczas odprawy z udziałem premiera Donalda Tuska, wicepremiera i ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji Tomasza Siemoniaka. Kontrole wejdą w życie w poniedziałek, 7 lipca 2025 roku
Wicepremier Kosiniak-Kamysz podkreślił na platformie X, że „Bezpieczeństwo Polski to priorytet naszego rządu dlatego po uszczelnieniu wschodniej granicy i możliwości czasowego zawieszenia prawa do azylu, czasowo przywracamy kontrolę na granicy polsko-niemieckiej oraz polsko-litewskiej. Wojsko jest w pełnej gotowości do wsparcia służb.” Jest to wyraźny sygnał o gotowości Sił Zbrojnych RP do wsparcia służb granicznych w tym zadaniu.
Bezpieczeństwo Polski 🇵🇱 to priorytet naszego rządu dlatego po uszczelnieniu wschodniej granicy i możliwości czasowego zawieszenia prawa do azylu, czasowo przywracamy kontrolę na granicy polsko-niemieckiej oraz polsko-litewskiej. Wojsko jest w pełnej gotowości do wsparcia służb.
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) July 1, 2025
Obecnie na granicy z Białorusią stacjonuje około 6 tysięcy żołnierzy, którzy wspierają Straż Graniczną w ochronie przed nielegalną migracją oraz różnorodnymi zagrożeniami hybrydowymi. To ogromne wyzwanie i poważne obciążenie dla Wojsk Lądowych, które muszą jednocześnie realizować swoje podstawowe zadania związane z regularnym szkoleniem i utrzymaniem gotowości bojowej. Zaangażowanie tak dużej liczby żołnierzy w jednym rejonie granicznym generuje znaczące obciążenie logistyczne, kadrowe i operacyjne.
Wysyłanie kolejnych jednostek na granicę zachodnią jest więc zadaniem złożonym. Po pierwsze, dostępna liczba żołnierzy gotowych do szybkiego wdrożenia jest ograniczona, zwłaszcza gdy znaczna część personelu jest już zaangażowana w działania na wschodzie kraju. W efekcie konieczne byłoby rozdzielanie sił lub wstrzymywanie rotacyjnych szkoleń, co wpływa na długoterminową gotowość jednostek.
Ponadto, misja ochrony granicy to zadanie czasochłonne i wymagające znacznych nakładów, które mogą kolidować z kluczowymi programami szkoleniowymi Wojska Polskiego.
Kolejną trudnością jest logistyka. Przerzucenie i zabezpieczenie kolejnych jednostek na zachodniej granicy wymaga rozbudowanej infrastruktury, zapewnienia zaopatrzenia, wyżywienia oraz wsparcia medycznego. Już teraz baza logistyczna na granicy wschodniej jest mocno eksploatowana, co stawia pod znakiem zapytania możliwość równoczesnego wsparcia obu odcinków granicznych na wysokim poziomie.
Pegaz
Te wojsko będzie P0 to by Polacy nie zatrzymywali nielegalnych przybyszy na granicy.
DAX
Dwa lata temu SG i wojsko bronili wschodniej granicy RP a ostatnio SG broni wschodniej granicy Niemiec. Zobaczymy czy to kolejna pozoracja czy sondaże zadziałały na premiera bardziej niż Kanclerz...
szczebelek
Przecież powiedział, że chodzi o likwidację ROG-u, bo kręcą filmy jak SG i policja wpuszczają nielegalnych imigrantów z Niemiec do Polski...
Zam Bruder
O to to to właśnie....bo przecież nie będą się chyba przepychali z niemiecką Polizei która podrzuca nam na bezczela migrantów jak leci? Nie słyszałem zresztą aby pan premier właśniw o nich coś wspomniał - za to o ROG i owszem, to było samo clou jego zapowiedzi wysłania tam żołnierzy WP. Po co? Natomiast inny ruch - ruch aktywistów granicznych na granicy białoruskiej jak miał się dobrze tak i się nadal ma.
MC775
To jest tylko pic na wodę. Każdy nielegalny imigrant po zatrzymaniu przez SG dostaje śmieszną karteczkę z nakazem meldunku na komendzie policji lub w jednostce SG w określonym czasie, zazwyczaj co tydzień. I puszczają go wolno aby żył sobie nielegalnie w Polsce. Polska powinna zacząć budować obozy deportacyjne z których nielegalni imigranci będą odsyłani do swoich krajów z dożywotnim zakazem wjazdu do Polski. I niech te deportacje będą nawet pokrywane z budżetu RP, nie szukajmy finansowania ze strony krajów macierzystych, stać nas na wysłanie kilku samolotów i pociągów miesięcznie. Te kilka groszy na deportacje w budżecie państwa jest zdecydowanie warte tego aby nie doprowadzić do sytuacji jaka panuje w Malmo, Paryżu, Londynie czy Madrycie.
radziomb
Politykom nielegalna imigracja pasuje, bo kobiety w Europie przestaly prawie rodzic dzieci i bez taniej sily roboczej gospodarka EU padnie. Powinny byc szczelne granice zewnetrzne a jak nie to koniec shengen.
radziomb
Poważne wyzwanie i poważne obciązenie to ma wojsko Ukrainy, Rosji, Izraela. Bądzmy choć trochę obiektywni. Nasze wojsko ma 250tys zolnierzy i wyslanie 6 tys na Granice Białor. to powazne wyzwanie i kilka tys na pozostałe granice (Niemcy, Litwa)? Czyli 10% całości? To strach pomyslec czy nasze wojsko da rade obronic Polski skoro juz teraz ledwo daje rade.... Ale jest sukces- kupilismy całe 24 Sidewindery wiec jestesmy gotowi na szturmy 500 shahedów, jakie Rosja funduje nieopokornym krajom co tydzien :-(
radziomb
Niemcy kontrolowały granice od zimy, wiem bo w grudniu jechałem A2 przez Świecko i był mały korek- wyrywkowe kontrole aut. Zresztą tak samo było na granicy Niemiecko- austryjackiej. Widziałem tez betonowe zapory na deptaku przy targu bożonarodzeniowym .. a i tak nie powstrzymało to to imigranta w aucie przed rozjechaniem ludzi...
user_1064174
ale po co wojsko skoro problemem jest to, że nasza straż graniczna robi za taksówki? Wystarczy, że pogranicznicy nie będą chłopcami na posyłki dla Niemiec. Ten rząd przekracza już wszelkie możliwe granice śmieszności i żenady