Reklama

Geopolityka

Rosjanie rozkładają się w Górskim Karabachu. Powtórka z Naddniestrza?

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Zgodnie porozumieniem zawartym w nocy z 9 na 10 listopada 2020 roku przez Rosję, Armenię i Azerbejdżan i z dekretem prezydenta Putina z 10 listopada 2020 roku Rosjanie kontynuują rozmieszczanie swoich wojsk w Górskim Karabachu. Rosyjskie siły noszą oznaczenie MC (Siły Pokojowe), takie same jakie wykorzystywane np. w odrywanym od Mołdawii Naddniestrzu.

Według oficjalnego komunikatu resortu obrony z 16 listopada 2020 roku rozmieszczenie rosyjskiego kontyngentu wojskowego „sił pokojowych” w strefie konfliktu o Górski Karabach odbywa się zgodnie z planem. Dotychczas na obszarach operacji stabilizacyjnych na linii styku stron zakończono rozmieszczanie stanowisk obserwacyjnych obsadzonych przez Rosjan, które przez całą dobę mają monitorować sytuację.

image
Fot. mil.ru

W sumie kontrolę przestrzegania zawieszenia broni sprawują pododdziały „pokojowe” w dziewięciu punktach w południowej strefie odpowiedzialności i kolejnych dziewięciu w północnej. Dodatkowo w tzw. korytarzu Łaczynskim (wzdłuż drogi Zabuch – sowchoz Łysogorskij i Zarysły) zorganizowano siedem tymczasowych punktów obserwacyjnych, które zapewniają przejście wojskowych kolumn „jednostek pokojowych”.

Koordynację działań w zakresie realizacji zadań pokojowych oraz monitorowanie sytuacji w strefie konfliktu o Górski Karabach prowadzi przez całą dobę Dowództwo Narodowego Centrum Obrony Federacji Rosyjskiej w Moskwie. Na miejscu cała operacja ma być natomiast kontrolowana przez sztab rosyjskiego kontyngentu sił „pokojowych” z punktu dowodzenia rozmieszczonego w Stepanakercie.

image
Fot. mil.ru

Zgodnie z dekretem Prezydenta Rosji Władimira Putina „O dodatkowych środkach utrzymania pokoju w Górskim Karabachu”, na spornym terenie zaczęto również tworzenie Międzyresortowego Centrum Reagowania Humanitarnego. W tym celu od 14 listopada 2020 roku w Stepanakercie już rozmieszczana grupa operacyjna rosyjskiego Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych, która stanie się częścią „resortowego centrum szybkiego reagowania”. Grupa ta pod dowództwem generała dywizji Andrieja Wołkowa, ma zakończyć organizowanie centrum do 20 listopada 2020 r.

To właśnie od tego dnia centrum ma rozpocząć realizację całego zakresu powierzonych mu zadań humanitarnych. Jak na razie mają one objąć przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa powrotu uchodźców do Górskiego Karabachu. Dodatkowo w samym Stepanakercie przywrócono organizację ruchu drogowego, dostawy prądu i wody do obiektów socjalnych infrastruktury cywilnej oraz budynków mieszkalnych.

image
Fot. mil.ru

Transfer personelu, sprzętu wojskowego i całego wyposażenia kontyngentu sił „pokojowych” jest zabezpieczany przez rosyjskie, wojskowe samoloty transportowe: Ił-76 i An-124 „Rusłan”. Według resortu obrony od 10 listopada 2020 roku wykonano w tym celu 140 samolotolotów (w tym 20 w dniu 16 listopada 2020 r.). Samoloty startują najczęściej z lotniska Uljanowsk-Wostocznyj i lądują w Erewaniu. Po wyładowaniu, przeglądzie i przygotowaniu sprzętu, przybyłe jednostki 15. brygady sił pokojowych wykonują trzystukilometrowy przemarsz w rejon koncentracji koło miasta Goris i stamtąd do wskazanych rejonów stacjonowania.

Rosjanie poinformowali przy okazji, że zawieszenie broni jest przestrzegane na całej linii styku spornego terytorium z Armenią i Azerbejdżanem. Wskazują też, że dzięki ustabilizowaniu sytuacji zaczęły się powroty miejscowej ludności do swoich domów, opuszczonych z powodu działań wojennych. W asyście patroli rosyjskich „sił pokojowych” oraz żandarmerii z terytorium Republiki Armenii do Górskiego Karabachu (głównie do Stipanakiertu) miało powrócić 14 listopada br. w sumie 250 osób (w 9 autobusach), 15 listopada br. 475 uchodźców (w 19 autobusach), a 16 listopada br. kolejnych 482 osób (w 19 autobusach). Odbywa się również wymiana ciał poległych, która jest nadzorowana przez Rosjan oraz przedstawicieli Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża.

Rosyjskie wojska starają się pokazać w jak najlepszym świetle, przypisując sobie większość działań stabilizujących w strefach już przez nie zajętych. Poinformowali więc np., że „trwa rozminowywanie i całkowite oczyszczenie terenu z obiektów wybuchowych w korytarzu Łaczynskim”. W rzeczywistości zbadano i oczyszczono 1 km drogi Stepanakert – Goris oraz usunięto z jezdni i poboczy 27 zniszczonych i uszkodzonych pojazdów. Kto konkretnie to zrobił jednak nie ujawniono. Z filmów wynika jednak, że korzystano z miejscowego, ciężkiego sprzętu.

Rosjanie przyznali jednak, że nawiązano współpracę z lokalnymi władzami (co ma ułatwić działanie Międzyresortowego Centrum Reagowania Humanitarnego) oraz ze sztabami generalnymi sił zbrojnych Azerbejdżanu i Armenii (w celu realizacji zadań pokojowych, zapobiegania ewentualnym incydentom i zapewnieniu bezpieczeństwa rosyjskiego personelu wojskowego).

Jak na razie zakłada się, że do Górskiego Karabachu przerzucony zostanie kontyngent „pokojowy” w sile 1960 żołnierzy, 90 transporterów opancerzonych BTR-82A, 380 sztuk samochodów i sprzętu specjalnego. Liczba ta jednak w początkowym okresie zostanie najprawdopodobniej przekroczona, ponieważ kontyngent „pokojowy” ma się składać również z funkcjonariuszy pochodzących spoza resortu obrony. Przykładowo Międzyresortowe Centrum Reagowania Humanitarnego mają zabezpieczać w ludzi: Służby Graniczne Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji oraz inne „federalne organy wykonawcze Federacji Rosyjskiej”.

image
Fot. mil.ru

W przypadku wojska trzon sił mają stanowić pododdziały z 15. Samodzielnej Pokojowej Brygady Zmechanizowanej Centralnego Okręgu Wojskowego. Według ukraińskich mediów jednostka ta zdobywała doświadczenie bojowe m.in. nielegalnie uczestnicząc w działaniach wojennych w Donbasie.

Wszyscy Rosjanie oraz wykorzystywany przez nich sprzęt miał zostać oznaczony białymi literami „MC” („Siły Pokojowe”), umieszczonymi w niebieskim kole. Jak się jednak okazuje takie znaki otrzymały prawdopodobnie jedynie siły wydzielone z 15. „pokojowej” brygady. Duża część pojazdów przerzucanych już na terenie Górskiego Karabachu (w tym głównie samochody ciężarowe) jest wyróżnianych jedynie umieszczoną za szybą kartką A4 z wydrukowaną flagą Federacji Rosyjskiej.

Jak na razie Rosjanie są witani przez miejscową ludność z nadzieją, że zapewnią pokój w spornym regionie. Nikt jednak nie wie czy ta stabilizacja, nie będzie związana z powstaniem w Górskim Karabachu kolejnego Naddniestrza. Tam również od kilkudziesięciu lat pokój zabezpieczają żołnierze z napisem „MC”. Rzeczywiste intencje rosyjskich władz w odniesieniu do Górskim Karabachu nie są jeszcze nikomu znane.

image
Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama