Reklama

Siły zbrojne

„Kasatonow” na Bałtyku. Na stałe, czy na Paradę Zwycięstwa?

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Służby prasowe Floty Północnej poinformowały, że nowa rosyjska fregata „Admirał Kasatonow” zakończyła testy państwowe prowadzone pod jej nadzorem i skierowała się na Morze Bałtyckie. Oficjalnie okręt ten ma wejść do służby wiosną tego roku. Nadal jednak nie jest pewne, gdzie.

Fregata „Admirał Kasatonow” (o numerze burtowym 431) to pierwszy okręt seryjny projektu 22350. Bliźniacza i już wprowadzona do linii fregata „Admirał Gorszkow” (o numerze burtowym 430) jest bowiem jednostką prototypową, która zostanie prawdopodobnie przerobiona w późniejszym okresie na podobieństwo „Kasatonowa” (jeżeli chodzi o okrętowy system walki).

Według komunikatu rosyjskiej marynarki wojennej badania państwowe, jakie były prowadzone na bazie Floty Północnej na Morzu Białym i Barentsa od 20 listopada 2019 r. zakończyły się sukcesem. Miały być one realizowane etapowo i objęły przede wszystkim: wystrzelenie trzech rakiet: jednej manewrującej systemu Kalibr (prawdopodobnie typu 3M14) do celu wyznaczonego na poligonie Cirza w Obwodzie Archangielskim oraz dwóch przeciwokrętowych typu 3M54 (systemu Kalibr) oraz P-800 Oniks na cele nawodne.

Strzelanie rakietowe były wykonywane na Morzu Białym, podczas gdy na Morzu Barentsa fregata przetestowała swój system artyleryjski (w odniesieniu do celów morskich i nabrzeżnych) oraz system torpedowy (w odniesieniu do celów podwodnych). Program badań państwowych objął dodatkowo współdziałanie z lotnictwem (śmigłowcami i samolotami) oraz okrętami pomocniczymi (realizowano uzupełnianie zapasów z tankowaniem na morzu oraz holowanie).

Ten program testów ma się teraz zakończyć podpisaniem aktu odbiorczego, dzięki czemu okręt będzie mógł zostać przyjęty na stan rosyjskiej marynarki wojennej. Zgodnie z oficjalnym komunikatem wskazuje się, że fregata „Admirał Kasatanow” ma pełnić służbę we Flocie Północnej. Samo przejście tego okrętu na Morze Bałtyckie wskazuje jednak, że plany te mogą ulec zmianie.

Oczywiście może chodzić jedynie o uświetnienie ta jednostką Parady Zwycięstwa, która na pewno zostanie zorganizowana na redzie Sankt Petersburga. Przypuszcza się jednak, że w ministerstwie obrony Rosji zapadła decyzja, by tym okrętem zwiększyć możliwości Floty Bałtyckiej, która obecnie staje się najsłabiej wyposażoną jednostką operacyjną Wojenno-Morskiej Floty.

Pewną pomocą miało być ściągniecie na Bałtyk dwóch korwet rakietowych typu Bujan M, które mogą przenosić osiem rakiet manewrujących systemu Kalibr. Jednostki te jednak mogą pełnić jedynie rolę „jednorazowych wyrzutni”, nie mając większych szans na skuteczną obronę przed atakiem z powietrza. Podobne braki widać w przypadku okrętów podwodnych. Nowe jednostki tego rodzaju (typu „Warszawianka” projektu 636.3) z systemem Kalibr dla Floty Bałtyckiej mają być dopiero zamówione.

Zupełnie inaczej jest w przypadku fregat projektu 22350. Są to bowiem jednostki przedstawiane przez Rosjan jako zdolne do prowadzenia przeciwlotniczej obrony strefowej, które dodatkowo dysponują zestawem rakiet ofensywnych systemu Kalibr i w przyszłości Cirkon. Dodatkowo są to w tej chwili największe bojowe okręty nawodne budowane w Rosji, które miałyby na Bałtyku o wiele większą wartość propagandową niż na wodach arktycznych.

W lipcu 2019 r. fregata „Admirał Kasatonow" już zresztą wzięła udział w X Międzynarodowym Salonie Morskim w Sankt Petersburgu. I nie miałby w tym przypadku znaczenia fakt, że ten pierwszy okręt seryjny był budowany przez ponad osiem lat (jego stępkę położono 1 lutego 2012 r.). Najważniejsze dla Rosjan jest to, że zgodnie z oficjalnymi planami fregata „Admirał Kasatonow” wejdzie do służby jeszcze wiosną tego roku.

Reklama
Reklama

Komentarze (20)

  1. Davien

    Kolejny:) Ale jak widzę nie wiedziałeś nawet że na 877 i 636 bya dodawana wykładzina anechoicznabo okrety vbyły zdecydowanie za głosne;)) Ani o tym że Kobben to nie 209 ale 207:) Polecam najpierw się podszkolic potem cos pisać.

  2. Davien

    MIchał jak widze jestes jednak zwyczajnym kłamcą: Gdzie masz w moim poscie podana datę, gdzie napisałem o tym ze 877 to podróbka typu XXI?? Udowodnij te swoje zmyslenia albo zwyczajnie milcz.

  3. Kris

    A gdzie są trolle wmawiajace nam że nie są nam potrzebne okręty na Bałtyku ?

    1. zyg

      Bałtyk to 90% kraje NATO lub neutralne współpracujące wojskowo z sojuszem, tak że na Bałtyku okrętów nie brakuje. I poczytaj o "osiągnięciach" rosyjskiej/sowieckiej floty bałtyckiej we wszystkich konfliktach z dwoma wojnami światowymi włącznie. W 2 w.ś. niedobitki pojawiły się na Bałtyku dopiero po tym gdy Finlandia przeszła na stronę Aliantów i rozminowali Rosjanom wyjście na morze. Wcześniej Rosjanie z uporem maniaków próbowali wysyłać OP przez zapory minowe tracąc 9 na minach i 10 zatopione przez fińskie i niemieckie jednostki w tym fińskie OP. Podczas tzw "ofensywy podwodnej" która trwała przez cały 1943r spośród 16 OP (4 Staliniec 9 Szcz 3 Malyutka) wysłanych ani jednej nie udało się wyjść z zamkniętej części Zatoki Fińskiej a 6 zatopiono. 4 lata temu odbyły się ćwiczenia amerykańsko - szwedzkie, dwa B-52 w 20 godz po wydaniu rozkazu (20godz zawiera czas na uzbrojenie i przygotowanie maszyn) zaminowały podejścia do Gotlandii startując z bazy Barksdale w Louizjanie. Pod koniec 2019 komentarz d-cy USAF na Europę wywołał nerwową reakcję rzeczników Kremla i rosyjskiego MON, a generał tylko wspomniał o oczywistej rzeczy że NATO jest w stanie zneutralizować zagrożenia tworzone przez rosyjską enklawę Kaliningradzką. " “If we have to go in there to take down, for instance, the Kaliningrad IADS , let there be no doubt we have a plan to go after that. We train to that. We think through those plans all the time, and… if that would ever come to fruition, we’d be ready to execute...it would be a multi-domain, very timely and effective capability that we would bring to ensure we have the access we need in that environment.” Kaliningrad jest postrzegany przez NATO nie tylko jako poważne zagrożenie ale również bardzo ładnie wyeksponowany cel możliwy do zneutralizowania połączeniem siły ognia lotnictwa, artylerii w tym rakietowej, floty i działań w domenie wojny cybernetycznej, na co istnieją odpowiednie plany i co (najważniejsze) jest ćwiczone.

    2. BUBA

      Co zmusi Finlandię poza bezpośrednim atakiem na ten kraj do stanięcie po stronie NATO?

    3. bender

      Gospodarka, wartości (wolność) i szeroko pojęta racja stanu.

