- Wiadomości
Amerykanie o bazach USA w Polsce. Błaszczak: pozytywna ocena
Szef MON Mariusz Błaszczak stwierdził, że amerykańskie media pozytywnie oceniają koncepcję utworzenia w Polsce stałych baz Sojuszu Północnoatlantyckiego. W USA od dłuższego czasu toczy się dyskusja, w której pada coraz więcej argumentów za stałym stacjonowaniem na wschodniej flance.

Minister wśród mediów, które pozytywnie oceniają koncepcję budowy bazy wymienił między innymi Bloomberg, Washington Post, Washington Times czy Army Times. Błaszczak dodał, że jest zadowolony z deklaracji trzech państw bałtyckich – Litwy, Łotwy i Estonii – popierających polską inicjatywę ustanowienia stałej obecności na wschodniej flance. Propozycja, przedstawiana amerykańskiej administracji i prezentowana w kręgach eksperckich obejmuje rozmieszczenie dywizji z jednostkami bojowymi, jako przykładową lokalizację podano rejon Torunia i Bydgoszczy.
W przeciwieństwie do "polskiego" Onetu, amerykańskie media pozytywnie oceniają nasze starania o umieszczenie stałej bazy wojskowej USA w Polsce. Polecam lekturę Washington Times, Defence News, New York Times, Washington Post, Army Times czy Bloomberg. https://t.co/rBVmghKJcj
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) 4 czerwca 2018
W artykule „Bloomberga” Leonid Bershidsky, znany dziennikarz który zdecydował się na opuszczenie Rosji po aneksji Krymu pisze między innymi, że Niemcy – gdzie obecnie stacjonuje większość amerykańskich wojsk w Europie - nie są już państwem frontowym, a rozmieszczenie baz w Polsce miałoby służyć „strategicznemu celowi”. Podaje argumenty związane z obroną wschodniej flanki przed rosyjską agresją. Zwraca też uwagę, że Polska i Estonia spełniają wymóg wydawania 2 proc. PKB na obronę, i są gotowe ponosić dodatkowe koszty.
Ten sam tekst został też przedrukowany przez „Stars and Stripes”. Z kolei Army Times zamieścił omówienie propozycji stacjonowania wojsk, uwzględniając argumenty strony polskiej, w tym zagrożenie stwarzane przez Moskwę. W należącym do tej samej grupy mediów Defense News obok informacji na ten temat zamieszczono także rozmowę z byłym dowódcą US Army Europe gen. Benem Hodgesem, który – podobnie jak w artykule opublikowanym w POLITICO – sprzeciwił się tej koncepcji, opowiadając się za wzmocnieniem obecności rotacyjnej. Rozmowa została przedrukowana również przez Army Times.
Omówienie polskiej propozycji zawiera też inny branżowy serwis Military.com. W doniesieniach agencyjnych przekazywanych dość szeroko przez różne serwisy często uwypuklany jest też wątek dotyczący gotowości Polski ponoszenia kosztów obecności wojsk USA. W amerykańskich mediach już wcześniej jednak pojawiały się apele o stałą obecność wojskową Stanów Zjednoczonych w Polsce.
Przykładowo, „Washington Post” zwracał uwagę na tę kwestię już w czerwcu 2014 roku – tuż po aneksji Krymu i jeszcze w czasie poprzedniej kadencji parlamentu. Z kolei niedawno apel o przeniesienie amerykańskich baz z Niemiec do Polski zamieścił „Washington Examiner”. Już po ujawnieniu polskiej inicjatywy o jej przyjęcie zaapelował brytyjski „The Times”. Nie jest natomiast tajemnicą, że przeciwko stałym bazom USA, i amerykańskiej obecności w ogóle, opowiadają się komentarze w rosyjskich mediach.
Czytaj też: Brygada US Army na stałe w Polsce? Ruch Senatu
W ostatnich dniach maja komisja obrony amerykańskiego Senatu przyjęła projekt ustawy NDAA na rok fiskalny 2019, zakładający zobowiązanie sekretarza obrony do zbadania możliwości rozmieszczenia w Polsce brygady pancernej na stałe. Nieco wcześniej swój projekt NDAA przyjęła komisja obrony Izby Reprezentantów. Dokument wzywa do zwiększenia stałej obecności wojsk USA w Europie, w szczególności jednostek wsparcia i brygady lotnictwa bojowego. Przewodniczący komisji Mac Thornberry już w ubiegłym roku mówił o możliwości stałego rozmieszczenia wojsk na kontynencie, zwracając uwagę na duże zainteresowanie tą kwestią we „wschodniej Europie”. Przyjęte rekomendacje są więc efektem trwającego już jakiś czas procesu.
Dyskusja odnośnie zasadności stałego rozmieszczenia dodatkowych wojsk w Europie toczy się też w kręgach wojskowych. Zwolennikami takiego rozwiązania są m.in. obecny naczelny dowódca sił USA i NATO w Europie gen. Curtis Scaparrotti, jak i jego poprzednik Phillip Breedlove. Wnioski dotyczące konieczności dalszego zwiększenia obecności na wschodniej flance, obejmującego również – jako jeden z elementów - stałe stacjonowanie wojsk w naszym regionie płyną też z licznych opracowań eksperckich prowadzonych w USA. Mówił o tym choćby David A. Shlapak z RAND, w analizie przedstawionej w zeszłym roku w komisji obrony Izby Reprezentantów.
Z kolei studium „Rotational Deployments vs. Forward Stationing: How Can the Army Achieve Assurance and Deterrence Efficiently and Effectively?”, przeprowadzone pod kierunkiem profesora John R. Deni z Army War College wskazuje na wady obecności rotacyjnej w Korei Południowej i Europie, m.in. obciążenie formacji. Jako optymalne rozwiązanie dokument wskazuje stałe rozmieszczenie brygady pancernej US Army w Polsce.
Kwestia stałego stacjonowania wojsk USA w Europie, w tym w Polsce i na wschodniej flance jest od dawna przedmiotem poważnej dyskusji w Stanach Zjednoczonych. Ku takiemu rozwiązaniu skłaniają się eksperci, duża część wojskowych, ale i obie izby Kongresu. Propozycja złożona przez polski rząd jest szansą, aby decyzja w tym kierunku została ostatecznie podjęta.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS