Okręt wsparcia szansą dla holenderskiego przemysłu

Koncern stoczniowy Damen zawarł 19 lutego 2020 roku kontrakt z agencją zabezpieczenia logistycznego niderlandzkich sił zbrojnych DMO (Defence Material Organization) na dostawę bojowego okrętu wsparcia HNLMS „Den Helder”. Przy okazji przedstawiciele Damena ujawnili, że w całym programie weźmie udział ponad sto innych spółek z czego większość ma być z rodzimego przemysłu stoczniowego.

Ta dbałość o własne firmy była widoczna w całym procesie prowadzenia postępowania przez Holendrów. By zachować w Niderlandach wiedzę i umiejętności w zakresie projektowania i budowy okrętów powołano się podczas przetargu na artykuł 346 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, który stanowi, że państwa członkowskie mogą chronić podstawowe interesy bezpieczeństwa.

To właśnie dlatego było prawie pewnym, że głównym wykonawcą projektu będzie stocznia DSNS (Damen Schelde Naval Shipbuilding) we Vlissingen, która będzie bezpośrednio współpracowała z agencją DMO. Jest to zrozumiałe, ponieważ nowa jednostka pływająca HNLMS „Den Helder” ma działać obok już wykorzystywanego w Niderlandzkiej marynarce wojennej, wielofunkcyjnego okrętu wsparcia operacji desantowych HNLMS „Karel Doorman” i być oparta na jego projekcie. A „Karel Doorman” był właśnie budowany w stoczni DSNS (jak również w rumuńskiej stoczni Damena w Gałaczu).

Z zapowiedzi dotąd informacji wynika, że HNLMS „Den Helder” ma być jednak jednostką bardziej wszechstronną niż HNLMS „Karel Doorman”. Podstawowym zadaniem ma być oczywiście wsparcie bojowe zespołów okrętowych na całym świecie i to w warunkach wysokiego zagrożenia (pod osłoną fregat). Będzie to jednak również okręt wykorzystywany w walce z handlem narkotykami,  zwalczaniu nielegalnej imigracji oraz operacjach humanitarnych.

Zmieni się również konstrukcja (przy podobnej długości – ponad 200 m) w porównaniu do HNLMS „Karel Doorman”. HNLMS „Den Helder” ma być przede wszystkim bardziej ekologiczny (dzięki mniejszemu zużyciu paliwa i emisji spalin) oraz tańszy w eksploatacji. Dzięki przeprojektowaniu kadłuba, zastosowaniu śrub nowej konstrukcji oraz silników diesla zakłada się zmniejszenie zużycie paliwa o około 6%. Stała załoga ma być zmniejszona o połowę (ze 150 do 75 osób), ale na okręcie będzie również miejsce dla 75 pasażerów.

Wiadomo także, że pokład lotniczy i duży hangar mają zabezpieczyć działanie „kilku” śmigłowców (w przypadku HNLMS „Karel Doorman” mogło to być np. sześć śmigłowców NH90). Zapewniono dodatkowo miejsce na zabranie dwudziestu kontenerów.

Nowy okręt ma być przekazany niderlandzkiej marynarce wojennej w drugim kwartale 2024 r. natomiast rok później ma osiągnąć gotowość operacyjną. Cały program wyceniono na 375 milionów euro.