Reklama

Polityka obronna

Amerykanie o bazach USA w Polsce. Błaszczak: pozytywna ocena

SZEF MON MARIUSZ BŁASZCZAK PRZED WYLOTEM DO USA. FOT. RAFAŁ LESIECKI / DEFENCE24.PL
SZEF MON MARIUSZ BŁASZCZAK PRZED WYLOTEM DO USA. FOT. RAFAŁ LESIECKI / DEFENCE24.PL

Szef MON Mariusz Błaszczak stwierdził, że amerykańskie media pozytywnie oceniają koncepcję utworzenia w Polsce stałych baz Sojuszu Północnoatlantyckiego. W USA od dłuższego czasu toczy się dyskusja, w której pada coraz więcej argumentów za stałym stacjonowaniem na wschodniej flance.

Minister wśród mediów, które pozytywnie oceniają koncepcję budowy bazy wymienił między innymi Bloomberg, Washington Post, Washington Times czy Army Times. Błaszczak dodał, że jest zadowolony z deklaracji trzech państw bałtyckich – Litwy, Łotwy i Estonii – popierających polską inicjatywę ustanowienia stałej obecności na wschodniej flance. Propozycja, przedstawiana amerykańskiej administracji i prezentowana w kręgach eksperckich obejmuje rozmieszczenie dywizji z jednostkami bojowymi, jako przykładową lokalizację podano rejon Torunia i Bydgoszczy.

W artykule „Bloomberga” Leonid Bershidsky, znany dziennikarz który zdecydował się na opuszczenie Rosji po aneksji Krymu pisze między innymi, że Niemcy – gdzie obecnie stacjonuje większość amerykańskich wojsk w Europie - nie są już państwem frontowym, a rozmieszczenie baz w Polsce miałoby służyć „strategicznemu celowi”. Podaje argumenty związane z obroną wschodniej flanki przed rosyjską agresją. Zwraca też uwagę, że Polska i Estonia spełniają wymóg wydawania 2 proc. PKB na obronę, i są gotowe ponosić dodatkowe koszty.

Ten sam tekst został też przedrukowany przez „Stars and Stripes”. Z kolei Army Times zamieścił omówienie propozycji stacjonowania wojsk, uwzględniając argumenty strony polskiej, w tym zagrożenie stwarzane przez Moskwę. W należącym do tej samej grupy mediów Defense News obok informacji na ten temat zamieszczono także rozmowę z byłym dowódcą US Army Europe gen. Benem Hodgesem, który – podobnie jak w artykule opublikowanym w POLITICO – sprzeciwił się tej koncepcji, opowiadając się za wzmocnieniem obecności rotacyjnej. Rozmowa została przedrukowana również przez Army Times.

Omówienie polskiej propozycji zawiera też inny branżowy serwis Military.com. W doniesieniach agencyjnych przekazywanych dość szeroko przez różne serwisy często uwypuklany jest też wątek dotyczący gotowości Polski ponoszenia kosztów obecności wojsk USA. W amerykańskich mediach już wcześniej jednak pojawiały się apele o stałą obecność wojskową Stanów Zjednoczonych w Polsce.

Przykładowo, „Washington Post” zwracał uwagę na tę kwestię już w czerwcu 2014 roku – tuż po aneksji Krymu i jeszcze w czasie poprzedniej kadencji parlamentu. Z kolei niedawno apel o przeniesienie amerykańskich baz z Niemiec do Polski zamieścił „Washington Examiner”. Już po ujawnieniu polskiej inicjatywy o jej przyjęcie zaapelował brytyjski „The Times”. Nie jest natomiast tajemnicą, że przeciwko stałym bazom USA, i amerykańskiej obecności w ogóle, opowiadają się komentarze w rosyjskich mediach.

