Reklama

O tym jednak, że prezydent Putin dosyć swobodnie interpretuje rolę Związku Radzieckiego w rozpoczęciu II wojny światowej było wiadomo już po jego przemówieniu w czasie Defilady Zwycięstwa na Placu Czerwonym 9 maja br. Wspomniał: „Hitlerowska awantura stała się straszną lekcją dla społeczności światowej. Potem, w latach trzydziestych ubiegłego wieku oświecona Europa nie od razu dostrzegła śmiertelne zagrożenia ideologii nazistowskiej.

A teraz, prawie siedemdziesiąt lat później, historia znowu odwołuje się do rozumu i naszej czujności. Nie wolno nam zapominać, że idee wyższości rasowej i wyłączności doprowadziły do krwawej wojny”.

Jednak do naprawdę szokującej Polaków deklaracji doszło 10 maja br. w Moskwie, w obecności kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Na konferencji prasowej, po krótkich wystąpieniach obu przywódców już w pierwszym pytaniu przypomniano Putinowi o pakcie Ribbentrop – Mołotow i zapytano się go, co zrobić, by Polska i kraje bałtyckie nie musiały się obawiać powtórki z historii. Ze względu na wagę tego, co później powiedziano zamieszczamy kompletny fragment stenogramu wypowiedzi rosyjskiego prezydenta i niemieckiej kanclerz.

główne rusek
Spotkanie sojuszników - przedstawicieli sił ZSRR i III Rzeszy na okupowanym terytorium Polski. fot. Bundesarchiv, Bild 101I-013-0068-33A / Höllenthal / CC-BY-SA via Wikipedia.

Pytanie do Putina: „Panie prezydencie. Pod koniec ubiegłego roku, na spotkaniu z historykami zadał Pan retoryczne pytanie: „Co było złego w pakcie Ribbentrop-Mołotow?”. I niedawno Minister Kultury, pan Medinskij nazwał ten pakt ogromnym sukcesem dyplomacji Stalina z punktu widzenia narodowych interesów Związku Radzieckiego.

Takie słowa wywołują strach w Polsce i krajach bałtyckich. Wczoraj, podczas parady mówił Pan, że potrzebny jest nowy system bezpieczeństwa. Jak możemy go zbudować tak, żeby uwzględnić interesy Polski, krajów bałtyckich, Mołdawii, Gruzji, Ukrainy? I co mogą zrobić Rosja i Niemcy dla tego, żeby te kraje mogły się nie bać?

Odpowiedź Prezydenta Rosji Władimira Putina: „Wiecie. O takim pytaniu można dyskutować do rana. Ale jeżeli chodzi o pozbycie się strachu, to jest to także wewnętrzny stan tych, którzy się boją. Trzeba go przekroczyć, zrobić jakiś krok do przodu, nie żyć fobiami z przeszłości, a patrzeć w przyszłość.

Co do paktu Ribbentrop-Mołotow. Zwracam waszą uwagę na to, jak toczyła się historia, kiedy Związek Radziecki ... Nieważne już, kto kierował wtedy dyplomacją. Oczywiście, że kierował tym Stalin, ale nie był on jedyną osobą, która myślała na ten temat, na temat zagwarantowania bezpieczeństwa Związku Radzieckiego. Tak, Związek Radziecki podejmował wiele działań, aby stworzyć warunki do kolektywnej opozycji wobec nazizmu w Niemczech, wielokrotnie próbował stworzyć antyfaszystowski blok w Europie.

W 1939 r. w Brześciu sowieci nie walczyli ale współdziałali z hitlerowskimi Niemcami – fot. Bundesarchiv, Bild 101I-121-0008-25 / Ehlert, Max / CC-BY-SA via Wikipedia.

Wszystkie te próby zakończyły się niepowodzeniem. Co więcej, po 1938 roku, gdy w Monachium została zawarta słynna umowa o przekazaniu niektórych obszarów Czechosłowacji, niektórzy politycy uważali, że wojna jest nieunikniona. Churchill, na przykład, po tym jak jego kolega przyjechał do Londynu z tym kawałkiem papieru i powiedział: „Przyniosłem wam pokój”, - Churchill na to odpowiedział: „Teraz wojna jest nieunikniona”.

