Polityka obronna
Wielka Brytania chce osiągnąć 2,5 proc. PKB na obronność
Brytyjskie ministerstwo obrony otrzyma w ciągu najbliższych dwóch lat dodatkowe 5 mld funtów, a celem w dłuższym okresie jest zwiększenie wydatków na obronność do 2,5 proc. PKB - ogłosił w niedzielę wieczorem brytyjski rząd.
Informację tę przekazano zapowiadając publikację w poniedziałek zaktualizowanej wersji zintegrowanego przeglądu polityki zagranicznej, obronnej i bezpieczeństwa.
Aktualizację opublikowanego w marcu 2021 r. dokumentu, który był efektem najobszerniejszego od czasów zakończenia zimnej wojny przeglądu celów i wyzwań stojących przed Wielką Brytanią w polityce zagranicznej, wymusiła wojna na Ukrainie.
Czytaj też
"Inwestując w nasze siły zbrojne w perspektywie długoterminowej, będziemy gotowi na wyzwania dnia dzisiejszego i przyszłości. (...) W ubiegłym roku zbyt wyraźnie widzieliśmy, jak globalne kryzysy wpływają na nas w kraju, z przerażającą inwazją Rosji na Ukrainę, która spowodowała wzrost cen energii i żywności. Wzmocnimy naszą obronę narodową, od bezpieczeństwa gospodarczego po łańcuchy dostaw technologii i wiedzę wywiadowczą, aby zapewnić, że nigdy więcej nie będziemy podatni na działania wrogiego mocarstwa" - oświadczył w wydanym komunikacie premier Rishi Sunak.
Czytaj też
Jak zapowiedziano, dodatkowe 5 mld funtów zostanie przeznaczone na uzupełnienie i wzmocnienie brytyjskich zapasów amunicji, modernizację projektów nuklearnych oraz na sfinansowanie kolejnej fazy programu budowy okrętów podwodnych o napędzie atomowym wspólnie ze Stanami Zjednoczonymi i Australią. To ostatnie będzie przedmiotem rozmów Sunaka z prezydentem USA Joe Bidenem i premierem Australii Anthonym Albanese, którzy w poniedziałek spotkają się w Kalifornii.
Czytaj też
rwd
Miarą upadku Wielkiej Brytanii, w tym jej sił zbrojnych, jest postawienie na czele rządu Hindusa, który tę katastrofę tylko przyśpieszy. Churchill w grobie się przewraca.
d'Enghien
Taa.. UK upada przywracając Royal Navy w ostatnich latach do pierwszej ligi światowej, budując dwa lotniskowce, mając jednocześnie ciągle w City największe centrum finansowe świata z powiązaniami na całym globie, wracając (nie bez problemów ale jednak) do swojej tradycyjnej polityki zagranicznej z czasów świetności Imperium skupionej na anglosferze i kontestowaniu Rosji/Chin. Upadek jak się patrzy.