Reklama

Geopolityka

Turcja poważnie rozważa budowę lotniskowca

Nowy turecki "lotniskowiec" ma być zbudowany w stoczni Sedef - fot. www.kalkavanshipyard.com
Nowy turecki "lotniskowiec" ma być zbudowany w stoczni Sedef - fot. www.kalkavanshipyard.com

Tureckie siły morskie weryfikują plany budowy okrętu śmigłowcowego doku LPD (Landing Platform Dock) i chcą przystosować tą jednostkę również do wykorzystywania samolotów krótkiego startu i pionowego lądowania F-35B.

Do zmiany koncepcji jeżeli chodzi o przyszły turecki śmigłowcowiec miało dojść w czasie ostatniego posiedzenia tureckiej rady bezpieczeństwa narodowego, w której uczestniczył również prezydent Turcji. Jeżeli te, nieoficjalne jeszcze informacje się potwierdzą to może oznaczać, że przyszły okręt śmigłowcowy - dok LPD dla sił morskich Turcji będzie przystosowany do wykorzystania wersji B amerykańskich samolotów F-35 JSF.

Zmiana koncepcji nastąpiła w ostatnim momencie ponieważ turecka marynarka wojenna chce otrzymać nowy okręt już w 2019 r. Ma w tym pomóc ścisła współpraca z hiszpańską stocznią Navantia, która dostarczyła projekt tej jednostki (podobny do okrętu LHD „Juan Carlos I”).

Od grudnia 2013 r. wiadomo również, że budowę w Turcji przyszłego „lotniskowca” będą prowadziły zakłady stoczniowe Sedef w Stambule, które będą odpowiadały nie tylko za budowę, ale również za projekt, integracje i testy nowego okrętu.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (12)

  1. robertpk

    Rosjanie będą mieli duży cel

    1. gosc

      jeszcze ivany musiały by trafić w taki wielki cel

  2. tom

    No i jak znalazł - jest potencjalny kupiec na "Władywostok" ;-)

  3. krisNY

    Może naszym Stocznom powinniśmy zlecić budowę lotniskowca...ciekawe czy by się zmiescili w kwocie 20 miliardów dollarow i skończyli przed 2090

    1. 1978

      przez 76 lat za 20mld dolarów tj. około 70 mld złotych wg obecnego kursu z pewnością wybudują, a powstanie przy okazji wiele setek dynastii rodzinnych, taki szmal nie byłby do pogardzenia prawie miliard rocznie z tego na koszty wynagrodzeń i własności intelektualnej śmiało poszłoby z 200 milionów rocznie

  4. @ Wala

    A kto im zabroni zbudować lotniskowiec do pływania po Morzy Czarnym? Tylko mogą mieć problem bo oficjalnie lotniskowce nie mogą przepływać przez Dardanele więc zapewne nazwą go "ciężki krążownik" jak kiedyś Rosjanie ze swoim ;)

    1. 1978

      to Turcja decyduje czy mogą przepływać przez Dardanele obce lotniskowce, bo to ich wody wewnętrzne, dla własnych okrętów z pewnością nie stosują przeszkód podobnie jak i my nie stosujemy np. na zalewie szczecińskim o ile tylko zmieszczą się w torze wodnym

  5. Wojmił

    Zupełna głupota w przypadku Turcji... Gdzie taki lotniskowiec ma niby operować? Na morzu czarnym, które jest w zasięgu lotnictwa bazowania lądowego? Na morze czerwone i dalej na południe nie przejdzie przez kanał sueski Na morzu śródziemnym? w której jego części niby? blisko własnych wybrzeży nie ma sensu a dalej nie ma po co... Wyrzucone w błoto pieniądze by to były.. Może te rozważania są jedynie jakąś propagandą mającą wzmocnić prestiż Turcji i pokazać jej możliwości bo jeśli się na to poważnie zdecydują to.... ps. gdy do Polski przybył w 1998 roku (albo 99) brytyjski mały lotniskowiec byli "spece" zwłaszcza dziennikarzyny, które pytały: a może powinniśmy także mieć taki okręt? idioci to byli...

    1. Grom

      Przez kanal suseski przechodza lotniskowce . nawet na tym portalu opisywano jak amerykanski lotniskowiec płynal przez sues

    2. qwerty

      A na co Włochom 2 lotniskowce?

    3. 1978

      Zapewne ma operować wszędzie tam gdzie Turcja zechce odbudowywać swoje dawne utracone imperialne wpływy z czasów imperium otomańskiego i jest to całkiem spory obszar, a przypadki Kosowa, Abchazji z Osetią, Krymu, Erytrei, Sudanu Południowego itp. pokazują, że są rzeczy o których nie śniło się filozofom politykowania...

  6. Adam

    Idę o zakład, że Grecy w pierwszych dniach ewentualnej wojny zatopiliby ten okret :)

  7. Oleg

    W sumie świetny pomysł i zdaje się krok naprzód w stosunku do Mistrali. Czy ktoś może mi powiedzieć, czy ten ostatni jest dostosowany do samolotów pionowego startu? O ile pamiętam FR nie posiada jeszcze takich samolotów.