I kiedy Związek Radziecki zrozumiał, że go zostawili sam na sam z hitlerowskimi Niemcami, podjął kroki nakierowane na to, by nie dopuścić do bezpośredniej konfrontacji, i był podpisany ten pakt Ribbentrop-Mołotow. W tym sensie podzielam pogląd naszego ministra kultury o tym, że w tym pakcie był zamysł zapewnienia bezpieczeństwa dla Związku Radzieckiego. To po pierwsze.

A po drugie. Przypominam, że po podpisaniu układu monachijskiego, Polska sama podjęła działania zmierzające do aneksji części czeskiego terytorium. I tak się złożyło, że po pakcie Ribbentrop-Mołotow i podziale Polski, ona sama stała się ofiarą tej polityki, którą starała się prowadzić w Europie.

Musimy mieć to wszystko na uwadze, niczego nie zapominać. I jeżeli zwrócicie uwagę na to, co powiedziałem wczoraj, że obecnie skuteczny system bezpieczeństwa może być zbudowany w oparciu o niepaktowość, z założeniem równego podejścia do zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom dialogu międzynarodowego. Teraz, jeśli możemy w taki sposób działać na bazie Organizacji Narodów Zjednoczonych, to wydaje mi się, że udało nam się osiągnąć sukces.

Odpowiedź Kanclerz Niemiec Angeli Merkel: „Według mnie nie można zrozumieć pakt Ribbentrop-Mołotow, jeśli nie weźmie się pod uwagę uzupełniającego go, tajnego protokołu. I z tego punktu widzenia, uważam, że to było niewłaściwe, że zostało to zrobione niezgodnie z prawem.

Niemniej jednak, oczywiście, II wojny światowej wyszła od nazistowskich Niemiec, i my, Niemcy, bierzemy za to odpowiedzialności. To nasza historyczna odpowiedzialność, i będziemy o tym stale o tym przypominać, że z naszej wina, miliony ludzi straciło życie, i że Armia Czerwona odegrała decydującą rolę w wyzwoleniu Niemiec.

Kto odpowiada za przebieg początku II wojny światowej?

Nikt w Polsce nigdy nie umniejszał roli społeczeństwa radzieckiego i Armii Czerwonej w zakończeniu II wojny światowej. Jednak nie można zapominać, że przebieg początku tej wojny mógłby być zupełnie inny, gdyby Rosjanie nie uderzyli na wschodnie tereny Polski i nie odebrali nam ostatnich nadziei na kontynuowanie walki. O tym, jakie zasoby ludzkie wtedy utraciliśmy może świadczyć liczebność wojska polskiego, jakie udało się później stworzyć w Związku Radzieckim.

Sowieckie pojazdy w okupowanym Lublinie. Fot. Bundesarchiv, Bild 101I-013-0068-18A / Höllenthal / CC-BY-SA via Wikipedia.

Powinniśmy jednak wreszcie zrozumieć, że Rosjanie nie mają w zwyczaju składania jakiejkolwiek krytyki, nawet dotyczącej najbardziej krwawego okresu terroru komunistycznego. Putin mówi więc o zaskoczeniu Europy przez nazizm, ale jednocześnie nie mówi nic o zaskoczeniu Stalina w czerwcu 1941 r. i o tym ilu żołnierzy sowieckich zginęło przez brak centralnego dowodzenia w pierwszych dniach wojny. Nikogo też w Rosji nie razi, że próba nie dopuszczenia „…do bezpośredniej konfrontacji” doprowadziła w rzeczywistości do usunięcia naturalnego rozgraniczenia z Niemcami, jakim była Polska.

Dzięki opiniom wygłoszonym przez Putina w obecności kanclerz Merkel my Polacy jasno już wiemy, że zajęcie wschodnich terenów Polski we wrześniu 1939 r., a później atak na Finlandię i zajęcie krajów bałtyckich niestety nie jest w Rosji odczytywany jako coś nagannego. Musimy więc nauczyć się z tym żyć, podobnie jak wcześniej musieliśmy się pogodzić z bezkarnym wymordowaniem przez Sowietów i uwięzieniem bez sądu kilku milionów naszych rodaków.

Jak na razie więc: „Na wschodzie bez zmian”.

„Tajny protokół do paktu III Rzesza - ZSRR z 23 sierpnia 1939 – potocznie określanego jako pakt Ribentrop-Mołotow” Z okazji podpisania paktu o nieagresji między Rzeszą Niemiecką a ZSRR podpisani pełnomocnicy obu stron poruszyli w ściśle poufnej wymianie zdań sprawę wzajemnego rozgraniczenia sfer interesów obu stron. Wymiana ta doprowadziła do następującego wyniku: • Na wypadek przekształcenia terytorialno-politycznego obszaru należącego do państw bałtyckich (Finlandia, Estonia, Łotwa i Litwa), północna granica Litwy tworzy automatycznie granicę sfery interesów niemieckich i ZSRR, przy czym obie strony uznają roszczenia Litwy do terytorium wileńskiego. • Na wypadek terytorialno-politycznego przekształcenia terytoriów należących do państwa polskiego, sfery interesów Niemiec i ZSRR będą rozgraniczone w przybliżeniu przez linię Narew-Wisła-San. Kwestia, czy i w interesie obu uznane będzie za pożądane utrzymanie niepodległego państwa polskiego zostanie definitywnie zdecydowane dopiero w ciągu dalszego rozwoju wypadków politycznych. W każdym razie oba rządy rozwiążą tę kwestię na drodze przyjacielskiego porozumienia. • Jeżeli chodzi o południowy wschód Europy, to ze strony radzieckiej podkreśla się zainteresowanie Besarabią. Ze strony Niemiec stwierdza się zupełne desinteressment [brak zainteresowania] odnośnie do tego terytorium. Ribbentrop – Mołotow

Pakt Ribbentrop-Mołotow

Fotokopia tajnego protokołu do paktu Ribbentrop - Mołotow z 23 sierpnia 1939 – fot. Wikipedia

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. m

    Dopóki w Rosji nie dojdzie do rozliczenia komunizmu i odrzucenia jego spuścizny kraj ten wciąż będzie zagrożeniem dla swoich sąsiadów. Kwestionowanie oczywistych faktów historycznych prowadzi do tworzenia wykrzywionego obrazu przeszłości: kraje Europy Zachodniej po części tolerowały Hitlera, ponieważ za główne zagrożenie upatrywały ... ZSRR. Tymczasem paradoksalnie to ZSRR umożliwiło nazistom objęcie władzy, wzrost ich potęgi militarnej - gdyby nie współpraca ZSRR z Niemcami od 1922r. do 1933r. Hitler po dojściu do władzy nie odbudowałby sił zbrojnych w tak błyskawicznym tempie. To Stalin przyczynił się do rozpętania wojny bardziej, niż ktokolwiek prowadząc agresywną politykę. Na ponury żart historii zakrawa fakt, że dziś to Sowietom mielibyśmy być wdzięczni za pokonanie nazizmu, jeżeli znamy ich rolę w rozpętaniu wojny i decydującą rolę w zniszczeniu Wolnej Polski (biorąc pod uwagę całokształt ich działań począwszy od końca I w.ś. skończywszy na czasach obecnych).

