- Ważne
- Wiadomości
Trump wycofał USA z porozumienia z Iranem. UE, Rosja i Chiny za utrzymaniem umowy
Prezydent Donald Trump powiedział we wtorek, że wycofuje USA z międzynarodowego porozumienia nuklearnego z Teheranem. Zapowiedział, że „potężne sankcje” wobec Iranu wchodzą natychmiast w życie. Za utrzymaniem umowy są wszystkie pozostałe kraje będące stronami porozumieniami, a więc Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Chiny i Rosja. Prezydent Iranu Hasan Rowhani ogłosił po wystąpieniu Trumpa, że jego kraj pozostanie stroną porozumienia nuklearnego pomimo wycofania się USA. Zagroził jednak, że zostało niewiele czasu na rokowania by utrzymać go w mocy.

Trump rezygnuje z porozumienia z Iranem. Sygnał dla Korei Północnej
Według Trumpa porozumienie z Iranem z 2015 roku było w "samej swej istocie" nieudane, ponieważ ten "fatalny, jednostronny układ nie przyniósł pokoju".
Zdaniem prezydenta porozumienie to, które miało chronić USA i ich sojuszników, "pozwoliło Iranowi na dalsze wzbogacanie uranu". Dodał, że "żadne działania podjęte przez Iran nie były bardziej niebezpieczne, niż dążenie do (uzyskania) broni nuklearnej".
Trump podkreślił, że układ z Teheranem nie zapobiegł "destabilizującym działaniom Iranu", takim jak terroryzm. Dodał, że gdyby pozostawił w mocy dotychczasowe porozumienie, na Bliskim Wschodzie doszłoby do wyścigu zbrojeń nuklearnych.
Prezydent powiedział, że dowodem na to, iż układ zawarty z Teheranem w 2015 roku był nieskuteczny, są dokumenty ujawnione niedawno przez premiera Izraela Benjamina Netanjahu, z których wynika, że Iran dążył do zbudowania bomby nuklearnej, zwłaszcza przed rokiem 2003. AP zauważa, że dokumenty te nie dowodzą jednak, że Teheran pogwałcił ustalenia międzynarodowego układu po 2015 roku.
Trump ogłosił, że USA "wprowadzą sankcje ekonomiczne (wobec Iranu) na najwyższym poziomie", a jego administracja wdroży je natychmiast, ale da przedsiębiorstwom czas na zamknięcie swej działalności związanej z Iranem.
Prezydent powiedział, że jeśli Iran zdecyduje się na rozmowy w sprawie nowego porozumienia, to on "jest w stanie i jest chętny" do podjęcia negocjacji na ten temat. Według Trumpa Iran będzie chciał zawrzeć "nowe i trwałe" porozumienie. Podkreślił, że on sam chce trwałego rozwiązania problemu "irańskiego zagrożenia nuklearnego".
Trump zapowiedział, że amerykańskie restrykcje ekonomiczne mogą oprócz Iranu objąć również inne kraje. Doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton poinformował, że Trump podpisał memorandum wprowadzające w życie wszystkie zawieszone na mocy porozumienia z 2015 roku sankcje wobec Iranu.
Resort finansów USA ogłosił wkrótce potem, że w ciągu 90 dni wycofa licencje na eksport do Iranu dóbr i usług związanych z lotnictwem, motoryzacją, sprzedażą metali, aluminium, stali i węgla; po upływie 180 dni nałoży ponownie sankcje na transakcje związane z handlem ropą. Po upływie 90 dni wejdzie w życie zakaz nabywania przez Iran amerykańskich dolarów.
Bolton powiedział, że zagraniczne przedsiębiorstwa będą miały kilka miesięcy "na wyjście z Iranu". Dodał, że decyzja Trumpa w sprawie Iranu jest sygnałem dla Korei Płn., że USA "nie zaakceptują nieadekwatnych porozumień".
Jak komentuje AP, wycofanie USA z porozumienia nuklearnego to poważny problem dla sojuszników Ameryki, a zarazem decyzja, która pogłębi izolację Trumpa na arenie międzynarodowej.
Były prezydent USA Barack Obama skrytykował we wtorek decyzję Donalda Trumpa o wycofaniu Ameryki z porozumienia nuklearnego z Iranem i nazwał ją "poważnym błędem"; ostrzegł też, że posunięcie to doprowadzi do erozji wpływów i wiarygodności Stanów Zjednoczonych.
Iran może zacząć wzbogacać uran
Prezydent Iranu Hasan Rowhani ogłosił po wystąpieniu Trumpa, że jego kraj pozostanie stroną porozumienia nuklearnego pomimo wycofania się USA. Poinformował jednak innych sygnatariuszy układu, że pozostaje jedynie krótki czas na rokowania, które utrzymają go w mocy.
Jeżeli negocjacje zakończą się fiaskiem, Iran będzie wzbogacał uran "bardziej niż w przeszłości (...) w nadchodzących tygodniach" - oznajmił Rowhani.
Ogłoszona we wtorek przez prezydenta USA Donalda Trumpa decyzja o wycofaniu się USA z umowy nuklearnej światowych mocarstw z Iranem z 2015 r. jest "dyplomatycznym show" - ocenił w środę szef irańskiego parlamentu Ali Laridżani, cytowany przez państwową TV.
"Wyjście Trumpa z umowy nuklearnej było dyplomatycznym show (...) Iran nie jest zobligowany, żeby dotrzymać swych zobowiązań w obecnej sytuacji (...) To jest zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństwa (...) Nie jestem pewien, czy europejscy sygnatariusze porozumienia spełnią swoje obietnice" - oświadczył Laridżani. "Jest oczywiste, że Trump rozumie jedynie język siły" - zaznaczył. I dodał, że amerykański prezydent "nie jest umysłowo zdolny do zajmowania się sprawami" państwa - podaje agencja Reutera.
Europa za utrzymaniem porozumienia w mocy
Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini poinformowała we wtorek w oświadczeniu wydanym w Rzymie, że oczekuje, iż po wycofaniu się USA z porozumienia z Iranem inne kraje będą respektowały ten układ. Zaznaczyła, że UE jest zdeterminowana, aby utrzymać to porozumienie.
Mogherini napisała, że Unia Europejska zdecydowana jest utrzymać to porozumienie w mocy. Wezwała też międzynarodową społeczność do respektowania porozumienia nuklearnego z Iranem, mimo że prezydent Donald Trump ogłosił, iż wycofuje USA z umowy i ponownie nałoży sankcje na Teheran.
Szefowa unijnej dyplomacji oznajmiła, że UE żałuje, iż Trump podjął taką decyzję. Dodała, że jest "szczególnie zaniepokojona ogłoszeniem nowych sankcji" wobec Iranu.
Podkreśliła, że Unia byłaby usatysfakcjonowana, gdyby administracja USA ponownie rozważyła decyzję w sprawie umowy z Iranem. Zdaniem Mogherini porozumienie z Teheranem ma kluczowe znacznie dla bezpieczeństwa regionu, UE i całego świata. "Tak długo, jak długo Iran będzie respektował zobowiązania dotyczące kwestii nuklearnych - tak jak robił dotychczas - UE będzie zobowiązana do dalszego, pełnego wdrażania porozumienia" - napisała Mogherini.
Dodała, że UE ma pełne zaufanie do pracy i kompetencji Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, która jak dotąd opublikowała 10 raportów potwierdzających, iż Teheran wypełnia warunki umowy.
Skierowała też przesłanie do obywateli i przywódców Iranu. "Nie pozwólcie nikomu rozmontować tego porozumienia. To jeden z największych sukcesów dyplomacji, jakie kiedykolwiek zostały osiągnięte. Zbudowaliśmy je razem. (...) Pozostańcie przy swoich zobowiązaniach, tak jak my pozostaniemy przy naszych" - powiedziała.
Szef francuskiej dyplomacji Jean-Yves Le Drian oświadczył w środę, że mimo wycofania się USA z porozumienia nuklearnego z Iranem ten układ międzynarodowy "nie upadł". Zapewnił, że wraz z Wielką Brytanią i Niemcami Francja będzie starać się uchronić umowę.
"Mamy do czynienia z wycofaniem się Amerykanów z porozumienia, ale samo porozumienie istnieje" - powiedział Le Drian we francuskim radiu RTL, zapewniając, że układ "nie upadł".
Podkreślił, że w poniedziałek spotka się z szefami dyplomacji Wielkiej Brytanii i Niemiec, by omówić "całą sytuację".
Socjaldemokratyczny minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas oświadczył we wtorek, że jego kraj będzie się starał utrzymać obowiązywanie umowy nuklearnej z Iranem mimo deklaracji prezydenta Donalda Trumpa o wycofaniu się USA z tego porozumienia.
"Będziemy próbowali utrzymać to ważne porozumienie, które sprawia, że Bliski Wschód i cały świat są bezpieczniejsze" - powiedział Maas niemieckiej telewizji publicznej ARD.
Premier Włoch Paolo Gentiloni oświadczył we wtorek, komentując decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa o wycofaniu się z porozumienia nuklearnego z Iranem, że umowę tę należy utrzymać. Włochy podzielają stanowisko sojuszników z UE - dodał szef rządu w Rzymie.
Rosja i Chiny przeciw decyzji Trumpa
Decyzja prezydenta Donalda Trumpa o wycofaniu USA z porozumienia nuklearnego jest "bezpodstawna" - oświadczyło we wtorek rosyjskie MSZ, podkreślając, że zdaniem Rosji Iran ściśle przestrzegał tego układu.
Resort zapewnił, że Rosja będzie kontynuować aktywną współpracę z Iranem i innymi państwami pozostającymi stronami porozumienia. Ministerstwo oświadczyło, że Rosja jest bardzo rozczarowana decyzją amerykańskiego przywódcy.
ChRL żałuje, że Stany Zjednoczone wycofały się z porozumienia nuklearnego światowych mocarstw z Iranem z 2015 roku, co zwiększa zagrożenie konfliktem na Bliskim Wschodzie - oświadczyło w środę chińskie MSZ.
Chiny będą gwarantem porozumienia i wzywają wszystkie strony tej umowy do zajęcia odpowiedzialnego stanowiska - oświadczył w Pekinie rzecznik prasowy MSZ Geng Shuang.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS