Reklama

Polityka obronna

Dlaczego nie uczymy młodzieży bezpieczeństwa? [OPINIA]

Fot. Pixabay

Przez lata żadna z instytucji Państwa odpowiedzialna za edukację czy też za bezpieczeństwo nie pochyliła się nad podstawą edukacji młodzieży. W efekcie system mamy dzisiaj dużo gorszy niż był w PRL, a przedmiot Edukacja dla bezpieczeństwa jest parodią uczenia bezpieczeństwa. Potrzeba gruntownej zmiany w podejściu do bezpieczeństwa, całkowitej wymiany programu nauczania i gruntownej zmiany podejścia dużej części kadry nauczycielskiej – piszą Piotr Małecki i Marek Kulesza.

Reklama

Edukacja Dla Bezpieczeństwa czyli jak zniechęcić młodzież do bezpieczeństwa.

Reklama

Obecnie przedmiot Edukacja Dla Bezpieczeństwa stanowi ok 50 godzin nauczania w szkole i realizowana jest w 8 klasie Szkoły  Podstawowej w wymiarze 25 godz. lekcyjnych oraz w 1 klasie szkoły średniej w wymiarze 25 godz. lekcyjnych. Nie istnieje konkretne wskazanie ile godzin praktycznych czy teoretycznych ma być realizowane w przedmiocie Edukacja Dla Bezpieczeństwa. Jest duża dowolność w tej kwestii i zależy od indywidualnych umiejętności nauczyciela oraz wyposażenia w pomoce dydaktyczne szkoły. Ograniczenie ilości godzin lekcyjnych na konkretne tematy oraz duży zakres zagadnień i treści nauczania powoduje że w większości przypadków (tematów lekcji) istnieje tylko możliwość teoretycznego i pobieżnego omówienia poruszanych zagadnień.

Zakres nauczania – przykłady szkoła średnia

Reklama

W rozkładzie materiału nauczania z planem wynikowym „Żyję i działam bezpiecznie" dla liceum ogólnokształcącego i techniku znajdziemy takie tematy lekcji jak:

Alarmowanie i ewakuacja, podstawowe wiadomości z zakresu pierwszej pomocy, resuscytacja krążeniowo-oddechową, ciało obce w organizmie, tamowanie krwotoków, urazy kości i stawów, oparzenia i odmrożenia, inne groźne przypadki, rodzaje zagrożeń i ochrona przed nimi, pożary, powodzie i inne zagrożenia naturalne, zagrożenia terrorystyczne i cyberprzemoc, skażenia promieniotwórcze i zatrucia środkami przemysłowymi, inne zagrożenia spowodowane działalnością człowieka, bezpieczeństwo państwa, siły zbrojne Rzeczpospolitej Polskiej, Ochrona ludności i dóbr kultury, obrona cywilna, zasady zdrowego stylu życia, choroby cywilizacyjne i problemy zdrowia psychicznego.

Biorąc dla przykładu treści nauczania wymienionych powyżej tematów lekcji zwróćmy uwagę na treści niektórych z tych lekcji:

-      Choroby cywilizacyjne i problemy zdrowia psychicznego (na które składają się 2 godziny lekcyjne czyli łącznie 1,5 godziny zegarowe),  treści nauczania do przyswojenia przez uczniów: Uzależnienia od substancji psychoaktywnych, uzależnienia behawioralne, anoreksja, bulimia, depresja, radzenie sobie ze stresem, komunikacja interpersonalna, asertywność, odmowa, negocjowanie.

-      Siły Zbrojne Rzeczpospolitej Polskiej ( 1 godzina lekcyjna),  treści nauczania: Zadania, struktura, wyposażenie i uzbrojenie Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej, stowarzyszenia i organizacje działające na rzecz obronności.

-      Ochrona ludności i dóbr kultury; obrona cywilna ( 1 godzina lekcyjna) treści nauczania: Międzynarodowy Ruch Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca, wybrane regulacje międzynarodowego prawa humanitarnego, konwencje haskie i genewskie, zadania i podstawy organizacji obrony cywilnej, ochrona dóbr kultury.

