Reklama

Geopolityka

Program północnokoreańskich okrętów podwodnych pod lupą Seulu i Waszyngtonu

Okręt podwodny typu Golf II. Jednostki takie, nabyte przez Koreę Północną z Rosji w cenie złomu, biorą udział w testach rakiet mogących przenosić głowice atomowe. Fot. DoD/domena publiczna
Okręt podwodny typu Golf II. Jednostki takie, nabyte przez Koreę Północną z Rosji w cenie złomu, biorą udział w testach rakiet mogących przenosić głowice atomowe. Fot. DoD/domena publiczna

Korea Południowa i Stany Zjednoczone będą uważnie monitorować rozwój programu okrętów podwodnych Korei Północnej - podaje w niedzielę EFE, powołując się na źródła w rządzie w Seulu. To reakcja na próby rakietowe Pjongjangu dokonywane z okrętów podwodnych. 

Seul i Waszyngton badają już mechanizmy służące analizie i wymianie danych na temat wód wokół Półwyspu Koreańskiego - poinformowało agencję Yonhap źródło w południowokoreańskim ministerstwie obrony.

Szczególna uwaga zostanie zwrócona na wody w rejonie portu Sinpo na wschodnim wybrzeżu Korei Północnej, gdzie - jak pokazują zdjęcia satelitarne - znajduje się północnokoreańska baza łodzi podwodnych.

Zbierane dane mają dotyczyć m.in. "topografii, temperatury wody, głębokości czy prądów morskich. Szczegółowa analiza tych wszystkich danych pozwoli na wykrycie podwodnej aktywności" reżimu Kim Dzong Una - oświadczył cytowany przez EFE rzecznik resortu obrony Korei Południowej.

Jak zauważa hiszpańska agencja, zainteresowanie ze strony Seulu i Waszyngtonu programem okrętów podwodnych Pjongjangu wzrosło w ostatnich miesiącach z powodu licznych prób rakietowych, w ramach których Korea Północna wystrzeliwuje pociski balistyczne z okrętów podwodnych (SLBM).

Najnowszą rakietę Pjongjang wystrzelił w środę z okrętu w pobliżu portu Sinpo. Dowództwo Sił Strategicznych USA (USSTRATCOM) poinformowało, że pocisk balistyczny, prawdopodobnie KN-11, przeleciał około 500 kilometrów i wpadł do Morza Japońskiego. USSTRATCOM zapewniło, że pocisk nie stanowił zagrożenia dla Ameryki Północnej. Według amerykańskiej armii był to najdłuższy jak do tej pory lot północnokoreańskiego pocisku wystrzelonego z pokładu okrętu podwodnego.

Według EFE postępy Pjongjangu w rozwoju systemu SLBM rodzą niepokój, ponieważ użycie tej technologii utrudnia wykrycie wystrzelonych rakiet oraz - ze względu na mobilność okrętów podwodnych - zwiększa zasięg pocisków wystrzeliwanych przez Koreę Północną.

PAP - mini

 

 

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Michał

    A Polska nie tylko okrętu podwodnego nie ma, ale nawet nowoczesnego granatnika.

    1. Marek

      Ciekawe rzeczy piszesz. Nie wiedziałem, że te, które mamy już poszły na złom.