  4. Pilot

    Jeden LARSM przenoszony przez F35 wystarczy, aby zamienić tę, skądinąd ładną jednostkę we wrak. Naprawdę, sytuacja MW FR na Bałtyku jest obecnie mało ciekawa, oględnie pisząc. W warunkach rzeczywistego konfliktu każde wyjście z portu jednostki nawodnej z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością zakończy się zatopieniem tejże. BTW - moglibyśmy przekazać MW Łotwy posiadane przez nas pociski RBS-15 mk 2, do tego parę JELCZY z radarami TRS15M i całość zainstalować na wyspie Hiuma. Do tego po jednym (słownie JEDNYM) egzemplarzu PZR POPRAD i ZUR-23-2KG Jodek-G. Kilka egzemplarzy PPZR GROM (litwa już takowe posiada). Byłoby nader ciekawie ;-)

  5. Pilot

    Modlę się, aby Federacja Rosyjska wydała jak najwięcej pieniędzy na tego typu jednostki i skierowała je na Morze Bałtyckie! Wincyj, wincyj! Ciekawi mnie, jaki są rzeczywiste prognozy czasu przeżycia takich jednostek na tym obszarze w warunkach "W"? W czasie, kiedy ceny ropy i gazu pikują w dół, inwestowanie przez FR w tego typu zabawki i kierowanie ich na Bałtyk to spełnienie moich marzeń :-) Będą świetnym celem dla NATOwskich środków ASUW.

    1. Kot nr 398

      Tak jakby NATO kryzys nie dotyczył. Kilka dni temu w "Guardianie" był typowy dla tych czasów artykuł: po co nam Tridenty i inwestycje w wojsko kiedy mamy wirusa? Pomijam już ogólną kwestię że wiele krajów NATOwskich się zastanawia czy wojsko w ogóle może strzelać, czy to humanitarne, keine Grenzen itd. Kilka dni temu w "die Welt" napisano że granice niby zamknięte ale nie dla (nielegalnych) migrantów. W Rosji jakoś takich dylematów nie ma. W Chinach też nie.

  6. Twój Nick

    Spoko,przecież mamy gawrona- cały rząd jest z niego dumny a naród i tak się na niczym nie zna.

  7. Okazjonalny złośliwiec

    Te teksty to też nie Pana? Panie Naiwny pare lat temu była bardzo ciekawa historia z dodawaniem na gwałt wykładziny anechicznej do 636 bo okazało się ze sa głosniejsze niz U-booty z I wojny swiatowej wiec naprawde proponuje darowac sobie zmyslanie:) Co do wyciszenia to 877 jest tak cichy że ostatnio dodawali na 636 i 877 okładzine anechoiczna bo sonarzyści głuchli:) Choc obecnie to Kobbeny sa lepsze od Orła;)

  8. BUBA

    Kupimy w L.M. PZL Mielec 10 Black Hawków, zatopią go z karabinów maszynowych, albo wyślemy flotę pontonów gumowych. Mamy 200 szt. Poza tym wiadomo że każdy rosyjski okręt dokona samozatopienia na widok polskiej 40 letniej fregaty Olivier Hazard Perry, bo to była kedyś amerykańska frgata............. ................................................................................................................................................................................ O jeszcze możemy wysłać ORP Orzeł niech dokona samospalenia w ramach protestu............................. ....................................................................................................................................................................................AutAutor nie powinien się martwić Bujany M. Wystrzelą pociski z Kronsztadu. I co ich tam zaatakuje? Finlandia nie jest w NATO i może pozostać neutralna w czasie konfliktu.................................................................... ............................................................................................................................................................................... Możemy jeszcze wysłać ORP Slązak w misji samobójczej jak kiedyś Japończycy Yamato. Oczywiście jaki naród taka skala, a i mamy PZL Bryzy w Lotnictwie Morskim. Nikt nas nie ruszy......................................

    1. GB

      Rosjanie wysyłają też na Bałtyk swój prototypowy OP typu Łada (projekt 677) St. Petersburg. Idzie z Floty Północnej. Problem w tym że całą drogę ma przejść na powierzchni, eskortowany przez holownik. Rosjanie obawiają się po prostu że może zatonąć lub wybuchnie na jego pokładzie pożar, tak jak ostatnio na Łoszariku. Poza tym ten St.Petersburg to okręt którego budowę rozpoczęto w grudniu 1997 roku, a marynarka przejęła go w 2010 roku, ale nadal jest na etapie prób, które nie wiadomo kiedy się skończą i czy się skończą. Ten projekt OP miał być następcą Warszawianek, ale był na tyle nieudany że Rosjanie muszą kontynuować budowę przestarzałych Warszawianek... Tak więc jak widzisz nowe rosyjskie OP jest obawa żeby zanurzyć...

    2. Ha ha ha

      Jak każdy nie zrównoważony politruk możesz porównać zero inwestycji w Polsce w MW, do mocarstwa jakim mimo znacznego zacofania od czasów komuny, wciąż Rosja jest. Tylko po co. Każdy normalny wie, że my dbamy np. o Polaków rozdając im rocznie 40 mld. Jak każdy normalny wie, Polska nie ma żadnych mocarstwowych zapędów, nie planuje baz wojennych w Syrii czy Wenezueli, Polska nie kradnie nikomu żadnych półwyspów, ani nie wysyła np. trucicieli do Anglii, czy zabójców do Niemiec czy Bułgarii. Każdy normalny t o wszystko wie. A Ty jednak nie?? Biedaku!!!!

    3. Julian

      BUBA dobry tekst pozdrawiam

  9. Felipe

    Znakomity cel do przetestowania NSM

  10. ArtB

    Całe szczęście że przećwiczyli holowanie.

  11. Pilot

    Moim zdaniem to reakcja Rosji na zapowiedź pozyskania dla MW RP "Burków"...

    1. Pasażer

      Trzy te ruskie katastrofy, nijak się mają do jednego Burka :) a miałby być trzy Burki :)

    2. ito

      Jedynymi, na które możesz ewentualni liczyć to absolutnie najstarsze dostępne jednostki (30 lat) zużyte w takim stopniu, że US navy uznała ich dalszą eksploatację za nieopłacalną. Już dwa nader leciwe OHP skutecznie drenują budżet naszej marynarki, trzy (a nawet jeden) burki muszą go zabić. Myślisz w stylu tych, którzy w 20-toleciu międzywojennym budowali w Finlandii Ilmarineny- wielkie, efektowne, nowoczesne, drogie i nieprzydatne.

    3. Pasażer

      Ty za to myślisz w stylu, że ruska kupa złomu co już się pali bez oberwania kogokolwiek w NATO wystraszy, to żart w stylu - w przyszłym sezonie moskwicz wygra F1 :P

  12. magazynier

    Wreszcie trzy w jednym. We flocie rosyjskiej kończy się epoka wielkich okrętów przeciwpodwodnych i przeciwlotniczych , a nawet krążowników rakietowych. Co prawda nie ma radarów metrowych ale i tak jest postęp;) . Następny model będzie odpowiednikiem burka. A amerykanie spoczęli na laurach.

  13. Kapustin

    Tym kalibrem pokryje radzikowo Ruski to ma zmysł

    1. Bardziej od Kalibrów obawiałbym się intensywnej obserwacji naszego kraju przez rozwijane wywiady, jawne oraz te skrywane, np. pod turystyką. Wiemy że ustalenia rosyjskiego wywiadu służą nie tylko wojsku i gospodarce.

    2. Śmieszny jesteś

      Pokryć to mogą farbą starą elewacje. I to jak cena ropy wzrośnie. A Kalibra to zdejmuje byle Grom. Nie mówiąc o przyszłym Piorunie. Kalibru to leniwa krowa, co lata powoli, strasznie wysoko, nie jest stealth. Może być "dobry" żeby postraszyć Abdullów w sandałkach na pustyni. Co to nie mają nic poza działkiem plot 23mm. A samo Redzikowo będzie mieć własną niezależną obronę plot, jak tego nie wiesz, to nie dziwne że wypisujesz pospolite, naiwne banialuki.

  14. Jonas

    Będą obserwować w maju NATO manewry jeśli nie uciekną do domu z powodu wirusa a Trump ma watpliwosci co wyprawia WHO z członkiem Bill Gates ? Naukowcy z Rosji określili to Elektroniczny Holokaust 5G też nie sprawdzono działania a premier bez pytania narodu kupił. To zrobiła Hiszpania Włochy Iran i Wielehan.w Chinach są skutki. Z jednej strony ochrania się zycia a z niewidzialnej truje zabija organizmy chemia żywnością promieniowaniem? . Czarnobyl się znowu budzi i wulkany to fotovoltaliki nic nie dadzą jak będzie ciemno . Jonas ostrzega czas nawracania sie konczy

  15. Palmel

    Takie okręty są potrzebne naszej marynarce

  16. Niuniu

    Ciekawostka, wg autora Warszawianki to jednorazowego użytku okręty podwodne gdyż nie posiadają skutecznej obrony powietrznej. A jakie na świecie wg. autora okręty podwodne posiadają jaką kolwiek obronę powietrzną? Czy nie po to są podwodne aby takowej nie potrzebować? Tak sam maż pierwsza dełe okręty rakietowe uzbrojone w rakiety dalekiego zasięgu typu Kalibr - po co im integralne systemy obrony przeciwlotniczej skoro te okręty mają operować pod przykryciem lądowych systemów obrony p.p których akurat Rosja w rejonie morza Bałtyckiego ma wyjatkowo dużo. Przecież okręty typu Bujan M to jednostki klasy okrętów przybżerznych a nie oceanicznych. Pierwsze użycie ich do ataku Kalibrami miało miejsce z marza Kaspijskiego. A jest to akwen niedostępny dla lotnictwa NATO lub USA. Okręty te będą zawsze działać z akwenów niedostępnych dla naszego lotnictwa lub mających silną przeciw powietrzną obronę lądową. To tak trudno zrozumieć?

    1. Tomasz

      Niuniu, naucz się czytac ze zrozumieniem a nie zaśmiecasz regularnie to forum swoimi wpisami. To Bujany są "jednorazowe" a nie op.

    2. Davien

      Niuniu, a jakie rosyjskie systemy ladowe sa w stanie zwalczac seaskimmery?? Tu odpowiedż jest prosta -żadne wiec te Bujany błyskawicznie pójda na dno Z Kaspijskiego przy zasięgu pocisków 1500km za bardzo tez sobie w NATO nie postzrelasz bo strzelali w syrię a nei w Europę. A OPL posiadaja chocby 212A/CD

    3. Fanklub Daviena

      No jest kilka rozwiązań (w tym chińskie i rosyjskie oraz niemieckie) umożliwiających okrętowi podwodnemu atak (z podwody!) na helikopter ZOP czy samolot patrolowy. Ale akurat nie jest mi znane takie rozwiązanie u nowych idoli autora - Amerykanów... :)

  17. ito

    Bujany z założenia będą operowały pod własnym parasolem PLOT, żeglugę na Bałtyku paraliżować mogą spokojnie OP. Zadania pokojowe w warunkach bałtyckich znacznie taniej i efektywniej (więcej jednostek) wypełniać mogą patrolowce. Jak dla mnie przesuwanie okrętu z założenia oceanicznego na Bałtyk mija się z celem. Tym bardziej, że na akwenach otwartych wcale nie cierpią na nadmiar jednostek. Chyba, że ma służyć jako baner reklamowy RF- to jedyne zastosowanie dla niego na Bałtyku jakie przychodzi mi do głowy.

  18. Daniel J.

    Moim skromnym zdaniem fregata klasy Admiral Gorshkov - czyli tej o której mowa - uchodzi za najlepszą fregatę na świecie na chwile obecną. Głównie za sprawą doskonale zbilansowanego uzbrojenia, jest wyposażona w pociski manewrujące (takiej klasy jak Tomahawk). Ciekawie jest też rozwiązana kwestia radarów. Jeden jest nad drugim przez co zminimalizowano kwestię zakłóceń.Do tego mniejsza niż Iver Huitfeldt bo 4,5k ton wyporności, jedyne do czego bym się przyczepił to dość duża załoga jak na mniejszą jednostkę i maksymalnie 15 dni na morzu bez uzupełniania zapasów. Lecz może to jest aż nad to, i w zupełności wystarczy. Tego nie wiem. Niech się wypowie ekspert. Osobiście jednak bym ten projekt skopiował i wyposażył w polskie tu dzież zachodnie rozwiązania i sądzę, że byśmy mogli mieć znacznie lepszą jednostkę, którą można by także powalczyć o zamówienia eksportowe. To jest, oczywiście jeśli naszym celem by było wybudowanie dobrej i konkurencyjnej jednostki, a nie osobiste wzbogacenie się na tym kilku osobników.

    1. ekspert

      Ten złom ze swoim przedpotopowym uzbrojeniem i właściwie bez radarów?

    2. Davien

      Gorszkow w porównaniu do takich F-100 czy FREMM wypada dosyc przeciętnie tak samo jak np pzreciwko holenderskim fregatom. Do dobry okret ale do najlepszych to mu sporo brakuje.

  19. zyg

    Rosyjskie inwestycje we flotę wojenną (zresztą również w lotnictwo bojowe) są jak najbardziej wskazane, a zwłaszcza skoncentrowanie jak największej ilości jednostek na Bałtyku ! Jak uczy historia jedynym odnotowanym przypadkiem gdy rosyjska/sowiecka flota bałtycka uniknęła klęski była wojna krymska gdy okręty ewakuowano do neutralnego Nowego Jorku. Kilka lat pózniej operację powtórzono wysyłając odpowiednio flotę bałtycką do NY a pacyfiku do San Francisco podczas Powstania Styczniowego, z obawy przed brytyjsko - francuską interwencją.

    1. Sidematic

      Nie napisałeś, że chodziło o ewentualną brytyjsko-francuską interwencję w Stanach, podczas Wojny Secesyjnej, której zapobiegła flota Rosyjska.

    2. AWU

      Propagujesz oficjalną wersję rosyjską. Problem w tym że wojna krymska toczyła się na kilka lat przed Wojną Secesyjną, i trudno wytłumaczyć w jaki sposób uciekająca przed Royal Navy flota rosyjska miała zapobiec jakimkolwiek akcjom w.w. RN. Podczas Wojny Secesyjnej Rosjanie dotarli do USA dopiero po wybuchu Powstania latem 1863 gdy o jakiejkolwiek interwencji w USA nie było już mowy (tzw "cotton diplomacy") a o interwencji w Polsce jak najbardziej. " Despite sympathy for the Confederacy, France's seizure of Mexico ultimately deterred them from war with the Union. Confederate offers late in the war to end slavery in return for diplomatic recognition were not seriously considered by London or Paris. After 1863, the Polish uprising against Russia further distracted the European powers, and ensured that they would remain neutral." (George C. Herring "US Foreign Relations since 1776") Należy zauważyć że już od czasów wojen napoleońskich Rosjanie są nie bez powodów głęboko zakompleksieni wobec Royal Navy, aczkolwiek ich jedyne poważne zwycięstwo morskie w historii, bitwa pod Czesmą przeciw flocie osmańskiej w 1770r było możliwe jedynie dzięki temu że dowodził nimi admirał RN Egglestone wraz z grupą brytyjskich oficerów (po bitwie Egglestone zaopiniował moskiewskich oficerów jednym słowem "useless").

  20. popis

    My mamy holowniki które przegonią tą ruską fregatę

    1. mzs

      Jakby Towarzyszom jednak holowników zabrakło to pomożemy naszymi. Z mielizny ściągniemy, doprowadzimy barkę do portu albo pomożemy uniknąć wrogiego betonowego nabrzeża (patrz Turcja)

    2. No skąd

      Jeśli wstrzeli te 8 rakiet, to znaczy że swoje zrobił. Niema sensu marnować rakiety żeby go zniszczyć. Za późno!

    3. mały-pływak

      A na holowniku ... NSM i styka.