-      Zasady zdrowego stylu życia (2 godziny lekcyjne) treści nauczania: Czynniki wpływające na zdrowie, źródła informacji o zdrowiu, choroby cywilizacyjne, aktywność fizyczna, żywienie, otyłość, wskaźnik masy ciała (BMI), palenie, alkohol, dopalacze (skutki, tendencje), leki a suplementy diety.

Dlaczego nikt przez lata nie zauważył jak niepotrzebnych spraw uczy się młodzież w polskiej szkole?

Dlaczego potrzebujemy nowego podejścia do EDB?

Obecnie realizowany przedmiot nie wychodzi naprzeciw realnym i aktualnym zagrożeniom.

Wydaje się oczywistą kwestią biorąc pod uwagę widoczne zagrożenia w czasie pokoju czy zagrożeń wojennych aby przedmiot Edukacja Dla Bezpieczeństwa był przedmiotem praktycznym a nie teoretycznym.

Biorąc pod uwagę obecną sytuację międzynarodową, a szczególnie zagrożenia wojna konwencjonalną, hybrydową, które mają miejsce przy naszej granicy i niebezpieczeństwo z tym związane, stające się całkiem realnym zagrożeniem dla Polski, wyraźnie zaczynamy widzieć wiele braków w naszym systemie bezpieczeństwa jak i w przestrzeni pojmowania zagrożeń i im przeciwdziałania. Jako społeczeństwo stajemy się coraz bardziej podzieleni w rozumieniu czym jest bezpieczeństwo i w którym kierunku mamy podążać.

Istnieje bardzo pilna potrzeba zmiany podejścia do bezpieczeństwa we współczesnym świecie jak i w naszym kraju  i dostosowanie treści nauczania przedmiotu EDB do realnych zagrożeń  i prawdopodobnych wydarzeń.

Ważnym elementem jest rozbudzanie zainteresowań wśród młodzieży związanych z pierwsza pomocą przedmedyczną, ratownictwem pola walki, oraz strzelaniem i umiejętnością przeżycia.  To powinno być podstawą uczenia bezpieczeństwa, a nie nauka dat kolejnych konwencji genewskich. Przykład ostatnich tygodni wojny pokazuje co jest ważne, aby przeżyć.

Wnioski - dlaczego do zmiany i opinie nauczycieli

Projekt zmiany z Przysposobienia Obronnego (PO) na EDB zakładał poszerzenie tematyki dotyczącej sytuacji kryzysowych i zagrożeń oraz ratownictwa medycznego, ale w efekcie nie zostało to zrealizowane zgodnie z zamierzeniami. W związku tym zagadnienia z zakresu bezpieczeństwa jak i pierwszej pomocy (ratownictwa przedmedycznego), zostały bardzo okrojone i w praktyce w tym zakresie merytorycznym zostały „wrzucone" do 8 klasy szkoły podstawowej oraz szkoły średniej i de facto zdublowały się... (te same zagadnienia w szkole podstawowej jak i w średniej przy okrojonej liczbie godzin).

Takie okrojenie liczby godzin, które uzyskano między innymi przez zdublowanie się tych samych treści nauczania, pokazuje że nie do końca ktoś z decydentów się nad tym dostatecznie uważnie pochylił.

Bardzo pozytywnie należy ocenić ideę powstania w Polsce klas mundurowych. Ten stale rozwijany projekt Ministerstwa Obrony Narodowej cieszy się dużym powodzeniem wśród młodzieży, jednak dotyczy on wybranych  klas w wybranych szkołach (nieco ponad 300 szkół). Nie ma więc charakteru powszechności.

Nasze położenie geopolityczne, uwarunkowania historyczne oraz bieżące potrzeby powinny determinować nas wszystkich do zmiany całego myślenia o naszym bezpieczeństwie. Bez wprowadzenia podstaw, bez zbudowania powszechnego fundamentu wśród młodzieży i całego społeczeństwa, budowanie dalszych pięter będzie tylko kolejnymi PR-owymi akcjami.

Zrozumiano to w 20-leciu międzywojennym. Wtedy do szkół wprowadzono sprofilowaną naukę przygotowywania młodzieży do zagrożeń. Np. młodzież ze szkół rolniczych uczono – oprócz standardowych zachowań związanych z obroną przeciwlotniczą obiektów mieszkalnych i gospodarskich, uczono o zabezpieczeniu żywności, zwierząt, paszy i wody! I to zarówno w czasie ataków lotniczych jak i chemicznych.  Uczono więc bezpieczeństwa sprofilowanego. Jak więc daleko przewidujący byli wtedy rządzący w stosunku do stanu jaki mamy dzisiaj?

Autor. Defence24
Autor. Defence24

Niestety zatwierdzony pod koniec lat 30tych program, choć został wdrożony w życie, nie dał rady w odpowiedni sposób przygotować społeczeństwa – bo zabrakło czasu. Dzisiaj młodzież „przygotowujemy" z teorii konwencji...

Do zmiany w systemie edukacyjnym młodzieży jest potrzebna ponadpartyjna zgoda i szybkie działanie Ministerstwa Edukacji Narodowej i Ministerstwa Obrony Narodowej. Priorytetem powinna być nauka praktycznych umiejętności a nie zapewnienie kolejnych „etatów" i „godzin".

Marek Kulesza, Piotr Małecki

Reklama

Komentarze (10)

  1. były porucznik zmechu

    I tak w porównaniu z innymi nacjami jesteśmy "do przodu", gdyż młodzi potrafią odróżnić propagandę /i kłamstwo/, od rzetelnej informacji. Prawie potrafią, trudno w tym być mistrzem, a teorii nie uczą nigdzie na świecie. :)

    1. rmarcin555

      Na jakiej podstawie tak twierdzisz?

    2. ito

      Na jakiej podstawie twierdzisz, że "potrafią odróżnić propagandę"? Bo z twojej wypowiedzi jednoznacznie wynika, że ty tego nie potrafisz.

    3. CdM

      Na to nie ma recepty, ale jedno jest pewne: im większy zamordyzm - tym mniej prawdy w oficjalnym obiegu. Od tej reguły nie ma wyjątku w skali świata. Dodajmy jeszcze, że prawda jest jak biodra - każdy ma swoją, bo rzadko kto oddziela fakty od ich interpretacji (zresztą, poza naukami ścisłymi, jest to bardzo trudne).

  2. Piotr Skarga

    NWO! Wieloletni program ZMIANY mentalności i stworzenia na wzór komunistyczny- "nowego człowieka" tzw liberalnego, ukształtowanego wg np. "wartości europejskich". Zaczęło się od przejęcia mediów - dziś ŻADNA masowa stacja telewizyjna NIE jest wiarygodna. Wysoce opłacani "dziennikarze" napiszą co im każe właściciel - jak Onet , codziennie odbierający "z Berlina" wytyczne co skrytykować w Polsce. Hollywood umieszczający Afroamerykanina wśród....Rycerzy Okrągłego Stołu czy wśród Wikingów? I potem TO schodzi niżej. Bodaj w Hiszpanii ich kraju broniłoby ....18% ankietowanych!! Brawo!

    1. CdM

      Efekty tworzenia nowego człowieka przez zmonopolizowaną propagandę masz w Rosji. Jest to człowiek prawilnie ukształtowany w duchu wielkoruskiego nacjonalizmu, szowinista nazywający wszystkich nie-ruskich mieszkańców FR "czornymi" i traktujący ich jak podludzi, odnoszący się z pogardą do idei demokracji, praw człowieka, tępiący ludzi o odmiennych orientacji. W sam raz taki, o jakim marzysz.

  3. Piotr Skarga

    Dopisek. Lewackie media "promują" uszminkowanych facetów, a obronę granicy z Białorusią nazywają agresją! A za pomoc humanitarną dla Ukrainek uważają .....aborcję na życzenie! Czy taki np. Tusk wezwałby Polaków do obrony ....Polski? Wątpię!

    1. CdM

      Za to nieuszminkowana aktywistka (z apartamentem niewiadomego pochodzenia) za najważniejsze uważa informowanie Ukrainek, już na granicy, że aborcja jest dla nich największym zagrożeniem. Nawet jeśli straciła męża, dom, środki na utrzymanie, musi opiekować się członkami rodziny, a jest w ciąży - to ma obowiązkowo rodzić... Tak, oczywiście że aborcja w takiej sytuacji jest realną pomocą, a jej zabranianie - nieludzkie.

  4. Grossus

    PO w liceum to była czysta parodia. Lekcje prowadzone przez wystraszoną starszą panią, która kompletnie nie potrafiła opanować grupy nastolatków. Cała masa gównianej teorii bez praktycznego pokazania i sprawdzenia. Na dzień dobry zabrałbym klasę na strzelnicę by wyrostki poczuły o co biega. Kilka strzałów z kałacha może by im nieco unaoczniło, że to nie jest zabawa. Pamiętam, że na lekcjach PO miałem wrażenie kompletnie zmarnowanego czasu. Na szczęście to było już 20 lat temu...

    1. Piotr Skarga

      U mnie POwcem był emerytowany oficer. Po jego lekcjach na obóz PO musiał dokonać selekcji. Było zbyt dużo chętnych. Byliśmy na strzelnicy wojskowej, byliśmy na dniach otwartych w JW. Siedzieliśmy w czołgu i Goździku. Dało się ? Owszem!

    2. były porucznik zmechu

      Miałem jak @Skarga nauczyciela PO z Klubu Oficerów Rezerwy. Super sprawa. Nawet dziewczyny startowały w mistrzostwach Polski.

  5. Valdorе

    U nas w LO lekcje pszysposobienia obronnego to też była czysta parodia. Zajęcia prowadzone w sali która mogła służyć za muzeum PRL, zaliczaliśmy zakładanie śmierdzących i sparciałych słoni. Nauczyciel to emerytowany wojskowy albo ORMOwiec. W każdym razie siedział za biurkiem, rzucał jakieś hasła o obronności i skażeniach jakby to były lata stanu wojennego a my w ostatniej ławce rozpracowywaliśmy małpki. Później były jeszcze 2 godziny religii więc dało się wywietrzeć przed powrotem do domu.

  6. SAS

    Bo mądrzy ludzie jeszcze miesiąc temu uważali, że jest bezpiecznie, pokojowo, wszyscy się kochają, wojen żadnych nie będzie., rassija kocha Europę, Europa kocha się z rassiją.

  7. łubudubu

    Życzyłoby sobie, żeby powstał w szkołach przedmiot zajmujący się ekonomią (patrz: NIemcy), co by pomogło naszym dzieciom w podejmowaniu w przyszłości właściwych decyzji finansowych, a także były w stanie choćby ocenić samodzielnie wpływ polskiego ładu na polską gospodarkę. Tematy PO powinny zostać podane przez specjalistów (medycy, żołnierze...) podczas obowiązkowego przeszkolenia wojskowego (patrz: Norwegia).

  8. JG

    W aktualnych rozwiązaniach występujących w Polsce brak jest:  zintegrowanych działań edukacyjnych ministerstw: edukacji, obrony narodowej, spraw wewnętrznych, nauki, kultury, innych;  rozwiązań łączących aktualnie prowadzony w szkołach przedmiot „Edukacja dla bezpieczeństwa” z systemowym podejściem w zakresie bezpieczeństwa państwa, ideą wspólnoty obywatelskiej, tworzeniem kompetencji społecznych;  formuły integralności edukacji, tj. ochrony ludności, z działaniami proobronnymi, obroną terytorialną w stanie pokoju, kryzysu, wojny;  wirtualnej platformy edukacyjnej dla szkół, będącej wynikiem współpracy różnych ministerstw obejmującej treści prozdrowotne, ochrony i obrony ludności w stanach pokoju, kryzysu, wojny, w oparciu o ideę patriotyzmu;  przygotowań proobronnych w zakresie edukacji osób dorosłych oraz dzieci w wieku przedszkolnym;  platformy nauczania, m.in. dla Wojsk Obrony Terytorialnej, SZ RP, łączącej społeczeństwo z tą oraz innymi formacjami mundurowymi państwa.

  9. nyx

    Patrząc jak radzą sobie Ukraińcy dochodzę do wniosku że mają dość granatników, a przydałyby się im karabiny snajperskie i to z dobrymi celownikami...

  10. ito

    Za to mamy kurs religii w wymiarze ok. 650 godzin w cyklu nauczania. Kosztuje on bud zet Państwa 1,5 mld. zł rocznie- do tego znaczne kwoty dokładają do niego samorządy. W efekcie można oczekiwać, że naród w razie czego będzie umiał po mistrzowsku się modlić.

Reklama