W ostatnich dniach maja komisja obrony amerykańskiego Senatu przyjęła projekt ustawy NDAA na rok fiskalny 2019, zakładający zobowiązanie sekretarza obrony do zbadania możliwości rozmieszczenia w Polsce brygady pancernej na stałe. Nieco wcześniej swój projekt NDAA przyjęła komisja obrony Izby Reprezentantów. Dokument wzywa do zwiększenia stałej obecności wojsk USA w Europie, w szczególności jednostek wsparcia i brygady lotnictwa bojowego. Przewodniczący komisji Mac Thornberry już w ubiegłym roku mówił o możliwości stałego rozmieszczenia wojsk na kontynencie, zwracając uwagę na duże zainteresowanie tą kwestią we „wschodniej Europie”. Przyjęte rekomendacje są więc efektem trwającego już jakiś czas procesu.

Dyskusja odnośnie zasadności stałego rozmieszczenia dodatkowych wojsk w Europie toczy się też w kręgach wojskowych. Zwolennikami takiego rozwiązania są m.in. obecny naczelny dowódca sił USA i NATO w Europie gen. Curtis Scaparrotti, jak i jego poprzednik Phillip Breedlove. Wnioski dotyczące konieczności dalszego zwiększenia obecności na wschodniej flance, obejmującego również – jako jeden z elementów - stałe stacjonowanie wojsk w naszym regionie płyną też z licznych opracowań eksperckich prowadzonych w USA. Mówił o tym choćby David A. Shlapak z RAND, w analizie przedstawionej w zeszłym roku w komisji obrony Izby Reprezentantów.

Z kolei studium „Rotational Deployments vs. Forward Stationing: How Can the Army Achieve Assurance and Deterrence Efficiently and Effectively?”, przeprowadzone pod kierunkiem profesora John R. Deni z Army War College wskazuje na wady obecności rotacyjnej w Korei Południowej i Europie, m.in. obciążenie formacji. Jako optymalne rozwiązanie dokument wskazuje stałe rozmieszczenie brygady pancernej US Army w Polsce.

Kwestia stałego stacjonowania wojsk USA w Europie, w tym w Polsce i na wschodniej flance jest od dawna przedmiotem poważnej dyskusji w Stanach Zjednoczonych. Ku takiemu rozwiązaniu skłaniają się eksperci, duża część wojskowych, ale i obie izby Kongresu. Propozycja złożona przez polski rząd jest szansą, aby decyzja w tym kierunku została ostatecznie podjęta.

Reklama
Reklama

Komentarze (16)

  1. ppor Tommy

    A mała Finlandia nie potrzebuje obcych żołdaków by obronić się przed ewentualnym atakiem Ruskich. Już raz to udowodniła. A kilkukrotnie większa ludnościowo Polska musi mieć do tego sojuszników? I to przy o wiele krótszej granicy z Ruskimi?

    1. Patcolo

      Finlandii się raz udało i to ledwie co było sporym sukcesem. Nam też się udało w latach 20 co nie oznacza że zawsze się będzie udawać.

  2. zbig gniew

    No cóż jak ktoś nie chce placić na własną armię, będzie musiał płacić na cudzą...

  3. Czesio

    Tylko czy aby MON pytał resztę członków NATO co oni na to? Bo zdaje się, że NATO to nie tylko USA.

    1. DSA

      wiemy co Niemcy powiedzą na to. Są przeciw. I wg mnie nie powinniśmy oglądać się na innych tylko na swoje bezpieczeństwo.

  4. Ozi.

    Czyli powrót do 39. Liczymy na sojuszników, a sami armii nie mamy. Pewnie jakby doszło do inwazji to amerykanie porzuciliby bazy w Polsce i wycofali się do Niemiec argumentując to dużym zagrożeniem rakietowym i lotniczym. Świat to łyknie, a My będziemy tam gdzie zawsze czyli w...

    1. Olaf

      Gorzej. Bo w 39 jednak armię mieliśmy. A ponadto sojuszników mieliśmy bliżej. A teraz obrażamy się na cały świat bo liczymy, że USA żyją po to by nas chronić.

  5. Olaf

    Brygada czy dywizja? Bo z tego co wiem, USA ma JEDNĄ dywizję pancerną, która składa się z 3 brygad pancernych.

  6. ZZZ

    A tymczasem płonie, po raz drugi, składowisko śmieci w Zgierzu pod Łodzią. My się upajamy Patriotami, amerykańską brygadą w Polsce, a nasz kraj powoli, krok po kroku, jest puszczany z dymem. Polska w ruinie, dotrzymują słowa.

