Geopolityka
Trump: kryzys koreański daleki od rozwiązania
Donald Trump napisał w niedzielę na Twitterze, że kryzys związany z Koreą Płn. jest daleki od rozwiązania. Deklaracja amerykańskiego prezydent USA padła już po tym jak Pjongjang ogłosił wstrzymanie prób jądrowych i testów międzykontynentalnych rakiet balistycznych (ICBM).
"Może sprawy się ułożą, a może nie - tylko czas to pokaże... Ale praca, którą teraz wykonuję, powinna być wykonana dawno temu!" - głosi tweet Trumpa.
....We are a long way from conclusion on North Korea, maybe things will work out, and maybe they won’t - only time will tell....But the work I am doing now should have been done a long time ago!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 22 kwietnia 2018
W sobotę przywódca Korei Płn. Kim Dzong Un ogłosił nie tylko wstrzymanie testów nuklearnych i ICBM, ale także zamknięcie obiektu, gdzie prowadzono badania i próby jądrowe. Trump napisał wtedy na Twitterze, że jest to "wielki postęp" i "bardzo dobra wiadomość dla świata i samej Korei Północnej". Podkreślił, że czeka teraz na spotkanie z liderem Korei Północnej Kim Dzong Unem. "Cieszę się już z możliwości tego spotkania" - dodał prezydent USA.
Obaj przywódcy mają się spotkać pod koniec maja lub na początku czerwca. Obecnie trwają spekulacje co do miejsca planowanego szczytu.
Zarówno dziadek Kim Dzong Una, Kim Ir Sen, jak i jego ojciec, Kim Dzong Il, publicznie obiecywali wstrzymanie prac nad bronią nuklearną, ale kontynuowali je w tajemnicy. Swoją pierwszą próbę atomową reżim przeprowadził w 2006 roku, za panowania Kim Dzong Ila.
Mietek
No bo nie tak łatwo zatrzymać Chińczyków i ich gospodarkę. Są też pamiętliwi. Dlaczego mieliby odpuścić kiedy rosną w siłę jeśli grano im na nosie? Kim tańczy jak mu grają. Nie może też sam urosnąć bo nie będzie tańczyć. Zjednoczenie jakaś droga Ale też ryzyko.
rmarcin555
Obecny Kim robi to samo co robił Kim poprzedni. Gra w bambuko ze światem. Rozwiązanie problemu jest bardzo proste. Wymaga użycia skończonej ilości głowic nuklearnych. Wszystko inne będzie niepotrzebną stratą czasu i zasobów. Oczywiście nikt nie podejmie takiej decyzji. Dlatego satrapa dostanie znowu pomoc, a świat kupi sobie parę lat spokoju, podczas którego Korea będzie z równym spokojem kontynuowała pracę nad bronią atomową i rakietami.