Reklama

Geopolityka

Wznowienie negocjacji pomiędzy Izraelem a Hamasem? Inicjatywa Kataru

Autor. Al Jazeera English / Flickr

Premier Kataru Mohammed ibn Abdulrahman Al Thani miał zaprosić do rozmów szefów wywiadu Stanów Zjednoczonych oraz Egiptu. Celem ma być próba doprowadzenia do wznowienia negocjacji pomiędzy Izraelem a Hamasem.

Premier Kataru Mohammed ibn Abdulrahman Al Thani miał zaprosić do udziału w rozmowach dyrektora amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) Williama Burnsa oraz szefa egipskiego wywiadu Abbasa Kamela. Nie jest jednak jasne, czy będą oni uczestniczyć w negocjacjach - przekazały media, powołując się na własnych informatorów we władzach Egiptu i państw zachodnich.

Czytaj też

Zerwane rozmowy

Jak przypomniał Times of Israel, rozmowy zostały zerwane w minionym tygodniu. Hamas ogłosił 6 maja, że zgadza się na warunki porozumienia w sprawie rozejmu w Strefie Gazy. Okazało się jednak, że te warunki, przedstawione przez mediatorów z Egiptu i Kataru, w kilku ważnych punktach różniły się od wersji, na którą przystał Izrael.

W piątek Politico podało, że rozmowy pokojowe Izraela z Hamasem, dotyczące m.in. uwolnienia zakładników przetrzymywanych przez terrorystów, zostały wstrzymane.

Serwis przypomniał w artykule opublikowanym w nocy z czwartku na piątek, że strona izraelska przedstawiła Hamasowi pod koniec kwietnia plan porozumienia zakładającego uwolnienie 900 palestyńskich więźniów, czyli o 200 więcej niż w poprzedniej propozycji. Izrael miał również zgodzić się na powrót przesiedlonych mieszkańców Strefy Gazy z południa na północ tego terytorium, spełniając w ten sposób kluczowy warunek Hamasu.

Reklama

Ostatecznie 6 maja Hamas ogłosił, że zaakceptował warunki zawieszenia broni. Porozumienie wymagałoby jednak uwolnienia przez terrorystów kobiet, dzieci, osób w starszym wieku i potrzebujących natychmiastowej opieki medycznej. Tymczasem Hamas oświadczył, że nie przetrzymuje 40 zakładników, którzy spełnialiby te warunki, co mogło sugerować, że więźniowie zmarli w niewoli - ujawniło Politico, powołując się na własne źródła.

Strona izraelska odpowiedziała, że stanowisko palestyńskiego ugrupowania nie jest zgodne z jej oczekiwaniami, a następnie rozpoczęła operację zbrojną w Rafah - dodał portal.

Czytaj też

Udział USA

Jak podkreślono, do sześciotygodniowego rozejmu bardzo chciały doprowadzić Stany Zjednoczone, które od kilku miesięcy naciskały w tej sprawie na Izrael i Hamas.

Waszyngton deklaruje dalsze wysiłki na rzecz zawieszenia broni, jednak czwartkowa decyzja szefa CIA Burnsa, który opuścił Bliski Wschód i wrócił do kraju, sugeruje, że o sukces może być trudno. Burns uczestniczył w ostatnich dniach w negocjacjach w Kairze, gdzie próbował wynegocjować porozumienie z Izraelem oraz Egiptem i Katarem, pośredniczących w rokowaniach strony izraelskiej z Hamasem - przekazało Politico.

Biuro premiera Izraela Benjamina Netanjahu poinformowało 6 maja, że izraelski gabinet wojenny jednogłośnie zatwierdził operację militarną w Rafah, by „wywrzeć presję na Hamas”. W ocenie władz Izraela kryją się tam cztery ostatnie bataliony bojowników tej palestyńskiej organizacji terrorystycznej.

W Rafah, liczącym przed wojną około 250 tys. mieszkańców, w minionych tygodniach schroniło się około 1,4 mln z 2,3 mln Palestyńczyków ze Strefy Gazy. W ostatnich dniach z Rafah prawdopodobnie ewakuowało się około 110 tys. osób. Społeczność międzynarodowa ostrzega, że operacja w tym mieście doprowadzi do dalszych ofiar wśród cywilów i pogorszenia już i tak katastrofalnej sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy.

Rządzący na tym terytorium Hamas przeprowadził 7 października 2023 roku zbrojny najazd na Izrael, w wyniku którego zginęło około 1200 osób, w większości cywilów, a około 240 zostało uprowadzonych. W trwających do dziś operacjach odwetowych Izraela śmierć poniosło prawdopodobnie blisko 35 tys. Palestyńczyków, a co najmniej 90 proc. mieszkańców Strefy Gazy musiało opuścić swoje domy.

Reklama
Źródło:PAP / Defence24
Reklama
Reklama

Komentarze