  7. precz z propagandystami

    Pomijając \"onet\" to jakieś źródła krajowe mające wpływ na \"pozytywną\" ocenę bo serwisy amerykańskie póki co się do nich nie kwalifikują.

  8. Grant

    Duża amerykańska baza wojskowa w Polsce,to najlepszy pomysł na stabilizację sytuacji w Europie jaki ostatnio zaistniał. Płacze Rosja i jej przyjaciele, głos zabierają malkontenci i wojskowi dyletanci. Nie widzą zapewne , że u wschodnich granic NATO stoi 6 słownie sześć armii ogólnowojskowych Federacji Rosyjskiej, gotowych do użycia jako siły uderzeniowe pierwszego rzutu strategicznego. Na dziś tylko szybka odbudowa zdolności obronnych sił zbrojnych WP oraz stała znacząca obecność sił zbrojnych USA w Polsce może zapewnić nam elementarne poczucie bezpieczeństwa.

  9. waglod

    tylko stale bazy i nuclear sharing w polsce jest bezpieczenstwem europy srodkowej i wschodniej

  10. tak tylko... (Michał Rakowski)

    Głównymi oponentami stałych, amerykańskich baz w Polsce są Niemcy i Rosjanie. Sprzeciw artykułowany jest po przez ich media (w tym głos rosyjskich trolli). Dla przypomnienia wielbicielom Putina: Rosja to agresywne państwo zbrojnie przesuwające swoje granice w bezpośredniej bliskości Polski, Rosja to państwo, które głosem vice przewodniczącego Dumy grozi Polsce atomowym unicestwieniem. To przykre, ale Niemcy, to państwo będące w strategicznym sojuszu z Rosją...

    1. ccc

      Niestety, do Niemiec jako \"sojusznika\" trzeba mieć daleko idącą rezerwę. Nie wiem nawet czy słowo \"sojusznik\" jest tutaj uprawnione. Oficjalnie, na papierze Niemcy to sojusznik po tej samej stronie co my. Wiele faktów, o ile nie wszystkie, w ostatnich latach temu przeczy i to nie tylko Nord Stream 2. Jeden z wielu faktów. Ponieważ objęcie władzy przez PIS nie spodobało się Niemcom, władze poufnie zorganizowali szkolenie dla dziennikarzy niemieckich o tym jak mają pisać negatywnie o Polsce, tj. o kraju w który łamie się prawo, nie ma demokracji itp. Razi jednak szczególnie troska Niemiec o \"dobre samopoczucie\" Rosji z arogancją wobec tego samego samopoczucia wobec Polski. Gdy Rosja organizuje ćwiczenia ataku bronią atomową na Warszawę Berlin milczy, ale gdy Polska organizuje ćwiczenia obronne Berlin twierdzi, że to \"prowokacja\" . Tak zachowuje się sojusznik ? Nie, Niemcy nie są już sojusznikiem (jeśli kiedykolwiek były). Ryzyko zakupów wojskowych w Niemczech to olbrzymie ryzyko polityczne. W razie zagrożenia po prostu nie sprzedadzą nam części zamiennych i uzbrojenia bo uznają to za \"prowokację\" wobec Rosji. Obawiam się, że gdyby nie zaangażowanie USA i UK, Rosja mogłaby powtórzyć manewr z zielonymi ludzikami na większą skalę po to aby zająć przesmyk suwalski i odseparować kraje bałtyckie od Europy. Wtedy Merkel i Macron negocjowaliby pokój za cenę zatrzymania zajętych terenów Polski a nam kazałyby siedzieć cicho i \"nie prowokować Rosji\" protestami.

    2. King

      Stąd zapewne polskojęzyczny niemiecki onet tak wyraźnie wyraża punkt widzenia rządu w Berlinie.

    3. Dix

      Dobrze, że to wyjaśniłeś, bo nie kumałem o co w tym chodzi

  11. rmarcin555

    Murzyńskość na całego. Zamiast modernizować armie, to płacić łapówki za stacjonowanie Amerykanów. Amerykanie szanują tylko silnych, co pokazali to w XX wieku wiele razy. Ludzie wychowani w duchu niezdrowej miłości do Wielkiego Brata tego nie są w stanie zrozumieć. Brat się zmienił, miłość pozostała.

    1. n9nvws

      ehhhh....Niemcy, Japonia, Korea Południowa sobie chwalą stałą obecność, dzięki temu też mocno się rozwijają. To CZOŁÓWKA krajów rozwiniętych. Dlaczego nie chcesz tego dla Polski? Nieważne jak się \"zmodernizujemy\" (w co wątpię) to i tak nie jesteśmy dla Rosji żadnym problemem w razie W. Ale Amerykanie stacjonujący tutaj będą WIELKIM problemem i Rosja się nie odważy zaatakować bo było by to pozbawione sensu (lepiej zaatakować bezpośrednio bo jest element zaskoczenia, a atakując w PL dali by dużo czasu na przygotowanie obrony).

    2. 7plmb

      Szanowny Panie..Wiele państw na tej jak Pan powiadasz \"murzyńskości\" całkiem dobrze wyszło.Wolę ten kierunek niżli wschodni ..doskonale pamiętam naszego przyjaciela z wschodu i to co może nam zaproponować.

    3. Rafał

      Rosjanie też szanują tylko silnych więc obecność amerykańskich wojsk w Polsce powinna na Rosjan działać uspokajająco znaczy się dużo będą gadać ale żeby coś zrobić na to niestarczy im odwagi. Najlepszym tego przykładem jest Syria gdzie Rosja tak naprawdę liczy się tylko z dwoma graczami Izraelem oraz USA.

  12. ZZZ

    Błaszczak ma problem z Onetem odkąd Onet ujawnił, że w USA istnieje blokada na spotkania z Dudą i Morawieckim jako kara za ustawę o IPN. Że Duda i Morawiecki zostali uznani za persona non grata. Duda już drugi rok zabiega o wizytę w White House, bez rezultatu. Całkiem niedawno Trump podjął spotkaniem prezydenta Uzbekistanu. W tym samym czasie Duda miał zaaranżowane spotkanie z burmistrzem Chicago. Jak to mówią, co Uzbekistan to Uzbekistan :)

  13. KrzysiekS

    Myślą że jak wydadzą 2 mld USD to Polska Armia już niepotrzebna amerykanie nas obronią.

  14. Polishsoldier

    Osobiście wolałbym udział Polski w nuclear sharing ale cóż. Nie wiem ile osób zdaję sobie sprawę że polityczne uzgodnienia a potem budowa infrastruktury dla całej dywizji potrwa kilka lat.

  15. czapki z głów!

    za 1,5 mld zł NIGDY nie będziemy mieli DYWIZJI PANCERNEJ z prawdziwego zdarzenia!... i to z pełnym wsparciem(lotniczym a nawet jądrowym!) największego na świecie supermocarstwa które użyje tej masy wojsk do ew KONTRATAKU przy próbie agresji Rosji na kraje bałtyckie i początku III wojny światowej.... genialny pomysł... naprawdę... choć nie lubię Jarka i jego ludzi to jednak ten pomysł w zasadzie ELIMINUJE atak Rosji definitywnie na wschodnią flankę bez wywołania wojny jądrowej(możliwość kontrataku USA i Polski na obwód królewiecki i wsparcie Litwy Łotwy i Estonii)

  16. Autor

    \"Amerykańskie media\" pozytywnie oceniają... Cudownie. A może by tak zapytać polskie społeczeństwo jak ocenia ten pomysł?? Zamienił stryjek siekierkę na kijek. Aaaa zapomniałbym. A co na to żydowskie media? jak one się do tego pomysłu odnoszą?

    1. nowy

      wcześniej byliśmy poligonem dla NATO i na tym poligonie wojska miały bronić niemieckich granic

    2. było już mówione

      70% Polaków popiera te bazy. Część nie ma zdania, a część to pożyteczni i..., i ruskie trole - nie wiem do której grupy ty należysz

    3. prawieanonim

      Zapytano społeczeństwo w sondażu i 67% jest ZA.