Reklama

Polityka obronna

Poniedziałkowy przegląd mediów z Defence24.pl: Rosja ma przewagę; Polska armia traci ludzi

Autor. mil.ru

Codzienny przegląd mediów z Defence24.pl

Reklama

Łukasz Zboralski, Do Rzeczy, „Ukraina nie pokona Rosji": Wywiad z gen. Waldemarem Skrzypczakiem, byłym dowódcą Wojsk Lądowych. „Na pewno Ukraina nie pokona Rosji w taki sposób, w jaki byśmy tego od niej oczekiwali. Wydaje się, że Rosja ma przewagę i tę przewagę wykorzystuje. Właśnie ją odbudowuje. Bo po porażce operacji specjalnej oraz po lecie, w którym praktycznie wszystkie bitwy armia rosyjska przegrała, Ukraińcy nie podjęli żadnych wielkich ofensyw, które mogłyby przełamać obronę rosyjską i zakończyć definitywnie pewien etap tej wojny, np. dochodząc siłami głównymi w kierunku Morza Azowskiego i przecinając to połączenie lądowe Krymu z Rosją. Zamiast tego Ukraińcy uderzali w sposób rozproszony na północy, na południu. Nie osiągnęli żadnego strategicznego efektu. To moim zdaniem był błąd. No, ale nie my decydujemy o tym w Polsce, tylko dowódcy ukraińscy."

Reklama

Radosław Wojtas, Do Rzeczy, „Schron dla każdego?": „Wywiad z prof. Zbigniewem Szcześniakiem z Wojskowej Akademii Technicznej. „Technologia, o której rozmawiamy, nie jest w wojsku niczym nowym. Nowością jest to, że zainteresowali się nią prywatni inwestorzy. Okazuje się, że w Polsce mamy coraz więcej osób, które zbudowały dom, a teraz zaczynają myśleć o swoim bezpieczeństwie. Zastanawiają się, jak to zrobić, jak wykonać schron, gdzie go ulokować. A my znaleźliśmy na to rozwiązanie. Są nim prefabrykowane obiekty modułowe podzielone na takie segmenty, by można je było przewieźć typowymi środkami transportu o każdej porze dnia i nocy, bez pilotów etc. Montuje się je na miejscu, z minimalną ilością mokrych, ogólnobudowlanych robót. Obiekt ma gotowe pomieszczenia, gotowe segmenty przestrzenne i one są już obudowane konstrukcyjną osłoną budowlaną.\[...\]"

Maciej Pieczyński, Do Rzeczy, „Ukraińska Legia Cudzoziemska": W formacjach ochotniczych na Ukrainie służy ok. 20 tysięcy obcokrajowców. Wśród nich są również Polacy. „W formacjach ochotniczych na Ukrainie służy ok. 20 tys. obcokrajowców. Wśród nich Polacy, którzy w teorii wciąż potrzebują na to zgody MON. Pod komendą Kijowa z Rosją walczą także m.in. amerykańscy weterani wojen w Iraku i Afganistanie, białoruscy przeciwnicy Łukaszenki, a nawet rosyjscy nacjonaliści. \[...\] Polscy ochotnicy nie lubią być nazywani najemnikami. W medialnych wypowiedziach z reguły tłumaczą, że walczą nie dla pieniędzy (Kijów nie oferuje rewelacyjnych warunków finansowych), ale dla idei. W obronie niesprawiedliwie napadniętej Ukrainy przed rosyjskimi zbrodniarzami."

Reklama

Marek Kozubal, Rzeczpospolita, „Fala odejść z wojska. Największa, odkąd rządzi PiS": Jaką metodologię liczenia żołnierzy wykorzystał resort obrony narodowej? „Z ustaleń 'Rzeczpospolitej' wynika, że mundur wojskowy w poprzednim roku zdjęło w sumie kilkanaście tysięcy żołnierzy zawodowych i ochotników WOT. Z armii odeszło w poprzednim roku najwięcej żołnierzy w czasie rządów PiS. Dodatkowo w pierwszym miesiącu tego roku mundur zdjęło już ponad 4 tysiące żołnierzy zawodowych \[...\] Mówimy o wzroście decyzji o zdjęciu munduru o niemal jedną trzecią w stosunku do 2021 roku. I tak w 2021 roku mundur zdjęło 6 165 żołnierzy zawodowych – najwięcej w czasie poprzednich sześciu lat rządów PiS."

Rzeczpospolita, „Sekretarz generalny NATO prosi Koreę Południową o dostawy broni dla Ukrainy": Jens Stoltenberg - sekretarz generalny NATO - w czasie wizyty w Seulu, zaapelował do władz Korei Południowej o dostawy broni i amunicji na Ukrainę.  „Przemawiając w Seulu sekretarz generalny NATO podziękował Korei Południowej za jej dotychczasową pomoc humanitarną dla Ukrainy, ale wezwał jednocześnie władze kraju do tego, by zrobiły więcej dodając, iż istnieje 'pilna potrzeba' dostarczenia Ukrainie amunicji. \[...\] Prezydent Korei Południowej, Yoon Suk-yeol mówił wcześniej, że obowiązujące w Korei Południowej przepisy dotyczące dostaw broni krajom, które uczestniczą w konfliktach, sprawiają, że Korei Południowej trudno jest udzielić pomocy militarnej Ukrainie."

Rzeczpospolita, „Wuhłedar jak Bachmut. 'Kolejne fale rosyjskich żołnierzy rzucane na miasto'": Sztab Generalny armii Ukrainy w wieczornym raporcie na temat sytuacji na froncie podał, że Rosjanie ostrzelali Bachmut, o który walki toczą się od kilku miesięcy, a także Wuhłedar „Sytuacja jest bardzo trudna. Bachmut, Wuhłedar i inne rejony w obwodzie donieckim są stale atakowane przez Rosjan - mówił w wieczornym wystąpieniu prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski. \[...\] Prezydent Ukrainy mówił jednocześnie, że broniąc obwodu donieckiego ukraińska armia 'broni całej Ukrainy'. - Każdy krok wroga, jakiemu tam przeciwdziałamy oznacza dziesiątki kroków, którym przeciwdziałaliśmy na innych kierunkach - podkreślał."

Waldemar Skrzypczak, Wprost, „Strach przed Niemcami": Komentarze po niemieckiej decyzji o przekazaniu Leopardów Ukrainie. „Mimo błagalnych próśb Kijowa o broń i amunicję, pomoc ma nadal charakter kroplówkowy i defensywny, co w konsekwencji nie pozwala Ukraińcom myśleć o silnej obronie na szerokim froncie i o kontrofensywie. \[...\] Rosjanie czekający na dobrą pogodę dla ofensywy, zapewne wyrażają radość, że dostawy deklarowanego sprzętu do Ukrainy dotrą zapewne po rosyjskiej ofensywie, więc z wojskowego punktu widzenia nie spełnią nadziei pokładanej w nich przez Ukraińców. A może niektórym politykom właśnie o to chodzi?"

Michał Banasiak, Wprost, „Jesteśmy za, ale...": Turcja i Węgry zwlekają z ratyfikacją protokołów akcesyjnych Finlandii i Szwecji do NATO. „28 z 30 państw należących do NATO dopełniło już formalności i ratyfikowało protokoły poszerzenia Sojuszu o Finlandię i Szwecję. Decydujące są jednak te dwa kraje, które jeszcze tego nie zrobiły. \[...\] W najbliższych tygodniach do już niełatwych negocjacji dojdzie kolejny czynnik: zbliżające się wybory prezydenckie i parlamentarne w Turcji. Według sondaży Recep Tayyip Erdogan nie może być pewny wygranej, dlatego będzie walczył o każdy głos. A politykę zagraniczną kraju już dawno podporządkował celom polityki wewnętrznej."

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Sorien

    Skrzypczak znawca .... W lato gadał te same różowe optymistyczne brednie które spowodowały że UA dopiero teraz dostaje sprzęt.... Bo po co było im dawać jak 95 % przekazów medialnych mowiło że wygrana z kacapmi to formalności... Skrzypczak mówi że UA popełniła błąd nie robiąc wielkiej ofensywy tylko działania zaczepne .... Ot generał.... Gada by gadać bez pojęcia .... UA nie robiła wielkiej ofensywy bo nie miała czym .... Jak na froncie było 160 tyś ludzi a front miał kilkaset km nie było trudno ale teraz ruskich jest więcej więc już jest trudniej a do tego sporo sprzętu stracili .... Co do odejść wojska .... Nie chodzi tylko o finanse część z tych co odchodzą uciekają bo boją się wojny.... W wojsku duża część była tylko by brać kasę wciągnięci po koleżeńsku często.... Wojna puka do drzwi to uciekają szczury

    1. kapusta

      @Sorien - żołnierze nie boją się wojny, tylko rosnącego upartyjnienia na każdym niemal szczeblu. Obecny system premiuje miernych ale wiernych, kolesiostwo a nie kompetencje więc co mądrzejsi odchodzą. 1/3 odchodzi mimo, że nie osiągnęła stażu emerytalnego - to pokazuje poziom frustracji. Przeniesienie waloryzacji na marzec tylko pogłębi ten problem

    2. Mieczysław

      Uważam podobnie jak Kapusta. Od siebie dodam ,że system ten niestety wypełnia marazm którego powodem wystąpienia jest nepotyzm oraz wszechobecne niezrozumiałe uwielbienie biurokracji...żołnierz przychodzący do wojska z biegiem czasu chcąc się rozwijać staje się "urzędnikiem Wojska Polskiego". Tworzy dokumenty i przerabia "dane".... meldunki, protokoły, plany pracy, konspekty itp. .

    3. Mieczysław

      Lęk w trakcie walki jest czymś naturalnym. Przygotowanie organizmu żołnierza do realiów prowadzenia walki to sztuka. Nauka i recytacja z pamięci "prawa użycia broni" tu nie wystarczy. Nie wystarczy też strzelanie do tarcz na celność i skupienie. Teoretyzowanie i gadanie też nie da efektów. Zapytam wprost: np: ile my jako kraj mamy miejsc i "środków szkoleniowych" gdzie można ćwiczyć realne działania taktyczne w terenie zurbanizowanym? Może jakieś przygotowywanie budynków do obrony, ewakuację rannych, zsynchronizowane działania, szturmy budynków oraz przejścia z jednego do następnego z właściwym ubezpieczeniem. Wiem ktoś powie ale te działania to desant i komandosi... NIE!!! Potrzeba nam takich właśnie oddziałów piechoty - ale szkolonych do walk obronnych i szturmowych w miastach. Czołgi, artyleria, drony, lotnictwo tak ale one wszystkiego nie ogarną....

  2. Cyber Will

    A propos apelu Stoltenberga to akurat Korea produkuje teraz dużo sprzętu na rzecz państwa które przekazało i przekazuje DUŻO sprzętu dla UA więc posrednio pomaga UA. - nie wspominając już o jej geograficznym położeniu. taki apel to bardziej do Japonii czy Szwajcarii albo do "swoich" w NATO do Grecji i Turcji .

    1. RAF

      Cyber Will@ Dokladnie. Dodalbym tu jeszcze siedzaca cicho Austrie czy bogata Irlandie.

  3. RAF

    Artykul Rzeczypospolitej to przyklad tego jak mozna manipulowac liczbami Jezeli w 2015 roku bylo 95000 zolnierzy a w obecnym 164 tys to logiczne jest, ze liczbowo wiecej bedzie odejsc bo mamy do czynienia z duzo wieksza liczba osob. Najwazniejsze jest, ze armia nie maleje tylko rosnie. Duzo wiecej osob przychodzi do wojska niz z niego odchodzi. Z reszta ci co odchodza zasilaja rezerwe, ktora tez jest potrzebna. .

  4. Ma_XX

    będą zabawki nie będzie żołnierzy, z drugiej strony się nie dziwię, małe zarobki, bez przerwy udział w jakiś imprezach składania wieńców, rozwlekanie historyczne - choćby gazety wydawane przez MON to obecnie przeglądy historyczne - sama historia, nic dla młodych, nic z nowoczesnego uzbrojenia, nic z przyszłości technologicznej - tylko siermiężny podręcznik do historii

    1. Był czas_3 dekady

      Słowem.... za dużo symboli za mało realiów i nowoczesności.

    2. Irateas

      Z tym że w poprzednim roku był surplus ok 7tysiecy żołnierzy (odliczenia odchodzących z przychodzącymi). W tym roku zakładam że ta liczba może być jeszcze większą - 10k, I tak sądzę będzie w ciągu kolejnych kilku lat (5-10tys na plusie każdego roku). Znam ludzi co przyszli w poprzednim roku. W sumie to nie jest tak źle co ty oceniasz. Szkoła się na nowym sprzęcie obecnie. Ścieżka po 2 miesiącach rozrysowana. W mojej okolicy z kolei szkoła wojskowa gdzie uczą młodych obsługi dronow it'd. Więc nie jest tak tragicznie jak to opisujesz.

Reklama