Reklama

Wojna na Ukrainie

Brytyjskie MRAPy już na Ukrainie

Wolfhound
Wolfhound

Kilkukrotnie opisywaliśmy pakiet pomocy wojskowej od Wielkiej Brytanii dla Ukrainy, jak się okazuje jego część w postaci wozów rodziny MRAP Wolfhound 6X6 już znajduje się na Ukrainie i bierze udział w działaniach operacyjnych.

Reklama

Wozy klasy MRAP stały się jednym z częściej występujących elementów pomocy wojskowej dla ogarniętej wojną Ukrainy. Obecnie wiemy o przekazaniu czterech wersji tego typu pojazdów opancerzonych. Do tej pory wiedzieliśmy tylko o dostarczeniu australijskich Bushmasterów (1 z 20 na pewno już utracony) do wojsk ukraińskich, o tyle teraz mamy potwierdzenie, że kolejny typ wozów o zwiększonej wytrzymałości przeciw minom i improwizowanym ładunkom wybuchowym już jest użytkowanych przez Ukraińców. Mowa tutaj o jednym z trzech zadeklarowanych typów MRAP-ów przekazanych przez Wielką Brytanię, czyli Wolfhound 6x6. Poza nim na Ukrainę mają być przekazane wozy Mastiff 6x6 i Husky 4x4. Jak widać egzemplarz ukazany na filmie, został wyposażony w wielkokalibrowy karabin maszynowy M2 kal. 12.7 mm.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Wolfhoundy to wersja Cougara 6×6, która może być wyposażona w wiele rodzajów uzbrojenia m.in. karabiny maszynowe 7,62 mm, wielkokalibrowe karabiny maszynowe 12,7 mm lub granatniki automatyczne 40 mm. Jest to wersja rozwojowa MRAP-a Mastiff, która w odróżnieniu od protoplasty, przeznaczona jest głównie do zadań logistycznych, takich jak przewożenie materiałów budowlanych, żywności, amunicji czy jako ciągnik dla dział holowanych. Zdolny jest wytrzymać eksplozję ładunków wybuchowych o masie do 15 kg pod kadłubem. Pojazd opracowano w 2005 roku, w związku z sukcesem jego dwuosiowego odpowiednika. Z racji na dodatkową oś Mastiff jest dłuższy od swojego pierwowzoru o 2 metry (7,9 metra), zachowując jednak tę samą szerokość i wysokość. Masa własna pojazdu wzrosła do 19 t. zaś jego dopuszczalna masa całkowita wynosi 29,2 t. Ładowność wozu określono na 7,2 t.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. DON MARZZONI

    Uwielbiam te skróty. Brytyjskie MRAP już w Polsce. Czy brytyjskie MILF też będą ;)

    1. Μonkey

      Brytyjskie MILFy? To już lepiej zaciągnąć hamulec ręczny.

  2. Po ewakuacji z Afganistanu tego typu pojazdy są Brytyjczykom potrzebne jak solarium w dzielnicy murzyńskiej. Ociężałe, paliwożerne, niezbyt zwrotne i co najzabawniejsze - niezdarne w terenie. Dobre do patrolowania pustyni, nijak nieprzydatne do obrony Wysp Brytyjskich i Irlandii. Wysłać do Iraku nie bardzo bo w 2014 już raz zachodni sprzęt dostał się w ręce IGIL, później F-35 musiały niszczyć ex-irackie Abramsy, Bradleye i M113. Na szczęście nie podarowali też sprzętu Afgańczykom bo to, co zrobiła ANA na widok Talibów to kabaret. Złomowanie u siebie też źle bo to koszty, materiały niebezpieczne i tak dalej. W końcu nadarzyła się okazja wysłać to do kraju, gdzie średnie IQ to 94 a nie 85 albo 70. Jest szansa, że tubylcy nie narobią przypału a przy okazji sprzęt dokona samoutylizacji.

Reklama