  2. Podpułkownik Wareda

    To, że Władymir Putin usprawiedliwia pakt Ribbentrop - Mołotow, to rzecz zupełnie zrozumiała. Trudno byłoby oczekiwać, że obecny Gospodarz Kremla będzie krytykować ten pakt i wieszać na nim przysłowiowe psy. Takiej deklaracji nie możemy oczekiwać od prezydenta Federacji Rosyjskiej. Pakt Ribbentrop - Mołotow jest z pewnością ważnym elementem ... ale elementem epoki minionej i należącej do historii. Należy o nim pamiętać i przypominać jego treść oraz skutki tego paktu /często tragiczne/ dla wielu narodów europejskich. Jednak w tej chwili są ważniejsze sprawy na arenie międzynarodowej. Zapoznałem się ze wszystkimi komentarzami na temat powyższego artykułu i zastanawia mnie fakt, że nadal są zwolennicy tezy, że Polacy powinni byli "skumać" się z Hitlerem i wspólnie uderzyć na imperium Stalina. Co więcej: jeden z komentatorów nawet twierdzi, że " istniała duża szansa iż razem byśmy pokonali Rosję - bylibyśmy zdecydowanie wartościowym nabytkiem dla III Rzeszy - ponad milion żołnierzy silnie zmotywowanych do walki z ZSRR". No cóż, byłem przekonany, że są granice naiwności polityczno-wojskowej. Byłem także pewien, że w chwili obecnej, wiemy odrobinę więcej niż przed 1939 rokiem, a nawet w 1945 roku. Przyznaję, myliłem się. I to wręcz okrutnie. I tak bywa. Oczywiście, jest również coś takiego, co nazywamy historią alternatywną. Ale tym w ogóle się nie zajmuję. Tego rodzaju rozważania zostawiam pasjonatom, którzy mają koszmarne zaburzenia snu, bądź cierpią na jego całkowity brak. Otóż informuję wszystkich pasjonatów historii alternatywnej, teorii spiskowych, działalności tajnych stowarzyszeń oraz pozytywnie zakręconych: nawet gdyby Polska "skumała" się z Hitlerem, przystąpiła do Paktu Antykominternowskiego i wspólnie uderzyła zbrojnie na imperium Stalina, to o jakimkolwiek pokonaniu b. ZSRR nie byłoby mowy. Nie wymagam od nikogo na tym forum umiejętności czytania map sztabowych. Wystarczy spojrzeć na byle atlas szkolny bądź zwykły globus pokojowy, kupiony w sklepie z artykułami szkolnymi na rogu ulicy. Terytorium b. ZSRR, jego warunki naturalne, klimat, strefy czasowe, wielość bogactw naturalnych oraz ówczesny potencjał ludnościowy tego kraju, były poza zasięgiem możliwości militarnych Niemiec i Polski. Do tego dochodził straszliwy terror stalinowski i stłamszenie niemal całego społeczeństwa. Byłem przekonany, że to wystarczająco jasne dla wszystkich pasjonatów wojskowości. Niestety, nie dla wszystkich. I na koniec jedna uwaga, w bardzo dużym uproszczeniu: 22 czerwca 1941 roku, Hitler zaatakował Stalina - mając u swego boku również regularne wojska włoskie, fińskie, węgierskie, rumuńskie, bułgarskie i słowackie. A także ochotników z kilkunastu krajów europejskich. Dodatkowo, na rzecz niemieckiej machiny wojennej, pracowały wszystkie - wcześniej podbite przez niego kraje. No i co to dało? Otóż, nic nie dało! Po początkowych, oszałamiających sukcesach od czerwca do listopada 1941 roku, Niemcy i ich sojusznicy utracili inicjatywę strategiczną i zaczęli się cofać na wszystkich kierunkach frontu wschodniego. Ponadto, jest tajemnicą poliszynela, że wszyscy sojusznicy Hitlera byli traktowani przez Niemców na froncie wschodnim, jak klasyczne mięso armatnie. Sojusznicy Niemców, ponosili szczególnie dotkliwe straty podczas walk z Armią Czerwoną. Głównym tego powodem, był zdecydowanie niższy poziom wyszkolenia /za wyjątkiem Finów/ w porównaniu z wojskami niemieckimi i wyraźnie widoczny brak ciężkiego uzbrojenia i wyposażenia. Realia, Panowie, realia! Nie tylko w sprawach wojskowości. W życiu codziennym również.

    1. m

      Przyczyny klęski Niemców mają znacznie bardziej złożone przyczyny, niżby można przypuszczać po analizie wyłącznie zagadnień geograficznych. Osoba kreująca się na profesjonalistę powinna to wiedzieć, oraz legitymować się wiedzą również z zakresu geopolityki i działań wywiadowczych, kwestii gospodarczych, oraz ideologicznych.

  3. GTR

    Dodajmy, że w 1939 roku zniknięcie Polski z mapy świata uznały: - sprawcy - czyli ZSRR i Niemcy, - ich sojusznicy: Włochy, Watykan i Słowacja...

    1. Dolo

      Watykan sojusznikiem Niemiec... Niesamowite jakie to głupoty ludzie wymyślają. No chyba że to wyczytane w jakimś brukowcu pokroju GW.

  4. frog

    A co mieliśmy się dogadać z Niemcami jak Węgry i napaść na ruskich ? Wtedy to by była odpowiedzialna polityka ! Putin dziękuj że się nie skumaliśmy z Hitlerem bo Rosji by teraz nie było!!!!!!!!

    1. XWX

      Gdybyśmy się "skumali" z Hitlerem, zniszczyli razem ZSRR a potem w odpowiednim momencie jak Francja czy Włochy przeszli na stronę Aliantów i pokonali nazistów, to teraz nie Niemcy i nie Rosja byliby najważniejszymi graczami w Europie tylko my.

  5. Pl

    Pierwsza część wypowiedzi jest skierowana do Polski, żeby się dogadać i odebrać co swoje.

  6. Marek

    Jeszcze ktoś ma ZŁUDZENIA, że Putin w razie potrzeby/interesu FR jest gotów na powtórkę z 1939r. ??