Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Niedzielny przegląd prasy: kłopoty weteranów, Polko: potrzeba lidera, wojna o czołg, białoruscy hakerzy atakują, wizyta w Chinach w cieniu masakry
Niedzielny przegląd prasy.
Nasz Dziennik - Żniwo wojny o problemach polskich weteranów pisze Piotr Falkowski: MON rezerwuje w wojsku dla weteranów rannych na wojnie zaledwie 28 etatów. Stanowisk, które mogliby objąć, jest kilkaset. Renty weteranów poszkodowanych na wojnach są często tak niskie, że brakuje na leki, rehabilitację czy przystosowanie domu do potrzeb osoby o ograniczonej sprawności. Rodziny poległych dostają po nich pieniądze, ale dopiero w wieku emerytalnym. Dla wdów po młodych żołnierzach (często szeregowych) oznacza to kilkadziesiąt lat czekania na państwowe wsparcie. (...) Chociaż mija dekada od początku naszego zaangażowania w Iraku, to dopiero w marcu ubiegłego roku weszła w życie ustawa porządkująca sprawy byłych uczestników misji. Dzięki niej otrzymali podstawowe przywileje, przede wszystkim związane z dostępem do służby zdrowia, rehabilitacji itp. Do końca marca status weterana otrzymało ponad 6 tys. osób, weterana poszkodowanego - 350, w tym 5 kobiet.
Więcej: Każdy weteran zasługuje na szacunek i wsparcie – pamiętajmy o tym
Dziennik Wschodni - Potrzebny jest wódz - wywiad z gen. Romanem Polko, byłym dowódcą jednostki specjalnej GROM przeprowadzony przez Romana Laudańskiego:
(RL) Doświadczenie wojskowe w biznesie może się przydać?
- Wojskowe w biznesie, a biznesowe w armii. Dzisiejsze konflikty zbrojne nie ograniczają się do pokonania przeciwnika. Misje, w których brałem udział: w Kosowie, Iraku czy w Afganistanie, pokazują, że trzeba podejmować cywilne wyzwania w środowisku dużego zagrożenia. (...)
- "Strategiczny przegląd" pokazał, że mamy dublujące się struktury, niespójne procedury, plany i brak lidera. Przy ewentualnym zagrożeniu terrorystycznym mógłbym wymienić co najmniej pięć struktur odpowiedzialnych za jego rozwiązanie, ale nie ma jednej wiodącej. (...)
(RL) Dlaczego żołnierze wracający z wojen w Iraku i w Afganistanie przez część społeczeństwa oceniani są aż tak krytycznie?
- To nie jest wina żołnierzy. Zaangażowaliśmy się w bezsensowną misję, która - jak widzą ludzie -kończy się klęską. Czy zbudowaliśmy demokrację w Afganistanie - nie. Obaliliśmy reżim talibów i zostawiamy ten kraj. Na razie walczymy o wolny Afganistan do ostatniego Afgańczyka. Tam są skorumpowane władze, a ich codzienność nie jest lepsza niż za panowania talibów.
Czytaj też: Żołnierz zabity w Londynie to weteran z Afganistanu
Polska - Dziennik Bałtycki - Wojna w Gdańsku w obronie czołgu - Marek Adamkowicz o problemach pewnego kolekcjonera: Jeden czołg, a emocji bez liku - tak najkrócej można podsumować sprawę T34 z Oliwy, która zatacza coraz szersze kręgi. Zaczęło się bowiem od tego, że Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku wezwał Jerzego Janczukowicza, właściciela historycznego pojazdu, do załatwienia formalności związanych z postojem maszyny na gruncie przy ul. Piastowskiej. Wiąże się to z wniesieniem opłaty za zajęcie pasa drogowego. Według urzędników, należność z tego tytułu wynosiłaby 165 zł w skali roku (przy założeniu, że zajęta powierzchnia miałaby ok. 15 m kw). Jerzy Janczukowicz nie przystał na tę propozycję i wywiózł czołg poza Gdańsk.
Czytaj też: Chińscy hakerzy wykradli Stanom Zjednoczonym ponad 20 projektów samolotów, śmigłowców i systemów obrony przeciwrakietowej
Gazeta Wyborcza - MSZ bezsilny wobec białoruskich hakerów - Sławomir Skomra o sprawie ataku na system rejestracji do polskiego konsulatu na Białorusi: Tydzień temu opisaliśmy, jak wielkie problemy mają Białorusini, którzy chcą dostać polską wizę. Teoretycznie na rozmowę z konsulem można zapisać się przez polską stronę E-konsulat.gov.pl, jednak terminy wizyt są blokowane przez specjalizujące się w tym firmy, a później odsprzedawane za 150-200 dol. Białoruscy informatycy i hakerzy tylko w ubiegłym roku zarobili w ten sposób co najmniej kilkanaście milionów dolarów. Według informatorów „Gazety" zamieszane w to są białoruskie służby specjalne. Polski MSZ przyznaje, że wie dobrze o tym procederze, i tłumaczy że próbuje z nim walczyć. Strona białoruska odmawia jednak współpracy dlatego w sprawie wiz niewiele się zmieni.
Czytaj: Łukaszenka sprzeda Rosjanom kolejną część białoruskiej gospodarki
GPC - Wizyta w rocznicę masakry - Hanna Shen o wizycie polskiej delegacji w Chinach z perspektywy opozycjonistów: Chińscy dysydenci nie rozumieją, dlaczego Polacy akurat tego dnia muszą ściskać dłonie komunistycznych aparatczyków. Cao Changqing, dysydent i publicysta, w wypowiedzi dla "Gazety Polskiej Codziennie" przypomina, że 4 czerwca to dzień, kiedy zachodni przywódcy unikają spotkań z oficjałami w Pekinie. Gdy przed pięciu laty ówczesny minister spraw zagranicznych Indii, a obecnie prezydent Pranaba Mukherjee odwiedził Pekin, opinia publiczna w Indiach wrzała. Prasa określiła wizytę w dniu rocznicy masakry haniebną.
(MMT)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie