Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Piątek z Defence24.pl: US Army kupuje MK22 MRAD; Polski szef dyplomacji z pilną wizytą na Ukrainie; Eskalacja konfliktu w Birmie

Fot. Wikimedia
Fot. Wikimedia

Piątkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa i obronności.

Paweł Kryszczak, Gazeta Polska Codziennie, „Amerykanie inwestują w snajperów”: US Army kupuje MK22 MRAD. Nowe uzbrojenie ma zastąpić będące na wyposażeniu żołnierzy Wojsk Lądowych Stanów Zjednoczonych samopowtarzalne karabiny snajperskie M107 oraz powtarzalne karabiny snajperskie M2010 Enhanced Sniper Rifle. „Wojska Lądowe Stanów Zjednoczonych (US Army) zleciły amerykańskiej firmie Barrett Firearms Manufacturing Inc. kontrakt o wartości 49,9 min dol. na dostawę 2800 karabinów snajperskich MK22 Multi-role Adaptive Design (MRAD). Uzbrojenie to zastąpi karabiny snajperskie M107 oraz M2010. [...] W ramach 5-letniej umowy, która została zlecona w ubiegłym miesiącu, do Wojsk Lądowych Stanów Zjednoczonych (US Army) ma trafić ok. 2800 karabinów snajperskich MK22, a także narzędzia do konwersji broni oraz części zamienne. Kontrakt o wartości niemal 50 mln dol. będzie realizowany w zakładach w stanie Tennessee przez Barrett Firearms Manufacturing Inc. i ma zostać zakończony do 26 marca 2026 r.”


Andrzej Łomanowski, Rzeczpospolita, „Jadą ministrowie i żołnierze”: Polski szef dyplomacji z pilną wizyta na Ukrainie. „Zachód demonstracyjnie wspiera Kijów, gdy Moskwa równie demonstracyjnie go napastuje.[...] - Ukraina nie jest osamotniona w obronie suwerenności, integralności terytorialnej i nienaruszalności granic - zapewniał w ukraińskiej stolicy polski minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. Jego przyjazd anonsowano jako <<nadzwyczajny i pilny>>, a podkreślał to ukraiński minister Dmytro Kuleba. - Planowaliśmy spotkanie w późniejszym terminie, jednak ze względu na obecną sytuację minister Rau skorygował swe plany – stwierdził.”


Robert Stefanicki, Gazeta Wyborcza, „Birma na skraju wojny domowej”: Eskalacja konfliktu w Birmie. „Opozycja liczy na pomoc partyzantki mniejszości etnicznych w obaleniu junty w Birmie. Aktywiści przechodzą w dżungli szkolenia bojowe, powstał plan utworzenia nowej armii. [...] Opozycjoniści też tracą cierpliwość. Liczą na pomoc armii etnicznych działających na rubieżach rozległego kraju, które od niepodległości są w konflikcie z armią Birmy. Tydzień temu trzy grupy rebeliantów z północy kraju, nazywające się Sojuszem Trzech Bractw, oświadczyły, że jeśli wojsko nie przestanie zabijać cywilów, to <<dołączą do wiosennej rewolucji z wszystkimi innymi grupami etnicznymi w celu samoobrony>>.”


Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama