Reklama

Siły zbrojne

Kanada rozpoczęła negocjacje z USA. Ile zapłaci za nowe Super Hornety?

Fot. Boeing
Fot. Boeing

Rząd Justina Trudeau rozpoczął negocjacje dotyczące dostawy nowych samolotów wielozadaniowych F/A-18E/F Super Hornet. Według wstępnych szacunków zakup i utrzymanie w cyklu życia 18 maszyn może kosztować Kanadyjczyków od 5 do 7 mld dolarów kanadyjskich. 

Rozpoczęcie negocjacji potwierdzili w rozmowie z amerykańskimi dziennikarzami przedstawiciele koncernu Boeing. Kanadyjczykom zależy na czasie, ale nie wiadomo jak potoczą się rozmowy z nową administracją USA. Jeszcze w zeszłym roku rząd tego kraju podkreślał, że wie ile na pewno chciałby wydać na maszyny. Ostateczne porozumienie, które musi zostać oczywiście zaakceptowana przez Kongres, pojawi się jednak zapewne pod koniec 2017 roku.

Jak podaje CBS News, władze Kanady chciałaby, żeby pierwszy Super Hornet był do ich dyspozycji już w 2019 roku - i poinformowały o tym władze USA. Wiceprezes Boeinga miał oświadczyć amerykańskim dziennikarzom, że "koncern z Seattle pracuje obecnie nad harmonogramem produkcji Super Hornetów dla Kanady, razem z innymi samolotami tego typu, które trafić mają do US Navy oraz Kuwejtu". 

Na wtedy też zaplanowane są kolejne wybory parlamentarne, więc - w przypadku dostarczenia maszyn - rząd Justina Trudeau mógłby pochwalić się spełnieniem wyborczych obietnic. Premier oświadczył bowiem podczas kampanii, że choć Kanada bierze udział w programie Joint Strike Fighter, to zakup F-35 polityk uważa za niepotrzebny i zdecydowanie za drogi. Jak podkreślano, pozyskanie Super Hornetów pozwoli utrzymać zdolności operacyjne w krótkim terminie, a w dłuższym czasie nie wyklucza się oczywiście zakupu F-35A bądź innych maszyn w przetargu.

Jak podają kanadyjskie źródła, zakup i utrzymanie w cyklu życia 18 maszyn może kosztować Kanadyjczyków od 5 do 7 mld dolarów kanadyjskich (oficjalna cena jednej maszyny Super Hornet to 65 mln dolarów amerykańskich). Środki te zostaną przeznaczone także na pozyskanie odpowiedniego uzbrojenia, czy prowadzenie szkolenia. Wiadomo również, co potwierdzili przedstawiciele Boeinga, że w ramach kontraktu Kanadyjczykom zapewniony zostanie offset, który wyniesie ok. 1,17 mld dolarów amerykańskich. Jak podkreślił jednak kanadyjski minister obrony, dokładna cena maszyn i wartość całego kontraktu zostanie ujawniona dopiero po podpisaniu umowy. 

Pomostowe myśliwce mają wspomóc starzejącą się flotę CF-18 i odłożyć zakup nowych maszyn o co najmniej 10 lat. Propozycję ich nabycia odrzucano jeszcze w czerwcu 2016 roku ze względu na krytykę pomysłu ze strony przedstawicieli przemysłu i kanadyjskiej opozycji. Kanada zdecydowała się jednak na zakup w trybie pilnym 18 myśliwców Boeinga jesienią 2016 roku, które wesprą flotę CF-18, aż do "pojawienia się stałego zastępstwa". Kanadyjskie maszyny CF-18 mają już ponad 30 lat. Co więcej, liczebność ich floty spadła ze 138 do 77 myśliwców. Jak podkreślają władze, wiąże się to z pojawieniem się dużych luk w zdolnościach. Minister obrony Kanady Harjit Sajjan osobiście podkreślał, że zakup Super Hornetów to dobry sposób na wypełnienie wspomnianej luki. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. wiesio

    czy mnie się przyśniło czy Kanadyjczycy produkowali kiedyś swoje samoloty bojowe? Szkoda,że nie utrzymali tej zdolności, byliby dzisiaj niezależni w produkcji samolotów jak Szwedzi.

    1. Ryan

      W 1958 roku, w Toronto powstał super myśliwiec Avro Arrow osiagający 2 machy, jego sylwetka do dziś szokuje. Był to najlepszy mysliwiec na swiecie w ówczesnym czasie i nie dopuszczenie go do produkcji przez premiera Kanady zakrawa na zdradę stanu. Po prostu amerykanie wytłumaczyli politykom kanadyjskim, że ich rakiety będą lepsze w strącaniu ruskich MiG-ów. W Hamilton, Ontario, stoi wiernie odtworzona makieta, bo wszystkie 6 egzemplarzy Avro Arrow premier Kanady kazał pociąć na kawałki. Arrow został zbudowany na technologii brytyjskiej, Avro była angielską firmą. Do dziś duża część społeczeństwa kanadyjskiego nie może zrozumieć i przeboleć tej decyzji McKenziego. Zamknięto fabrykę i 3 000 świetnych fachowców poszło na bruk.

  2. KOSA

    Dla Naszych sił Powietrznych przydały by się 48 szt 3 eskadry po 16 . Idealne uzupełnienie i 100 % wzmocnienie. i Zastepujemy 18 su 22 i 16 migów które zostały.

  3. antylewak

    Skrajne lewactwo (ostatnio skierowano tam pismo do szkół by nauczyciele nie zwracali się "chłopcy i dziewczęta" bo może to urazić "płeć kulturową"...) rządzące Kanadą nie umie negocjować. Gdyby do negocjacji dopuścili również Eurofightera, cena byłaby ma pewno niższa, a tak, to co to za negocjacje gdy jest jeden dostawca, który wie, że klient jest pod ścianą i musi kupić.

    1. Szerszeń

      65 mln to dużo? Żartujesz chyba? Ef to koszt ok. 250mln

  4. Szerszeń

    F-18 Super Hornet to maszyna dla Polski. Nie droga Dobra Sprawdzona Niezawodna Tania w utrzymaniu Łatwa w Serwisie. Olać Gripeny F-16 czy EF-2000. Bardzo dobra decyzja Kanady pod każdym względem racjonalna. F-35 na dzień dzisiejszy to najgorszy z możliwych wybór. Thanks.

  5. bolo

    My tez powinniśmy wypełnić lukę przynajmniej jedną eskadrą nowych F 16.

Reklama