Reklama

Polityka obronna

Generał zgubił miny przeciwpancerne? Szef logistyki odwołany

Litwa pozyskała fińskie miny przeciwpancerne.
Litwa pozyskała fińskie miny przeciwpancerne.
Autor. Ministerstwo Obrony Narodowej Republiki Litewskiej

Generał dywizji Artur Kępczyński został niespodziewanie odwołany ze stanowiska Szefa Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych (IWSZ). Pojawiają się pierwsze, nieoficjalne informacje o powodach odwołania.

Jak możemy przeczytać w artykule na WP.pl, przyczyną dymisji generała Kępczyńskiego było zaginięcie co najmniej kilkudziesięciu min przeciwpancernych latem 2024 roku. Podczas rozładunku pociągu ze sprzętem wojskowym na bocznicy w Mostach pod Szczecinem, z nieznanych przyczyn, część min pozostała w wagonie i bez wiedzy żołnierzy kontynuowała podróż po kraju. Po pewnym czasie miny zostały przypadkowo odnalezione i ktoś skontaktował się z wojskiem, pytając o odbiór pozostawionego ładunku.

Reklama

Jak informuje Szymon Jadczak, generał Kępczyński początkowo nie zgłosił incydentu swoim przełożonym. Osoby odpowiedzialne za zagubiony sprzęt miały podać w dokumentach nieprawdziwe informacje, sugerując, że liczba min w magazynie była zgodna ze stanem faktycznym. Dopiero po odnalezieniu min sprawa wyszła na jaw.

Obecnie prowadzony jest audyt mający na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności tego zdarzenia. Swoje czynności w tej sprawie prowadzi również Wydział ds. Wojskowych Prokuratury Rejonowej Szczecin Niebuszewo.

Generał dywizji Artur Kępczyński pełnił funkcję Szefa Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych od listopada 2021 roku. Wcześniej, od 2020 roku, był Zastępcą Szefa IWSZ – Szefem Logistyki. Do jego obowiązków należało m.in. organizowanie i kierowanie systemem wsparcia logistycznego Sił Zbrojnych oraz zabezpieczenie logistyczne polskich żołnierzy przebywających poza granicami kraju.

Reklama

Tymczasowe pełnienie obowiązków Szefa Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych powierzono generałowi brygady Piotrowi Wagnerowi.

Reklama

WIDEO: Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (4)

  1. xdx

    Jak swojego czasu byłem w syfie ( pająki) , to w warsztacie znalazłem parę skrzynek z amunicją czołgową ( 5 albo 6 po 2 z tego co pamiętam to już sporo czasu minęło) … Oczywiście zapytałem porucznika co z tym zrobić ( zadanie miałem przygotować warsztat do większej obsługi ( więcej wolnego miejsca) . No i zaczęło się lol nikt nie wiedział co to jest i dlaczego znajduje się w warsztacie, na koniec wyszło że nie było nawet na stanie jednostki lol Najciekawsze w tym wszystkim iż sprawa trwała kilka dobrych dni ( więcej niż tydzień) i przez cały czas pociski były u mnie w warsztacie lol któregoś dnia po prostu zniknęły i więcej się nie pojawiły . Tak że parę min zagubionych w pociągu to jeszcze nie dramat - tym bardziej iż są bez detonatora czyli cegła lol

  2. Zima

    Z artykułu wynika, że prowadzone jest postępowanie wyjaśniające, więc odwołanie szefa Inspektoratu na tym etapie jest działaniem zaskakującym? Czy to oznacza, że wojsko wyznacza nowe trendy w zarządzaniu w służbach mundurowych? Czy za błędy/wykroczenia/przestępstwa pracownika/żołnierza/funkcjonariusza będzie się teraz odwoływało najwyższych przełożonych np. komendanta Głównego Policji, PSP, SG itd.?

  3. OptySceptyk

    Plotki głoszą, że miny to tylko część powodów. Ponoć w grę wchodzi również samobójstwo żołnierza. Ciekawe, na ile to prawda, a na ile tylko kaczka dziennikarska?

  4. kowalsky

    Takie incydenty więcej mówią o stanie i morale naszych Sił Zbrojnych niż wszystkie konferencje prasowe .

Reklama