    1. tomicki1914

      Na rufową windę w Mistralu F35 mieści się spokojnie. Wagowo podobnie. Kwestią zasadniczą jest czy pas startowy jest przystosowany do temperatur jakie dają dysze a właściwie jedna F35. Narazie nic w tej kwestii nie wiadomo ale z biegiem czasu może to i owo stanie się jasne.

    2. bender

      Sowieci posiadali Jaka-36

  8. zdzich

    Przewiduję że już w niedługim czasie Turcja wraz ze swoja walutą zejdzie na psy.Taki będzie efekt przeskalowania ambicji Erdogana.

    1. bender

      No nie wiem. Ich firmy budowlane praktycznie opanowaly Bliski Wschod, kraje postsowieckie (Azje Centralna) a teraz coraz mocniej rozpychaja sie w Afryce. Maja niezwykla dynamike wzrostu i rozsadne planowanie strategiczne. Moim zdaniem beda regionalnym mocarstwem, tak jak to im wywrozyl George Friedman kolo 2007.

  9. Leon

    W sumie to kazdy samolot moglby byc samolotem pionowego startu i to niekoniecznie przy wykorzystaniu katapulty. W internecie mozna znalezc film jak facet napedza "latajacy talerz" wykorzystujac do tego promien lasera. To troche taki science fiction promienia wiodacego, ale dziala to na zasadzie rozprezania gazow atmosferycznych na deflektorze parabolicznym! Jaki problem umiescic takie deflektory na kadlubie i skrzydlach samolotu. A oszczednosc paliwa moze byc duza i wznoszenie pewnie tez mogloby byc niczego sobie (wynoszenie na kilka tys. metrow). Kwestia izlolacji i rozpraszania ciepla z tych talerzy parabolicznych w kadlubie. Niestety ladowanie musialoby odbywac sie na zasadzie klasycznej, przy wykorzystaniu napedu odrzutowego, ewentualnie na zasadzie hamowania i ruchomych platform (ustawienie kąta lasera) - nie wiem czy zdaloby to egzamin... Mozna sobie rowniez wyobrazic stale wyrzutnie pod katem, wowczas wynoszenie rowniez byloby na kilka tys. metrow, ale nie pionowo, a deflektory w takim wypadku musialyby byc zamontowane w tylnej czesci kadluba. Ladowanie wowczas byloby mozliwe przy wykorzysaniu laserow, ale rowniez z regulacja kata nachylenia promienia lasera. Samolot najzwczajniej przypominalby rakiete i ustawial sie pionowo silnikami do dolu (deflektorami), wowczas okret matka za pomoca promieni sciagalby pojazd na poklad rakietowca.

  10. patriota

    To jest właśnie ta zdolność myślenia, której w Polsce, kraju białych Murzyniątek próżno szukać. U nas to tylko F-16 jest pokazem możliwości bojowych i przewagi w regionie, ale za to słono płacimy Amerykanom. Jak dostaliśmy Leoparda z Niemiec, to teraz robimy wszystko, aby stał się on bezbronnym jeżdżącym celem. Jak Finowie przekazali prawa do produkcji Rosomaka, to konsekwentnie niweczymy jego potencjał bojowy (bo gdzie wersje z armatą 105mm, z wyrzutniami przeciwlotniczych rakiet, z radarami pola walki, czy sprzętem rozpoznania radioelektronicznego?). Zaniechań przy projektowaniu śmigłowców nie wspomnę (można było stworzyć i śmigłowce rozpoznawcze i śmigłowiec pola walki). Tylko w Polsce z korwety tworzą patrolowiec, a okręt można potraktować jako platformę do badania nowych technologii (właściwości stealth, systemy radarowe), lub po dodaniu 1-2 sekcji kadłubowej otrzymać fregatę w ramach programu modernizacji marynarki wojennej.

  11. TR

    Brawo Turcja doskonała decyzja. Widać, że władze w Ankarze bardzo konsekwentnie realizują program modernizacji i rozbudowy tureckich sił zbrojnych.

  12. Wala

    Nie za duży na morze śródziemne bo na morze czarne na pewno!!!

    1. krzysiek2103

      Realnie to oni mogą go użyć tylko przy interwencji z zatoce perskiej. Interesujące ich obszary morza śródziemnego i czarnego mają w zasięgu baz lądowych

    2. Tyberios

      Nie do końca rozumiem składnie jaką się posługujesz, jest zastanawiająca. No ale do meritum, na Morzu Śródziemnym operowały i operują pełnoprawne lotniskowce których największymi rezydentami są Amerykańskie jednostki klasy Nimitz. Więc operowanie tam jednostki wielkości LHD nie będzie niczym niezwykłym. Morze Czarne też nie jest żadną niespodzianką bo operowały tam hybrydowe jednostki Sowieckie. Trzeba się poduczyć i zmniejszyć ilość wykrzykników.

    3. gugluk

      To ma być raczej okręt desantowy + śmigłowce + F35B

Reklama